@AK - nie ma dobrej strony przesiadek. Dla mikoli jak my nie jest to żadna przeszkoda (a nawet przyjemność) i nie zdarza się nam pogubić na stacji przesiadkowej - ale wystarczy jechać z rodziną i bagażem, i już perspektywa się zmienia, a co ma powiedzieć w takiej sytuacji zwykły pasażer, którego kolej niespecjalnie interesuje? Jeszcze jak mu się pociąg spóźnia, pasażer gania za kierownikiem aby przytrzymać połączenie, a i tak dojeżdżając do stacji przesiadkowej widzi oddalające się światła pociągu którym miał kontynuować podróż ? "Panie bo to inna spółka była", a następny pociąg za godzinę, dwie godziny ? albo cztery czy więcej ? Większość podróżnych nie jest mikolami i musimy umieć postawić się w ich sytuacji.
Napisany przez hades_tek, 03.12.2015 17:51
Najnowsze komentarze