środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Religia jako odrutka na pesymizm

05.09.2021 07:00 | 3 komentarze | red

Wakacyjna lektura skłoniła księdza Łukasza Libowskiego to przemyśleń na temat pesymizmu.

Religia jako odrutka na pesymizm
Życie ludzkie nieuchronnie zmierza ku katastrofie śmierci - uważa ksiądz Łukasz Libowski. W czym duchowny znajduje pocieszenie?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Przegrywamy znacznie więcej niż wygrywamy

Podoba mi się, drodzy Państwo, ona pesymistyczna, bez reszty pesymistyczna perspektywa, jaką wiersz Miasto przynosi, jaką wiersz Kawafisa przed nami roztacza. Podoba mi się ona, bo jawi mi się, najzwyczajniej, jako prawdziwa – prawdziwa, tzn. przystająca do naszych doświadczeń, zgodna, doskonale harmonizująca z naszymi przeżyciami.

Czyż wszelako nie jest tak, że każda przegrana przez nas sprawa, że każda źle przeprowadzona przez nas kwestia, że każde nasze niepowodzenie, że każda nasza, najmniejsza chociażby, tragedia rzuca się cieniem, przeraźliwym cieniem na całe nasze jestestwo, na całe nasze życie, czyniąc je jestestwem zatraconym, życiem spustoszonym, złamanym, strzaskanym?… A czyż my w biegu żywota naszego jedno tylko przegrywamy?… – och, sądzić śmiem, że przegrywamy znacznie więcej niż wygrywamy… Tak, życie nasze, życie ludzkie jest życiem, które, jak statek targany wielkimi falami na srożącym się w straszliwej burzowej zawierusze oceanie, nieuchronnie zmierza ku katastrofie, które jeden jedyny jeno ma finał: ciemność, rozpacz, ból – i w tym bólu umieranie.

Jedni z nas z tą wizją pesymistyczną naszego człeczego żywota są pojednani: uważają oni, że tak wyłącznie, bratając się z nią, oswajając ją, wizję tę można unieszkodliwić i udźwignąć. Drudzy od tej wizji ze wszystkich swoich sił, wykorzystując po temu wszelkie nadarzające się okazje, wyłuskując wszelkie dane im sposobności, a zatem chwytając się rozmaitych, raz takich, raz owakich iluzji optymizmem barwionych, uciekają, nie dopuszczają jej do siebie. Jeszcze inni – może takich jest wśród nas najwięcej – raz próbują remedium pierwszego, raz znowuż wtórego: pośród tych umieszczam siebie, w grupie trzeciej znajduję siebie. Dodam, iż ujarzmić pesymizm i dojmujące poczucie sromotnej egzystencjalnej klęski dopomaga mi wydatnie, obok dwu lekarstw wymienionych, religia: a więc, owszem, póki co jestem zdania, iż być antidotum, być odtrutkę na pesymizm to jedna z donioślejszych funkcji religii.

ks. Łukasz Libowski