Wodzisławski kabaret na dzielnicy
Po piątkowej wizycie w Wodzisławiu, na której wybierano członków rady dzielnicy XXXlecia-Piastów-Dąbrówki muszę stwierdzić, że to ciekawe miasto.
Wybory połączono z corocznym spotkaniem prezydenta miasta z mieszkańcami, o którym jednak trudno dowiedzieć się z oficjalnych mediów, bo to „przecież wiadomo”. Niestety dla mnie to raczej wielka niewiadoma wszak wyborami mało kto się interesuje. Odnoszę wrażenie, że tym razem prezydent chce się schować przed mieszkańcami.
Artykuł ten nie ma na celu nikomu zaszkodzić. Jest to całkowicie subiektywna ocena. Jeśli ktoś się obrazi czy będzie mi miał za złe to jego problem. Na pewne sprawy należy jednak reagować. Należy uwypuklić władzy i tym, którym się wydaje, że tworzą lokalne ośrodki władzy, że do pewnych standardów jeszcze daleko.
Samorząd, „władza”, aktywność na rzecz miasta. Nie da się ukryć fajnie to brzmi. Dla niektórych to może nawet powód do dumy, bo jestem i działam. Chwała im za to! Najkrótsza droga do takiej aktywności to rady dzielnic. Cały problem polega na tym, że to co zrobiono w piątek woła o pomstę do nieba. Na liście obecności pojawiło się 130 osób – tyle oficjalnie zapisano chodząc po sali w celu stworzenia listy obecności – listę zamknięto ok.17:30. Mimo to wiele osób jeszcze dochodziło w między czasie. Jak z powołaniem komisji, która miała czuwać nad przebiegiem wyboru nie było problemu, tak cała reszta okazała się wielką klapą i kpiną z praw obywateli. Jednym z członków komisji był radny miejski Rysio Zalewski, który tu i ówdzie uaktywnia się od czasu do czasu.
Komisja zadecydowała, że głosy oddajemy poprzez skreślenie tych, których nie chcemy w radzie. Niby logiczne (łatwiej policzyć głosy), ale jak długo żyję na tym świecie nie spotkałem się z takim sposobem wybierania czy to przy wyborach do sejmu/senatu/rady miasta. Pan, którego nazwę żołnierzem AK zaproponował zmianę sposobu głosowania – krzyżyk przy osobie, którą wybieramy. I tutaj zaczyna się swoisty cyrk. Pan Grabowiecki /paradoksalnie przewodniczący Rady Miejskiej/ zaczyna polemikę, z której ogólnie wynika, że to strata czasu, bo komisja zadecydowała, że tak ma być i koniec. Niestrudzony „żołnierz AK” nie zgodził się z taką argumentacją i zarzucił komisji nadmierny pośpiech oraz łamanie statutu dzielnicy (paragraf 28) w którym napisano „Tryb głosowania określi zebranie” - w wolnym tłumaczeniu obecni na sali a nie komisja. Przeprowadzono głosowanie która metoda jest lepsza: komisji czy żołnierza. Wynik głosowania: „za komisją” 64 głosy - wniosek przechodzi głosujemy wg. schematu komisji. Najwyraźniej jednak przewodniczący komisji ma problem z odejmowaniem, bo 130 – 64 daje 66 osób, które są przeciw albo też wstrzymały się od głosu. W ogólnym zamieszaniu, w którym kilkakrotnie tłumaczono raz jeden, raz drugi sposób głosowania robiąc ludziom kompletną papkę w mózgu, zaczęły padać głosy z sali, że jednak 66 osób jeszcze się nie wypowiedziało. Co w takiej sytuacji zrobiono? Powtórzono głosowanie, bo najwyraźniej 64 osoby „za komisją” to nie ten wynik, którego oczekiwano. Tym razem wyszło 66 osób. Jak to nazwać? Z pewnością nie ma to nic wspólnego z demokracją. Całe te wybory trudno nazwać wolnymi i demokratycznymi skoro osobom, które pojawiły się później i nie dopisały się do listy obecności, odmówiono prawa do głosowania! I znów należy sięgnąć po statut rady dzielnicy, w której można wyczytać „Prawo wybierania członków Rady Dzielnicy przysługuje osobom zamieszkałym stale na obszarze działania Rady Dzielnicy i posiadającym prawa wyborcze w rozumieniu ordynacji wyborczej do rad gmin”. Tłumaczenie, że lista zamknięta to żadne tłumaczenie, złamano prawa obywateli w sposób jawny i z premedytacją. Samo głosowanie przebiegło w miarę sprawnie, o ile wyczytywanie z imienia i nazwiska poszczególnych osób i wręczania im karty do głosowania można nazwać sprawnym. To, że w międzyczasie, z racji lepszej identyfikacji, podawano publicznie adresy zamieszkania to szczegół. Kolejny przepis tym razem o ochronie danych osobowych złamany. Podczas głosowania aktywnie pojawiły się „bojówki” PiS-u zaopatrzone w listę 15 kandydatów, na które należało głosować. Jaki sens mają wówczas takie wybory? Z pewnością jakiś mają, należy pogratulować ugrupowaniu sprawności działania. Każda osoba wrzucała swój głos do urny osobiście. Po głosowaniu mnóstwo osób opuściło miejsce spotkania. Rzekłbym pozostali nieliczni zainteresowani spotkaniem z prezydentem. Niestety dla nieobecnych, okazało się, że mamy dogrywkę – 3 osoby uzyskały identyczną ilość głosów. Na pustej już prawie sali rozdano kolejne karty do głosowania – już nikogo nie sprawdzano, ważne że się było. Głos mógł oddać każdy obecny na sali, nie ważne czy zamieszkiwał w dzielnicy czy nie. Tym sposobem równie świadomie i z premedytacją oddałem głos choć nie powinienem. Jeśli nowo wybrana rada dzielnicy na podstawie takiego głosowania ma prawo bytu to jestem pod wrażeniem demokratycznych wyborów w Wodzisławiu. Szczególnie dlatego, że na sali byli radni miejscy (Grabowiecki, Zalewski oraz prezydenci i starosta) którzy powinni znać prawo i reagować w chwili łamania ustanowionych praw. Być może jednak w Wodzisławiu, demokracja ma zupełnie inne znaczenie niż to wszystkim wokół się wydaje.
Samo spotkanie z prezydentem również było miejscami ciekawe. Całkowitą plamę dał komendant Straży Miejskiej, który za zarzuty jednej osób. Pan ten pomiędzy 23 a 24 zgłaszał telefonicznie graficiarzy rysujących ściany SPAR-a i reakcji doczekał się po godzinie. Komendant skwitował sprawę krótko „Straż miejska pracuje od 6 do 22”. Aż prosi się zapytać kto odebrał telefon, kto przyjechał na interwencję.
Pana prezydenta również poniosła ułańska fantazja. Stwierdził że w Wodzisławiu będzie w pełni funkcjonalny PKS. Być może tak, rzeczywiście będzie lepiej w stosunku do tego co obecnie jest. Nowy obiekt w postaci Galerii Karuzela przewiduje pomieszczenia dla PKS. Prawda jest jednak taka, że powierzchnia będzie bardzo skromna – 108,7 m2. Odejmując od tego część „służbową” na jakieś kasy, stanowiska obsługi zostanie trochę mniej i aż mnie ciekawi co będzie jak zimą do środka wejdzie z 80 osób. Pozostanie pewnie powłóczyć się po sklepach by nie zmarznąć.
Prezydenta również dopadła jakaś amnezja albo naprawdę nie wie czy rozjechana Jastrzębska będzie remontowana przez wykonawcę autostrady. Nie można mu odmówić racji, że to w zasadzie sprawa Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad ale wgląd do umowy na podstawie dostępu do informacji publicznej ma każdy obywatel. Niestety z moich informacji jakie posiadam nie ma zapisu w umowie nakazującego przywrócenia dróg do stanu poprzedniego, co w praktyce oznacza ich remont. Było przy pierwszym przetargu, ale jakoś umknęło w drugim. Lepiej jednak twierdzić, że się nie wie i robić dobrą minę do złej drogi, bo jaka jest Jastrzębska każdy kto nią jeździ pewnie wie.
„Mietek” dostał również olśnienia. Po latach i przegranym procesie przyznaje się, że chipowanie psów jest za drogie i wpływy nie pokrywają kosztów. Gratulacje, po latach taka refleksja to już coś. Czasem jednak panie prezydencie należało by posłuchać ludzi, bo jak się okazuje to oni (przeciwnicy chipowania) mieli rację.
Prezydent odbębnił również kolejny sukces miasta, plan budżetu na 2013 zamknie się nadwyżką w kasie. Aż mnie korci zapytać komu, ile ucięli środków. Z księgowego punktu widzenia może jest to i sukces. Wszak zobowiązania pozostają w kolejnych latach. Byłbym jednak zobowiązany gdyby prezydent miał „jaja” i podał ile milionów miasto ma do spłacenia w jakim okresie czasu. Wówczas uznam, że jest to pełna informacja o budżecie i tego w jakim stanie znajduje się miasto. Z pewnością można go pochwalić za perspektywiczne myślenie czyli planowanie budżetu pod kątem przyszłych środków z UE. Jeśli Kieca dotrwa do trzeciej kadencji to miasto na tym skorzysta – uczciwym wobec wyborców było by podanie w jakim kierunku chce pójść wówczas miasto i podanie niezbędnych inwestycji, które chciałby zrealizować. Oby jednak nie zabierał się od tego jak do strefy Olszyny, która jest ostro promowana przez ufoludki, a na spotkaniu słyszymy o planach skanalizowania tej stefy. Dziwi to tym bardziej, że w materiałach promocyjnych można wyczytać „Uzbrojenie: Sieć elektryczna, wodociągowa, kanalizacyjna”. Gdzie w takim razie leży prawda, czy możne ja czegoś nie dosłyszałem?
Komunikacja miejska – wszak to nowe cudo rusza niby od nowego roku. Otóż jak się okazuje nie do końca. Prawda jest taka, że rusza 02.01.2013. Jak pojeździć po Wodzisławiu 01.01.2013? Wszak niektóre zakłady pracują w ruchu ciągłym i nie ma, że boli. Szpital w Rydułtowach, do którego jest problem z dojazdem na 6 do pracy to jeden z takich kwiatków. Ogólnie problemy odczują również osoby pracujące na kopalni Marcel w Radlinie czy Szyb w Marklowicach. Zresztą na ul. Marklowickiej też jakby nie było zakładów pracy bo nie widzę tam zaplanowanego autobusu miejskiego. Będzie klęska i co ciekawe władze mają tego świadomość. Aż się prosi panowie prezydenci by autobusy podążały w kierunku Radlina czy Marklowic i proszę mi nie mówić, że się nie da. Wystarczy spojrzeć na linię C, która jakimś cudem potrafi dojechać na Dworzec w Pszowie. Proszę mi wybaczyć, że się czepiam ale kursy powinny być od 5 do 23, wtedy komunikacja będzie miała rację bytu. Jeśli już nie chcecie wydawać kolejnych pieniędzy na nowe kursy to proszę przesunąć pierwszy i ostatni autobus na w/w godziny i dopasować resztę połączeń by ludzie na 1 bilecie (miejskim) mogli dojechać spokojnie do pracy. Problem pozostanie w Rydułtowach, ale do Pszowa dojeżdża rybnicka komunikacja, która jest również obsługiwana przez tego samego przewoźnika co Wodzisław – wskazanym byłoby honorowanie przynajmniej biletów miesięcznych. Bilety miesięczne natomiast powinny być wydawane nie „od pierwszego danego miesiąca” ale na kolejne 30 dni bo jeśli ktoś pójdzie na urlop to dlaczego ma przepłacać? Wszak ważność biletu i tak trzeba sprawdzić. Na koniec motywu komunikacji dowalę prosto, miasto chwali się dobrą współpracą z powiatem. Dlaczego pan prezydent nie poprosi starostę o dofinansowanie kursów w miejsca które pracuje wielu Wodzisławian, a których obecny rozkład nie uwzględnia.
Podsumowując Wodzisław to fajny kabaret. Do sukcesów prezydenta zdążyliśmy się przyzwyczaić ale do wyborów, które łamią zasady demokracji pozostanie się nam przywyknąć przy kolejnych wyborach do rad dzielnic.
mhl999
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Ludzie:
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.
Komentarze
211 komentarzy
lepiej czy gorzej opłacani - nieważne. mnie nikt nie pyta ile zarabiam a do pracy sam muszę się dostać. transport miejski jak najbardziej ale na komercyjnych zasadach. miasto ma na tym zarabiać. a co do wyborów to żałuję ale słabo rozreklamowane były. ale moja wina bo nie śledziłem ostatnio miejskiego życia. szkoda, że taki obraz dają ludzie, którzy powinni stać na straży przestrzegania przepisów. ludzie, którzy przepisy prawa egzekwują od nas - mieszkańców. smutny obraz - prezydent, starosta, radni, przewodniczący rady miasta. MHL999 - zbadaj dlaczego po starostę każdego dnia podjeżdża służbowa limuzyna renaut. kto za to płaci? czy starosty nie stać na to żeby jeździć za swoje do pracy jak każdego z nas? dzień w dzień to ma miejsce.
mhlku drogi władza ma to gdzieś, pewnie liczą, że sprawa głosowania na trzydziestce rozejdzie się po kościach. smród pozostanie! radni dzielnicy sami niech sobie odpowiedzą czy taki sposób przeprowadzenia wyborów był demokratyczny. jeśli mają odrobinę honoru to powinni się rozwiązać na pierwszym posiedzeniu. jeśli tego nie zrobią to należy to przypomnieć przy nowych wyborach. Zalewski przecież obiecał nowy statut :D
złóż wniosek o nieważność wyborów mhl999. będą musieli odnieść się do tej koniny oficjalnie a wiele osób zaświadczy co tam miało miejsce.
Komisja przeprowadzająca wybory w dzielnicy XXX.lecia-Piastów-Dąbrówki zanotowała kolejną wpadkę - można by rzecz formalną. Wystąpiłem wczoraj o udostępnienie protokołów komisji z głosowania. Dostałem je błyskawicznie. Jak to jednak w życiu bywa pośpiech robi swoje. W protokole w/w komisji brakuje załącznika z drugiego głosowania. Po prostu go nie ma :-) Dopisano jedynie, że jeden z kandydatów otrzymał w drugiej turze liczbę głosów X. Taki protokół można formalnie podważyć. Pozostałe protokoły z wyjątkiem komisji z Gimnazjum nr 2 nie zawierają podpisów na załączniku, który stwierdza liczbę oddanych głosów na poszczególnych kandydatów. Tłumaczenie urzędu, że to tylko załącznik. Problem jednak w tym, że ten załącznik gdyby był tylko z listą kandydatów można by przymknąć oko na podpisy. Komisja, która podpisała załącznik z uzyskaną liczbą głosów ma rzekomo doświadczenie w wyborach samorządowych. Widać pozostali postanowili odwalić koninę.
kabaret w dzielnicach trwa nadal, w zasadzie każdy może się dopisać do listy, bez sprawdzania tożsamości. plus jednak tego zamieszania jest taki, że na listę można się wpisać bez żadnego kłopotu w zasadzie do momentu głosowania. pozory są zachowane ;-)
@Spawaczu miasto "organizuje" bo raczej pomaga zorganizować przewóz do pracy nie tylko górnikom, ale również pracownikom szpitala zdecydowanie gorzej opłacanym. I to jest WIELKI PLUS Szymczaka, że pomimo zbiera gromy od mieszkańców pracujących poza Wodzisławiem to jednak stara się coś zrobić w tym kierunku by mieszkańcy /górnik czy nie górnik/ mieli możliwość dojazdu do pracy. Idealnie by było gdyby miesięczne z przewozów pracowniczych były honorowane jako miesięczne w komunikacji miejskiej. Prawdę mówiąc będzie to znikomy procent osób jeżdżących więc realnie na wynik finansowy z tytułu zwrotów wpływ będzie niewielki.
Żołnierz, proponuję napisać ponownie. Czekam również na wyjaśnienia włodarzy tegoż portalu!
@kontrola społeczna masz na myśli radnych dzielnicy oczywiście? Z Piastów jest ich kilku Pleszewski, Dragon, Kałus, Radomski. SIedzą w radach od lat ale ich działań jakoś nie widać. Wszyscy związani z SM ROW. Sam widzę jak osiedle podupada, kiedyś był żłobek, PKO, duża przychodnia zdrowia, biblioteka, fitnes club a nawet klub paralotniarski, teraz nie ma prawie nic a bezradni radni z dzielnicy ciągle ci sami. Nawet nie mogą załatwić żeby wybory odbywały się co jakiś czas na Piastów. Niestety ludzie mają to gdzieś i wybrali znów tych samych bezradnych.
Fajnie
Nad moim poprzednim komentarzem był komentarz Żołnierza. USUWAMY KOMENTARZE??
rady dzielnic powinny zostać zlikwidowane, po to wybierani są radni do rady miasta z danych dzielnic by je reprezentować. stworzono jednak sztuczny twór w postaci rad dzielnic, które bez pomocy urzędu niewiele mogą zrobić. obowiązkiem radnego powinno być zabieganie o środki na dzielnicę. takiego człowieka łatwo rozliczyć przy kolejnych wyborach. za 2 lata wybory do rad dzielnic będą inne - okręgi jednomandatowe - głosowanie na człowieka a nie na komitet wyborczy. radnym miejskim nawet nie chce się spotykać z wyborcami, nie mają już dyżurów jak kiedyś.
Zawsze można liczyć na to, że nowa rada jest na tyle uczciwa wobec reszty mieszkańców dzielnicy, że poda się do dymisji :D To tylko marzenie. Tak łatwo stołków nie oddadzą. Jeśli będzie co najmniej jedna taka osoba to można to uznać za sukces!
ale jazda
@Jorq - albo KNP :)
12.12.2012r.została zamknieta poczta na osiedlu Piastów, utworzono agencje pocztową w sklepie "Bazylia" w bloku nr6,sklep mały,stanowisko pocztowe przy samym wejściu do sklepu,warunki gorzej niż złe.A co na to nasi wspaniałomyslni radni ?,może zainteresują się tym problemem.
Powiedzcie mądrzy ludzie o co chodzi z tymi wyborami?
Tam faktycznie nic się nie zarabia?
Masz rację
Krótko POLNISCHE WIRTSCHAFT. PZPR = PO tylko jedno co może nas uratować przed tymi ci***mi to koniec świata w Piątek !
Dzielnica Stare Miasto tam niespodziankę szykuje radny J.W. a może i sam p. jaśnie nam panujący.
Dobrze mhl999 że piszesz o takich rzeczach. Jutro wybory w dzielnicy Stare Miasto i chyba nie wezme udziału w tym cyrku.
Z resztą powiedzcie mi po co ludzie tam się tak pchają?
Ani tam pieniędzy ani możliwości
Zanim radny zostanie radnym powinien zdać egzamin ze znajomości wszystkich ustaw na których pracuje UM a dopiero potem dyskutować i tworzyć prawo obowiązujące w mieście i wydawać publiczne pieniądze.
@demokracja woła,nie licz na to,że wymienieni przez Ciebie radni cokolwiek zrobią,gdyby chcieli to zrobiliby to na zebraniu,oni wszyscy sa tacy sami czyli beznadziejni,
Panie mhl999 dlaczego ja biedny wodzisławski podatnik mam fundować dobrze wynagradzanym górnikom ich dowóz do pracy http://www.wodzislaw-slaski.pl/aktualnosc,17160,pl.htm.
bloki to bloki w Kokoszycach i Zawadzie mieszkańcy poparli tych do których mają zaufanie i sprawnie wybrali swoich przedstawicieli
ale również jest i taka prawda żeście pokpili te wybory i teraz rządzą wami wybrani demokratycznie przedstawiciele tych co byli na wyborach, jak nie potraficie się zorganizować to m..da w kubeł i siedźcie dalej w domu. Była komuna się zorganizowała i wygrała takie są reguły demokratycznych wyborów
teraz rządza nami dzieci i wnuki komuchów,przykładów w Wodzisławiu aż nadtto
ale chociaż dowody sprawdzali, co do wyborów na XXX Lecia to radni powinni zlożyć wniosek o powtórne wybory ponieważ głosować mógł każdy kto był na sali niekoniecznie z dzielnicy. Tylko czy radni albo urzędnicy obecni na głosowaniu taki wniosek złożą? Obecni byli radni: Grabowiecki, Zalewski, Pietyra, Rychlik, radny powiatowy Drosio oraz członkowie komisji wyborczej. Jeśli mają poczucie odpowiedzialności za demokrację powinni takowy wniosek złożyć. Liczył bym jedynie na pana Rychlika albo Zalewskiego. Jednak znając życie wszyscy radni udają że nic się nie stało i wybory przeprowadzono prawidłowo?
Wczorajszy kabaret nabrał zdecydowanie powagi. Osoby które dochodziły systematycznie na spotkanie były tym razem weryfikowane z dowodu, lista była dostępna praktycznie do momentu głosownia. Nawet odczytano statut rady dzielnicy dotyczący wyborów. Przeprowadzono nawet głosowanie nad trybem wybierania radnych. Okazuje się, że można postępować jak należy, trzeba tylko niepotrzebny "dym" zrobić by było lepiej. Tylko lepiej bo wciąż można było się zapisać na listę bez weryfikacji po dowodzie. Im bliżej spotkania tym łatwiej można było się wpisać na listę. Reasumując jak była lipa tak jest lipa :)
Szymczakowi nie mogę odmówić jednego, chce rozmawiać i szuka rozwiązań. Tym sposobem jak w piątek nie było mowy o dojechaniu do Rydułtów tak już od wczoraj rozważa się utworzenie linii pracowniczej. GRATULUJĘ - mamy postęp panie Darku. Liczę, że miesięczny o którym rozmawialiśmy czyli od dowolnego dnia ujrzy światło dzienne - wszak obiecał mi pan, że zrobicie jak sobie zażyczę ;-)
Urząd ma "gdzieś głęboko" potrzeby mieszkańców. Twierdząc, że brak komunikacji 01.01.2013 rozejdzie się to "po kościach". To moje osobiste odczucie, może ktoś ma inne. Wszak to tylko jeden dzień i mało kto pewnie będzie jeździł. Prezydentowi Szymczakowi gratuluję wczucia się w rolę kabareciarza. Niestety moje pytanie o dojazd z Zawady do szpitala zostało potraktowane jako niepoważne. W takim razie gratuluję takiej postawy bo to pytanie mógł zadać każdy mieszkaniec miasta. Ciekawe czy również został by olany w taki sposób. Hitem jednak dla mnie jest likwidacja przystanów w ciągu ul.Łużyckiej i Marklowckiej bo tam komunikacja miejska nie dojeżdża i żeby nikt się nie rzucał przystanki mogą być zlikwidowane. To informacja z nieoficjalniej rozmowy, taka pół żarem pół serio, jednak argumentacja powala na kolana. Podobnej argumentacji użyto już na wczorajszym spotkaniu twierdząć, że jako mieszkańcy możecie państwo naciskać na zakłady pracy w celu utworzenia przewozów pracowniczych lub na MZK zgłaszając poprawki do rozkładu. Tylko skoro UM nie potrafi poradzić sobie z MZK to jak mają poradzić sobie zwykli mieszkańcy?
Kij w mrowisko? Być może tak się stało. Czy je znam? Powiedzmy, że to i owo wiem o czym zwykły mieszkaniec nie ma bladego pojęcia. Czy ciągnie mnie do tego układu? Nie, chcę tylko mu deptać po piętach np. w takich szopkach które odwalono a piątek. Dostałem zapytanie od jednego z radnych dzielnicy "Co chcę tym osiągnać?" Niestety to w miarę młody radny i już zadaje takie pytania :( Odpowiedź jest prosta: wrażliwość społeczną i prawdę jak to naprawdę wygląda a nie powinno. Stara prawda mówi, że na "układy nie ma rady". Można jednak naciskać, wyciągać krok po kroku każde złe zachowanie, każdy niepotrzebny wydatek władzy. Do tego wystarczy uważna obserwacja lub dostęp do informacji publicznej. Nikt nie jest tego w stanie zablokować. Miło by było gdyby lokalne media (Nowiny, Radio90) wsparły te dążenia, bo wg mnie taka jest ich rola. Dlatego dziwi mnie ich bierność w temacie braku komunikacji miejskiej 01.01.2013. Panie i panowie redaktorzy - śmiało zapytajcie prezydenta Szymczaka dlaczego komunikacja miejska nie będzie tego dnia jeździła. MZK umywa ręce, miasto tłumaczy się, że to dzień świąteczny i nie będzie komunikacji wzorem innych przewoźników (!!!). Na stronie miejskiej informują, że od 1 stycznia rusza komunikacja. Co więcej MZK 01.01.2013 kursuje. Dlaczego Wodzisław ma problem? Jak mają dojechać osoby do pracy, które pracują np. w szpitalu (praca w ruchu ciągłym). Chodzi o zasady dlatego liczę, że media jeśli mają "jaja" zaczną naciskać na UM.
@do mhl999 nie sądzę aby obleciał mnie stach. Celem tego artykułu nie był prezydent. Sam potrafi się wybielić. Narzędzia propagandy opiewający pełen sukces na każdym kroku prezydent ma opanowane bardzo dobrze. Będę mu jednak wypominał wpadki związane z pełną informacją bądź nadmierne wydatki urzędu na "pierdoły" i potem prezydent zasłania się kryzysem. Zapytaj się prezydenta, w którą to podróż służbową wybrał się z całym "orszakiem" z urzędu - następnie zestaw to z pozostałymi reprezentantami ościennych samorządów. Rożnica w ilości osób w delegacji rzuca się w oczy od razu ;-)
co kogo interesuje jak się mhl nazywa? Napisał jak ten kabaret wyglądał jako postronny obserwator i tyle. Nie szuka on sławy ani nie zamierza być politykiem, pisze jako zwykły mieszkaniec to co widzi. I po co jakieś dziwne pytania?! Słusznej krytyki się ktoś boi?
demokracja to władza ludu,ale w naszym mieście władza samorzadowa to władza absolutna,sama dla siebie ,nie dbająca o miasto i jego mieszkańców,dlaczego?, bo brak społeczeństwa obywatelskiego,aktywnego,które patrzy władzy na rece i nie pozwala na działania szkodliwe,obudźmy się...nam mieszkańcom bedzie lepiej a władza zacznie się z nami liczyć i działać dla dobra wspólnego.
Czy było wczoraj jakieś spotkanie rady dzielnicy? Co się działo?
@??? moje dane osobowe chronione są ustawą. Jak widzę w tym mieście niektórzy chcą wszystko o wszystkich widzieć. Przy takim podejściu to miasto nadal będzie tkwiło w takim układzie jaki opisałem powyżej. Zapewniam cię, że jak będę chciał się ujawnić z to zrobię to. Pewnie ku pełnemu twemu zadowoleniu.
mhl999 - pan Wojtek, a nazwisko?
Za dużo filozofii. Zasada jest prosta. Cel uświęca środki. W przekonaniu paru wodzisławskich ludzi na stanowiskach samorządowych i nie tylko, demokracja jako środek jest wykorzystywana do celu jakim jest kasa, kariera i władza. Proste. I jeszcze jeden szczegół. Dotyczy to zwłaszcza ludzi młodych dla których okres przed rokiem 80 to tylko ckliwe opowieści staruchów.
O jakiej demokracji tu mowa ?Tej która miała być dla wszystkich Polaków ,bo ja takiej demokracji nie widzę ,więc mam pytanie czy Ja jestem Polakiem ? i dla mnie niema demokracji ,albo jest demokracja i dla niej nie jestem Polakiem ..
Panie Wojtku. Napisał Pan dobry tekst ale po następnych Pana komentarzach widzę że obleciał Pana strach i zaczyna się Pan wybielać że tak właściwie to nic Pan nie ma do prezydenta itp. Gwarantuję Panu że wsadził Pan kij w mrowisko i albo ten wodzisławski układ Pana zje albo Pan do niego wejdzie i będzie Pan śpiewał tak jak inni. Gdyby Pan znał bardziej zasady panujące w tym układzie to pewnie by Pan z nim nie chciał mieć nic do czynienia no chyba że zgromadzi Pan wokół swojej osoby paru takich jak Pan i będziecie razem działać na rzecz demokracji w Wodzisławiu. Gwarantuję że roboty jest masa a łamanie prawa przez panów prezydentów i UM nagminne.