Wypadek w Ochojcu. Motocyklista walczy o życie
Wczoraj późnym wieczorem doszło do poważnego wypadku na ul. Rybnickiej w Ochojcu. Ciężko ranny został młody motocyklista.
Policjanci z Rybnika wyjaśniają okoliczności wypadku drogowego, do którego doszło wczoraj ok. 22.30 na ul. Rybnickiej w Ochojcu. W wyniku tego zdarzenia poważnych obrażeń doznał 20-letni motocyklista. Jak ustalili funkcjonariusze drogówki, motocyklista jadąc w kierunku Rybnika stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze uderzając w krawężnik, a następnie w narożnik budynku. Siła uderzenia była tak ogromna, że motocyklista został odrzucony na odległość ok. 100 m, a jego maszyna spłonęła. W jej ugaszeniu pomógł mieszkaniec, który udziela się w OSP Ochojec. Kierowca hondy został przewieziony do rybnickiego szpitala, gdzie o jego życie walczą lekarze. Motocyklista miał zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów od grudnia 2011 roku.
236 komentarzy
[*] Spoczywaj w spokoju
szkoda mi go , ale z jednej strony sam sobie narobił tego bigosu
ale oon ma 18 lat ? ( tak na jego nk pisze ) Nie wieże bo tu pisze że ma 20
nie będę dyskutowac z takim pojebańcem jak ty
jarosław ale ja chce jego noge a nie czyjąś xD
nie podpisujcie się jako nasza rodzina i nie żyjcie sensacją
Da ktoś fote jego nogi !
jak on ma na nazwisko Daniel ... ?
do podpisz się. W przeciwieństwie do Ciebie fujcik d. przynajmniej napisał coś rozsądnego. Gdybym ja był na jego miejscu, po stracie prawka robiłbym wszysto aby naprawić to co spiepszyłem wcześniej, a nie zachowywałbym się jak jakiś degenerat.
Jesteś żałosny naprawdę, matka nie nauczyła Cie współczucia palancie
do fujcik d:Zanim coś napiszesz to uruchom szare komórki, (nie mam zamiaru nikogo bronić ani oskarżać), postaw się tylko na miejscu tego młodego chłopaka i jego rodziny, jak TY byś się poczół jeśli jakiś "fujcik d" w ten sposób by się wypowiadał na temat Twojego bliskiego??!! ponad to jak już odnajdziesz szare komórki to zaglągnij do słownika języka polskiego...
oby przeżył i przekonał się co znaczy żyć bez ręki i nogi. Gdyby ktoś przez niego został kaleką, to by w d.... miał cierpienie niewinnej osoby. Trzymam kciuki za Ciebie Daniel
Daniel żyje jest w cieżkim stanie , nie wiem kto to jego ciocia ale jako rodzina nie powinna sie wypowiadac ... dajcie mu świety spokój motor był jego matko jedyna co tu sie dzieje , ludzie nie wiecie nie wypisujcie głupot
Jak ten Daniel ma na nazwisko ?
Poukładane to facet raczej nie miał w głowie, nie dość że prawko stracił, to jeszcze nic sobie z tego nie robi i dalej łamie prawo, przekraczając znacząco prędkość. Tak na prawdę sam sobie zrobił krzywdę, jak przeżyje, to zobaczy jak przez swoją głupotę się jest kaleką. A znam takie osoby, które w ten sposób zabiły lub zrobiły kalekami niewinne osoby. Najgorsze w takiej sytuacji jest to, że najczęściej taka osoba śmieje się w twarz osobie, która przez niego jest kaleką. Czasami strach iść ulicą nawet w centrum miasta, kiedy widzi się jednego lub drugiego idiotę którzy mają grubo ponad setkę na liczniku motora. Wtedy sobie myślę: IDIOTA, NIECH SIĘ ROZWALI SAM NA JAKIMŚ DRZEWIE LUB MURZE ZANIM KOGOŚ ZABIJE LUB SKRZYWDZI. Mam nadzieję, że takie osoby jak Daniel, będące zadufane sobie, nie robiące sobie nic z prawa oraz z innych osób, spotka taki sam los, zanim zrobią krzywdę komuś niewinnemu. Lepiej, aby bez ręki i nogi był taki idiota niż niewinna osoba. Życzę Danielowi aby przeżył i niech zmaga się z kalectwem, do którego sam się doprowadził, a które przez jego głupotę mogło dotknąć jakąś przypadkową, niewinną osobę.
Coś złego się musiało wydarzyć. Właśnie dostałam sms-a, że rodzice Daniela dostali telefon, aby jak najszybciej przyjechali do szpitala.
Danielku wracaj szybko do zdrowia trzymam kciuki za ciebie
ludzie mówią, że nie zyje więc sami widzicie jacy sa ludzie
Z tego co mi dziś mówiła jego matka, podobno lekarze twierdzą, że tylko cud może spowodować aby dożył jutra.
To Twój siostrzeniec jest totalnie skretyniały. Głupota ludzka nie zna granic.
czy Daniel żyje?
Z tego co wiem to był motor, który Daniel zabrał z garażu swojego kuzyna, podobno bez jego wiedzy
mozgu koles to ty nie masz tylko tyle powiem:/ jestes mocny w pysku tylko
czy motor był własnościa Daniela
Przekaż danielkowi, że życzymy mu pomyślnego życia bez ręki i nogi. JAK SIĘ NAŚCIELESZ TAK SIĘ WYŚPISZ. Wystarczyło pomyśleć co się robi. Jeśli dla niego strata prawka to nie była nauczka na przyszłość, to teraz ma taką nauczkę, że więcej na motor już nie siądzie.
Fujcik d napisał to po swojemu ale w sumie ma rację. Poukładane to facet raczej nie miał w głowie, nie dość że prawko stracił, to jeszcze nic sobie z tego nie robi i dalej łamie prawo, przekraczając znacząco prędkość. Tak na prawdę sam sobie zrobił krzywdę, jak przeżyje, to zobaczy jak przez swoją głupotę się jest kaleką. A znam takie osoby, które w ten sposób zabiły lub zrobiły kalekami niewinne osoby. Najgorsze w takiej sytuacji jest to, że najczęściej taka osoba śmieje się w twarz osobie, która przez niego jest kaleką. Czasami strach iść ulicą nawet w centrum miasta, kiedy widzi się jednego lub drugiego idiotę którzy mają grubo ponad setkę na liczniku motora. Wtedy sobie myślę: IDIOTA, NIECH SIĘ ROZWALI SAM NA JAKIMŚ DRZEWIE LUB MURZE ZANIM KOGOŚ ZABIJE LUB SKRZYWDZI. Mam nadzieję, że takie osoby jak Daniel, będące zadufane sobie, nie robiące sobie nic z prawa oraz z innych osób, spotka taki sam los, zanim zrobią krzywdę komuś niewinnemu. Lepiej, aby bez ręki i nogi był taki idiota niż niewinna osoba. Życzę Danielowi aby przeżył i niech zmaga się z kalectwem, do którego sam się doprowadził, a które przez jego głupotę mogło dotknąć jakąś przypadkową, niewinną osobę.
i dobrze ze niy mo rynki i szłapy. Gdyby miol poukladane w glowie to by byl caly i zdrowy. Trzeba byc powaznie jebniyntym, aby roz stracic prawko i jezdze bez prawka sie scigac. Mysloł że jest Panym tygo swiata, to punbuczek go pokoroł. Sum jestes danielku sobie winny, punbuczek ciebie pokoroł za głupota, zanim bys zabil niewinnych ludzi pyndząc bez prawka jak szaluny
Danielek mieszka w Golejowie,Boże,Boże jestesmy w szoku
do jego cioci - a gdzie daniel mnieszka , jak ma na nazwisko jak można spytać ?
jest moim siostrzencem,walczy o życie Daniel ,jest bez ręki,nogi nie wiadomo czy przeżyje.Boże taka tragedia, nie potrafimy się otrząsnąc
do droga - no racja
do podpisz się - wszyscy wszystko wiedzą ALE nikt nie umie napisać skąd był -- i czy żyje tez się nie dowiesz---
Czy on żyję ?
chyba szybkiego
skąd był ten chłopak -wie ktoś???
szypkiego powrotu do zdrowia
niech weaca do zdrowia ale nie daje durzych szans jak bud mu spad
Mysle o tych chlopaku ... wczoraj o tej porze chcialam pozamykać okna przed burzą ... mieszkam 500 m od miejsca wypadku. Słuszalam potężny hałas pędzącego (na maxa) motoru ...nagle huk ... i cisza... To niewiarygodne jak w sekundzie zmienia się świat... Kiedy odjeżdzała karetka na sygnale pomyślałam, że KTOŚ miał wiele szczęścia w tym całym młodzieńczym szaleństwie nocy.
Potępiam brawurę, sama jestem kierowcą często z dzickiem ale modlę się o Tego chłopaka i bardzo mu współczuję ....
Amen on dalej żyje
skąd on był ?