Zarówno Rybnik jak i Wodzisław nie dopłacają do MZK. Przy czym w przypadku linii E-3 i 311 to cieszą się one dużą frekwencją więc MZK sobie trochę odbija straty na tym. Ja jestem zwolennikiem, że te dwa miasta powinne się dogadać z MZK ale ponieważ to one są na wygranej pozycji bo ludzi z miejscowości które należą do MZK mają potrzebę w dojeździe do Rybnika czy Wodzisławia - powinne stawiać swoje warunki związane z rozkładami i trasami. Obecnie na niektórych trasach, różni organizatorzy podbierają sobie pasażerów, szkodząc tym samym całemu transportowi publicznemu. Najbardziej absurdalna sytuacja jest między Pszowem a Rydułtowami gdzie jeździ MZK, ZTZ i PK Racibórz. U każdego organizatora obowiązują osobne bilety... Nikt nie chce kupować 3 miesięcznych, a ponieważ każdy z organizotorów nie zapewnia zbyt dużej ilości kursów - ludzie wybierają auto. Samorządowcy z naszego subregionu powinni być rozliczeni za CIEMNOGRÓD jaki reprezentują w kontekście transportu publicznego który działa u nas obecnie gorzej pod kątem rozwiązań systemowych niż w czasach PRL!!!
Napisany przez Arteks, 02.05.2016 12:53
Najnowsze komentarze