Dr Carl Kuh – wielce zasłużony dla Raciborza
- W roku jubileuszowym naszego miasta trzeba koniecznie wspomnieć o niektórych postaciach zasłużonych dla Raciborza; zasłużonych, a zapomnianych, bo często nie upamiętnia ich żadna ulica, ani żaden pomnik. Taką osobą jest np. Dr Carl Kuh, człowiek szerokiego serca i wielu inicjatyw - pisze ks. Jan Szywalski.
1836 – Zakład dla Głuchoniemych Górnego Śląska w Raciborzu
Myśl kształcenia inwalidów słuchu nosił w sobie od dawna. Przy pomocy loży masońskiej wprowadził ją w czyn. Ona złożyła się na fundusz początkowy, a dr Kuh dołożył swoją część.
1 maja 1836 r. przyjęto pierwszych czterech głuchych wychowanków. Nauczycielem ich został Edward Weinhold, sprowadzony do Raciborza z podobnej szkoły z Wrocławia. Celem nowego Zakładu było: „kształcić młodych, zdolnych do nauki głuchych, aby z biernych, uciążliwych dla państwa konsumentów uczynić świadomych i użytecznych obywateli”.
Zakład przez długi czas borykał się z trudnościami finansowymi; głównym źródłem były zbiórki i datki dobroczyńców oraz czesne uczniów. Zakładem kierował zarząd złożony z kilku wpływowych członków, którzy starali się o dopływ funduszy i mądre rozporządzanie nimi. Szkoła została uznana przez rząd pruski od 1837 r., częściowo przezeń dotowana, lecz dopiero gdy władze wydały w 1911 r. rozporządzenie o powszechnym obowiązku szkolenia niesłyszących, skończyły się kłopoty finansowe. Wtedy też nabór uczniów był największy, liczba ich dochodziła do 500 i był prawdopodobnie wtedy największym tego typu Zakładem na świecie. Stopniowo go rozbudowano: w 1883 r. oddano do użytku charakterystyczny czerwony budynek przy ul. Karola Miarki, a w 1911 r. w podobnym stylu postawiono gmach dzisiejszego I LO. Dodam tylko, że po I wojnie światowej obniżyła się znacząco liczba uczniów ponieważ nie było naboru z terenu Śląska, który przypadł Polsce. Władzy faszystowskie III Rzeszy zaś w latach 30. XX wieku wprost gardziły wszystkimi ułomnymi i słabymi.
W czasie II wojny światowej Zakład został mocno zniszczony, ale od 1955 r. mógł znów przyjmować uczniów.
1846 – Szczególnie zasłużony przy budowie kolei Kędzierzyn – Racibórz
W połowie XIX wieku zaczęto budować linię kolejową łączącą Berlin z Wiedniem, zamierzając połączyć tzw. Wilhelmsbahn z Ferdynansbahn. Pierwotnie tory miały biec przez Kraków. Książę Lichnowsky, burmistrz Raciborza Schwarzer oraz dr Kuh usiłowali skłonić władze do przeprowadzenia linii przez Racibórz. Stację planowano wpierw w Markowicach, zbyt daleko od centrum Raciborza. Miasto ofiarowało sporo gruntu po to, aby jednak dworzec był po lewej stronie Odry – tam gdzie jest dziś. 1 stycznia 1846 r. uruchomiono odcinek Kędzierzyn – Racibórz, a 1 maja tegoż roku trasę Racibórz – Chałupki/Bohumin.