Pasażerowie skarżą się na problemy z komunikacją miejską
Jeden z pasażerów nie został wpuszczony do autobusu, drugi narzeka na opóźnienia w kursowaniu. Skargi z tym związane zostały złożone do Międzygminnego Związku Komunikacyjnego.
- Miałem wątpliwą przyjemność (po raz kolejny) skorzystania w poniedziałek z linii nr 111 odjeżdżającego o godz. 11:12 z przystanku przy u. Łowickiej w kierunku KWK Jas-Mos. Autobus wspomnianej linii przyjechał o godz. 11:17 (godzina odbicia mojego e-biletu). Fakt, autobus był w trasie - rusza z A. Bożka (2 minuty dojazdu). Pozostaje zatem pytanie, o której godzinie wyjechał z A Bożka? Ponadto wiele do życzenia zostawia system e-tablic, ponieważ wspomniana linia zniknęła z e-tablicy, po czym ponownie pojawiła się o 11:14 sygnalizując, że autobus przyjedzie za 1 minutę. Ta sama linia tyle, że z przystanku al. Piłsudskiego Pawilony w kierunku A. Bożka - planowy odjazd o godz. 11:45, odjechał o 11:49 - napisał w skardze złożonej w MZK Janusz Tarasiewicz.
Co na to Międzygminny Związek Komunikacyjny?
- Sprawa została przekazana odpowiedniej komórce w MZK w celu sprawdzenia. Ponadto chciałbym zwrócić uwagę, że w mieście mamy remonty dróg, które mogą przyczynić się do niewielkich opóźnień czasowych. W skardze złożonej przez pasażera jest nowa o ok. 3-5 minutowym przesunięciu czasowym. Po zbadaniu sprawy udzielimy odpowiedzi zainteresowanemu - powiedział Benedykt Lanuszny, dyrektor Biura Zarządu MZK.
Inny czytelnik skarży się, że nie został wpuszczony do autobusu przez kierowcę.
- W poniedziałek, około godziny 14:20 kierowca autobusu miejskiego nie chciał mnie wpuścić do autobusu z powodu tego że wszedłem z lodem i nie chciał odjechać dopóki tego loda nie wyrzucę albo nie wyjdę z autobusu. Groził nawet wezwaniem policji, po czym odjechał. To jest niesprawiedliwe, bo ile razy ludzie wchodzą do autobusu z napojami i jedzeniem i nic, kierowcy im nic nie mówią - napisał Przemysław.
Także i do tej sprawy odniósł się dyrektor Benedykt Lanuszny
- Pozostaje postawić pytanie, czy osoba z lodem jest potencjalnym zagrożeniem dla pozostałych pasażerów? Chodzi oczywiście o możliwość zabrudzenia im ubrań. Także ta sprawa zostanie rozpatrzona przez MZK, przy czym istotne będą tutaj zapisy dokumentów określających zasady korzystania z autobusów - wyjaśniał dyrektor.
Jeśli macie Państwo tematy, które bulwersują, zastanawiają czy wymagają wyjaśnienia prosimy pisać na adres:kontakt@jastrzebieonline.pl
Komentarze
41 komentarzy
@LG Taki przepis to kompletna bzdura. Mając 20 minut przerwy mam wpuścić ludzi do autobusu i z nimi siedzieć? Przy nich jeść kanapki? Zadzwonić w celach prywatnych? Skorzystać z toalety? Opuścić pojazd w celu przewietrzenia się i zostawić swoje prywatne rzeczy wraz z utargiem? Jak Pani w sklepie ma przerwę to też wpuszcza klientów, żeby już mogli być w sklepie, a sama idzie na zaplecze siku? Nie uważasz, że taki przepis jest nie halo? Kierowca to też człowiek przypominam i przerwa nam się należy, bo pracujemy w bardzo dużym skupieniu, a jazda nie odbywa się autostradą tylko po zatłoczonych miejskich drogach.
@do kierostażowy Z uporem maniaka ponieważ o tych liniach jest mowa w artykule.
@ KAZ Może z tą tacą to nie koniecznie ale z resztą się zgadzam. U kogoś widzą drzazgę ale u siebie nawet belki nie zauważą.
Pamiętajcie każdy kij ma dwa końce.
Jaszczembioki. Wasz poziom myślenia zatrzymał się na niedzielnej tacy, opierdzieleniu kasjerki w biedronce i wrzeszczeniu na kierowce.
A jednak. "Dyskusja" z uporem maniaka wszelkiej maści obrońców skupia się na liniach warbusowskich - 111, 131 i E-3.
Wiedz, że jeżdżę często tymi liniami z A. Bożka i kierowcy każdej z nich mają chroniczny problem z punktualnym podjeździe do przystanku początkowego, choć stoją na placu.
@kierostażowy niestety zgodnie z regulaminem przewozu MZK muszę się z Tobą zgodzić, jednak podjazd do przystanku punktualny też może wygenerować opóźnienie, co jest wręcz pewne na liniach 131 i E-3 gdzie zawsze ktoś kupuje bilety u kierowcy. Brakuje mi w regulaminie jednego przepisu, który występuje np. w KZK GOP (którego nomen omen kierowcy tamtejszych przewoźników też nie respektują), że "Kierujący pojazdem jest obowiązany podstawić pojazd na przystanek początkowy niezwłocznie po zakończeniu czynności związanych ze zmianą kierunku jazdy, w celu umożliwienia osobom czekającym na przystanku zajęcia miejsca w pojeździe." (źródło: http://www.kzkgop.com.pl/strony/p-1-regulamin-przewozu-wazny-od-23122017-r.html § 6 pkt. 5)
@bez odbioru Nie nie nie kolego, merytoryczne dyskusje były ale to Ty próbujesz przechylić szalę na swoją stronę nie mając argumentów.
@LG Zgadzam się z Tobą aczkolwiek podjazd do przystanku w minucie odjazdu nie jest lekkim przegięciem, a właściwym postępowaniem. Podjechanie po czasie jest lekkim przegięciem ale w minutę odjazdu nie i to powie Ci każdy nawet w MZK.
@polgks No i kierowca zrobił prawidłowo. Jak w rozkładzie jest podana godzina 14:45 to autobus ma podjechać o 14:45, a nie o 14:44 lub też o 14:46 ponieważ tak jest w rozkładzie, a po drugie nie można blokować zatoki autobusowej, bo w tym momencie może podjechać inny autobus.
Nikt nie mówi o nierealnych minutówkach (czas przejazdu), ale o planowym odjeździe z przystanku początkowego. Zastrzeżenia budzi podjeżdżanie PO CZASIE na stanowisko startowe. Jak widać na merytoryczne dyskusje tu miejsca nie ma, ale racja tzw. obrońców kierowców zawodowych.
A co jak okaże się, że ta felerna 111-ka odjechała po czasie z A.Bożka? A jak okaże się, że było to 5 minut po, to co wówczas Dalej będziecie bić pianę, bo racja obrońców" 111-ki "musi być" po stronie "właściwej". Nie należy trzymać w niewiedzy opinię publiczną, bo zarówno linię 111 i E-3 obsługują kierowy z warszawskimi blachami, a więc zewnętrzna firma.
Rozumu od pisania nie przybędzie, odcisków na paluchach TAK!
Prawda jest jak zwykle po środku ostatnich dwóch wpisów. Rację ma każdy z nich w pewnej części. Faktem jest to że podjazdy do przystanku w minucie odjazdu to już lekkie przegięcie, a opóźnione też się zdarzają i to nie tylko u Warbusa, ale u wszystkich przewoźników, ostatnio zauważyłem to w przypadku Mikrusa, sobota 14.07 20:40, linia 103 i to nie była pogawędka z innymi kierowcami, po prostu skądś przyjechał na Bożka bodaj minutę przed odjazdem, stanął na miejscach postojowych i stał. Ale faktem jest też to że rozkład linii 111 jest skonstruowany tak fatalnie, że w godzinach szczytu między 13 a 15 między poszczególnymi kursami nie ma nawet minuty na wyrównanie opóźnienia. Absurdem na miarę podium jest linia 116, która jako jedyna odjeżdżając i wracając między przystankami Chlebowa Pętla i Jagiełły Kusocińskiego ma 0 (słownie zero) minut na przejazd. Kwiatków w MZK jest mnóstwo... I nikt z tym nic nie zrobi, bo... "ludzie już się do rozkładów przyzwyczaili, to po co je zmieniać"?
Śmiech na sali ludzie. Jestem kierowcą w tej komunikacji miejskiej i powiem całą prawdę. Za kabiną kierowcy wisi regulamin przeczytajcie sobie co wolno, a czego nie wolno. 111 ma dwie minuty na dojazd z Bożka na Łowicką (absurd). Wystarczy, że przyjdziecie w kilka osób i kupicie bilet oczywiście nie za odliczone, bo po co, następnie żaden samochód nie puści Cię na wyjeździe z Bożka, złapie Cię czerwone na skrzyżowaniu, a na drugim też postoisz zanim ktoś nie puści Cię lub też zjeżdżający od Łowickiej nie ustawi się odpowiedni na skrzyżowaniu to nie złamiesz 12 metrowego autobusu i też odczekasz musisz. W tej sytuacji sam rozumiesz, że już na Łowickiej będziesz miał kilka minut na minusie. Pominę fakt, że kursówki ułożone mamy tak, że ciężko gdzieś tą stratę zniwelować nawet kosztem naszej 5 minutowej przerwy na "siku".
@Pasażerka nie ... autobus o 10:20 nie ma już jechać on ma być na przystanku o tej godzinie. No widzisz 5 biletów do sprzedania i nikt za pewne nie ma odliczonych to też trwa. Dwie minuty po czasie? Według którego zegarka? Może masz źle ustawiony.
@Donek a my prosimy o uśmiech od pasażera, a nie rzucenie 5 zł bez dzień dobry bez dziękuję i pocałuj mnie w ... To działa w dwie strony.
I tak na koniec. Jastrzębie to nie jest metropolia ale mieszkamy w ponad półmilionowej aglomeracji i opóźnienia kilkuminutowe były są i będą. Z tych kilku minut zawsze da się coś nadrobić ale to zależy też od Was. Nauczcie się noszenia e-biletów, a jak już musicie kupić bilet to miejcie odliczone wtedy dużo szybciej idzie i na trasie gdzie przystanków jest kilkanaście lub kilkadziesiąt to tego się nazbiera.
Jazda autobusem nie jest tak łatwa jak Wam się wydaje to nie osobówka. Chociaż po wpisach niektórych to widzę, że sami zawodowi tutaj. Zrób D o ile zrobisz, bo łatwe to nie jest i umiejętności trzeba mieć.
Szacunek za szacunek. My jesteśmy też tylko ludźmi i miewamy lepsze i gorsze dni ale jak będziecie czepiać się i latać z każdą pierdołą do nas lub na skargi to nie dziwcie się, że traktujemy Was bez uczuciowo. Ciekawe jak Wam w pracy ktoś ględzi jak się zachowujecie i czy jesteście tacy mili, bo przecież kto jak to ale Wy kulturę macie prawda? I nic sobie nie możecie zarzucić, a wiadro pomyj na ... kierowcę.
Nawciskać mu złożyć skargę przecież taką fajną ma pracę musi mieć równowagę w życiu.
do do obronca kierowcow zawodowych21.07.2018 17:47
jaka płaca taka praca
Te, warbusiak! Co do lodów to z tobą się zgadzam... Co do drugiej kwestii NIE!!! Opóźnienia to norma. Warbusowy autobus na A. Bożka podjeżdża dwie minuty po czasie, bo kierowca wcześniej musiał poklachać z kolegami. Tak było z linią E-3 w poniedziałek 9.07 2018, kurs o godz. 10:20 - autobus podjeżdża o 10:22 i 5 osób kupuje bilety u kierowy. Na zwrócenie słusznej uwagi kierowcy przez jednego z pasażerów, że o godz. 10:20 to autobus ma już jechać, kierowca jest wielce oburzony. To wszystko jest rażąco widoczne.
Zatem "obrońca... "NIECH SIE W CZASZKE STRZELI"...
Do sklepu tez wchodzisz z lodami ??? a regulamin komunikacji napisany przez MZK jeden z drugim chociaz raz przeczytal ? jest tam napisane jasno zakaz alkoholi papierosow fast food ow oraz lodow i wiele innych ale lepiej pisac skargi- do mamy idz sie pozal ze do szkoly nie wyslsla.A drugi madry ktory zna sie na czasie w komunikacji i obliczyl ze autobus ma 2min na przejaz niech sie czaszke strzeli - to tez rozplanowalo MZK ze na lini 111 jest przyjazd odjazd bez chwili ewentualnego rownania czasu a przejazd 2 min przez 2 skrzyzowania jest nie mozliwy wiec pomysla czlowieku zanim zaczniesz sie czepiac , a najlepiej zrob papiery na D i pokaz co potrafisz...
Opóźniony to ty jesteś, ale w rozwoju. Sprawy są poważne, bo firmy przewozowe kasują wielką kasę za to, żeby kursy odbywały się regularnie i punktualnie.
Dziś autobus lini 125 był opóźniony 15 s.
"sprawa została przekazana do odpowiedniej komórki w MZK", do komórki to powinno się schować B. L. z Żor i go nie wypuszczać.
Ja bym prosił chociaż o odrobinę usmiechu od kierowców bo większośc z nich to chyba tam siedzi za karę takie mają miny.
Pamiętaj obywatelu ! O tym kto wejdzie do autobusu decyduje kierowca... Szkoda że menele zawsze wejdą zostawiając smród po sobie ...
Lanuszny musi odejść.
Lody to tylko w sypialni.
Z lodem do autobusu?!!!. Myśl trochę człowieku.
Ja mam tylko jedno ale mogliby podjeżdżac bliżej krawężnika, bo wyjazd z autobusu wózkiem inwalidzkim do łatwych nie należy
Czy p.Tarasiewicz podzieli się odpowiedzią na swoja skargę? Może to być ciekawa lektura. Czytałam jego bloga.
Panie Lanuszny, remonty dróg to może i są ale w Żorach, takie tłumaczenie jest żałosne, tak żałosne jak całe MZK, tak żałosne jak przestarzały system e?bilet i Pana firma zwana Warbus. Mam nadzieję że Pani Prezydent ustawi Pana do pionu, a najlepszym wyjściem byłoby Pana wywalić, i nich Pan sobie idzie robić komunikację w Żorach.
Ludzie! Nie macie większych problemów? Niż to, że autobus przyjechał z kilkuminutowym opóźnieniem. Pomyślcie też o kierowcach autobusów, to Oni jeżdżą dla Was. Mają zmieniane kursy, jeżdżą różnymi liniami w ciągu dnia. Może problem Wasz wynika z tego, że nie wyrabiają z kursami i dlatego są opóźnione.
Tak jak juz niektorzy zauwazyli.. to nie wina kierowcow tylko rozkladu jazdy (kursowki), ktory zostal stworzony X lat temu i bardzo czesto zdarza sie tak, ze na kursowce kierowcy sa linie jedna po drugiej bez przerwy, wystarczy ze na tej pierwszej lini bedzie korek albo pasazer rzuci 4,20zl w monetach 5gr, 10gr i juz jest opoznienie. Jestem ciekaw czy jakby pasazer tym lodem ubrudzil kobiecie ciuchy za "milion" zlotych, to do kogo by najpierw ze skarga poleciala, obstawiam ze do kierowcy ze wpuscil taka osobe (w reg. jest jasno napisane ze nie moze wpuscic). Proponuje nastepnym razem zamawiac sobie pizze do autobusu.. bo juz takie absurdy tu idzie wyczytac.
Zdarzało mi się jeździć linią 110. Z A.Bożka planowany odjazd 14.45, a kierowca dopiero o tej godz. odpala autobus, podjeżdża, sprzedaje bilety i odjeżdża o 14.47. Już na początku jest 2 min opóźnienia!!!
Z lodem do autobusu??? Myśl człowieku
Tez mi checa bo się spóźnił. Linia 101 z Żor do jastrzębia , na przystanku szeroka wiadukt miał być o 11:16 w sobotę akurat fajnie żeby na 131 zdarzyć o 11:50 i w ogóle nie przyjechał . jaka była tego przyczyna??? Spoznilam się na 131 i czekalam z dzieckiem godzine na kolejny bo e3 akurat nie zatrzymuje się na danych przystankach co mnie tez juz to zaczyna denerwowac . jeden autobus kuzwa jeden autobus na tyle przystanków......
Podaj dowody. Opisz zdarzenia, które by to udowadniały.
Głupota za głupotą. Co do Pana z lodem to, jako pasażer, kojarzę zapis w regulaminie przewozu, że m. in. z lodami podróżować nie wolno. Co do pierwszej części artykułu to zachowanie tablicy wyjaśnia i daje odpowiedź na to o której autobus wyruszył z pierwszego przystanku, mianowicie około 11:14, czyli 4 minuty po czasie. Pytanie brzmi co działo się wcześniej, czy był to odjazd po postoju, czy kierowca na przystanek początkowy musiał dojechać. Mi pozostają domysły i faktycznie sprawdzić to należy z poziomu biura MZK. Co do odjazdu w kierunku A. Bożka, linia 111 ma to nieszczęście że w Zdroju niełatwo włączyć się w ciąg al. Jana Pawła II, kolejki na Broniewskiego często sięgają skrzyżowania z ul. Kościuszki, i łatwo złapać opóźnienie.
Andrzej! No weź, no.
" jest nowa o ok. 3-minutowym przesunięciu czasowym"
Niech Pan Benedykt nabedzie sobie kalkulator, bo mi wychodzi 5 minut.
I jakie to remonty drog odbywaja sie na odcinku A.Bozna - Lowicka.
bl i wszystko jasne...
Znam kilku dobrych Kierowców, którzy chętnie przesiedliby się z ciężarówki na autobus miejski ale pieniądze jakie oferowane sa za przewóz ludzi to ponury żart. To oczywiście nie usprawiedliwia niewłaściwego zachowania wobec pasażerów.
Opóźnienia to norma. Warbusowy autobus na A. Bożka podjeżdża dwie minuty po czasie, bo kierowca wcześniej musiał poklachać z kolegami. Tak było z linią E-3 w poniedziałek 9.07 2018, kurs o godz. 10:20 - autobus podjeżdża o 10:22 i 5 osób kupuje bilety u kierowy. Na zwrócenie słusznej uwagi kierowcy przez jednego z pasażerów, że o godz. 10:20 to autobus ma już jechać, kierowca jest wielce oburzony. To wszystko jest rażąco widoczne.
Wiekszosc pasazerow to chamy i to przez duze CH
Te elektroniczne tablice to chyba działają na sztywno wg zegara, nie uwzględniając opóźnień. Linia znika z tablicy w momencie, kiedy wybije dana pora, nie ważne, czy autobus podjechał czy nie, bo ma opóźnienie.
Zacznijmy od tego że sam rozkład jazdy jest do dupy! A ceny biletów z kosmosu. Jak widzę stada autobusów jadących o tej samej godzinie i minucie w tym samym kierunku to chce mi się śmiać i jednocześnie płakać.
Zróbcie w końcu z tym porządek! Nie wiele trzeba aby było dobrze.
Pan Tarasiewicz pisze w skardze o 5-minutowym spóźnieniu, a pan B. Lanuszny ględzi o 3 minutach. Na trasie A.Bożka - Łowicka - Supersam nie ma remontów dróg. Panu Lanusznemu zabrakło więc palców jednej ręki do prawidłowych wyliczeń, no chyba, że stracił palce przy jakimś urządzeniu, pracując na nim z pominięciem przepisów BHP. Są jeszcze liczydła, ale jak się z nich nie korzysta to nie dziwi, że zarządzane przedsiębiorstwo przynosi straty.
No co za chory cymbał ,ma pretensje że kierowca go nie wpuścił z lodem a to że któryś kierowca wpuścił z napojem czy jedzeniem to widocznie nie zauważył . Sam bym takiego osła wywalił z pojazdu na zbity pysk.