SPAR rzuci wyzwanie Tesco i Biedronce
Dziennik Gazeta Prawna podaje, że polska sieć handlowa już niedługo zacznie podgryzać Tesco i Biedronkę.
Sieć sklepów spożywczych SPAR, znana głównie na południu Polski, wychodzi z cienia. Po przejęciu przez grupę kapitałową Bać-Pol chce walczyć z Tesco i Biedronką.
Holendrzy, do stycznia 2010 r. właściciele sklepów, zdecydowali się na sprzedaż sieci, dając jednak licencję na używanie nazwy. Nowy właściciel, polska grupa kapitałowa Bać-Pol, dysponuje 16 oddziałami w kraju i 9 hurtowniami cash & carry. To ułatwi rozwój sieci SPAR.
SPAR jest marką sklepów znanych tylko na południu Polski. Funkcjonują one jednak w całej Europie. Największy rynek to Austria. SPAR ma 1,4 tys. marketów. W Polsce sklepów było do niedawna tylko 61. To jednak ma się zmienić po przejęciu sieci przez Bać-Pol, polską grupę kapitałową. Do końca roku ma powstać jeszcze 25 sklepów, a do końca 2015 nowa placówka ma być otwierana co tydzień. – Zmienimy również asortyment i działania marketingowe – zapowiada Wojciech Bystroń, prezes SPAR Polska.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej
Komentarze
41 komentarzy
"narzędzie Boga" skoro piszesz że nigdy nie byłeś w sparze to nie rozumiem na jaki temat ty się wypowiadasz!!! Ochroniarza wogóle nie znasz a juz tym bardziej nie spotkała cię z jego strony żadna z rzekomych sytuacji z jego strony wiec wez sie za jakąs pozyteczna robote a nie głupoty wypisujesz!!!! bo widać że ci sie nudzi!!!
Stonka won!
Nie słyszałem żeby w Polsce zamykali ludzi za obronę konieczną. Szczególnie że nowe prawo na to nie pozwala. Jest takie coś jak ochrona cielesna i ochroniarz nie ma prawa użyć przemocy wobec mnie, jedynie Policja oraz niektóre mundurówki mogą użyć przymusi bezpośredniego, ochrona nie może takiego przymusu użyć, a jeśli użyje to człowieka ma prawo się bronić, więc dokształć się człowieku z prawa Polskiego.
Idiotyzm do potęgi n-tej. Jak się czyta niektóre wpisy to wstyd mieszkać w tym kraju. Szczególnie koleś o niku "narzędzie Boga" przekroczył wszelkie granice głupoty swoim komentarzem. Idź pobij ochraniarza i niech cię zamkną bo takich idiotów powinno się zamykać.
ciężki bój ich czeka,biedronka to gigant
tesco i biedronki tez już nie należa do najtańszych
spar jest zbyt drogi, to się nie powiedzie!
Pilnuje się wtedy jak się zatrzymie złodzieja, a kontrola klienta, czyli podejrzywanie go o kradzięż, a później bezpodstawne przeszukanie to porażka na całej lini, Ale dobrze wiedziec że tak jest w Sparze, przejdę się tam, chociaż nigdy tam nie byłem, po prostu lubię czasem kogoś pobić, tym bardziej że podobno to zgodne z prawem, więc będę mógł się wyżyć, bo złodziejem też nie jestem, a skoro ktoś mnie nazywa złodziejem i chce mnie przeszukać, to zasługuje na to żebym go solidnie ukarał, po mojej lekcji to już nigdy nikogo bezpodstawnie o złodziejstwo podejrzewał nie będzie, moje lekce zawsze są bolesne, ale skuteczne. Bezpodstawne nazwanie kogoś złodziejem, to wielki
grzech i trzeba za niego odpokutować, zgodnie z nakazem bożym, więc będę tylko narzędziem w rękach boga.
witam!!! ostatnio byłem w Sparze i słyszałem że ochroniarz dostał premie za to że dobrze pilnuje! chyba o to wam nie chodziło?! ; ))
Po za tym wchodząc do sklepu nie ma regulaminu, przynajmniej ja go w Sparze nie widziałem. Regulamin powinien być przed sklepem, powinien być podpisany przez kierownika lub właściciela sklepu. Oczywiście nie łamać praw człowieka i prawa polskiego. Zgodnie z prawem ochroniarz który rewiduje klientów to łamie prawo i powinien stracić licencję ochroniarską. Nie wiem czy wiecie, ale jak ochroniarz zacznie się z wami szarpać, to możecie zastosować obronę konieczną, bo ochroniarz nie ma przywileju użycia siły bezpośredniej. Ten przywilej ma tylko Policja, więc jeśli ochroniarz naruszy waszą nietykalność cielesną, wtedy jak nie będziecie chcieli się dać zrewidować, to możecie się bronić wszelkimi dostępnymi środkami. Weszło nowe prawo dotyczące obrony koniecznej i każdy sąd musi was uniewinnić, bo tak mówi nowe prawo dotyczace obrony koniecznej. Więc jeśli ochroniarz pierwszy użyje wobec was przemocy, to możecie mu oddać a nawet użyć narzędzi do obrony koniecznej, bo każdy człowiek ma prawo się bronić. Przymus bezpośredni może używać jedynie Policja, ochrona absolutnie nie może naruszyć waszej nietykalności cielesnej, ochrona może się jedynie bronić, gdybyście ją pierwsi zaatakowali, tak samo w drugą stronę jeśli was pierwszy zatakuje to też możecie się bronić wszelkimi metodami
W Sparze i w Biedronce nie ma tego samego towaru. Ja również robię zakupy w Rydułtowach, zresztą jak więkoszość moich znajomych. Swoją droga byłem kiedyś na zachodzie i powiem wam że tylko w Polsce sklepy tak traktują ludzi jak w Sparze, na zachodzie jest to nie do pomyślenia. Zgadzam się z Antyspar, za chwilę tak będzie że każą chodzić po sklepie nago albo w bieliźnie.
Spar rządzi, jest najlepszy! Walić Stonkę!
Do AntySpar: Skoro nie podoba Ci się Spar, to do niego nie chodź, idź sobie do biedronki - bo tam masz poczucie wolności i nie wypisuj durnych bzdetów, bo i tak każdy wie swoje. Wchodząc do sklepu poddajesz się regulaminowi, który obowiązuje w danym sklepie, widocznie Ty masz z tym problemy (ale chyba nie tylko w tej sferze)... A jeśli by tak pisało to i tak ten sklep miałby tam swoich zwolenników czy Ci się to podoba czy nie... Nie Ty decydujesz o prawach na jakich rządzą się takie sklepy więc nie wiem, o co robisz takie halo...
Rozumiem że gdyby tam było napisane że " przed wyjściem do sklepu należy rozebrać się do naga" to również byście się do tego zastosowali i również byście po sklepie chodzili nago? Przecież tak chce sklep i należy go słuchać. Celina, gdy by ochroniarz chciał ci zajrzeć do odbytu czy do narządów rodnych, to też byś dobrowolnie się zgodziła?. Widać że nie macie pojęcia o podstawowej wolności człowieka. Otóż kto później będzie odpowiadał za skradziony plecak? Czy sklep wypłaci odszkodowanie? Przecież powierzamy nasze rzeczy sklepowi. Jesteście jak te głupie krowy z PRLu, nie umiecie zrozumieć swoich praw, otóż przeszukać ma nas prawo tylko i wyłącznie organ wykonawczy, czyli Policja. Gdy przeszukuje nas ochroniarz to wtedy łamie prawo Polskie. W Biedronce nie trzeba zdejmować plecaków, więc nie opowiadajcie bzdur. Widać że znów ktoś pisze z Sparu i nie chodzi do Biedronki.
Celinka w zupełności popieram twoje zdanie.Nikt nie czyta informacji nie zaintersuje sei tymi tablicami a potem wielkie pretensje!!! Z tego co mi wiadomo to w Biedronkach tez jest zakaz wchodzenia z plecakami... a wszyscy sie Spara uczepili dajcie juz spokój temu ochroniarzowi! On tylko wykonuje swoją pracę!!!
Ludzie milujcie sie
W tym sklepie robię zakupy już parę lat i jak na razie nie natknęłam się na niemiłą obsługę. Wchodząc do sklepu widzę rozwieszone informacje, że towar zakupiony w innym sklepie chowa się do szafek albo zostawia przy kasie. Jeśli chodzi o kluczyki, to skąd wiecie,że każdy kluczyk pasuje do każdej szafki? Może sami tak próbowaliście? Nie miejcie pretensji później do innych, bo sami nie czytacie tego co pisze... Jeśli chodzi o to,że jesteście sprawdzani, to może sami dajecie do tego powód przez swoje zachowanie - tak jakbyście mieli coś na sumieniu. Jak na razie nie miałam żadnych problemów ani z ochroniarzem ani z osobami co kasują... I jeszcze jedno - skoro Wam się nie podoba - to czemu robicie zakupy w tym sklepie? W przeciwieństwie do Was ja nie wyładowuję swoich frustracji i problemów na pierwszych osobach z którymi się zetknę...
A skoro dalej chodzicie na zakupy do tego sklepu i dalej tak piszecie -to jesteście bardzo nie w porządku.
Lucek, być może że wzbudzasz zaufanie, być może że nie nosisz plecaków, być może że dobrze ci z oczu patrzy. Ja jestem młody, zawsze chodzę w plecaku, jednak nigdy w życiu nic nikomu nie ukradłem, nigdy w żadnym z innych sklepów nie miałem żadnego problemu, czy jestem w Biedronce czy też w Stokrotce w Rydach, to zawsze zakupy były normalne, tylko wyłącznie i jedynie ktoś w sparze a dokładnie jeden pan ochroniarz stwierdził że jestem podejrzany i być może coś ukradłem, tylko na jakiej podstawie to stwierdził? Ogólnie byłem w szoku, bo myślałem że takie coś spotyka złodziei a mnie to nigdy nie spotka, bo przecież jak kogoś co robi normalnie zakupy można podejrzewać o złodziejstwo? Na jakiej podstawie? Musiał bym coś chować, musieli by to widzięc że jakiś podejrzany jestem, jednak ja nigdy nie dałem powodu do tego żeby podejrzewać mnie o złodziejstwo. Po prostu byłem w szoku, takiego czegoś
to człowiek by się nigdy nie spodziewał, Po prostu chamstwo na całego, Czemu w Sparze nie może być tak jak w Stokrotce? Nie dość że panie są miłe i młode, to zawsze sobie z nimi parę zdań wymienię, jakoś w sparze to jest niemożliwe.
Ludzie czytam to forum i was nie rozumiem. Ja i mnóstwo moich sąsiadów i znajomych z Pszowa chodzimy do tego sklepu na zakupy codziennie i nie mamy takich problemów. Może to w was jest problem a nie w pracownikach. Pewno teraz oskarżycie mnie o powiązania rodzinne z ochroniarzem tak jak inne osoby pozytywnie wypowiadające się na temat sklepu. No cóż jeszcze jeden członek w rodzinie nie będzie mi przeszkadzał:)
To samo z tymi plecakami w tych szafkach.Przecież tam są ciągle kradzieże, czy sklep podejmuje się odpowiedzialności za te kradzieże? Swoją drogą to gratuluje ci rodzinki, mieć takiego chama w rodzinie to musi być dopiero wstyd. Jak by nie patrzeć, to spar jest sklepem publicznym, każdy ma prawo do niego wejść a plecaki to prywatna sprawa ludzi i nie ma takiego prawa, że ktoś mówi co mamy zrobić z naszą prywatnością, to nie jest lotnisko. Więc trzeba zrobić coś z tym chamem, bo tylko powoduje to , że ludzie tam boją się chodzić, nie możemy pozwolić sobie na takie traktowanie, uważam że za każdym razem to dana osoba powinna dzwonić na policję o to, że ochroniarz chce złamać prawo Polskie. A być może że ten ochroniarz współpracuje z tymi złodziejami z spara, co kradną te torby z tych szafek? Może tu jest cały ten klucz? No bo co ma niby plecak do kradzieży w sklepie, za chwilę to trzeba będzie nago chodzić po sklepie, bo przecież spodnie mają kieszenie, bluzy też, a przy kasie to będzie nam do odbytu zaglądał, czy czasem czegoś żeśmy tam nie schowali
Anna1960, czy ty też widzisz w każdym złodzieja? Uważasz że wszyscy co tu piszą to złodzieje? A więc złodzieje siedzą na Nowinach.Pl . Myślę że złodziej to nie miał by pretensji do ochrony że go złapała, problem polega na tym, że jeśli ty nic nie ukradniesz a taki ochroniarz cię zatrzyma i przeszuka, to mogą tam być twoi znajomi, a wyglądać będzie to tak, że jesteś złodziejką, w końcu nikt niewinnego nie zatrzymuje i nie przeszukuje. Załóżmy że masz ważną posadę, jesteś znaną osobą i taki ochroniarz zacznie cię przeszukiwać, że niby coś ukradłaś, po prostu smród z tego pójdzie. Jakoś nikt nie krytykuje ochrony z Biedronki czy z innych sklepów. Ten ochroniarz łamie podstawowe ludzkie prawo, jest po prostu idiotą oraz chamem i może się to skończyć dla niego tragicznie, wiec jeśli to twoja rodzina(z twojego postu tak wynika) to po prostu powiedź mu że jest chamem i debilem. A teraz załóżmy że ktoś ma dużo pieniędzy przy sobie a ochroniarz każe mu pokazać co ma w kieszeniach, niech wśród ludzi będzie jakiś zbir, więc już wie że ten ktoś ma dużo kasy przy sobie....
a chroniarz jest były górnikie, !! wię nie dziwi jego zachowanie;)
W pełni zgadzam się z opiniami na temat pana ochroniarza w sklepie SPAR w Pszowie. Jego zachowanie to chamstwo, nagminnie obraża i upokarza klientów, co gorsza skargi u kierownictwa sklepu nic nie dają. Jeżeli w sklepie zdarzają się kradzieże można zastosować inne rozwiązania (np. bramki na kasach). Efekt jest taki- klienci jadą do innych sklepów, SPAR bojkotuje coraz więcej klientów. Pogratulować !
A więc pojawiła się jakaś pracownica Sparu pod nickiem "Anna1960". Tak napisała swojego posta, że każdy się domyśli że jest albo pracownicą Sparu albo rodziną tego ochroniarza. Ale najjlepszy tekst to taki, ze ludzie z Rydułtów, mimo ogromnej liczby markietów, choćby Lidl.Tesko czy Stokrotka to chucznie omijają te sklepy i walą do Pszowa na zakupy, buhahahahaha, Pewnie myśli że ktoś jej w to uwierzy. Powiedział bym że to raczej Pszowiki tłumnie walą do Rydułtów na zakupy a nie na odwrót. A w Spar w Pszowie nie zbankrutuje tylko dlatego że nie ma konkurencji. W Pszowie mamy trzy supermarkiety(dwie biedronki i spar), zobacz ile jest w Rydułtowach supermarkietów, mimo że mieszkańców jest tylko 5 tys więcej, więc spar nie jest w stanie zbankrutować przy braku konkurencji, w Rydułtowach już by dawno splajtował. Ale nie ma bata, walnęłaś tekst roku" Rydułtowiki robią zakupy w Pszowie" buhahahha. przyznawać się, kto jeszcze z Rydułtowików masowo robi wycieczki do Pszowa na zakupy. buhahahhahaha.
Piszę do pani której nie podoba się obsługa na kasach to że jedna kasjerka Pani nie przypadła do gustu nie znaczy że wszystkie są takie same a tak w ogóle to ciekawe czy pani w swojej pracy jest taka miła i uśmiechnięta na co dzień?Bardzo chętnie bym Panią odwiedził i to sprawdził....A co do reszty to zawsze możecie pójść do Biedronki skoro wam tak wszystko przeszkadza nikt was nie zmusza do robienia zakupów w Sparze.Zastanówcie się nad sobą czy Wy jako klienci nie wyładowujecie swoich frustracji na ekspedientkach a One po 8 godzinach też mają prawo być zmęczone.
Niestety, wiele komentarzy jest tak nie rzetelnych, że nie warto się nawet do nich odnosić. Wydaje mi się, że chyba konkurencja lub faktycznie ludzie co mają coś na sumieniu je piszą. Ja napiszę tak: sklep jest jednym z popularniejszych sklepów w okręgu, szeroki asortyment, bardzo dobre ceny, świeży towar czystość w sklepie i wokół sklepu(proszę porównać do tego co jest w innych sklepach lub wokół innych sklepów). Mieszkam w Rydułtowach a zakupy robię w Pszowie. Mi ten sklep bardzo pasuje i mogę go polecić innym. Chociaż z tego co mi się wydaje wnioskując po liczbie klientów (których zawsze jest tam pełno), sklep ma już swoją dobrą wypracowaną markę i takiego polecenia nie potrzebuje. Jeżeli chodzi o ochronę to nie miałam nigdy nic na sumieniu i nie miałam nigdy problemów z ochroną na tym sklepie. Z drugiej strony widziałam straszne chamstwo klientów wobec personelu, głowa boli. Czasami się dziwię tym pracownikom jak to wytrzymują. Ogólnie podsumowując napiszę tak, nie jest to sklep idealny i ma też swoje minusy (mały parking, sklep za mały do liczby klientów, przydałoby się więcej kas) ale plusy zdecydowanie przysłaniają minusy i porównując do konkurencji gdzie bałagan, brak towaru, brak personelu dominują nad wszystkim innym ja z Rydułtów dwa razy w tygodniu jadę do Pszowskiego SPAR-a na zakupy. Stała klientka.
Właśnie, co mają kradzieże do kultury ochroniarza? To, że chcę iść na zakupy, nie oznacza, że ma mnie szanowny Pan od razu sprawdzać albo? Pamiętam doskonale reakcję ochroniarza, gdy na parkingu spalił się samochód, ktoś ją nawet tutaj opisał w komentarzu. A ochroniarzy było dwóch, ale ten jeden jest praktycznie ciągle. I nienawidzę, jak chodzę po sklepie, robiąc zakupy i gdy szanowny Pan chodzi za mną krok w krok non stop sledząc mój koszyk i moje zakupy- czy przypadkiem czegoś człowiek do kieszeni nie włoży. Skoro w każdym widzi się złodzieja, to nie powinno się pracować jako ochroniarz, bo potem z fantazji wychodzą uprzedzenia do ludzi i najwidoczniej ten brak kultury...
Pszów jest znany z dobroci dla złodziejaszków , pamiętam że w Merkpol-u jeden Pan (mieszkaniec Pszowa) ukradł chyba jakąś rybę i co? po dziś dzień piastuje kierownicze stanowisko (w Pszowie) i rządzi według swojego uznania (a na sumieniu ma nie tylko kawałek podprowadzonej ryby)
Kiedyś miałem taką sytuację że wchodzę z plecakiem do Spara, w plecaku mam prawie nowego laptopa, a w laptopie pracę magisterską i inne bardzo ważne rzeczy. A ochroniarz z Sparu każe mi dać plecak do jakieś szafki, więc mówię mu w czym rzecz i nie mogę zostawić tego plecaka, tym bardziej że pytam się go, czy sklep będzie odpowiadał za mój sprzęt i kto w razie kradzierzy będzie za to odpowiedzialny(oprócz złodzieja), on do mnie zaczyna po chamsku gadać, po prostu chciałem mu dać po ryju, tylko te przeklęte kamery i świadkowie, nie chciałem mieć kłopotów, bo akurat magisterkę pisałem i kłopoty z prawem były by mi wyjątkowo nie na rękę . Mojej koleżance ukradli z tej szafki zakupy, tam po prostu wszystkie klucze pasują do tych samych szafek. Wystarczy wrzucić do pustej szafki 2zł, wyjąć kluczyk i wsadzić do zamkniętej-cudzej szafki, takie są właśnie te szafki, których nikt nie pilnuje. Jest to właśnie raj dla złodziei.
Ale kogo interesują pszowscy złodzieje? Złodzieje zawsze idą w dwóch, jeden będzie robił podpuchy,a gdy ochroniarz będzie na nim skupiony, to wtedy ten drugi ma wolną rękę i może robić co chce. Ten w Sparze to pewnie emeryt i każdy najgłupszy złodziej się z nim poradzi, wystarczy odciągnąć jego uwagę, co jest bardzo proste i łatwe. Dodam że w Pszowskiej biedronce na PKSie jest całkiem inaczej, po prostu normalnie, tam jest normalna ochrona. Wiec jak chcę konkurować z biedronką to niech zaczną od przyjmowania kultularnych ochroniarzy, takich co się znają na robocie, a nie jakiś emerytów, tak jak w Sparze, gdzie każdy dresiarz zabił by tego ochroniarza jednym ciosem, zresztą myślę że także każdy gimnazjalista, bo nawet chłopak z gimnazjum jest wyższy i szerszy od tego kurdupla z spara.
No niestety ale w Pszowie jest sporo biednej patologii która chce wynosić drobne rzeczy za darmo. Nie dziwcie się więc nadgorliwości ochroniarzy i temu, że czasem ktoś zostanie niesprawiedliwie potraktowany. Zawdzięczacie to takim a nie innym współmieszkańcom...
Wszyscy mówią że to co dzieje się w Sparze to skandal, niczym w czasach PRL, po prostu jedne wielkie chamstwo, a ochroniarz to przechodzi wszelkie granice chamstwa, nie sposób go pomylić, bo jest tam chyba tylko jeden ochroniarz, który nie dał by sobie rady nawet z gimnazjalistą, gdyby ten stawiał opór. Widać że facet pochodzi z jakieś patologi, gdzie go nie nauczono podstawowej kultury osobistej, a o ochronie to w ogóle nie ma pojęcia. Proponuję aby każdego klienta rewidował publicznie, no ale dzięki ochronie to inne sklepy na osiedlu nie zbankrutowały, bo ludzie wolą iść do małych sklepików, niż do Spara i być podejrzewani przez tego pana z wąsikiem o złodziejstwo .
do 121 e widać; że kibol z ciebie bo ani pisać nie umiesz, a ogólnie ludzie z Pszowa to w Pszowie nie bardza kupują wolą jechać do innego miasta dlatego w Pszowie nie ma żadnego porządnego sklepu z ubraniami tylko same grosze
dajcie mu szalik gornik zebzsze to w pszowie w nim nie pochodzi po ko skroja i po rtyju dostanie
ja akurat jestem mocno zadowolona! Ochroniarza tam nie widziałam, a ceny szczegolnie jak mają gazetkę to powalają nawet biedronę.
Obsługa w sumie jakoś mi nie podpadła... jeszcze.....
Ochrona i niemiły oraz strasznie nieuprzejmy personel- zdecydowanie do zmiany, od zaraz! Sama byłam świadkiem, jak ochroniarz matce z dzieckiem próbował wmówić kradzież. Owszem zakupy miała, z innego sklepu, ale potwierdzone paragonem, do szafki ich nie dała, bo akurat wymieniali zamki... Personel tak samo, babki na kasach niemiłe, co innego na stoisku mięsnym. Nikt tych pań nie trzyma za karę na tych kasach, są w własnej woli, chcą zarabiać pieniądze, to pracują i tyle, ale żeby dzień w dzień miały problemy i były niemiłe? Ile można? I ceny maja drogie, akurat w Pszowie- wiadomo, czemu.
Bardzo dobrze że Spar się zmienia. Mam nadzieje że zmienią także ochronę. To co dzieje się w Pszowskim Sparze jest nie do pojęcia. Ochroniarz w Pszowie to przeszukuje ludzi przy wszystkich, nawet starsze kobiety, oczywiście przeszukania są tylko rutynowe, bo jeszcze chyba żadnego złodzieja nie złapali. Co ciekawe, to wszystkich moich znajomych także mieli takie przykrości w tym sklepie. Nie rozumiem jak taki człowiek może pracować w takim sklepie, wiem że wiele Pszowików tam nie robi zakupów z względu na te poniżenia z strony ochrony, która rewiduje ludzi na środku sklepu. Tym bardziej że to niezgodne z prawem, to jest łamanie prawa przez ochronę, ale widać że Policja ma to gdzieś. Niech się tym prasa zainteresuje, bo to co tam się dzieje, jest przesadą. W każdym sklepie praktycznie jest ochrona, a tylko tam jeden ochroniarz jest taki bezczelny. Nie jest to tylko moja opinia, ale jest to opinia ludzi którzy chodzili do pszowskiego Sparu
dla pana Krzyzyka -vice prez. to raciborskie Centrum Pompidou...to za chwile bedzie pewnie Spar w Raciborzu...mam sąsiadke która w każdym markecie robi sobie mini zakupy...i tak sobie od marketu do marketu, tu orzeszki, tam serek...itd !
Ale budynki Biedronek czasem potrafią być ładniejsze od tych zwykłych stodół np. w Rybniku na d. dworcu PKS czy na Wodzisławskiej są nieco sympatyczniejsze niż te inne wyciosane z jednego taniego szablonu...
Nowo budowane Biedronki są całkiem fajne, np. w Krzyżanowicach - czysto, ładnie, spokojnie. I po drugie to takie sklepy powinny być właśnie na obrzeżach miast, na wsiach, a nie w centrach miast - tak jak w Raciborzu.