Wodzisław odcięty od świata
Permanentne pogarszanie oferty przewozowej powiatu wodzisławskiego to zjawisko dostrzegane przez każdego użytkownika transportu zbiorowego. Sam Wodzisław w powszechnym odczuciu jest miastem, do którego zarówno trudno dojechać (i wyjechać), jak i poruszać się po jego obszarze. Po dokonanych w roku bieżącym rzeziach pociągów i autobusów komunikacji miejskiej wydawało się, że gorzej już być nie może. A jednak...
Opublikowany już oficjalnie nowy rozkład jazdy Kolei Śląskich, który wejdzie w życie 9 grudnia, rozwiał resztki nadziei, a zapowiadana przez marszałka województwa i Koleje Śląskie „nowa jakość” z perspektywy Wodzisławia brzmi jak niesmaczny żart. Oto co czeka mieszkańców po przejęciu obsługi połączeń lokalnych przez Koleje Śląskie:
1. Całkowita likwidacja połączeń pasażerskich na odcinku Wodzisław – Chałupki. Według zapewnień Kolei Śląskich jedyną przyczyną jest zły stan toru i związany z nim długi czas przejazdu. Ale czy można wierzyć w obietnice wznowienia połączenia po planowanej na lata 2014-2015 rewitalizacji linii, w sytuacji kiedy przewoźnikowi już na rok 2013 „nie chce się” zapewnić nawet komunikacji zastępczej? Jaka jest szansa na powrót pasażerów na ten odcinek po upływie trzech lat bez pociągów? I czy już za rok nie okaże się, że brak połączeń pasażerskich będzie pretekstem do przesunięcia „zarezerwowanych” już środków na „ważniejsze cele” (np. przedłużenie linii SKM Katowice – Tychy w kierunku Oświęcimia)?
2. Likwidacja bezpośrednich pociągów do Katowic. Nawet po słynnej rzezi połączeń, na dzień dzisiejszy Przewozy Regionalne zapewniają 8 bezpośrednich połączeń Wodzisławia z Katowicami. Rzut oka na mapę wystarczy by dostrzec, że kierunek wodzisławski jest naturalnym przedłużeniem relacji Katowice – Rybnik. Nie jest to jednak oczywiste dla specjalistów z Kolei Śląskich, których oferta dla Wodzisławia to 1 (słownie: jedno) połączenie bezpośrednie na dobę z oddaloną o niespełna 60 km stolicą naszego województwa. Owszem, będą inne połączenia, tyle że połączone z przesiadką i bieganiem między peronami stacji Rybnik. Można wyobrazić sobie te tłumy „zachwyconych” pasażerów, szczególnie matek z dziećmi w wózkach czy podróżnych z „większym bagażem ręcznym”. Na pociechę Wodzisław otrzyma bezpośrednie połączenia ze stacją... Czechowice-Dziedzice.
3. Brak oferty dla pracowników w systemie zmianowym. Rozkład jazdy na odcinku Wodzisław-Rybnik nie uwzględnia w ogóle potrzeb pracowników przemieszczających się na tej trasie i pracujących w systemie zmianowym. Wystarczy tu wspomnieć, że ostatni wieczorny pociąg Kolei Śląskich w kierunku Wodzisławia odjedzie z Rybnika o 19:32, ruszając w drogę powrotną z Wodzisławia o 20:18.
4. Brak skomunikowań w Rybniku. Po zmianie rozkładu jazdy międzynarodowy pociąg pospieszny „Vltava” relacji Praga – Moskwa poprowadzi wagony komunikacji krajowej i zatrzyma się między innymi w Chałupkach, Raciborzu i Rybniku, będąc dla tych miejscowości doskonałym połączeniem z Warszawą (odjazd z Rybnika 5:20). Tymczasem z Wodzisławia pierwszy poranny szynobus dotrze do Rybnika na godzinę... 5:25. W drodze powrotnej „Vltava” zatrzyma się w Rybniku o godzinie 23:30, jednak nie będzie już wtedy kursował wieczorny pociąg Przewozów Regionalnych (Katowice – Wodzisław) odjeżdżający dziś z Rybnika o 23:35. Także z popołudniowym pociągiem "Skarbek" relacji Rybnik – Białystok Wodzisław nie otrzyma rozsądnego połączenia – trudno za takie uznać prawie dwugodzinne oczekiwanie w Rybniku.
Warto się także zastanowić, dlaczego po dziś dzień 50-tysięczne miasto, będące siedzibą 150-tysięcznego powiatu, dumnie mieniące się Południową Bramą Polski całkowicie pozbawione jest pociągów dalekobieżnych. Fakt, że „Vltava” będzie nadkładać drogi, aby łukiem ominąć Wodzisław, można jeszcze usprawiedliwiać złym stanem torowiska między Wodzisławiem a Chałupkami. Trudno jednak zrozumieć, dlaczego nikt dotąd nie wpadł chociażby na pomysł niewielkiego przedłużenia trasy „Skarbka”, który będzie kończyć bieg w Rybniku.
Wszystko wskazuje na to, że lokalni włodarze i parlamentarzyści biernie przyzwalają na komunikacyjną marginalizację miasta i powiatu wodzisławskiego, ponieważ nie widać z ich strony działań w kierunku odwrócenia tego trendu. Efektem odcięcia od stolicy województwa, mizernej częstotliwości kursowania oraz braku rozsądnego rozkładu jazdy może być tylko dalszy odpływ pasażerów kolei z tego terenu. W takich warunkach całkowita likwidacja przewozów pasażerskich na ostatniej czynnej linii kolejowej ziemi wodzisławskiej jest tylko kwestią czasu.
cdn.
Piotr Adamczyk
Towarzystwo Entuzjastów Kolei
Rozkłady jazdy obowiązujące od 9 grudnia:
http://kolejeslaskie.com/upload/1353076358Koleje_Slaskie-Rozklad_jazdy_od_09-12-2012.pdf
http://intercity.pl/pl/dokumenty/RJ%20tabelki/RJ_zima_2013v2.pdf
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Komentarze
6423 komentarze
Linia fizycznie jest przejezdna, przejazdy są nie podłączone, ale z powodu ograniczeń do 20km/h nie wprowadza się Komunikacji Zastępczej. W Olzie dokańczają sieć robić, jednak największym problemem jest brak podłączonych do końca urządzeń SRK w Olzie. Moim zdaniem nie ma co siać grozy, bo przez pewien czas da się jeździć na rozkazy i telefoniczne zapowiadanie pociągów. Jutro postaram się dowiedzieć konkretów.
I jeszcze jedno, jak faktycznie będzie opóźnienie to sprawą finansowania i nadzoru tej inwestycji powinna zająć się Najwyższa Izba Kontroli a może prokuratura, bo odbudowa linii bez mijanki, czasami z materiałów staroużytecznych (np. na przejazdach) kosztująca 178,6 mln złotych i nagle pomimo opóźnień wykonawcy, ślamazarnego tempa, braku takich oczywistych udogodnień jak mijanka czyżowicka drożeje o 35 milionów złotych to to śmierdzi z daleka. Chciałbym żebyś @Arteks nie miał racji ale jak pisałem ja nie uwierzę dopóki nie zobaczę na tej linii towarowych pociągów że osobówki pojadą. Tor też musi być ujeżdżony, a czasu już po prostu nie ma, jazdy testowe musiałyby ruszyć najpóżniej w poniedziałek 7 grudnia. Mam nadzieję (ale tylko nadzieję) że się mylisz i nasi politycy słusznie ogłosili sukces, ale wiem że nadzieja jest matką głupich i mam oczy i widzę jak te przejazdy wyglądają. Wstyd.
hahahahaha, pisaliśmy, przejazdy wyglądają tak samo jak 2 czy 3 miesiące temu, więc o czym tutaj gadać. Ale jeśli ta informacja się potwierdzi i Rubau tego nie wykona na czas to całe to towarzystwo które było na konferencji w poniedziałek łącznie z panami Kiecą, Szymczakiem, Gliwickim, Karniewskim itd powinno wtedy zapaść się ze wstydu pod ziemię, bo ogłosili sukces którego nie ma i tak naprawdę nikt nie wie kiedy będzie. Niech już lepiej pociągi testowe i towarowe wpuszczą nawet na te 20 km/h ale niech ten tor pracuje i się układa. A poślizg jeżeli będzie to nie wierz Arteks w 7 czy 10 dni, bo Rubau tych przejazdów jeśli nie zrobi teraz to przyjdzie czekać do Nowego Roku, nie bądź frajerem, na tych przejazdach nic się nie zmieniało a termin oddania linii się zbliża. Rozumiem że w przypadku poślizgu będzie ZKA KŚ do Chałupek/Bogumina z Wodzisławia, zaś IC pojedzie objazdem.
Mam fatalną wiadomość, podobno jednak nie da się od 13 XII uruchomić linii Wodzisław-Chałupki dla ruchu pasażerskiego pociągów ze względu na 20-ki na każdym(!) przejeździe. Możliwy poślizg o 7-10 dni... :(
@hades_tek - dla mnie przesiadka to żaden problem, szczególnie jeśli na stacji przesiadkowej jest miejsce w którym można kupić gazetę, coś do picia czy coś zjeść. A jeśli chodzi o podróże kolejowe to nigdy nie uniknie się całkowicie przesiadek. Domagamy się np. wszyscy pociągów do Bohumina, mając świadomość że nie tyle nam jest potrzebny dojazd do Bohumina ale ta stacja stanowi świetną bazę przesiadkową na wszystkie kierunki. Jakoś nie w ogóle nie myślisz składnie - przynajmniej nie można za bardzo twojego chaotycznego toku myślenia zrozumieć. A jaką mamy pewność, że tobie nie jest bliżej do talibów? Moje wpisy nie są tak radykalne jak twoje, a radykalizmy to jedna z cech talibów. ;)
@Arteks czasem piszesz sensownie ale teraz to dałeś tak merytoryczny popis że klękajcie narody :P Proponuję założyć stowarzyszenie rybnickich talibów.
@AK - nie ma dobrej strony przesiadek. Dla mikoli jak my nie jest to żadna przeszkoda (a nawet przyjemność) i nie zdarza się nam pogubić na stacji przesiadkowej - ale wystarczy jechać z rodziną i bagażem, i już perspektywa się zmienia, a co ma powiedzieć w takiej sytuacji zwykły pasażer, którego kolej niespecjalnie interesuje? Jeszcze jak mu się pociąg spóźnia, pasażer gania za kierownikiem aby przytrzymać połączenie, a i tak dojeżdżając do stacji przesiadkowej widzi oddalające się światła pociągu którym miał kontynuować podróż ? "Panie bo to inna spółka była", a następny pociąg za godzinę, dwie godziny ? albo cztery czy więcej ? Większość podróżnych nie jest mikolami i musimy umieć postawić się w ich sytuacji.
Wszystkim którzy pisali w tym wątku w większym lub mniejszym zakresie zależy na komunikacji w regionie. A tobie @hades_tek wyłącznie na mieszaniu. Widocznie masz pomieszane w głowie i stąd takie głupie teksty z twojej strony. Nie układ geopolityczny tylko "rozbiory", upadek przemysłu i niezbyt dobre położenie - spowodowały kryzys gospodarczy i komunikacyjny Wodzisławia. @zxc - dzięki, że chociaż to przyznałeś, że obecnie potoki pasażerskie w Wodzisławiu są bardzo niskie. Najpierw trzeba je rozruszać, a potem można myśleć o innych relacjach i o różnych wymaganiach. Śmieszne by było trochę aby wymagać obecnie pociągów do Wrocławia czy Krakowa kiedy tymi do Katowic jeździ czasami po kilkanaście osób z Wodzisławia. Piszesz, że takie kierunki mają sens... Może w okolicy świąt czy wakacji albo jak się weekend kończy ale w lokalnym ruchu p wiele ważniejsze są podróże do pracy czy na zakupy, do znajomych - w bliskiej okolicy. Natomiast zgadzam się, że trzeba myśleć perspektywicznie natomiast niedawno dyskutowałem z Cieszyniakami i oni za jeden z najsłabszych punktów ROW-u właśnie wskazywali puste pociągi do Wodzisławia. Musiałem bronić Wodzisławia, że to mimo wszystko niemały ośrodek w którym kolej podupadła ale się podniesie. :)
Mimo wątpliwości nie twierdzę że szynobusy Wodzisław - Rybnik są złym pomysłem. Nawet w wersji mini, tj. jeśli nie uda się wciągnąć do współpracy innych gmin i nie będzie możliwe ich wydłużenie, mogą przynajmniej zapewniać nam dodatkowe przesiadkowe połączenia z Katowicami i częściowo zastąpić autobusy (aczkolwiek linii E-3 zastąpić się nie da dopóki linia do Jastrzębia nie zostanie odbudowana). Można jeszcze pomyśleć o niskobudżetowych dodatkowych przystankach. Ewentualne połączenie w kierunku Wrocławia byłoby sensowne przez Gliwice, po linii 149. Nie chcemy też niczego zabierać z Raciborza i nie ma takiej potrzeby. Otóż pociąg "Wydmy" mógłby spokojnie kursować z Raciborza przez Chałupki i Wodzisław... gdyby nie to że wg rozkładu rocznego na 2016 stacją początkową będą Katowice :(
Jestem również za kursowaniem z Wodzisławia pociągów przyspieszonych czy dalekobieżnych do Krakowa czy Wrocławia. Relacje takie jak Bohumin - Wrocław przez Wodzisław, Rybnik czy Wodzisław - Kraków to powinna być podstawa siatki połączeń, ze względu na bardzo dobre umiejscowienie Wodzisławia i fakt, że żyjemy na terenach bardzo gęsto zaludnionych. Jestem również za tym, aby wakacyjne Wydmy odjeżdżały z Wodzisławia a nie do Raciborza. Jesteśmy podobnych wielkości miastami i nie uważam, że Wodzisław generował by mniejsze potoki, wręcz przeciwnie, przy dobrej reklamie pociąg ten mógłby mieć dobre obłożenie, a pamiętajmy, że Wydmami dojedziemy bezpośrednio do Gdańska, Sopotu, Gdyni, Łeby, Władysławowa, Jastarni czy Helu. Pamiętajmy również, że trzeba propagować wśród mieszkańców dobrą stronę przesiadek, tak aby ludzie nie bali się przesiadać w Rybniku czy Bohuminie.
Zxc: Powtórzę to po raz setny, szynobusy mają być uzupełnieniem obecnej siatki połączeń, czyli prócz docelowych 8 par Bohumin/Chałupki - Katowice uzupełnieniem mają być mniej pojemne składy kursujące wahadłowo, stanowiąc kręgosłup komunikacyjny między Wodzisławiem a Rybnikiem, odciążając tym samym zakorkowaną DK78 i uwalniając pasażerów od uciążliwej linii E-3/131. Warunek jest jeden, aby takie pociągi wahadłowe miały maksymalne obłożenie musi być ku temu sprzyjająca infrastruktura towarzysząca takiej inicjatywie. Mam tu na myśli parkingi dla samochodów i przede wszystkim przystanek Wodzisław Śląski Centrum, który będzie generował duże potoki pasażerskie ze względu na swoje położenie. Nie rozgraniczałbym się na wybór albo/albo. Wodzisław potrzebuje dobrych połączeń długodystansowych ale i kolei aglomeracyjnej, ze względu na swoje położenie. Tak jak pisałem w innym artykule, od ilości połączeń linia Wodzisław - Rybnik się nie zakorkuje, ponieważ są na niej prędkości rzędu 60-80km/h, linia jest dwutorowa i jak na swoją długość (12km) ma sporo odstępów, bo aż 5 (WSA-RaO-RTF-RTF51-RTB11-RbB).
@Areks to że będą jeździć szynobusy niczego nie zmieni. Przy obecnym układzie przystanków wodzisławianie jeżdżą pociągami tylko na trasach dłuższych np. do Katowic. Potoki są jakie są ale wprowadzenie szynobusów nic nie zmieni. Trzeba rozwiajać obecną siatkę połączeń długodystansowych - Katowice/Sosnowiec, Bielsko/Żywiec, Pszczyna/Oświęcim, Kraków, Wrocław. Takie kierunki mają sens i na takie jest zapotrzebowanie (szczególnie na Kraków i Wrocław).
Hehe, obraza uczuć religijnych rybnickiego szowinisty :D wyluzuj chłopie, idź się może przewietrzyć, byle poza Rybnikiem ;) Jest wystarczająco merytorycznie, tematem tej dyskusji są problemy komunikacyjne Wodzisławia, a u ich podłoża zaś tkwi niekorzystny lokalny układ geopolityczny, na którego pogłębianie przyzwalać nie zamierzamy. Prawda jest taka że na wasze wsparcie Wodzisław może liczyć wtedy gdy coś przynosi jeszcze większą korzyść Rybnikowi (i tak właśnie jest w przypadku linii 158) oraz dodatkowo uznaje wasze zwierzchnictwo. Zainteresowanym lokalną geopolityką polecam ciekawy i bezstronny artykuł http://tinyurl.com/psh3elp
@zxc - sorry ale obecnie to w ogóle potoki wodzisławskie są tak niskie, że prawie socjalne... Za to Wodzisławska w Rybniku w godzinach szczytu czasami zapchana na 2 km... Jeśli uważasz kilkanaście osób w pociągu do Katowic za "dużo osób" to znaczy że się trochę pogubiłeś. Prawda jest smutna i obecnie liczba podróżnych korzystających z pociągów w Wodzisławiu jest bardzo niska. Jest szansa aby to zmienić wykorzystując wyremontowaną linię, lepsze czasy jazdy, promocje medialne i współdziałanie na różnym szczeblu. Mi też zależy aby te tendencje odwrócić i maksymalnie wykorzystać potoki w różnych kierunkach także z Wodzisławia do Rybnika.
@zxc - jest jeszcze coś takiego jak system przesiadkowy - to działa świetnie w Trójmieście gdzie SKM jest kręgosłupem całego subregionu, a od każdej stacji można tramwajem, autobusem, innym pociągiem czy rowerem dojechać w inne miejsce. Tak samo u nas mogłoby być. Tzn. z Wodzisławia czy Rybnika oraz innych stacji - można dojechać w inne punkty i miejsca gdzie pracują ludzie. Z kolei poza Rybnikiem i poza Wodzisławiem jest też np. Radlin Obszary który ma dwa duże zakłady koło siebie i blisko dworca. Niestety jak sam wiesz, Wodzisław nie ma za bardzo miejsc pracy poza oświatą i urzędem miejskim, nielicznymi w handlu... - taka smutna prawda. Ale tym bardziej więc rolą kolei może być dowieść mieszkańców tego miasta do innych.
taaaa a pociągi "ogryzki" do Rybnika puste jeżdżą. Do Katowic jeździ dużo osób a do Rybnika praktycznie nikt.
@zxc - w okolicy 500 m od dworca PKP w Rybniku obecnie jest w różnych urzędach ok. 3000 miejsc pracy (ZUS, WKU, Starostwo, Policja, Sąd Okręgowy, Urząd Skarbowy, Kuratorium). W szkołach dalszych kilkaset, w handlu i usługach w centrum miasta z lekka licząc ok. 6-8 tys... Władze Wodzisławia dysponują danymi których ty nie masz i one doskonale wiedzą, że większość dojeżdżających do pracy poza Wodzisław, dojeżdża do Rybnika. Oczywiście że nie wszyscy w okolice dworca bo miejsca pracy, biura, firmy, przedsiębiorstwa, kopalnie itd rozlokowane są w różnych dzielnicach ale np. z innych generatorów blisko dworców wymienię ci chociażby Rybnik - lokomotywownia i Ryfama, Rybnik Paruszowiec - Greif, Tenneco, Silesia, Resttig - razem ok. 3000 miejsc pracy. Rybnik Rymer - Lubar, OPA-ROW i inne firmy zlokalizowane w okolicy dawnej KWK Rymer ok. 1500 miejsc pracy. Rybnik Towarowy - stacja towarowa, kilkaset miejsc pracy związanych z grupą PG i KO. A przecież do Rybnika dojeżdża się też do szkół wyżyszch, na zakupy, w sprawach administracyjnych, do lekarzy itd. I nie mam nic przeciwko linii do Olzy, problem w tym że nikt nie ma się tym zająć... Jestem też jak najbardziej za rozwojem różnych połączeń w tym z Wodzisławia do Gliwic - ale najpierw niech Wodzisławianie pokażą, że chcą jeździć pociągami bo wy wszystko chcecie - kasy, pociągi do Krakowa, automaty biletowe itd a najpierw pokażcie, że Wodzisław to stacja na której wsiada dużo ludzi. To na pewno będzie waszym atutem w dyskusji. :)
@Areks dlaczego Pszów-Markowice? W interesie powiatu i naszej ziemi jest ratownie odcinka z Olzy do Pszowa i Markowic, a jeśli się nie da to przynajmniej do Syryni a turystycznie do Wielikąta. Olza jest stacją która może być znacznie bardziej wykorzystywana jeśli chodzi o transporty żwirowe i to przede wszystkim o ratownie 176 z Olzy! trzeba walczyć.
zresztą połączenia o których wspominam były by przez Rybnik więc o Glwice, Katowice, Wrocław czy Kraków trzeba walczyć. Szynobusy - ogryzki tak ale tylko kilka na dobę jako ewentualne uzupełnienie rozbudowanej oferty (nie tej oferty którą mamy teraz od 13 grudnia, bo ona musi być przez województwo rozszerzona). W każdym razie jako osoba której na wodzisławskiej kolei zależy radzę władzom miasta podchodzić do tego pomysłu z szynobusami bardzo ostrożnie, a bardziej aktywnie walczyć o połaczenia kolejowe przez Rybnik do innych miast w tym na początek do Krakowa, który nam wycięto.
do Rybnika tak, tyle że ten Rybnik jest tak rozciagnięty że bardziej nie można. A to Elektrownia, Chwałowice, Jankowice, Paruszowiec, nawet węzeł w Bełku ;). Dojazd do centrum Rybnika nie ma większego sensu, jest E-3 a zakładów dużych w centrum nie ma tylko są w dzielnicach. Może jakiś sens miała by kolej do Paruszowca czy Wodzisław-Czerwnionka, bo dla mnie pakowanie miejskiej kasy w dojazdy do Rybnika mija się z celem. Wodzisław musi walczyć o swoje połączenia do miast do których jest problem z dojazdem (Katowice, Gliwice, Żory, Racibórz, Bielsko, Wrocław, Kraków), a nie o jakieś tam ogryzki do Rybnika z których wyjdą tylko koszty, a pasażerów będzie tylko co kot napłakał.
@hades_tek - nic tu nie wnosisz merytorycznego poza zamieszaniem, a jedną z przyczyn dla której udało się pozyskać kasę na remont linii Rybnik-Chałupki jest ruch generowany przez stację towarową w Rybniku. Lepiej ratuj linię Pszów-Markowice bo zamiast tico-zyny mogą wkrótce po niej jeździć tylko rowery... @zxc - najwięcej ludzi z Wodzisławia dojeżdża do pracy do Rybnika - to zrozumiałe, że władze Wodzisławia i Rybnika chcą umożliwić tym osobom łatwiejszy dojazd i spowodować mniejszy ruch na ulicach tych miast. Coś w tym złego? Jak dla mnie to marketingowo kiepsko wygląda ten "szynobus" bo o wiele nowocześniejszym i poważniejszym pojazdem na szynach jest jednostka. Nie wiem czemu tak często władze miast używają formuły "szynobus". Szynobus to kojarzy mi się z jakimiś pipidowatymi liniami do Cieszyna czy z Opola do Nysy, a nie z ruchem aglomeracyjnym jaki mógłby mieć miejsce u nas.
@hades oczywiście tak jest. Powiem ostrzej, dopóki nie będzie równej liczny połączeń do Katowic z Raciborza i Wodzisławia szynobusy to strzał w kolano, gra pod centrum przesiadkowe w Rybniku. Gdzie są władze miasta i powiatu żeby pociąg międzywojewódzki do Krakowa zaczynał i kończył bieg w Wodzisławiu Śląskim? Tyle lat ten pociąg jeździł do Wodzisławia aż jakiś mądrala skrócił go do Rybnika. Wodzisław musi walczyć o to by ten pociąg krakowski jak i inne międzyregionale czy InterRegio kończyły bieg w naszym powiecie na stacji Wodzisław Śląski. Przed dalszą rozbudową rozkładu połączeń (szczególnie do Krakowa, Katowic, Bielska czy nawet Opola i Wrocławia) marzenia o szynobusach to pomysł który tylko połączeniom w Wodzisławiu Śląskim zaszkodzi i Kieca powinien go czym prędzej zawiesić i walczyć o lepszy rozkład z Wodzisławia oraz ściągnąć tutaj pociągi TLK i InterRegio w tym załatwić przedłużenie pociągu porannego i wieczornego do Krakowa.
@zxc trafiłeś w sedno. Podstawą są połączenia z Katowicami i dopóki one nie będą podzielone równo między Racibórz i Wodzisław, pchanie się w szynobusy może nam zaszkodzić. We współpracy z Rybnikiem trzeba zachowywać stałą czujność geopolityczną ;) Teraz niby deklaruje się partnerstwo ale dążenia do dominacji nie zanikają, najlepszym przykładem jest forsowane wszędzie pojęcie "aglomeracja rybnicka", w kwestii tego gniota zajęliśmy jakiś czas temu oficjalne stanowisko.
Wyczytana na świeżo myśl autorstwa rybnickiego koła RAŚ "nasze miasto powinno mieć wiodącą rolę w regionie". A nie wiecie może kto opracował i próbował forsować koncepcję kolejowego połączenia Jastrzębia z Rybnikiem z pominięciem Wodzisławia? :D
ogryzki Rybnik-Wodzisław nie mają sensu, to głupi pomysł, trzeba walczyć o dłuższe relacje, a takie szynobusy mogłyby ewentualnie uzupełniać ofertę Kolei Śląskich, Przewozów Regionalnych czy PKP Intercity, choć jak dla mnie jest to działanie pod utworzenie centrum przesiadkowego ale w ...Rybniku i obcięcie połączeń z Wodzisławia do Katowic lub ich dalsze nierozwijanie (bo wojewoda powie - "macie szynobusy przesiadajcie się w Rybniku jak chcecie jechać dalej"). Jestem za rozwojem kolei w Wodzisławiu i połączeń, ale do Katowic, Bielska, Opola, Wrocławia, Oświęcimia czy Gliwic. Większej liczbie szynobusów niż jakieś drobe uzupełnienie oferty dla pracowników zakładów - 2 na dobę na trasie Rybnik-Wodzisław - płaconych przez miasto jestem na NIE. W Rybniku będą połączenia do Bielska, Krakowa, Katowic czy Wrocławia a my będziemy jeździć ogryzkami! To w Wodzisławiu powinny zaczynac bieg pociągi do Krakowa czy Wrocławia i o to trzeba walczyć a nie o jakieś szynobusy wożące powietrze. Władze Wodzisławia tworząc szynobusy utworzą centrum przesiadkowe w... Rybniku.
Bardziej chodziło mi o jednorazowe pojawienie się szynobusu SA109 w Wodzisławiu, później na tych ogryzkach jeździły składy wagonowe, które jak już się pojawiły to nigdy nie wyrabiały z czasem, bo rozkład był z założeniem na szynobusy, gdzie wystarczyło szybko przejść do drugiej kabiny, a oblot lokomotywy z uproszczoną próbą hamulca jednak trwał te 15 minut. Po prostu wtedy Wodzisław Śl. potraktowano po macoszemu. W założeniu wszystko miało jeździć na szynobusach skomunikowanych w Rybniku z pociągami z Raciborza do Katowic. W praktyce każdy wie jak to wyglądało. Uważam jednak, że pociągi bezpośrednie do Katowic powinny być rozdzielone równo pomiędzy Wodzisław (Chałupki/Bohumin) i Racibórz. Resztę kursów powinny uzupełniać pociągi o krótkich relacjach, jednak skomunikowane w Rybniku z pociągami w kierunku Katowic i Pszczyny. I właśnie te uzupełnienia mogą być swojego rodzaju koleją aglomeracyjną, dzięki czemu pasażerowie z dróg przesiądą się do pociągu. Takie rozwiązanie musi być natomiast zrobione z głową. Pociągi muszą jechać z odpowiednim taktem i bynajmniej ostatni nie może jechać o 18.
W temacie oferty specjalnej Katowice-Chałupki atakujemy PKP IC od kwietnia, temat trudny (z założenia przeznaczeniem ekspresów nie jest powożenie na lokalnych odcinkach) ale kropla drąży skałę, im więcej osób wysyła uwagi tym lepiej, jest to końcówka trasy w PL, może się to jakoś w końcu przepcha. Przedłużenie odcinka do Sosnowca lub Zawiercia - dobry pomysł, przyznam że o tym wcześniej nie myśleliśmy. @AK - przerabialiśMY (nie TEK tylko cała lokalna społeczność) a co do SA109 to zdawało mi się że to jednak szynobus, ale ja tam się nie znam, może to wiejski tramwaj albo drabiniok na stalowych kołach z napędem spalinowym. Anyway, do czerwca 2013 było "aż" 11 par połączeń, falstart KŚ i autobusy zastępcze to może dodatkowy czynnik wpływający na odejście pasażerów ale IMHO podstawowym problemem były ogryzkowe relacje i niedopasowanie godzin kursów do potrzeb ludu pracującego (pkt 3.)
Wodzisław - Jastrzębie (i dalej) przez Wilchwy to jedyny rozsądny wariant, klimat jak na razie kiepski (Jastrzębie - apatia, Mszana - wrogość), ale projekt można etapować - najpierw odtworzenie torowiska do Maja i tam stacja końcowa dla kolei regionalnej do czasu przekonania maruderów :) Po drodze peron 3 przystanku "Centrum" gdzieś w sąsiedztwie radzieckiego cmentarza.
Mijanka w Czyżowicach powinna być wybudowana już teraz przy okazji rewitalizacji. Co do ogryzków Wodzisław - Rybnik w obecnej postaci w 100% się zgadzam. Przy takiej ilości połączeń taka relacja jest nie na miejscu. Pociągi Wodzisław - Rybnik można wprowadzić, ale w całkiem innej formie. Tak jak wspominałem niżej jako dodatek do 8 podstawowych par pociągów do Katowic. Takie pociągi miałyby być nie tylko uzupełnieniem podstawowej siatki połączeń ale swojego rodzaju koleją aglomeracyjną zastępującą autobusową linię E-3 i 131. Warunek jest jeden - przystanek Wodzisław Śląski Centrum, dzięki któremu centrum miasta miałoby dostęp do kolei i odwrotnie, mieszkańcy ościennych miejscowości mogliby jeździć do Wodzisławia pociągiem do pracy, szkoły czy na zakupy.
Odnośnie Intercity i cen biletów to IC powinno zrobić ofertę aglomeracyjną dla Śląska od Zawiercia przez Sosnowiec, Katowice, Mikołów, Rybnik, Wodzisław, Chałupki, Bogumin i Ostrawę. Gdyby ceny były w granicach 20 zł to mieli by dużo klijentów. @Artur odnośnie kolei aglomeracyjnej mam na myśli całą relację Ostrawa-Katowice via Rybnik, Wodzisław, ale do jej powstania koniecznością jest odbudowa mijanki. Przewoźnik musi mieć wybór czasu połączeń, a odstęp blokowy Olza-Wodzisław mimo 80 km/h skutecznie utrudnia stworzenie dobrego rozkładu jazdy. Już teraz znajomy z Cargo mówił mi że w dzień zaczyna być ciasno, bo towarowe będą musiały czekać na luki ok 8 po 10 i jakoś koło 14 więc to nie jest tak że ta mijanka jest niepotrzebna już teraz - gdyby była mielibyśmy więcej pociągów towarowych i większe mozliwości rozbudowy kolei aglomeracyjnej Ostrawa(Bogumin)-Katowice. Obecnie na spokojnie wejdzie tylko około 5-6 towarowych w dzień i na tym możliwości swobodnej jazdy się po prostu skończą. Trzeba też pamiętać o tym, że Wodzisław Śl. powinien nadal być stacją końcową dla części nowych połączeń o które trzeba walczyć, wszystko nie musi jeździć do Chałupek czy Czech, bo większe zapotrzebowanie jest w kierunku Katowic, Wrocławia, Bielska czy Krakowa.
@Artur @Hadesowi chodziło zapewne o ogryzki relacji Wodzisław-Rybnik z których mało kto korzystał. Ostatnio w sobotę tym ogryzkiem jechały dosłownie 3 osoby, a do Katowic odjeżdza po powiedzmy 30, więc to jednak jest zdecydowana różnica i takie ogryzki już przerabialiśmy. Osobiście sądze, że bawienie się miasta w szynobusy nie jest dobrym rozwiązaniem bo to zadania UMWŚ a nie gmin (miast). Można podstawić ze 3-4 pary ale na pewno nie wolno wyręczać UMWŚ od odpowiedzialności za finansowanie kolei. Do projektu koniecznie włączył bym jak już pisano Żory.
@Hades_TEK: Kiedy przerabialiście? Chyba nie nazywacie pojawieniem się szynobusów pojawieniem się pojazdu SA109 w związku z chaosem na Kolejach Śląskich i całkowitym zdegradowaniem komunikacji kolejowej w Wodzisławiu w grudniu 2012? Generalnie prócz normalnej siatki 8 par pociągów relacji Katowice - Chałupki/Bohumin, uzupełnieniem byłyby pociągi, które zachowując takt półgodzinny w szczycie i godzinny poza szczytem między Rybnikiem a Wodzisławiem. Oczywiście warto byłoby, żeby w Rybniku te pociągi były skomunikowane z tymi jadącymi od strony Raciborza w kierunku Katowic czy Pszczyny. Oczywiście kluczowa dla takiej inwestycji jest budowa przystanku Wodzisław Śląski Centrum na przeciwko Karuzeli. Relacja Wodzisław Centrum - Gliwice, przez Radlin, Rybnik, Leszczyny, Knurów byłaby strzałem w dziesiątkę i stałaby się regionalnym kręgosłupem komunikacyjnym. Odbudowa linii do Jastrzębia powinna być sprawą priorytetową. Jeśli takowa odbudowa przebiegałaby przez Wodzisław, to najbardziej sensowne jest odbudowanie linii górniczej przez Wilchwy. Trasa jest o wiele krótsza, a w rejonie Osiedla 1 Maja można byłoby stworzyć mini centrum przesiadkowe w postaci parkingu parkuj i jedź. Są to odległe plany, ale możliwe do zrealizowania.
Osobiście posłałem prośbę do PKP IC, aby przygotowano dla naszego regionu atrakcyjną promocję na krótkie relacje. Z zapewnień, jakie dostałem od mojego informatora wynika, że oferta specjalna jest przygotowywana. Również jestem ciekawy, kiedy się pojawi, bo obecne ceny na krótkich relacjach są kosmiczne.
(powtórzę tutaj) Z bardzo dobrą propozycją PKP IC kontrastuje przysłowiowa "bieda Kolei Śląskich", nazwanie tego koleją regionalną byłoby bluźnierstwem. Średnio nam się widzą szynobusy relacji Wodzisław - Rybnik, w końcu niedawno to przerabialiśmy z wiadomym skutkiem, ale gdyby je ściśle powiązać w Rybniku z relacją Racibórz - Katowice a do tego przynajmniej część wydłużyć do Gliwic to oferta na 2017 może być już przyzwoita. A poza tym należy odbudować linię do Jastrzębia :D
.... no tak logiczne do Wodzisławia jest trasa jest krótsza :) Dziękuję nie mam więcej pytań :)
Spróbuj kupić z Rybnika do Wodzisławia :D
38,40 do Rybnika nooo tak za komfort się płaci ...
Eksperymentalnie proponuję też spróbować kupić bilet w relacjach Wodzisław - Rybnik i Wodzisław - Chałupki :D
Normalna cena za ekspres. Aczkolwiek jest jeszcze nadzieja na ofertę specjalną na odcinku Katowice - Chałupki Gr., może zostanie wprowadzona 13 grudnia ;)
Panowie portal Tu Wodzisław poinformował że : Biuro prasowe PKP Intercity właśnie nas poinformowało, że pasażerowie mogą już kupić bilety na pociągi za pomocą systemu internetowego e-IC. Istotnie można a więc bilet na dzień 13.12. do Warszawy 2 klasa = 93,60 no ok przyjmuje , ale do Katowic = 45,60 i tego to już nie rozumie ? błąd czy droga rzeczywistość ?
Sama mijanka nie koliduje z powstaniem kolei aglomeracyjnej między Rybnikiem a Wodzisławiem Śląskim Centrum. Mijanka jest potrzebna dla większej przepustowości szlaku, głównie dla pociągów towarowych.
Dokładnie mijanka w Czyżowicach miała być odbudowana już teraz, a w wypadku projektu na Wodzisław - Centrum powstać wręcz powinna, bo z przepustowością w dzień już teraz za wesoło nie będzie. Miejmy nadzieję, że TEK uda się uruchomić jakieś przewozy na linii 176 przynajmniej od Olzy do Bukowa. Gwarex, który był tym zainteresowany, nawet mógłby zajmować się przeładunkami żwiru z niecki Raciborza Dolnego. @zxc Koszty faktycznie bardzo mocno wzrosły i sam jestem ciekawy na co wydano te pieniądze, bo one faktycznie na mijankę wystarczyłyby z nawiązką. Bez tej mijanki kolej aglomeracyjna nie ma większego sensu, podobnie linia objazdowa Zebrzydowic. Na dziś dzień da się wcisnąć może 5 może 8 towarowych w dzień, za to w nocy teoretycznie linia jest dostępna. Aby stworzyć kolej aglomeracyjną teraz niestety trzeba kombinować skąd wziąść na mijankę i przystanek pieniądze i liczyć na dobrą wolę PLK.