środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Dr Carl Kuh – wielce zasłużony dla Raciborza

12.11.2017 06:30 | 1 komentarz | red

- W roku jubileuszowym naszego miasta trzeba koniecznie wspomnieć o niektórych postaciach zasłużonych dla Raciborza; zasłużonych, a zapomnianych, bo często nie upamiętnia ich żadna ulica, ani żaden pomnik. Taką osobą jest np. Dr Carl Kuh, człowiek szerokiego serca i wielu inicjatyw - pisze ks. Jan Szywalski.

Dr Carl Kuh – wielce zasłużony dla Raciborza
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Kim był Dr Kuh?

Każdemu, kto odwiedza kościół w podraciborskiej wsi Wojnowice, wpada w oczy pomnik po prawej stronie przy wejściu z dwujęzycznym napisem:

Tu spoczywa w Bogu nasz niezapomniany mąż i ojciec, Królewski Profesor, rycerz itd.

Pan Dr Karl Kuh z Wojnowic, ur. 24 czerwca 1804 r. we Wrocławiu, zm. 21 grudnia 1872 r. we Wrocławiu.

Ewang. św Mateusza 10,32: „Kto Mnie wyzna przed ludźmi i Ja wyznam przed Ojcem, który jest w niebie”. Z boku pomnika są wymienione główne zasługi jego osoby. Rządca majątku w Wojnowicach – dobrodziej ludzi cierpiących.

1831 – Szpital kliniczny chorób oczu w Wojnowicach

Karl Kuh z pochodzenia był wrocławianinem. Urodził się 2 kwietnia 1804 r. w zamożnej rodzinie mieszczańskiej. Już w gimnazjum odznaczał się wielkimi zdolnościami. Po jego ukończeniu wpierw zamierzał studiować prawo, ale za namową swego szwagra, podjął studia medyczne na Uniwersytecie Wrocławskim. Był wybitnie zdolny, przy tym pogodny i uprzejmy. Mając 22 lata został doktorem medycyny. Kontynuował studia w Paryżu specjalizując się w dziedzinie okulistyki i laryngologii.

W tym czasie stał się właścicielem wielkich majątków ziemskich w Wojnowicach i okolicy. Tu wybudował sobie dom, właściwie pałacyk i osiadł w pobliżu Raciborza. Zarządzanie swoim majątkiem powierzył przyjacielowi, a sam cały swój czas poświęcał sprawom medycyny i nauki. W 1831 r. otworzył prywatną klinikę chorób zmysłów w Wojnowicach. Specjalizował się w usuwaniu jaskry z oczu. Wnet stał się bardzo popularny dzięki fachowości, uprzejmości oraz przez to, że leczył często za darmo; wspaniałomyślnie rezygnował z zapłaty, gdy pacjenci byli ubodzy. Satysfakcją była możliwość niesienia pomocy. Niestety, zazdrość innych była powodem późniejszego zamknięcia kliniki.