MZK grozi likwidacją przystanków w Wodzisławiu
Znów spór na linii Międzygminny Związek Komunikacyjny - Wodzisław Śl. MZK nie zgadza się na sytuację, że do każdego pasażera z Wodzisławia dopłacają mieszkańcy innych gmin. Proponuje, by Wodzisław dokładał się do przejazdów na terenie miasta. Wodzisław nie chce o tym słyszeć, więc MZK zapowiada, że może dojść do likwidacji części przystanków.
Międzygminny Związek Komunikacyjny wystąpił do władz Wodzisławia Śl. z pismem, którego treść można zamknąć w zdaniu: MZK chce, by Wodzisław ponosił koszty przejazdów autobusów Związku w granicach miasta. Dlaczego? Po wyjściu Wodzisławia z MZK pozostałe miasta i gminy, które nadal należą do Związku, muszą z własnych budżetów finansować przejazdy autobusów MZK przez teren Wodzisławia.
Wodzisław: nie zamierzamy ponosić dodatkowych kosztów
Wodzisław, który w 2012 r. wystąpił z MZK i organizuje własną komunikację, odmówił. - Rzeczywiście, w marcu do Urzędu Miasta w Wodzisławiu wpłynęło pismo, w którym MZK zaproponował miastu włączenie się w finansowanie przejazdów autobusów przez teren Wodzisławia Śląskiego. W odpowiedzi poinformowaliśmy MZK, że po wyjściu miasta ze struktur związku i zorganizowaniu własnej wodzisławskiej komunikacji, nie zamierzamy ponosić dodatkowych kosztów związanych z finansowaniem linii, za które nie odpowiadamy. Zgodnie z prawem od 1 stycznia 2013 roku miasto odpowiada za transport wyłącznie na swoim terenie. Wywiązujemy się z tego obowiązku właśnie poprzez zorganizowaną własną komunikację miejską. Kiedy zaistniała potrzeba wyprowadzenia naszych linii poza granice miasta, dostosowaliśmy naszą sieć komunikacyjną - wyjaśnia Anna Szweda-Piguła, rzecznik Urzędu Miasta w Wodzisławiu Śl.
Strategiczne przystanki
W tej sytuacji MZK zastanawia się nad rozwiązaniami, które mają ograniczyć straty związane z przejazdem autobusów przez Wodzisław. Związek rozważa „rożne ewentualności zracjonalizowania kosztów, w tym m.in. likwidację znacznej ilości zatrzymań na terenie Wodzisławia Śl., czy też w ogóle zmianę przebiegu linii na przykład poprzez ich skrócenie”. Możliwe jest więc, że jeżeli Wodzisław nie dołoży do kursów, autobusy Związku nie będą zatrzymywały się na terenie tego miasta, za wyjątkiem przystanków strategicznych, np. przy szpitalu, dworcu czy starostwie.
Wodzisławianie korzystają z przewozów MZK
Przedstawiciele Związku wyliczyli, że w 2015 roku 12 linii MZK wykonało na terenie Wodzisławia Śl. 530 tysięcy kilometrów, przewożąc miesięcznie kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców miasta. Dzięki elektronicznej obsłudze pasażerów MZK dysponuje dokładnymi danymi co liczby podróżnych i ulg z jakich oni korzystają, z podziałem na miejsce zamieszkania. - Wiadomo więc, że Wodzisław korzysta z całego wachlarza usług i ulg nie ponosząc kosztów. Obciążani finansowo są mieszkańcy dziesięciu innych gmin należących do Związku - podkreśla Rafał Jabłoński, rzecznik prasowy MZK. Dla przykładu, w styczniu tego roku przewoźnicy MZK przewieźli 50 114 mieszkańców Wodzisławia, a w 2015 r. w okresie obowiązywania e-biletu (od września do grudnia) było to 207 766 wodzisławian (oczywiście mówimy tu o liczbie przejazdów, a nie statystycznej liczbie mieszkańców).
Nie za wszelką cenę
MZK nie podaje, jakie dokładnie oszczędności miałoby przynieść ograniczenie liczby przystanków w Wodzisławiu. - Oszczędności z tego tytułu będą z pewnością niemałe. Trwają szczegółowe symulacje i analizy - zaznacza rzecznik MZK. Związek zapewnia, że zależy mu na jak największej liczbie pasażerów, ale nie za wszelką cenę. - Przypominam, że do każdego pasażera z Wodzisławia dopłacają mieszkańcy innych gmin. Cena biletu nie jest przecież jedynym kosztem komunikacji. Musimy pamiętać o dotacjach gmin - dodaje rzecznik.
MZK zapewnia, że gdyby Wodzisław dokładał się do przejazdów, Związek uwzględniłby oczekiwania mieszkańców tego miasta co do częstotliwości kursów oraz tras. - Gminy dotujące komunikację mają zagwarantowaną możliwość ingerencji w rozkład jazdy czy wielkość taboru. Oczywiście odbywa się to w ramach możliwości organizacyjnych i finansowych - wyjaśnia Rafał Jabłoński.
Zapytaliśmy też, czy inne miasta i gminy, które należące do MZK, płacą Związkowi za to, że po ich terenie poruszają się autobusy w barwach MZK. Okazuje się, że takimi gminami są: Orzesze, Ornontowice i Zebrzydowice. Komunikacja na terenie tych trzech gmin organizowana jest przez Marszałka Województwa, a realizowana przez MZK. Wymienione samorządy za tę komunikację płacą.
(mak), (tora)
Komentarze
41 komentarzy
Arteks-Ty nie rozumiesz mojego myślenia, skoro ty twierdzisz że autobusy są zatłoczone, to jak najbardziej je puszczać jeden za drugim, zarobią na siebie, przecież to czysta kasa z biletów w takim autobusie, tyko czemu do tego dopłacać? Nie mam nic przeciwko komunikacji jakiejkolwiek, pod warunkiem że istnieje jedynie z dochodów biletów za przejazdy a nie z tych, co płacą podatki i jeżdżą swoją komunikacją i nawet nie wiedzą że płacą za tych z autobusy czy kolej, dawać koszty w bilety i nie mam z tym problemu. Ja mam silnik 1,6 i wali mnie silnik sąsiada, który może mieć nawet 8 litrów pojemności, jego auto i on go tankuje a nie ja. Więc niech każdy płaci za siebie, niech bilet jest bez dotacji podatnika i wtedy będzie ok, bo pojedzie za swoje a nie za moje, ale ty tego nie zrozumiesz zapewne...
@koło - ale to tylko na wsi by wystarczyło i to na takiej bardzo małej. W miastach jest inaczej. W Rybniku na liniach 3, 14, 18, 27, 46 czasami do autobusu przegubowego ludzie z trudem się mieszczą... Busiki się sprawdzają np. w obsłudze jakichś bardzo małych miejscowości na wschodzie Polski czy w Małopolsce ale nawet z Gorzyc do Wodzisławia strach puścić w godzinach szczytu coś mniejszego niż Mercedes Intouro... Ty myślisz samolubnie i tak jak ktoś już tu zauważył, nie masz dzieci - obojętne są ci potrzeby innych. Tobie wystarczy koło i żwirowisko czy grill. Zdecydowana większość ludzi ma szersze horyzonty.
Zastaawia mnie jedno, po co te autobusy, co palą masę paliwa i jeżdżą na pusto, jak już ta komunikacja musi być, to są busiki małolitrażowe, kupili by jakieś małe busiki ekonomiczne i gdzie wejdzie z 7-10 osób i styknie, po co te wielki autobusy, skoro to jeździ puste, szkoda paliwa. To tak jak by ciężarówką wozić 300 kg, strata kasy, czysto komuna.
Gdyby ludzie sobie niezorganizowali niezależnego transportu, to są uziemieni, bezrobocie by w tych wsiach było że masakra, a tak to ludzie wybierają te miejscowości zdala od zgiełku do zamieszkania, budują tam domy, bo mają wszędzie blisko dzięki autu. Gdyby mieli jeździć twoim transportem publicznym, to nikt by się tam nie budował i każdy by uciekał z tych miejscowości, tak jak było to za komuny, gdzie ludzie uciekali tam, gdzie było duże skupisko ludzi i transport publiczny, dziś czasy się zmieniły, ludzie się dorabiają i wille na wsiach rosną jak grzyby po deszczu, bo ludzie właśnie dzięki temu że mają swój transport, to uciekają z mieszkań gierkowskich i budują sobie wille na wsiach, było by to niemożliwe, gdyby mieli korzystać z transportu publicznego, a dzięki właśnie niezależnemu transportowi, to ludzie są szczęśliwsi, bo mogą sobie dom wybudować w cichym i ustronnym miejscu a jednocześnie mieć krótki czas podróży do pracy czy do powiatu czy gdziekolwiek mogą jechać, gdzie sobie zapragną, nie do pomyślenia jak się korzysta z transportu publicznego, takie są fakty.
mhl999 -Ty chyba masz problem czytania z zrozumieniem, przykładowo jedziemy na ryby, mieszkamy w jednej miejscowości, umawiamy się na ryby, podjeżdżam do ciebie, pakujemy sprzęt i jedziemy, mimo że ty i ja mamy auto, to chyba logiczne że jedziemy jednym autem, raz ty jedziesz a raz ja, tak trudno to pojać? Tak samo jest z dojazdem do pracy, pracujemy w jednej firmie, mieszkamy niedaleko siebie, to chyba normalne że raz ty jedziesz a raz ja, gdzie ty widzisz jakiekolwiek ograniczenie wolności? Ja tu widzę jedynie oszczędność paliwa. A teraz pytanie, jak z Wodzisławia Rydułtów czy Pszowa, dojechał byś twoją komunikacją miejską do Jastrzębia na godzinę 6 rano na którąś z kopalń? Jak byś tego dokonał po przez komunikację miejską. Czy ty sam nie widzisz że to fikcja? Z Pszowa już nawet nie dojedziesz do sąsiednich wsi, dojedź z Pszowa do Syreni albo Lubomi, mimo że graniczymy z tymi miejscowościami ale dojazdu komunikacją miejską brak, dalej to już nawet nie wspomnę, kiedyś do Lubomi był i PKS i 213 dojeżdżał, dziś się tam nie dostaniesz.
@koło - przecież to co napisałeś przeczy się z twoją ideą bycia wolnym człowiekiem ;) niekoniecznie muszą jechać jednym autem, zależy gdzie jadą dalej. na przykładzie sąsiada sam dostrzegasz, że samochód nie jest koniecznością. to, że ktoś ma prawko nie oznacza, że kupuje od razu auto. paradoksalnie też taka osoba może przejechać więcej km niż ten kto posiada 3 auta na placu.
Ale po co wy się wysilacie tłumaczyć coś jakiemuś samotnemu i samolubnemu głąbowi? Ludzie mogą mieć nawet 5 aut na placu a i tak komunikacja miejska będzie potrzebna. Jeśli byłaby niepotrzebna już dawno byłaby zlikwidowana bo kosztuje bardzo dużo.
mhl999 -To że aut przybywa, nie znaczy że ich więcej na drodze jeździ. Bo faktycznie że przybywa, ale wynika to z tego, że auta stały się dostępne na każdą kieszeń. W latach 90 to jedno auto na placu to był luksus, jak ktoś miał dwa to już musiał być mega bogaty gość, a dziś normą jest że ludzie mają po 3 auta na placu, ale nie wynika to że te auta jeżdżą, przykładowo sąsiad ma trzy auta i często jest tak, że cały dzień stoja na placu, bo do pracy jeździ z kolegami, bo szkoda paliwa skoro wszyscy na grubie robią i co tydzień się zmieniają, drugi auto mo jego baba na zakupy i czasym synek se go pożyczo itp a trzeci auto mo luksusowe na dalsze trasy albo na niedziela, ewentualnie jako zapasowe, jak ten jego się zepsuje. Dziś już mało je sytuacji, aby wszyscy w chałupie mieli prawko i jedno auto, wynika to właśnie z cen aut, no bo nie powiysz mi że jak ktoś jedzie w jedne miejsce, to że jadą wszyscy osobno swoimi autami.....
@koło - aut przybywa pokazują to statystyki. rozróżnij też potrzebę przemieszczania się do pracy (stacjonarnej) od swobody podróżowania.
mhl999- Czemu twoim zdaniem miało by przybywać aut w naszym regionie, skoro ludzi ubywa a mało który jeździ komunikacją miejską, wiec czemu aut miało by być więcej? Po za tym ty chyba nie wiesz jakie koszty są w dopłatach do komunikacji publicznej. Rozmawialiśmy już kiedyś na ten temat, a mianowicie nie umiałeś mi odpowiedzieć na pytanie, czyli jak ty sobie technicznie wyobrażasz sprawną komunikcję w naszym regionie, na tak wielkim terenie o tak małym zaludnieniu , gdybyś chciał to wszystko w miarę dobrze skomunikować, to chyba byś musiał z 100 autobusów dokupić, zatrudnić z 300 kierowców(trzy zmiany) i chyba musiał byś znaleźć złoże ropy naftowej. Przecież ekonomicznie to jest niewykonalne, a ludzie i tak woleli by auto, bo nie każdemu chce się iść na przystanek, a są tacy, co przystanek mają daleko, nie każdemu chce się kombinować nad przesiatkami i z siatami z sklepu taszczyć je do autobusu. Zauważ że u nas jako tako działa komunikacja publiczna w latach 80 czy początki lat 90, zauważ że komunikacja publiczna została wyparta przez zmotoryzowanie ludzi w latach 90, ludzie uznali że swój środek transportu jest lepszy, od publicznego, większość wtedy ludzi całe życie jeździła autobusami i pociągami i widocznie miała już tego dość. Wiesz jak wtedy ludzie musieli być ściśnięci w tych Ikarusach czy Jelczach, często musieli dwie godziny szybciej wstać, aby zdążyć do pracy, często ta twoja komunikacja wygladała tak:https://www.youtube.com/watch?v=83wZoezqvdk , oczywiście pomijam że jest to przekoloryzowane, ale dużo w tym rzeczywistości z komunikacji miejskiej, dlatego ludzie już do tego nie chcą wracać, przynajmniej w mało zaludnionym terenie. Na korki jedyna rada jest taka, aby się przesiąść na jednoślady.
@koło - widzę, że włączyłeś myślenie. busów pasów jak słusznie zauważyłeś nie wybudują, nie wybudują też dodatkowych pasów, bo nie ma gdzie. zatem niech dalej przybywa "wolnościowych myślicieli" twojego pokroju, a z czasem zrozumiesz, że wolność to umiejętność korzystania z tego co daje otoczenie a nie zabawa w zosię samosię, bo jest się kaleką zamkniętym na rzeczywistość. zauważ też jedno, jeśli zaśpisz 15 minut to nie nadgonisz tego nawet autem. szczególnie w ruchu miejskim na krótkim odcinku. spóźnisz się zatem czy chcesz czy nie. w dobrze i sprawnie funkcjonującej komunikacji chodzi oto abyś nie martwił się tym czy o której pojedzie autobus, bo pojedzie za chwilę, a ty na jednym bilecie przejedziesz sobie tyle przystanków ile potrzebujesz. dlatego też lepiej kiedy samorządy będą skupiały się na poprawie komunikacji niż nowych drogach i wiecznych remontach.
Arteks-Czyli rozumiem że jak byś musiał jechać do pracy w Rydułtowach na godzinę 5, to wskakujesz w pociąg o 1 w nocy, na miejscu jesteś gdzieś o 1;30 i potem siedzisz na ławce w Rydach 2,5 godziny? Nie lepiej kupić sobie niezależny transport? Wygodniej i taniej. Czemu miał bym się bać jechać Wiślanką? Droga jak droga, na pewno bezpieczniejsza od jakiś dróg powiatowych , to tak jak byś komuś powiedział że boii się jechać autobaną, mimo że przecie autobana to najbezpieczniejsza droga. Czemu uważasz że moje auto jest z Niemiec, a może jest z Francji, lub po prostu z Polski. Chcesz powiedzieć że w Niemcach są inne auta niż w PL?
@koło - dlaczego ty nie myślisz i nie sprawdzisz czegoś co naprawdę nawet średnio inteligentne dziecko by sobie sprawdziło...Co do Rydułtów to myliłeś się i ostatni pociąg jeszcze nie odjechał - jest o 22.37. A ostatni autobus jedzie o 22.44 z centrum. W weekendy kursuje także nocny autobus o 1.00. A więc Rydułtowy są całkiem porządnym małym miasteczkiem do którego wielu może wrócić z różnych spotkań czy imprez z miasta nawet o 1.00 w nocy. Niestety Pszów to miejscowość którą kot stracił na ogonie, a psy szczekają du...i. Pszów to upadła mieścina pod każdym względem. Bawi mnie również te twoje chwalenie się z auta. Przypuszczam, że tak jak większość, dysponujesz szrotem sprowadzonym zza granicy. A czy w Rybniku nie mamy aut? Też mamy, ale nie zawsze musimy z nich korzystać. A w Pszowie jeśli ktoś straci prawo jazdy, jest osobą niepełnosprawną, choruje na cukrzycę, jest po udarze albo ma jedno auto, a chętnych do użytkowania w domu jest więcej - jest uziemniony. W Rybniku nic z takich rzeczy. Może sobie jechać w każdym celu autobusem. I nie pisz o Wiśle bo tam nie jeździsz, przecież bałbyś się jechać Wiślanką. Ty zasuwasz tylko do Bukowa i Hlucina i to na kole, to jedyne przykłady którymi się posiłkujesz od kilku lat na tym forum.
Arteks-Napiszę ci jeszcze raz, a mianowicie to, że jesteś uwięziony w Rybniku, nie możesz pracować tam gdzie chcesz, a jedynie tam gdzie ci komunikacja dojeżdża. Czym byś teraz chciał z Rybnika dojechać do Rydułtów? A ja sobie jadę gdzie mi się podoba, mam ochotę na Wisłę, to jadę do Wisły, a jak mi się nie bedzie podobać, to w każdej chwili zmieniam miejsce, a ty tego wykonać nie umiesz, szkoda że nie umiesz tego pojąć, jak zaśpisz choć 15 minut, to twój autobus ci ucieknie i w robocie może być nieciekawie, szczególnie jak byś robił na grubie, to musisz brać urlop, a autem to po prostu bardziej dajesz w gaz i jak smerfy cię nie dopadną, to zdążysz. Ciekawe czym byś dojechał na JSW gdybyś tam pracował. Ciekawe czym byś dojeżdżał do pracy, jak byś pracował w nocy na zmiany. Ciekawe czym byś jechał na zolyty, pewnie podjechał byś pod swoją lubną Solarisem a odwoził super bryką MANem. Różnica jest taka, że mogę teraz jechać do Rybnika, po za Rybnik i wrócić, a ty tego dokonać już nie umiesz, wiec skoro to jest dla ciebie wolność, to wolę moje autko i swobodę porószania się w każde miejsce o każdej porze, a bede chciał pojeżdzić na rowerze po górach, to montuję bagażnik, ładuję rowery i w droga.
mhl999-Ale my romawiamy o naszym regionie a nie o miastach, za chwilę będziesz coś pisał o metrze.... Powiedź mi w którym miejscu w Wodzisławiu czy Rybniku chciał byś budować busopasy, skoro nie mamy nawet dwupasmówek a busopasy buduje się na trzypasmówkach. Pomijam już to, że busopasy powodują więcej korków, bo pasażerów nie przybywa za to jeden pas mniej i tworzą się wieksze korki. Wodzisławiu jest jedna droga dwupasmowa na Nowym mieście, nawet główna droga na Rybnik jest jednopasmowa, jedynie na krótkich odcinkach jest dwupasmowa, wiec gdzie ty byś chciał tworzyć te busopasy w naszym regionie? Pomijam już to, że my za wielkich problemów z korkami nie mamy, tworzą się małe korki jedynie w godzinach szczytu, ale jak sie zna Rybnik czy Wodzisław, to bez problemu idzie je ominać.
@koło - w Rybniku można mieć auto ale nie trzeba. Zero wolności dla osoby która mieszka w miejscowości typu Pszów czy Syrynia i chce sobie przy okazji zakupów w mieście wypić piwko albo jeśli w domu jest jedno auto i tak jak mój "biedny" znajomy z Zawady ma kilkoro dzieci i co chwilę musi jeździć po nie a to na dworzec autobusowy do Wodzisławia, a to na dworzec kolejowy do Raciborza czy Rybnika, a to pod teatr do Rybnika, a to zawieść na basen do Gorzyc, a to zawieść do cioci do Rydułtów... Niestety ale to wy jesteście niewolnikami swoich kiepsko położonych miejscowości i źle funkcjonującej u was komunikacji. U nas po pierwsze wszystko mamy na miejscu, a jeśli chcemy jechać gdzieś dalej i nie możemy autem - mamy alternatywę - często jeżdżące miejskie autobusy, pociągi czy na krótszy dystans taksówki. Co do frajerów to z przykrością stwierdzam, że mieszkańcy Pszowa są podwójnymi frajerami bo z wspólnych podatków mieszkańców Polski i Śląska dokłada się do komunikacji miejskiej i pociągów, a wy z tego nie macie i nie możecie korzystać. Ale to nie wszystko! Każdy zmotoryzowany dopłaca do funduszu kolejowego w cenie paliwa na którym jeździ. To jest dopiero przykład na frajerstwo drogi frajerze od szrota z Niemiec - płacisz na coś z czego korzystają twoi sąsiedzi - a to boli hehehe. A jeśli jesteś miłośnikiem roweru to strasznie dużo tracisz bo ja mogę beztrosko wziąść latem rower do pociągu z Rybnika i przejechać się np. na Jurę, w Beskidy czy okolice Krakowa, Olkusza itd - to naprawdę wielka uciecha. Można wysiąść w Olkuszu i dojechać do Krzeszowic świetnymi trasami wśród wapiennych skał i potoków...
@koło - nikogo do niczego nie będę przekonywał. budowa nowych dróg w miastach jest kwestią skończoną i ograniczoną zabudowaniami. prędzej czy później użytkownicy dróg sami powinni zrozumieć co jest lepsze. zatem niech przybywa aut, niech kierowcy psioczą, a gminy powinni naciskać na bus-pasy dla sprawniejszego poruszania się komunikacją publiczną.
Widzisz Arteksie, taka jest różnica pomiędzy komunikacją niezależną czyi prywatną a twoją, czyli publiczną, ja mogę pracować w każdym miejscu, dostanę się w każde miejsce na każdą godzinę a ty jesteś uzależniony od tego , kiedy ktoś cię zawiezie, o której cię zawiezie, gdzie cię zawiezie i za ile cie zawiezie. Po prostu jak niewolnik, uzależniony od przewoźnika, czyli twojego pana transportu.
Arteks -Czytaj z zrozumieniem, niech sobi autobusy są, w końcu ty tylko tak możesz się przemieszczać. Tylko jedno pytanie, skoro są takie zajebiste i nowoczesne, skoro uważasz że ten co jeździ autem to frajer a ten co komunikacją miejską to gość, to czemu trzeba dopłacać olbrzymią kasę do komunikacji miejskiej, mimo że bilety mega drogie i paliwo taniej wychodzi za te kilometry, czemu ten transport w większości wozi powietrze a nie ludzi? Dojedź z Rybnika do Syrynii, a potem do Rogowa a następnie do Bukowa a potem do Krzyżanowic i następnie do Rożkowa i Chałupek komunikacją miejską, będziesz zajebisty jak tego dokonasz, może dwa tygodnie ci wystarczy, bo mnie autem to wystarczy godzina i miejscowości będą objeżdżone, na tym właśnie polega niezależny transport. Wytyczasz sobie trasę i śmigasz, a ty niestety jedynie po Rybniku możesz jechać, tak gdzie twój autobus cię zawiezie, zero wolności...
mhl999-Może zacznę od tego, abyś przekonał setki tysięcy ludzi, do porzcenia swojego transportu i jeżdżenia pociągami, autobusami, sam nie wiem jak tego dokonasz, nie postawił bym na to nawet grosza, że ci się uda. Równie dobrze możesz przekonywać rolników, że koń jest lepszy od traktora, a , kosa lepsza od kosiarki mechanicznej. Zapewne pamiętasz stare,przegubowe Ikarusy z lat 80-90, zapewne pamiętasz czasy, jak nie szło się wpchać do Ikarusa przegubowego, wtedy w Wodzisławiu dworzec PKM był na obecnym parkingu a tam gdzie karuzela to był PKS. Ale wtedy auto kosztowało majątek i to stary grat, dziś za 2-3 tys zł kupisz dobre auto, które ci parę lat posłuży, jak nie masz prawka to kupisz motorower, rower elektryczny lub inny dobry rower, sa nawet auta bez prawa jazdy, technika poszła do przodu, nie wiem czemu chcesz na siłę zaprzeczać faktom, w autobusach, co palą po 20-30 litrów na setkę, to podróżują 5-10 osób, gdzie tu niby ekonomia? Przecież to olbrzymia masa, potężny silnik to i też swoje musi spalić. A teraz odpowiedź mi, jak z naszych zadupi, dostać się na inne zadupie? Jak twoim zdaniem wyobrażasz sobie transport publiczny w Zawadzie? Masz pracę na 6 rano w Lubomii, albo Bukowie, jak twoim zdaniem chcesz się dostać do pracy na 6 rano autobusem? Trudno zrozumieć twój tok myślenia, ten co nie musi to nie jeździ autobusem, choćby po to, aby móc sobie godzinke dłużej pospać i aby być godzinę prędzej w domu. Prosty przykład, nawet kopalnie zlikwidowały swoje połączenia, bo nikt tym nie chciał jeździć, mimo że ich wożono pod samą kopalnię, to chętnych nie było. Takie sa fakty, a ty dalej możesz bujać w obłokach, razem z Arteksem...
wolności i płaconych podatków? nie wiem czy uwierzysz, ale są ludzie, którzy sprzedali samochód i dojeżdżają do pracy taksówką/autobusem, bo wyliczyli, że to bardziej im się opłaca w rocznym pakiecie. jak chcą gdzieś rodzinnie wyjechać to wypożyczają auto.
@koło - autobus to nic innego jak wytwór techniki motoryzacji ;) musisz bardzo dobrze zarabiać skoro twierdzisz, że za wypłatę kupisz auto. może jakiegoś jeżdżącego grata kupisz ale nie nazywałbym tego autem. choć pewnie do roboty tam/powrót będzie dobre i to była myśl przewodnia podróżowania komunikacją publiczną na co dzień, ale twój umysł tego nie ogarnia. z tą wolnością to już pojechałeś po bandzie. technika, na którą tak bardzo się powołujesz poszła do przodu - dziś zakupy można zamówić do domu. zresztą od bardzo dawna taka usługa funkcjonuje na rynku, ale twoja inteligencja jeszcze nie przetrawiła takiej możliwości. uwierz na słowo, że dziś większość produktów niezbędnych do życia są w stanie ci dowieźć bez ruszania się z domu. ta twoja idea wolnego podróżowania bierze w łeb kiedy trzeba zaparkować, bo jak wiadomo liczba miejsc jest ograniczona, podobnie jest z twoim myśleniem. załóżmy, że 100% mieszkańców powiatu jeździ autami po pszowie - wszak do metropolii trzeba pojechać ;-) jak sądzisz co wówczas się stanie w godzinach szczytu? będziesz domagał się budowy nowych dróg i parkingów? pytanie tylko po co? w imię wolności i płaconych podatków?
@koło - tylko ograniczeni ludzie o mentalności owcy nie potrzebują komunikacji miejskiej. Jeśli masz rację - idź z tym do władz Pszowa i miej odwagę to im zaproponować! Normalni ludzie ją potrzebują. Choćby nawet nie na co dzień to w szczególnych sytuacjach - przydaje się ona wszystkim. Wspominasz o rowerach i skuterach - w Polsce na jednośladach można jeździć po lesie albo polnych dróżkach czy w miastach po specjalnych ścieżkach ale jeżdżenie po zatłoczonych polskich drogach kończy się często tak: http://www.nowiny.pl/patrol/97575-tragedia-na-gliwickiej-nieoswietlony-rowerzysta-zginal-pod-ciezarowka.html. A z bezpiecznych pociągów korzysta rocznie na Śląsku 16 mln osób. W tym roku KŚ zamawiają kolejnych 20 super nowoczesnych jednostek, a PKP PLK modernizuje kolejne linie w regionie np. Kędzierzyn-Nędza-Racibórz czy Orzesze-Tychy. Fakt pociągi - są dla wybranych, tych którzy mieszkają w cywilizowanych miastach i wsiach, a nie na zadupiach. ZTZ Rybnik przewozi codziennie ponad 30 tys. osób... A może do Pszowskich Dołów komunikacja jest taka słaba bo MZK nie chce niszczyć sobie opon i podwozi w autobusach? Niedawno jechałem w kierunku Syrynii przez Pszów i byłem zaskoczony, że jeszcze gdzieś w okolicy są tak kiepskie drogi. W Rybniku tak drogi wyglądały 15-20 lat temu... Wyście są naprawdę potraceni i zacofani jak "ściana wschodnia". ;)
jegła-Pszów -Wodzisław akurat ma zajebistą trasę przez polne drogi, tak samo jak do Rydułtów a potem na Rybnik też idzie jechać małoruchliwymi trasami, skoro nie znasz terenu, to czemu chcesz znów się wymądrzać? Nie mam nic przeciwko autobusom, niech sobie są ale niech pasażerowie za nie płacą a nie że wszyscy musimy na nie płacić a one wożą powietrze. Zresztą dojechać nimi jest coraz to trudniej, bo dojedź z takich Rydułtów na Lubomię albo Syrynię, że już o innych wsiach nie wspomnę, więc jak sobie wyobrażasz życie bez niezależnego transportu? Autobus cię ogranicza, bo możesz jechać jedynie tam, gdzie autobus cię zawiezie, a z niezależnym transportem nie masz problemu.Więc nie rozumiem czemu mam mieć myślenie egoistyczne? Nawet stare dziadki kupiły sobie skuter i sobie śmigają, są niezależni, prawka na to nie potrzebują, opłaty mają niskie, spalanie małe, są niezależni, widziałem nawet takie skuterki z kabiną, czy deszcz czy wiatr to im to nie przeszkadza. Więc wyjaśni mi, że skoro nawet ludzie w podeszłym wieku mogą mieć niezależny środek transportu, to kto niby wybiera autobus? Chyba tylko alkoholik......
Koło takie głupstwa może sobie wypisywać stary kawaler który mieszka na wsi i nie ma większych potrzeb poza piciem piwa i oglądaniem telewizji i grilowaniem. Wysłałbyś dziecko na rowerze czy motorowerku po tak ruchliwych drogach jak Wodzisław-Pszów czy Rydułtowy-Rybnik. Masz myślenie egoistyczne. Dla większości normalnych ludzi miejski autobus to ułatwienie codziennego życia.
mhl999- Do tego jeszcze dodam(bo widzę że za bardzo inteligentny to nie jesteś, ale ci pomogę być mądrzejszy) To nie wiem czy wiesz, ale drogi budowane i remontowane są z kasy z paliwa, płacąc za paliwo, to prócz marży , podatków za satcję i za ropę, to też płacimy podatek drogowy, który idzie na remonty dróg asfaltowych i tych żelaznych. Czyli czym więcej aut, tym więcej podatków płacimy na remonty dróg a że gorole nie umieją robić a umieją se premie yno dować, to już inkszo godka.
mhl999-I jeszcze jedno, tu nie chodzi o czas czekania na przystanku, ale o wolność, wolność w zakupach , jedziesz na zakupy i nic cię nie interesuje, jesteś wolny, nie kupisz czegoś w jednym sklepie, to jedziesz sobie do innego, ty rządzisz gdzie jechać, po prostu miasteczko należy do ciebie, a jak byś jechał pociągiem albo autobusem, to jesteś od niego uależniony a tak masz kierownicę i ty kierujesz gdzie jechać i jesteś 100% niezależny transportwowo, dlatego ludzie właśnie dążyli do wolności, czego ty widać nie umiesz zrozumieć.
mhl999- Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi, chcesz powiedzieć że ludzie powinni zostawiać auto na placu i jechać autobusem? Człowieku mamy technikę motoryzacji, do tego chinczyki sie wpiepczyły i motorower kupisz za grosze tak jak rower. Transport niezależny był od zawsze porządany, nie znam ludzi co jeżdżą autobusem albo pociągiem, te czasy już mineły, bo motoryzacja jest na kieszeń każdego robotnika. Kiedyś za Żaka, Rysia czy Komarka, to trzeba było wydać kilka wypłat a dziś z skuter to wystarczy ci połowa wypłaty, bo jest on w cenie rowera, , za wypłatę kupisz auto, kto więc chce twoim zdaniem jechać drogim autobusem czy pociągiem? Przecież to się nie opłaca, cenny biletów są tak drogie że praktycznie nikt tym szajsem nie jeżdzi, chyba bezdomni na gapę...
w ciągu tych 10 lat płaca minimalna poszła w górę ;-) inna sprawa, że dopłaty wynikają częściowo z ludzkiej mentalności, która podpowiada im wozić swoje 4 litery autem bo tak najwygodniej. trochę się to poniekąd przeczy z tym jak te wiele samojeżdżących tyłków jest "proekologicznych". nie od dziś wiadomo, że 1 autobus jest lepszy od 100 aut. ludzi przeraża perspektywa 10minut czekania na autobus. czy przejścia się na przystanek. przez te samojeżdżące tyłki ciepią również drogi, które trzeba remontować. niektórym marzy się budowa nowych dróg czy parkingów bo wciąż mało i mało. ludzi tych nie przekona nawet 1 bilet i 1 taryfa. wszak wyprawa do pracy z miasta do miasta to już wyzwanie wykraczające poza ich wyobraźnię. nie istotne jest to, że wielu z nich pracuje 8 czy 12h w jednym miejscu. swoje tyłki będą wozić w własnych samochodach. gdzie to najlepiej sprawdzić? w wszelkiej maści urzędach - to wręcz modelowy przykład jak ludzie są wygodni, a komunikacja publiczna jest im zupełnie obca :-)
Z innego portalu o MZK: "Ostatnia sesja Rady Miasta Jastrzębie-Zdrój została poświęcona komunikacji miejskiej. Wiceprezydent Janusz Buda przedstawił prezentację. Dowiedzieliśmy się z niej np. o tym, że w 2005 roku dotacja Jastrzębia do komunikacji wynosiła 4,2 mln złotych, a dziesięć lat później już ponad 12 mln złotych. Co ciekawe, przez wszystkie lata nie zmieniła się zbytnio ilość wozokilometrów, a dziś paliwo jest droższe o kilkadziesiąt groszy. Jednak o kilka milionów mniejszy jest dochód z biletów, co członkowie związku muszą zrekompensować". Ale się uśmiałem na końcu bo MZK jest tak pomyślany, że jak spadną wpływy np. z linii w Czerwionce czy Wodzisławiu to... do tego pustego wora musi dopłacić Jastrzębie. W Rybniku przynajmniej ZTZ czasami zmałpuje jakieś pomysły miłośników (jako swoje) i tak np. niedawno połączyli linie 46 i 47 i teraz mamy rozkład tak ułożony że na trasie Nowiny-Boguszowice autobus w dzień roboczy jedzie co 10 minut. :) A w Jastrzębiu MZK niczego nie poprawia, nie dodaje kursów a jednocześnie chce więcej kasy hehehe paranoja... Oby władze Jastrzębia zrozumiały, że są "kiwane" bo szkoda tych pieniędzy podatników.
@toffi - wiem, że ZTZ jest lepszym betonem od betonowego MZK ale jedna i druga struktura nie przyciąga pasażerów, nie ma marketingu i nie zwiększa przewozów. @adam77 - dlatego samorządy które lobbują za lepszymi połączeniami kolejowymi i autobusowymi, zawsze na tym zyskują - w wielu różnych dziedzinach. :)
... to jeszcze dopowiem że odpowiedzią UM Wodzisław winno być wypuszczenie swoich wozów do wszystkich gmin powiatu szlakiem lin MZK za 2 zł i niech sobie ten MZK padnie. Choć wiem że ekonomiczne uzasadnienie mojego wybryku jest marne. @Arteks ZTZ nie porównuj do MZK bo obrażasz rybnicką komunikację.
@Arteks "nie zrobią tego bo... nie mieliby kogo wozić. Gro przewozów dla MZK robią dojazdy do Rybnika, Wodzisławia i Jastrzębia" - To "trójmiasto" o którym piszesz to pieśń dawno miniona. Dziś cały region poradzi sobie mając jedynie komunikację z Rybnikiem i Jastrzębiem (a do tego dochodzi Racibórz). Dzieciaki będą po prostu wybierały tamtejsze szkoły średnie (już w zasadzie to robią, patrz Rydułtowy -> Rybnik), dorośli w tych miastach będą wybierali meldunki (też to już się dzieje, chociażby dla płynniejszego załatwiania spraw w urzędach). Zastanów się: które miasto ma w tym kontekście najwięcej do stracenia...?
@toffi - 100% racja. Wystąpienie z MZK Rybnika i Wodzisławia to był protest przeciwko stagnacji panującej w tym związku. Narzekam czasami na łosi z ZTZ ale lepsze łosie z ZTZ niż żółwie z MZK. Prawdopodobnie to dziadostwo jednak się rozpadnie bo władze Jastrzębia znowu chcą wyjść z MZK. Dyskutowali o tym na ostatniej RM. I dobrze! @mhl999 - nie ma potrzeby zastępowania MZK jakimś nowym tworem, wystarczy stworzenie związku taryfowego czyli rozkłady, częstotliwości i taryfy wewnętrzne byłyby w gestii samorządów, a wspólne bilety rozliczanie między sobą. I wtedy MZK nie jest potrzebny bo samorządy mogą organizować swoją komunikację, a mogą poprosić sąsiadów aby tam jeździli.
...MZK zapewnia, że gdyby Wodzisław dokładał się do przejazdów, Związek uwzględniłby oczekiwania mieszkańców tego miasta co do częstotliwości kursów oraz tras ... to ja przypominam że długie lata Wodzisław był w strukturach MZK i płacił za ten beton i nigdy ten twór nie zrobił nic dla udoskonalenia Wodzisławskiej komunikacji dlaczego teraz miałoby się to zmienić ??? Obudzili się i sami widzą że Wodzisławia im brakuje .
jak słyszę tłumaczenia, że na działania mzk nie miało się wpływu to mnie krew zalewa, bo to chyba gminy tworzą mzk i zawsze mogą wywalić zarząd skoro nie potrafią dojść do porozumienia. pytanie tylko dlaczego tego nikt nie zrobił? wydaje się to prostsze od budowania nowej struktury na kształt mzk ;)
@Arteks - zrobią nie zrobią, oto jest pytanie. mzk finansowane jest przez gminy więc samego zarządu na upartego to nie interesuje to ile ten biznes kosztuje gdyż finansowanie jest zapewnione. weź pod uwagę prosty absurd kiedy to mzk likwiduje z kursów przystanki wodzisławskie. oburzą się wszyscy mieszkańcy w regionie i to bez wyjątku. formalnie zgodnie z ustawą za transport na terenie miasta odpowiada gmina. na upartego mzk może zatem krążyć po radlinie czy marklowicach z pominięciem wodzisławia. co zrobią władze gmin należące do związku? zaczną pewnie protestować ;-) i tu pojawia się pytanie do kogo ten protest należy skierować? problem tkwi w tym, że to włodarze poszczególnych gmin będą mieć na głowie mieszkańców samo mzk jest w zasadzie tylko usługodawcą na rzecz gmin. tu pojawia się właśnie aspekt finansowy. kieca występując z mzk liczył, że mzk rozsypie się w drobny mak. tyle, że tak się nie stało. sam kieca jako "lider" w subregionie dąży do jednej zbiorowej komunikacji (i chwała mu za to, w końcu ktoś pomyślał) ale to w zasadzie nic innego jak większe mzk pod inną nazwą.
@mhl999 - nie zrobią tego bo... nie mieliby kogo wozić. Gro przewozów dla MZK robią dojazdy do Rybnika, Wodzisławia i Jastrzębia. Natomiast ciekaw jestem kiedy ta betonowa instytucja zacznie służyć ludziom? Z pozytywów MZK to zauważyłem na przystankach o wiele bardziej czytelne wydruki rozkładów jazdy. Zawsze jakieś małe pocieszenie.
Zarówno Rybnik jak i Wodzisław nie dopłacają do MZK. Przy czym w przypadku linii E-3 i 311 to cieszą się one dużą frekwencją więc MZK sobie trochę odbija straty na tym. Ja jestem zwolennikiem, że te dwa miasta powinne się dogadać z MZK ale ponieważ to one są na wygranej pozycji bo ludzi z miejscowości które należą do MZK mają potrzebę w dojeździe do Rybnika czy Wodzisławia - powinne stawiać swoje warunki związane z rozkładami i trasami. Obecnie na niektórych trasach, różni organizatorzy podbierają sobie pasażerów, szkodząc tym samym całemu transportowi publicznemu. Najbardziej absurdalna sytuacja jest między Pszowem a Rydułtowami gdzie jeździ MZK, ZTZ i PK Racibórz. U każdego organizatora obowiązują osobne bilety... Nikt nie chce kupować 3 miesięcznych, a ponieważ każdy z organizotorów nie zapewnia zbyt dużej ilości kursów - ludzie wybierają auto. Samorządowcy z naszego subregionu powinni być rozliczeni za CIEMNOGRÓD jaki reprezentują w kontekście transportu publicznego który działa u nas obecnie gorzej pod kątem rozwiązań systemowych niż w czasach PRL!!!
A kto jest właścicielem przystanków? Czy należą do miasta? A czy MZK płaci za korzystanie z tych przystanków? Najlepszym rozwiązaniem byłoby aby miasto i powiat miało wspólną komunikację a nie korzystać z tego postkomunistycznego tworu jakim jest MZK