Sobota, 9 listopada 2024

imieniny: Teodora, Ursyna, Genowefy

RSS

Pasażerowie skarżą się na problemy z komunikacją miejską

19.07.2018 01:01 | 41 komentarzy | kb

Jeden z pasażerów nie został wpuszczony do autobusu, drugi narzeka na opóźnienia w kursowaniu. Skargi z tym związane zostały złożone do Międzygminnego Związku Komunikacyjnego.

Pasażerowie skarżą się na problemy z komunikacją miejską
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Miałem wątpliwą przyjemność (po raz kolejny) skorzystania w poniedziałek z linii nr 111 odjeżdżającego o godz. 11:12 z przystanku przy u. Łowickiej w kierunku KWK Jas-Mos. Autobus wspomnianej linii przyjechał o godz. 11:17 (godzina odbicia mojego e-biletu). Fakt, autobus był w trasie - rusza z A. Bożka (2 minuty dojazdu). Pozostaje zatem pytanie, o której godzinie wyjechał z A Bożka? Ponadto wiele do życzenia zostawia system e-tablic, ponieważ wspomniana linia zniknęła z e-tablicy, po czym ponownie pojawiła się o 11:14 sygnalizując, że autobus przyjedzie za 1 minutę. Ta sama linia tyle, że z przystanku al. Piłsudskiego Pawilony w kierunku A. Bożka - planowy odjazd o godz. 11:45, odjechał o 11:49 - napisał w skardze złożonej w MZK Janusz Tarasiewicz.

Co na to Międzygminny Związek Komunikacyjny?

- Sprawa została przekazana odpowiedniej komórce w MZK w celu sprawdzenia. Ponadto chciałbym zwrócić uwagę, że w mieście mamy remonty dróg, które mogą przyczynić się do niewielkich opóźnień czasowych. W skardze złożonej przez pasażera jest nowa o ok. 3-5 minutowym przesunięciu czasowym. Po zbadaniu sprawy udzielimy odpowiedzi zainteresowanemu - powiedział Benedykt Lanuszny, dyrektor Biura Zarządu MZK.

Inny czytelnik skarży się, że nie został wpuszczony do autobusu przez kierowcę.

- W poniedziałek, około godziny 14:20 kierowca autobusu miejskiego nie chciał mnie wpuścić do autobusu z powodu tego że wszedłem z lodem i nie chciał odjechać dopóki  tego loda nie wyrzucę albo nie wyjdę z autobusu. Groził nawet wezwaniem policji, po czym odjechał. To jest niesprawiedliwe, bo ile razy ludzie wchodzą do autobusu z napojami i jedzeniem i nic,  kierowcy im nic nie mówią - napisał Przemysław.

Także i do tej sprawy odniósł się dyrektor Benedykt Lanuszny

- Pozostaje postawić pytanie, czy osoba z lodem jest potencjalnym zagrożeniem dla pozostałych pasażerów? Chodzi oczywiście o możliwość zabrudzenia im ubrań. Także ta sprawa zostanie rozpatrzona przez MZK, przy czym istotne będą tutaj zapisy dokumentów określających zasady korzystania z autobusów - wyjaśniał dyrektor.

 

Jeśli macie Państwo tematy, które bulwersują, zastanawiają czy wymagają wyjaśnienia prosimy pisać na adres:kontakt@jastrzebieonline.pl