Wodzisławski kabaret na dzielnicy
Po piątkowej wizycie w Wodzisławiu, na której wybierano członków rady dzielnicy XXXlecia-Piastów-Dąbrówki muszę stwierdzić, że to ciekawe miasto.
Wybory połączono z corocznym spotkaniem prezydenta miasta z mieszkańcami, o którym jednak trudno dowiedzieć się z oficjalnych mediów, bo to „przecież wiadomo”. Niestety dla mnie to raczej wielka niewiadoma wszak wyborami mało kto się interesuje. Odnoszę wrażenie, że tym razem prezydent chce się schować przed mieszkańcami.
Artykuł ten nie ma na celu nikomu zaszkodzić. Jest to całkowicie subiektywna ocena. Jeśli ktoś się obrazi czy będzie mi miał za złe to jego problem. Na pewne sprawy należy jednak reagować. Należy uwypuklić władzy i tym, którym się wydaje, że tworzą lokalne ośrodki władzy, że do pewnych standardów jeszcze daleko.
Samorząd, „władza”, aktywność na rzecz miasta. Nie da się ukryć fajnie to brzmi. Dla niektórych to może nawet powód do dumy, bo jestem i działam. Chwała im za to! Najkrótsza droga do takiej aktywności to rady dzielnic. Cały problem polega na tym, że to co zrobiono w piątek woła o pomstę do nieba. Na liście obecności pojawiło się 130 osób – tyle oficjalnie zapisano chodząc po sali w celu stworzenia listy obecności – listę zamknięto ok.17:30. Mimo to wiele osób jeszcze dochodziło w między czasie. Jak z powołaniem komisji, która miała czuwać nad przebiegiem wyboru nie było problemu, tak cała reszta okazała się wielką klapą i kpiną z praw obywateli. Jednym z członków komisji był radny miejski Rysio Zalewski, który tu i ówdzie uaktywnia się od czasu do czasu.
Komisja zadecydowała, że głosy oddajemy poprzez skreślenie tych, których nie chcemy w radzie. Niby logiczne (łatwiej policzyć głosy), ale jak długo żyję na tym świecie nie spotkałem się z takim sposobem wybierania czy to przy wyborach do sejmu/senatu/rady miasta. Pan, którego nazwę żołnierzem AK zaproponował zmianę sposobu głosowania – krzyżyk przy osobie, którą wybieramy. I tutaj zaczyna się swoisty cyrk. Pan Grabowiecki /paradoksalnie przewodniczący Rady Miejskiej/ zaczyna polemikę, z której ogólnie wynika, że to strata czasu, bo komisja zadecydowała, że tak ma być i koniec. Niestrudzony „żołnierz AK” nie zgodził się z taką argumentacją i zarzucił komisji nadmierny pośpiech oraz łamanie statutu dzielnicy (paragraf 28) w którym napisano „Tryb głosowania określi zebranie” - w wolnym tłumaczeniu obecni na sali a nie komisja. Przeprowadzono głosowanie która metoda jest lepsza: komisji czy żołnierza. Wynik głosowania: „za komisją” 64 głosy - wniosek przechodzi głosujemy wg. schematu komisji. Najwyraźniej jednak przewodniczący komisji ma problem z odejmowaniem, bo 130 – 64 daje 66 osób, które są przeciw albo też wstrzymały się od głosu. W ogólnym zamieszaniu, w którym kilkakrotnie tłumaczono raz jeden, raz drugi sposób głosowania robiąc ludziom kompletną papkę w mózgu, zaczęły padać głosy z sali, że jednak 66 osób jeszcze się nie wypowiedziało. Co w takiej sytuacji zrobiono? Powtórzono głosowanie, bo najwyraźniej 64 osoby „za komisją” to nie ten wynik, którego oczekiwano. Tym razem wyszło 66 osób. Jak to nazwać? Z pewnością nie ma to nic wspólnego z demokracją. Całe te wybory trudno nazwać wolnymi i demokratycznymi skoro osobom, które pojawiły się później i nie dopisały się do listy obecności, odmówiono prawa do głosowania! I znów należy sięgnąć po statut rady dzielnicy, w której można wyczytać „Prawo wybierania członków Rady Dzielnicy przysługuje osobom zamieszkałym stale na obszarze działania Rady Dzielnicy i posiadającym prawa wyborcze w rozumieniu ordynacji wyborczej do rad gmin”. Tłumaczenie, że lista zamknięta to żadne tłumaczenie, złamano prawa obywateli w sposób jawny i z premedytacją. Samo głosowanie przebiegło w miarę sprawnie, o ile wyczytywanie z imienia i nazwiska poszczególnych osób i wręczania im karty do głosowania można nazwać sprawnym. To, że w międzyczasie, z racji lepszej identyfikacji, podawano publicznie adresy zamieszkania to szczegół. Kolejny przepis tym razem o ochronie danych osobowych złamany. Podczas głosowania aktywnie pojawiły się „bojówki” PiS-u zaopatrzone w listę 15 kandydatów, na które należało głosować. Jaki sens mają wówczas takie wybory? Z pewnością jakiś mają, należy pogratulować ugrupowaniu sprawności działania. Każda osoba wrzucała swój głos do urny osobiście. Po głosowaniu mnóstwo osób opuściło miejsce spotkania. Rzekłbym pozostali nieliczni zainteresowani spotkaniem z prezydentem. Niestety dla nieobecnych, okazało się, że mamy dogrywkę – 3 osoby uzyskały identyczną ilość głosów. Na pustej już prawie sali rozdano kolejne karty do głosowania – już nikogo nie sprawdzano, ważne że się było. Głos mógł oddać każdy obecny na sali, nie ważne czy zamieszkiwał w dzielnicy czy nie. Tym sposobem równie świadomie i z premedytacją oddałem głos choć nie powinienem. Jeśli nowo wybrana rada dzielnicy na podstawie takiego głosowania ma prawo bytu to jestem pod wrażeniem demokratycznych wyborów w Wodzisławiu. Szczególnie dlatego, że na sali byli radni miejscy (Grabowiecki, Zalewski oraz prezydenci i starosta) którzy powinni znać prawo i reagować w chwili łamania ustanowionych praw. Być może jednak w Wodzisławiu, demokracja ma zupełnie inne znaczenie niż to wszystkim wokół się wydaje.
Samo spotkanie z prezydentem również było miejscami ciekawe. Całkowitą plamę dał komendant Straży Miejskiej, który za zarzuty jednej osób. Pan ten pomiędzy 23 a 24 zgłaszał telefonicznie graficiarzy rysujących ściany SPAR-a i reakcji doczekał się po godzinie. Komendant skwitował sprawę krótko „Straż miejska pracuje od 6 do 22”. Aż prosi się zapytać kto odebrał telefon, kto przyjechał na interwencję.
Pana prezydenta również poniosła ułańska fantazja. Stwierdził że w Wodzisławiu będzie w pełni funkcjonalny PKS. Być może tak, rzeczywiście będzie lepiej w stosunku do tego co obecnie jest. Nowy obiekt w postaci Galerii Karuzela przewiduje pomieszczenia dla PKS. Prawda jest jednak taka, że powierzchnia będzie bardzo skromna – 108,7 m2. Odejmując od tego część „służbową” na jakieś kasy, stanowiska obsługi zostanie trochę mniej i aż mnie ciekawi co będzie jak zimą do środka wejdzie z 80 osób. Pozostanie pewnie powłóczyć się po sklepach by nie zmarznąć.
Prezydenta również dopadła jakaś amnezja albo naprawdę nie wie czy rozjechana Jastrzębska będzie remontowana przez wykonawcę autostrady. Nie można mu odmówić racji, że to w zasadzie sprawa Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad ale wgląd do umowy na podstawie dostępu do informacji publicznej ma każdy obywatel. Niestety z moich informacji jakie posiadam nie ma zapisu w umowie nakazującego przywrócenia dróg do stanu poprzedniego, co w praktyce oznacza ich remont. Było przy pierwszym przetargu, ale jakoś umknęło w drugim. Lepiej jednak twierdzić, że się nie wie i robić dobrą minę do złej drogi, bo jaka jest Jastrzębska każdy kto nią jeździ pewnie wie.
„Mietek” dostał również olśnienia. Po latach i przegranym procesie przyznaje się, że chipowanie psów jest za drogie i wpływy nie pokrywają kosztów. Gratulacje, po latach taka refleksja to już coś. Czasem jednak panie prezydencie należało by posłuchać ludzi, bo jak się okazuje to oni (przeciwnicy chipowania) mieli rację.
Prezydent odbębnił również kolejny sukces miasta, plan budżetu na 2013 zamknie się nadwyżką w kasie. Aż mnie korci zapytać komu, ile ucięli środków. Z księgowego punktu widzenia może jest to i sukces. Wszak zobowiązania pozostają w kolejnych latach. Byłbym jednak zobowiązany gdyby prezydent miał „jaja” i podał ile milionów miasto ma do spłacenia w jakim okresie czasu. Wówczas uznam, że jest to pełna informacja o budżecie i tego w jakim stanie znajduje się miasto. Z pewnością można go pochwalić za perspektywiczne myślenie czyli planowanie budżetu pod kątem przyszłych środków z UE. Jeśli Kieca dotrwa do trzeciej kadencji to miasto na tym skorzysta – uczciwym wobec wyborców było by podanie w jakim kierunku chce pójść wówczas miasto i podanie niezbędnych inwestycji, które chciałby zrealizować. Oby jednak nie zabierał się od tego jak do strefy Olszyny, która jest ostro promowana przez ufoludki, a na spotkaniu słyszymy o planach skanalizowania tej stefy. Dziwi to tym bardziej, że w materiałach promocyjnych można wyczytać „Uzbrojenie: Sieć elektryczna, wodociągowa, kanalizacyjna”. Gdzie w takim razie leży prawda, czy możne ja czegoś nie dosłyszałem?
Komunikacja miejska – wszak to nowe cudo rusza niby od nowego roku. Otóż jak się okazuje nie do końca. Prawda jest taka, że rusza 02.01.2013. Jak pojeździć po Wodzisławiu 01.01.2013? Wszak niektóre zakłady pracują w ruchu ciągłym i nie ma, że boli. Szpital w Rydułtowach, do którego jest problem z dojazdem na 6 do pracy to jeden z takich kwiatków. Ogólnie problemy odczują również osoby pracujące na kopalni Marcel w Radlinie czy Szyb w Marklowicach. Zresztą na ul. Marklowickiej też jakby nie było zakładów pracy bo nie widzę tam zaplanowanego autobusu miejskiego. Będzie klęska i co ciekawe władze mają tego świadomość. Aż się prosi panowie prezydenci by autobusy podążały w kierunku Radlina czy Marklowic i proszę mi nie mówić, że się nie da. Wystarczy spojrzeć na linię C, która jakimś cudem potrafi dojechać na Dworzec w Pszowie. Proszę mi wybaczyć, że się czepiam ale kursy powinny być od 5 do 23, wtedy komunikacja będzie miała rację bytu. Jeśli już nie chcecie wydawać kolejnych pieniędzy na nowe kursy to proszę przesunąć pierwszy i ostatni autobus na w/w godziny i dopasować resztę połączeń by ludzie na 1 bilecie (miejskim) mogli dojechać spokojnie do pracy. Problem pozostanie w Rydułtowach, ale do Pszowa dojeżdża rybnicka komunikacja, która jest również obsługiwana przez tego samego przewoźnika co Wodzisław – wskazanym byłoby honorowanie przynajmniej biletów miesięcznych. Bilety miesięczne natomiast powinny być wydawane nie „od pierwszego danego miesiąca” ale na kolejne 30 dni bo jeśli ktoś pójdzie na urlop to dlaczego ma przepłacać? Wszak ważność biletu i tak trzeba sprawdzić. Na koniec motywu komunikacji dowalę prosto, miasto chwali się dobrą współpracą z powiatem. Dlaczego pan prezydent nie poprosi starostę o dofinansowanie kursów w miejsca które pracuje wielu Wodzisławian, a których obecny rozkład nie uwzględnia.
Podsumowując Wodzisław to fajny kabaret. Do sukcesów prezydenta zdążyliśmy się przyzwyczaić ale do wyborów, które łamią zasady demokracji pozostanie się nam przywyknąć przy kolejnych wyborach do rad dzielnic.
mhl999
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Ludzie:
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.
Komentarze
211 komentarzy
Mam nadzieję że demokracja sama się obroni
Grabowiecki to stara wyga,od wielu lat działa tak samo,przyzwyczaił się,że to On decyduje,a do rady dzielnicy i rady nadzorczej wchodzą jego ludzie dlatego może robic co mu sie podoba,nikt mu nie podskoczy bo w jakimś sensie zależy od niego...diety,żona sprząta w spółdzielni mąż wchodzi do rady dzielnicy,oczywiście wcale nie działa,ale jest.Oj,przydałoby się takie tsunami,które wymiotłoby te wszystkie układy.
Na oś 30 lecia mieszka, bądz mieszkał pół roku temu Strażnik miejski. Jezdzi mercedesem. Nie będę ujawniał jego rejestracji.
Grabowiecki wyjątkowo długo dojrzewa, 20 lat w samorządzie i takie wybory
Życzę wszystkim pogodnych Świąt Bożego Narodzenia, niewierzącym nawrócenia, wierzącym cierpliwości. Każdy dojrzewa w swoim tempie.
wodzisław to miasto cudów, zdążą i przed końcem świata ;)
Żartobliwe życzenia :-)) świąteczne dla wesołego miasteczka. :-))
Siepaczom demokracji nieznającym jej podstaw ,a stosującym chamstwo i szachrajstwa jako regułę przetrwania na stolcach władzy, życzę zakrapianej choinki.
Trzeba mieć poczucie humoru wielkie,by mieszkać gdzieś ,a rządzić gdzie indziej przekonując miejscowych o swej przydatności niezmienialnej. Ot wesołe miasteczko.Jeden rozbawia wszystkich i dorabia się z ich kosztem ku uciesze nielicznych swoich kiwi. W miasteczku już nic nie zdziwi.
nie będzie żadnej sesji 21 grudnia ! zapomnieliście ? przecież koniec świata !
21grudnia możesz jej osobiście zadać to pytanie, na sesji rady miasta
takiej to zawsze mało?! ciekawe co w ostatniej kadencji zrobiła?
grabowiecki, pietyra, zalewski przy czym ta w środku kandydowała do rady dzielnicy choć ma już stołek w radzie miejskiej :D
Czy na spotkaniu byli też obecni inni radni mieszkający w tej dzielnicy? Bo jeśli nie to jest to naganne i świadczy o lekceważeniu mieszkańców którzy ich wybrali
Jakie miasto bezprawia. Radny Zalewski stwierdził przecież, że nie było protestów! Sam powinien to zrobić ale on woli napisać, że też mu się to nie podoba i znów wszystko jest należytym w porządku.
no i wybrali tych co są wszędzie,niezastąpieni i pewnie o to chodziło Panu Grabowieckiemu,zawsze może na nich liczyc ,a oni na niego,reka rekę myje,wstyd,wybory nieważne,
Wg mnie przeprowadzone wybory spokojnie można uznać za nieważne (Dość, że dziennikarz nieuprawniony swobodnie zagłosował).Można je uznać za nieprawomocne ale nie jest to w interesie i głowie włodarzy (?) - przestrzegać prawa i etyki. Czy ekonomika wysiłków i chęci przemawiają za dążeniem do stwierdzenia nieważności wyborów ? Wątpię, niech źle postępujący brną skoro chcą, ich problem. Świat idzie do przodu bez obciążeń. Szkoda tylko ludzi,bo ich włodarze, bo nie reprezentanci przecież, nadal będą ich ciągnąć w dół ? Skoro wygrywasz w zły sposób to dlaczego miałbyś uczciwie rządzić potem gdziekolwiek ? To równia pochyła. ;-) Tekst niniejszy jest opinią. Czytasz na własne ryzyko swoich, błędnych lub nie, wniosków. ;-)
napisz tutaj webkrytyka@nowiny.pl - pewnie zniknie twój problem
na skrzynki całej redakcji wodzisławia
śpiewamy dalej :-) http://www.youtube.com/watch?v=qTAvHzkF9j8 "władzy nie wolno przeciwstawiać się, władza może wszystko niech każdy o tym wie"
wysłałeś na webkrytykę czy do redakcji?
ciekawe jak redakcja nowin w sposób wybiórczy traktuje demokrację i władze które można skrytykować, a których nie można ruszyć. Od ostatnich wyborów wysłałem 8 tekstów dotyczących "kabaretu" władzy w Mszanie. Ani jeden nie opublikowany! Ale dwa ostre artykuły na temat "przegranych" i "przeciwników" - na zlecenie wladzy- opublikowane!
zaśpiewajmy wszyscy razem: http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=Dt6rv5heB2U
jeżeli p.grabowiecki jako przewodniczący tego kabaretu dopuścił do łamania prawa przy głosowaniu na radzie dzielnicy to co ma myśleć mieszkaniec miasta gdy ta osoba przeprowadza głosowania w radzie miasta jeżeli w ten sam sposób to nic innego jak tylko sprawdzić czy wszystkie były legalna a tego pana wykopać z tej rady na bruk
Dodatek
Drugie głosowanie powalające.
Ukłon w stronę redakcji.
"nieważne kto i jak głosuje, ważne kto liczy głosy" dodać jeszcze można ważne jeszcze kto i jak prowadzi spotkanie.
Farsa demokracji - pełna zgoda z redaktorem !!!
Gdy ordynacja, nawet tak beznadziejna, jak dzielnicowa nie zawiera zapisów omawiających kwestię należy staosować zasady prawa krajowego.
Niedemokratyczne albo uwłaczające rozumowi, kulturze i demokracji były, jak poniżej
Informowanie mieszkańców o wyborach.
Brak nagłośnienia na sali.
Lista wyborców.
Ujawnianie danych osobowych.
Sposób głosowania na zebraniu oraz w wyborach.
Liczenie głosów podczas głosowania nad uchwałą o sposobie wybierania
"Wystąpienia" mr Grabo - przw. RM.
Pominięcie przez pr. Kiecę informacji o zadłużeniu miasta (podobno około 50 milionów złotych)
Brak krzeseł dla wszystkich, brak miejsca na "korytarzu (dlaczego nie sala ?) wyborczym".
Zachowanie niektórych zwolenników GTW (bezmyślne pohukiwanie na pana K. słusznie wnioskującego o przestrzeganie prawa).
Podsumowanie
Dzięki mobilizacji GTW (to już 20 lat!) , która obsiada co się da i ma osobisty finansowy interes i bierności wyborczej mieszkańców lepiej nie będzie.
Światełkiem tylko pozostaje wybór dwóch (o których mi wiadomo) osób spoza GTW) nowych radnych. Zawsze to ktoś nieuwikłany w tzw. układ.
GTW stosunkiem głosów13:2 może kontynuować prace starej Rady.
Życzę Wesołych Świąt gratulując wyboru w warunkach quasi demokracji.
Jak głosuje RM W Wodzisławiu wiemy, "zbój bierze wszystko".
Dopóki nie zmieni sie mentalności ludzi dopóty tak będzie nadal, a miasto nadal będzie tracić najlepszych miekszańców, co ucieszy i będzie rozwijać okolice, w których są lepsze warunki dla wolności i stosowania prawa.
Wodzisław przegrał egzamin w szkole podstawowej demokracji. A może nie Wodzisław lecz jak zwykle ci sami jej "organizatorzy". Cóż człowiek może wyjść ze wsi ... oraz pecunia...
zapraszamy wszystkich na dalszą część przedstawienia w tym tygodniu, schemat ten sam, chyba że Grabowiecki nam coś namiesza :)
jest w statucie rady dzielnicy że o sposobie głosowania decydują mieszkańcy na zebraniu,ale pan Grabowiecki za uczestników zebrania zdecydował o skreślaniu nazwisk,i bronił swojej decyzji jak niepodległości.Już tylko brakuje że Grabowiecki z swoją ekipą będą wyskakiwać człowiekowi z lodówki,bo w każdym organie SM ROW czy rady dzielnicy ci sami ludzie,jakieś takie parcie na władzę mają,ale raczej na kasę która dostają.Gdyby trzeba było działać społecznie to ta ekipa by się nie pchała,bo by powiedzieli że oni nie frajerzy co za friko mają coś zrobić,tak to wygląda.Zresztą to tylko parawan dla władzy,jak coś nie tak dla ludzi to UM zasłania się że to Rada Dzielnicy tak zdecydowała,jak prześledzić nazwiska to ciągle te same gęby i to wszędzie od rad osiedlowych po radę dzielnicy a co niektóre panie po rade miasta,totalne kolesiostwo jeszcze z czasów PRL,niektórzy panowie w ZSMP wygłaszali mowy na plenach PZPR,a teraz są w opisany radach.MASAKRA.
Mnie zastanawia jedna rzecz (zaznaczam, że nie zagłębiałem się w przepisy) - w statucie stowarzyszenia, którego jestem członkiem, jest zapis, że głosuje się poprzez skreślenie nazwisk. I teraz pytanie - skoro jest podobny przepis, to dlaczego przeprowadzono głosowanie nad formą głosowania? Z drugiej strony - jeśli nie ma takiego przepisu, to co chce zmieniać p. Zalewski??
te wybory 4 lata temu odbyły się przy małej ilości wyborców,jakoś tak ostatnio Grabowiecki z swoim betonowym elektoratem mobilizują się ,chyba z obawy o koryta,bo o to tylko im chodzi.Sprawy opijane w barze obok administracji i Strusiu.Mało im tej władzy,wszędzie Sochacki,Kominek i tak dalej,Rada Osiedla,Rada Nadzorcza SM ROW,Rada Dzielnicy 90% ci sami,Walasy Kominki,,Pietyry i tak dalej,demokracja po Grabowieckiemu,czyli chamstwo i głupota górą.Wybory do Rady Dzielnicy niczym nie odbiegały od wyborów w SM ROW,no może w wyborach do SM spisywano mieszkańców z dowodów,o tyle było lepiej,ale reszta to mobilizacja elektoratu betonu PZPR taka sama.
nie ma jak próba dowalenia komuś bo logika jego wypowiedzi posypała się w małym fragmencie całości. to pikuś w porównaniu tym jak bardzo walnął się Grabowiecki prowadząc spotkanie i dopuszczając do takiego łamania prawa. zdegustowany kolego, po studiach z bdb ocenami. udało ci się zabłysnąć głupotą.
Chodziło oto, że człowiek wrócił nocą z roboty, zauważył wandali, zadzwonil na SM a ci potrzebowali godziny - konkretnie 1 strażnik! Komendant myślał, że idiotę z człowieka zrobi mówiąc, że pracują do 22. Niemożliwym było by SM interweniowała, a połączenie pewnie przekierowało do Radlina. Słowa te spotkały się z gromkim śmiechem na sali.
Zdegustowany, aż trudno uwierzyć, że studia skończyłeś skoro wychwytujesz pierdółkę a nie skupiasz się meritum przedstawionego problemu :)
zdegustowanemu - Koleżko sam lepszy nie jesteś. Z interpunkcją byłeś pewnie na bakier. Od kiedy po wykrzykniku stawiamy kropkę? Miałeś w szkole niedostateczne z wykrzyknikiem? Nazwy własne ("nowiny") piszemy z wielkiej litery. Chcesz komuś dowalić, a sam w paru linijkach sypiesz błędami aż miło. Tutaj masz fajną stronę http://www.fog.uni.wroc.pl/ możesz na niej sprawdzić przystępność tekstu. Tekst mhl999: DIAGNOZA: język zalecany w komunikacji publicznej (standard plain language) Twój tekst: DIAGNOZA: język zbyt prosty (gimnazjum). Jeszcze jakieś pytania? Jak widać jesteś na poziomie gimnazjum. Widać po tych twoich nagromadzonych wykrzyknikach !
bo do baru na 30-lecia bliżej elektoratowi prezesa
pan Grabowiecki wybory przeprowadził tak demokratycznie jak wybory do Rady Osiedla i Rady Nadzorczej,elektorat betonu pełna mobilizacja,tylko czekali na głosowanie bo to co mówił prezydent ich nie interesowało.Kazał prezes SM pracownikom głosować i musieli.To taka demokracja po Grabowieckiemu i jego zachowaniem dyktatora.Na pytanie przy wejsciu dlaczego nie spisują panie z dowodów osobistych nie odpowiedziały.Pewnie tak musiały z rozkazu.
Widać, że polonistyki zapewne nie kończyłeś. Pisząc teksty które są publikowane na forum publicznym trzeba zwracać szczególną uwagę na błędy! Dla twojej informacji - z czytania ze zrozumieniem miałem wysokie oceny. Studia tęż skończyłem z notą bdb jeżeli wiesz co to oznacza!
nawet jeśli miał niedostateczny to nie zmienia faktu że tylko ktoś taki jak ty nie potrafi zrozumieć tego co zostało w danym fragmencie ujęte. zapewne wszystko kułeś na blachę i czytanie ze zrozumieniem kiepsko ci szło. szukaj dalej bo tekst jest długi. nie zapomnij też, że tekst jest głównie o wyborach w dzielnicy, które jak widać po komentarzach najwyraźniej były kabaretem.
stare dane kolego!! dawno przestał pracować w straży!
mieszka