Solidarność Górnicza: Bank ING jest naszym wrogiem, likwidujmy konta
Sekcja Krajowa Górnictwa Węgla Kamiennego (SKGWK) NSZZ Solidarność przenosi swoje konto bankowe z ING Banku Śląskiego do innej instytucji finansowej. Apeluje też, by tak samo postąpili pracodawcy z branży górniczej i całego sektora paliwowo-energetycznego oraz pracownicy kopalń.
To protest przeciwko decyzji Grupy ING o wycofaniu się z finansowania inwestycji opartych na węglu.
- Banki, tak jak inne podmioty gospodarcze, nie działają w próżni. ING podejmując tę niezrozumiałą decyzję, musi liczyć się z tym, że straci tysiące klientów wśród górników i mieszkańców naszego regionu - mówi przewodniczący górniczej "Solidarności" Jarosław Grzesik.
Pod koniec listopada Grupa ING, do której należy ING Bank Śląski, poinformowała o zakończeniu finansowania nowych elektrowni zasilanych węglem oraz kopalń węgla energetycznego na świecie. Zadeklarowała też, że nie będzie finansowała żadnych nowych klientów, których biznes jest zależny od działalności elektrowni zasilanych węglem lub kopalń węgla energetycznego w stopniu większym niż 50 procent, zapowiadając redukcję "globalnej ekspozycji kredytowej w sektorach powiązanych z węglem".
- Nie chcemy korzystać z usług podmiotu, który otwarcie deklaruje wrogą postawę wobec naszej branży - czytamy w stanowisku przyjętym przez Radę SKGWK.
Poniżej przedstawiamy pełną treść stanowiska:
Katowice, 21 grudnia 2015 r.
STANOWISKO
Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność"
Pod koniec listopada Grupa ING, do której należy również ING Bank Śląski, poinformowała o zakończeniu finansowania nowych elektrowni zasilanych węglem oraz kopalń węgla energetycznego na świecie, ze skutkiem natychmiastowym. Zgodnie z opublikowanym oświadczeniem, nie będzie finansowała żadnych nowych klientów, których biznes jest zależny od działalności elektrowni zasilanych węglem lub kopalni węgla energetycznego w stopniu większym niż 50 %. Zamierza też rozpocząć redukcję "globalnej ekspozycji kredytowej w sektorach powiązanych z węglem".
Grupa ING sama przyznała, że w 2014 roku 43 % finansowania, które kieruje na projekty związane z wytwarzaniem energii elektrycznej, trafiło do źródeł odnawialnych, podczas gdy 5 lat wcześniej było to 23 %.
W związku z całkowitym porzuceniem finansowania projektów bazujących na węglu przez Grupę ING, Rada Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" zdecydowała o przeniesieniu konta bankowego SKGWK NSZZ "Solidarność" z ING Banku Śląskiego do innej instytucji finansowej. Nie chcemy korzystać z usług podmiotu, który otwarcie deklaruje wrogą postawę wobec naszej branży.
Jednocześnie apelujemy do organizacji zakładowych zrzeszonych w Sekcji, wszystkich pracowników kopalń, zakładów górniczych i podmiotów współpracujących z górnictwem, jak również pracodawców z branży górniczej i całego sektora paliwowo-energetycznego, o podjęcie podobnej decyzji.
źródło: solidarnoscgornicza.org.pl
Komentarze
170 komentarzy
zefel ty sie dobrze czujesz Rosja idzie w dól ludzie uciekaja sprzedawaja domy i wyjezdzaja .Jeśli Japonia i strefa euro wpadną w długotrwałą stagnację i deflację, a wzrost w Chinach spowolni z pewnością odbije się to na światowym handlu i rynkach finansowych. Dla Rosji będzie wiązało się to z jeszcze bardziej utrudnionym dostępem do kredytu i zewnętrznego finansowania.Rząd odkłada w czasie projekty infrastrukturalne, a odcięci od łatwego finansowania przedsiębiorcy rezygnują z inwestycji w biznes. Zdaniem analityków jest to szczególnie groźne w długim okresie.
Zależna od eksportu surowców Rosja potrzebuje inwestycji w sektor wydobywczy, by móc eksploatować coraz trudniej dostępne złoża. Brak pieniędzy i ograniczony przez sankcje napływ zachodnich technologii mogą poważnie podkopać ten główny filar gospodarczy naszego sąsiada.
psychol jak zwykle ni z gruchy ni z pietruchy. Nie dostałeś wytycznych do wklejenia, matole?
teletubis zezem kartofle zresz a to tez dochodowy biznes
teletubis zezem kartofe zresz a to tez dochodowy biznes
A tak swoją drogą,aby uciąć tą bezprzedmiotową dyskusję,dobrze by było gdybyś koło napisał taką odezwę, do wszystkich Polskich emigrantów zarobkowych,aby nie jechali po te nic warte euro do Włoch,Austrii,krajów skandynawskich,beneluxu itd.Niech się kierują na wschód,Białoruś,Rosja,Indie,Kazachstan,Gruzja itp.Tam dobrobyt kwitnie,tylko tym zagubionym rodakom,tego jeszcze nikt nie wytłumaczył,bądz pierwszym.Przecież dopiero tam,na rozległych stepach Mongolii,Kazachstanu,poczują prawdziwą wolność.Namawiam Cię,uczyń to,będziesz w tej dziedzinie prekursorem.
koło proszę, przestań fanzolić! Coś czytasz, wierzysz w krola korwina i jego wieczne 3%. Świat i gospodarka, stosunki społeczne są trochę bardziej skomplikowane od wystawionych kartofli przy drodze. Ameryka południowa? Bezrobocie regulują kartele narkotykowe i mafie. Przestańmy robić statystyki i też nie będzie bezrobotnych.
To co opisujesz,nie ma nic wspólnego z socjalizmem,takie są efekty globalnej polityki gospodarczej.Jest rzeczą normalną,że różne gałęzie przemysłu,są lokowane w rejonach,gdzie jest tania energia i siła robocza.A to że w Niemczech nie widziałeś kas fiskalnych,możliwe,ale podatek jest ściągany w jakiś inny,niewiadomy dla Ciebie sposób.U Nas są takie, a nie inne unormowania prawne,no i trzeba wymogi tego prawa honorować.Oczywiście,jak Ci to nie pasuje,możesz np.lewą strona drogi jezdzić,pod prąd,a co tam,w końcu jest demokracja,czy jej nie ma?
zefel-Na początku XX wieku powstawał tzw socjalizm, czasy gdzie Europa przestała się bogacić i dzięki socjalizmowi była najstraszniejsza wojna a do tego masowy głód.Nikt jeszcze na socjalizmie nie zbudował dobrobytu, kiedy USA zaczynała wprowadzać socjalizm, to automatycznie przegrała wojnę gospodarczą z takimi krajami jak Chiny itp, jak Chiny przestały iść drogą komunizmu a zaczęły wprowadzać kapitalizm, to od razu szły do góry. Spójrz na Europę zachodnią, kiedyś potęga światowa, kolonizjowali cały świat a dziś jak wstąpiły na drogę socjalizmu, to zaczynają bankrutować.Jak byłem w Niemcach, to były takie mini domowe mleczarnie, czyli po prostu rolnik sprzedawał swoje wyroby i nie miał tam kasy fiskalnej. Trochę dalej stała przyczepa przy drodze z ziemniakami,nikt tam nie sprzedawał, po prostu się brało ziemniaki i kasę się wrzucało do puszki.Teraz po fali imigrantów pewnie takiego czegoś już nie będzie. W Ameryce południowej nie ma bezrobocia,bo tam nie ma socjalizmu, czyli w Polsce nie opłaca się iść do pracy,bo przyjdzie straż miejska i cię spałują, lepiej iść do MOPSu po kasę i być na utrzymaniu innych a później z tego się rodzą patologie, patologie często pokoleniowe i tak powstaje bieda. Pokaż mi kraj,który dobrobyt zawdzięcza socjalizmowi. Kiedyś Skandynawia wzbogaciła się na kapitalizmie, zrobiła eksperement i wprowadziła socjalizm,okazało się że potężne firmy, który wyrosły w czasach kapitalizmu, to w tym socjalizmie nie umieją konkurować z firmami, które są w krajach kapitalistycznych,dziś Skandynawia wycofuje się z socjalizmu,natomiast firmy z Europy przeniosły się do Chin.
Roz zajś se dwóch kamratów zeszło,tyn jedyn mioł cały ślyp siny.Pieronie,Hajnel,kajś tak dostoł,pyto sie drugi.A,ani nie godej,staro mi rypła zmarznytym kokotym.To jako,se kokotami pierecie?Ni,yno miynso na obiod wybiyrała ze zamrażarki,i tako wypnyto,tom żiciom,roz w prawo,to zajś w lewo,joch nie wytrzimoł,i łap jom za ta afa,i łona mi tym kokotym,prosto w ślyp.A,to ona nie rada od zadku?Ni rada,yno ni w Tesco.
A tak trocha z inkszej beczki,prziszło 3 kompli,takich urwisów,po sylwestrze do szynku,znajomy szynkyrz se ich pyto,chopy,jako po sylwku,kajście byli?Ymil padoł,jo był w Alpach,na przełynczy Gotarda,tam o dwanostej my wypiyli szampana,i z włóczniami jechali my na nartach,na dół.No Franciku,a Ty?zagaduje szynkyrz,Kule,jo nie wiym,jako se ta wyspa mianuje,ale mie tam w hamaku,huśtały murziny,a te na pół sagi murzinki mi nosiyły gorzoła i tańcowały,jo jeszcze takigo czegoś nigdy nie przeszoł.Tyn trzeci,Jorguś,to tako dupa w kraglu,i tyn szynkyrz mu pedzioł,a Ty Jorguś,zajś w doma na rzici eś siedzioł?.Ni,ni,pado Jorguś,my do kupy,u mie piyli,yno jo tego świństwa nie kurzył.
Napisz komentarz...Dobrze, już cenzurujemy" obiecuje Komorowskiej dziennikarka TVP. Ta taśma to HIT .Ten krótki filmik to gwóźdź do trumny obecnego kierownictwa TVP. Na nagraniu, do którego dotarł portal niezalezna.pl widać jak Joanna Osińska, prowadząca program "Minęła dwudziesta" TVP Info, w trakcie spotkania z Anną Komorowską, już po wywiadzie z prezydentową prosi ją o akceptację jej pomysłu na kolejne nagranie. Zapewnia, że ocenzuruje co potrzeba i chwali żonę prezydenta Komorowskiego. Co możemy dziś usłyszeć, oglądając nagranie rozmowy przeprowadzonej już po wywiadzie, którą TVP nie wyemitowała? - Pani minister słuchała. Tu bym chciała, żeby pani minister ocenzurowała - mówi w pewnym momencie Komorowska. - Dobrze, już cenzurujemy - odpowiada dziennikarka. - Ja słuchałam, więc wydawało mi się, że wszystko było dobrze. Bardzo ładnie o tej atmosferze... - chwali prezydentową Joanna Osińska. Panie są ze sobą per "ty". https://youtu.be/8P6ACzJCXSs
koło, nie że chcę się wtrącać, pojeździłem sobie trochę, wymień te państwa gdzie to niby ta samowolka w handlu jest? Z chęcią pojadę pooglądać. Najbardziej chciało mi się smiać jak we włoszech kupiłem pamiątkę a sprzedawca poleciał za mną i wcisnął mi paragon. Znajomy powiedział mi że jak ktoś tam nie bierze paragonu jest traktowany jak z policji skarbowej.
Koło,ad vocem dot.handlu w krajach Unijnych,proszę,wskaż mi jedno Państwo,w którym od zysku z handlu,obojętnie jakiego,jesteś zwolniony z podatku,lub opłat dot.tego typu działalności.Tego rodzaju opłaty,wśród wielu innych,składają się na budżet merostwa,landu,itp.struktur,których wszystkich nazw nie jestem w stanie przytoczyć.W krajach tych,opłaty są ściągane z żelazną konsekwencją,i nie są traktowane jako forma haraczu.Obywatelom tych państw żyje się o wiele lepiej niż u Nas.To co Ty sugerujesz,jest to swojego rodzaju utopia,która w skomercjonowanej gospodarce,nie ma miejsca.Twoje poglądy znalazły by poklask na początku 20-stego wieku,niestety,trochę się spózniłeś.
Gynuś,przeczytałem proponowany przez Ciebie artykuł dot.Kapituły Orła Białego,no powiem szczerze,organizacja ta w moich odczuciach straciła na wartości.Pomijając fakt,że jest reprezentowana przez 1 osobę,to byli członkowie nie wzbudzali we mnie uczucia zachwytu.Mam tu na myśli Bartoszewskiego Władysława vel Bartman,osobnika o niezbyt krystalicznej proweniencji.Jego życiorys zawiera wiele białych plam.Oczywiście moją intencją,nie jest grzebanie w czyjejś prywatności,ale osoba próbująca wykreować się na moralny kręgosłup Narodu,musi liczyć na dogłębne prześwietlenie swojej przeszłości.Sam fakt,niezaprzeczenia,aby być tytułowanym profesorem,zdając sobie sprawę,że jest się posiadaczem tylko zdanej matury,według mnie nie czyni Tego człowieka wiarygodnym.Nie chcę nikogo faworyzować,ani krytykować,ale jako członek tego Narodu,chciałbym przytoczyć fakty dot.osób z tzw.świecznika.Następną kontrowersyjną postacią jest Jerzy Buzek,który wraz z Krzaklewskim przewodniczył formacji AWS,doprowadzając do zamknięcia najwięcej kopalń i zakładów w historii całej Europy.Swoim działaniem przyczynił się do znacznego zubożenia społeczeństwa,czyniąc miejsce na powstanie, różnego rodzaju patologii,z którymi skutkami borykamy się do dzisiaj.Nie chcę się już rozpisywać o działalności Jego biura poselskiego w Tarnowskich Górach,ale cała ta Kapituła,to jakiś dziwny twór i dla mnie,zaznaczam,tylko dla mnie,jest to towarzystwo wzajemnej adoracji.
zefel-Swoją drogą polecam ci, abyś pozwiedzał inne kraje, choćby te Europejskie i zobaczył że tam za handel uliczny, który jest normalny na całym świecie, to nikt ich za to nie ściga, ale zapewne ciebie na to nie stać, bo za tym pewnie nie masz na to czasu, bo musisz tyrać na swojego pana.
zefel-Sam widzisz, ja chce wolnośći gospodarczej i wolnego handlu a ty chcesz komunizmu. Uważasz że trzeba płacić haracz za korzystanie z publicznego chodnika,który należy do ludzi,jak by facet grodził chodnik,to ludzie go sami usuną,niech zgadnę, za pewne uważasz że PRL był fajny. Skutek braku wolności gospodarczej jest taki, że musisz iść do pracodawcy a ten ci zapłaci za niewolniczą pracę lub nie a po towar idziesz do supermarkietu, gdzie jest pełno chemi.Niestety ale z twoim myśleniem zawsze będziesz biedny i zawsze będziesz tyrał za grosze u swojego pana, bo urodziłeś się niewolnikiem i nie rozumiesz że idzie pracować i być wolnym bez płacenia haraczu.A teraz policz sobie ile kosztuje wynajęcie tych "żołnierzy" aby ścigali staruszki za handel pietruszką, ale twoja komunistyczna głowa nigdy nie zrozumie normalności i wolności, jakoś jak wspomniałeś o tej Białorusi, to tych sprzedawców tych ogórków to nikt nie ściga ani nie pałuje, więc gdzie jest większa wolność, w PL czy na Białorusi?
Obejrzałem filmik,na którym straż miejska,chce usunąć sprzedawcę truskawek,handlującego w miejscu do tego nieprzeznaczonym.Film ten zaproponował :koło:do obejrzenia.Na kanwie tego filmu,:koło:wysnuł wniosek,że handel owocami i artykułami własnej produkcji jest zabroniony,i za to można zostać,jak napisał cyt;spałowanym,zakutym w kajdany i postawionym przed sądem.Cóż widzimy na filmie?Rozhisteryzowanego sprzedawcę,któremu straż miejska,próbuje usunąć koszyki z truskawkami,będącymi przeszkodą w swobodnym przejściu chodnikiem.Do handlu,są wyznaczone do tego specjalne miejsca(targowiska,hale targowe,itp)w których,za miejsce trzeba wnieść odp.kwotę.Ten cwaniak z filmu,nie dość że należnej kwoty nie uiścił,to stanął w takim miejscu,aby przechodzący potykali się o wystawiony towar,aby jakby wymusić zainteresowanie sprzedawanymi truskawkami.Koło,swoim demagogicznym komentarzem,stanął w obronie oszusta,cwaniaka i naciągacza,handlującego w 1.miejscu niedozwolonym/2.bez uiszczenia opłaty targowiskowej/3.towarem niewiadomego pochodzenia(mógł go ukraść komuś z plantacji)/4.sprzedaż bez rejestracji w kasie fiskalnej.Jeżeli wg.koło tak ma wyglądać wolny handel i zdrowa konkurencja,to aż boję się pomyśleć,jakie są Jego wyobrażenia na inne sfery Naszego życia.
Ty tam ponizej teletubis zmien dilera albo dawke zwieksz
kto jak kto, on się chyba na tym zna. "Roman Giertych: PiS to partia bolszewicka". No kurde, przecież cały czas to piszę! http://dziennik-polityczny.com/index.php/spoleczenstwo/3741-roman-giertych-pis-to-partia-bolszewicka
Dobrze, już cenzurujemy" obiecuje Komorowskiej dziennikarka TVP. Ta taśma to HIT .Ten krótki filmik to gwóźdź do trumny obecnego kierownictwa TVP. Na nagraniu, do którego dotarł portal niezalezna.pl widać jak Joanna Osińska, prowadząca program "Minęła dwudziesta" TVP Info, w trakcie spotkania z Anną Komorowską, już po wywiadzie z prezydentową prosi ją o akceptację jej pomysłu na kolejne nagranie. Zapewnia, że ocenzuruje co potrzeba i chwali żonę prezydenta Komorowskiego. Co możemy dziś usłyszeć, oglądając nagranie rozmowy przeprowadzonej już po wywiadzie, którą TVP nie wyemitowała? - Pani minister słuchała. Tu bym chciała, żeby pani minister ocenzurowała - mówi w pewnym momencie Komorowska. - Dobrze, już cenzurujemy - odpowiada dziennikarka. - Ja słuchałam, więc wydawało mi się, że wszystko było dobrze. Bardzo ładnie o tej atmosferze... - chwali prezydentową Joanna Osińska. Panie są ze sobą per "ty". https://youtu.be/8P6ACzJCXSs
Może być też tak,(ale to są tylko moje przemyślenia,i proszę z nimi się nie utożsamiać)że górnicze pensje wraz z dodatkami,mogą kłuć w oczy,biedniejsze rzesze społeczeństwa.Aby nie dopuścić żądań,(moim zdaniem słusznych)do wyrównania dochodów w sektorach poza górniczych,mogą pojawiać się zakusy,aby górnikom pensje zamrozić,a nawet zaniżyć,przedstawiając zafałszowane wyniki wydobycia.Wszak znajdujemy się w fazie 19-sto wiecznego kapitalizmu,gdzie pokutowało przekonanie,że zatrudniony dostanie więcej,to zatrudniający ma mniej.
Domeną rządu Ewy Kopacz było omijanie tych problemów szerokim łukiem" - przekonuje Dawid Salamądry, redaktor naczelny Polishcoaldaily.com i były pełnomocnik Zarządu ds. Rynku Węgla w WSE InfoEngine SA http://telewizjarepublika.pl/ekspert-o-sytuacji-w-polskim-gornictwie-trzeba-wprowadzic-instytucjonalne-wsparcie-dla-polskiego-eksportu,27893.html
Cieszy mnie podjęcie rzeczowej i na temat dyskusji.Nie chcę być złym prorokiem,ale mam obawy,że do walki z górnictwem,wciągnięto banki.
W szkole podstawowej dzieci uczą się o zjawisku „symbiozy”, które można zaobserwować np. pomiędzy błazenkiem a ukwiałami. Koralowce żywią się odchodami błazenka, a w zamian ryba jest przez ukwiały chroniona przed drapieżnikami. Ich wzajemna współpraca powinna być modelowym przykładem dla relacji Państwa i jego strategicznego sektora. Niestety, w naszych warunkach ostatnie lata przypominały bardziej układ pasożytniczy, gdzie Państwo wysysało soki ze swojego żywiciela i nie tylko nie przejmowało się jego kondycją, ale nawet nie starało się go chronić przed unijną polityką antywęglową.
W październikowych wyborach parlamentarnych Prawo i Sprawiedliwość było jedną z partii, które obiecywały obniżenie podatków dla górnictwa. Póki co PiS postanowiło utrzymać w budżecie na 2016 rok 900 mln pomocy publicznej (zapisane tam jeszcze przez poprzednią władzę), nie zanosi się jednak na zdjęcie ciężaru podatkowego z branży. Być może rodząca się w bólach Nowa Kompania Węglowa i dalsza restrukturyzacja górnictwa (w kolejce po pomoc są jeszcze zadłużona po uszy JSW i Katowicki Holding Węglowy) skłoni gabinet premier Beaty Szydło do odstąpienia od dotychczasowej polityki grabienia i rzucania ochłapów, przypominającej zabierającego nam portfel dresiarza, który w całej swojej łaskawości pozwala nam zatrzymać prawo jazdy i zdjęcie rodziny.
Wracając do samych górników i ich rzekomo rozdętych przywilejów: bez wchodzenia w dywagacje na temat ciężkiej i niebezpiecznej pracy na kopalni, znowu możemy odwołać się do samych tylko liczb. W latach 2007-2015 górnictwo węgla kamiennego w Polsce otrzymało łącznie blisko 5 mld złotych w ramach pomocy publicznej. W tym samym okresie, w rozmaitych formach do państwowej kasy trafiło... 61 mld złotych! Porównując te kwoty, można śmiało powiedzieć, że swoje trzynastki, czternastki i barbórki górnicy finansują własną ciężką pracą, a nie z łaski pańskiej właściciela i reszty podatników.
Średnio do kasy państwowej trafia rocznie ok 7 mld złotych, co stanowi ok. 2-3% rocznych przychodów budżetowych Polski. 4% z tej kwoty trafia do gmin, kolejne 1,4% do PFRON-u. Nieco więcej (1,5%) otrzymuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. I w tym miejscu można się zatrzymać na moment i zapytać, w jakim celu trafiały tam te pieniądze? W ostatnich 5 latach górnictwo z własnej kieszeni wyłożyło 2,8 mld zł na usuwanie skutków swojej działalności, w tym m.in. koszty likwidacji szkód górniczych i rekultywację zdegradowanych terenów.
Prawie połowę (44,9%) z całości danin publicznych górnictwo wpłaciło do ZUS-u. Warto nadmienić, że znajdująca się od trzech lat w głębokim kryzysie branża w stu procentach realizuje swoje należności względem Zakładu. Wreszcie 48,2% należności publicznoprawnych trafia bezpośrednio do budżetu Państwa. Odnosząc te liczby np. do rocznego budżetu MON (ok. 31 mld zł), można śmiało stwierdzić, że na 10 karabinów w polskiej armii, jeden jest finansowany z często równie niebezpiecznej co żołnierza pracy górnika.
W latach 2010-2013, czyli od momentu kiedy zaczęła obowiązywać zabójcza dla polskiego sektora producentów węgla decyzja 787/2010 Rady UE ws. pomocy państwa ułatwiającej zamykanie niekonkurencyjnych kopalń węgla, zastrzyki gotówki z państwowego budżetu aplikowały swoim producentom poza Polską również m.in. Niemcy, Hiszpania, Rumunia, Węgry i Słowacja. Łącznie w tamtym okresie europejska branża węglowa otrzymała 9764,2 mld euro pomocy publicznej. Wsłuchując się w medialne doniesienia, można odnieść wrażenie, że problem nadmiernego dotowania górnictwa dotyczy w największym stopniu polskich kopalń, co zresztą nie byłoby zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt, że Polska jest największym producentem węgla kamiennego w UE. Nic bardziej mylnego.
Przez cztery lata od wejścia w życie decyzji 787/2010 rządowe wsparcie dla rodzimego górnictwa węgla kamiennego nie przekroczyło 5%. Tymczasem w Hiszpanii, w której łączna produkcja jest dwukrotnie mniejsza od produkcji w samej tylko lubelskiej Bogdance, a zatrudnienie utrzymuje się na poziomie podobnym do tego w KWK Marcel, w latach 2010-2013 Madryt skierował tam 6 razy więcej pieniędzy niż Warszawa na Śląsk. Jeszcze większą rozrzutnością wykazał się Berlin: siedmiokrotnie mniejsze od polskiego górnictwo niemieckie otrzymało 13 (!) razy większą pomoc państwową. Najwyraźniej modne ostatnio hasło „większy może mniej” dotyczy nie tylko większości sejmowej.
Rozbieżność między antygórniczą narracją o niekończących się składach pociągów pełnych pieniędzy wysyłanych z Warszawy na Śląsk a rzeczywistością przedstawia dokładnie najnowszy raport katowickiego Oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu. 391 mln zł przetransferowanych do sektora produkcji węgla kamiennego w 2013r. brzmi jak astronomiczna suma, ale nie robi ona już takiego wrażenia w zestawieniu z innymi branżami. O ile można jeszcze zrozumieć, że zajmująca pierwsze miejsce w rankingu energetyka otrzymała 1,33 mld zł (jej działalność niezaprzeczalnie jest strategiczna dla wszystkich obszarów życia obywateli w Polsce), o tyle zastanawiająca może być kwota 1,1 mld zł pomocy publicznej dla... branży ochroniarskiej i detektywistycznej (prawie trzykrotnie więcej niż produkcja węgla kamiennego). W samym tylko 2013r. dużo wyższe kwoty otrzymały również m.in. branże produkcji wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych oraz produkcji metalowych wyrobów gotowych (każda ponad 900 mln zł).
Jeszcze ciekawiej prezentuje się sytuacja pomocy publicznej dla górnictwa węgla kamiennego na tle innych krajów europejskich. Kiedy na ostatnią chwilę przed październikowymi wyborami parlamentarnymi MSP odwlekało o kolejne tygodnie powstanie Nowej Kompanii Węglowej, w dyskusji często pojawiał się argument Komisji Europejskiej, która złowrogo spogląda na wszystkie próby podejmowane przez resort kierowany przez Andrzeja Czerwińskiego. Ostatecznie do powstania NKW w umówionym terminie nie doszło, a głównym powodem było właśnie „kwestionowanie przez KE kształtu kapitałowego” zaproponowanego przez ministerstwo. Nie byłoby w tym może nic szczególnie oburzającego, gdyby nie fakt, że po raz kolejny Polska może czuć się dyskryminowana przy unijnym stole.
Irytacja Bieńkowskiej pojawiła się dopiero w momencie, kiedy było już wiadomo że branża górnicza zakończyła rok 2013 pod kreską i perspektywy na 2014 nie prezentują się różowo. W latach 2008-2012 wydobycie węgla kamiennego przyniosło łącznie prawie 6,8 mld złotych czystego zysku (z rekordowym rokiem 2011 - ponad 3 mld zł), czyli jak mówi na taśmach Europejska Komisarz ds. Rynku Wewnętrznego i Usług: „były pieniądze”. Wtedy, wg Bieńkowskiej, ówczesny minister Janusz Piechociński razem ze swoją świtą „pili, lulki palili, swoich ludzi poobstawiali”, aż do momentu kiedy „nagle pierdyknęło” w 2014.
Festiwal antagonizowania społeczeństwa ze strajkującymi górnikami zaczął się rozkręcać jesienią ubiegłego roku, kiedy to pojawiały się pierwsze analizy zarobków pracowników branży wydobycia węgla. Przedstawiany w mediach obraz kopalnianych krezusów, którzy zamiast pracować pod ziemią na swoje 13stki i 14stki blokują tory w Braniewie (próbując przynajmniej symbolicznie zatrzymać import rosyjskiego węgla do Polski), miał być sygnałem dla Polaków, że tym ludziom żadna pomoc od Państwa się nie należy. Zaglądanie do górniczych portfeli odżyło znowu w styczniu podczas najgorętszej fali strajków w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. W ramach „zabawy temperaturą” wizerunku Ewy Kopacz, jej gabinet rozpętał wojnę ze związkowcami z JSW, której nieodłącznym elementem było powtarzanie historii z wątkiem górników śpiących na workach z gotówką umorusaną węglem. Liczono prawdopodobnie na to, że dzięki spójnemu przekazowi o „łapczywych grubiorzach” uda się rządowi wymigać się od obiecanej w tzw. „porozumieniu styczniowym” pomocy finansowej dla całego sektora.
Rząd PO nie zadbał o polski węgiel. Kraje UE o wiele bardziej wspierały swoje sektory górnicze.W latach 2010-2013 Madryt skierował do sektora górniczego 6 razy więcej pieniędzy niż Warszawa na Śląsk. Jeszcze większą rozrzutnością wykazał się Berlin: siedmiokrotnie mniejsze od polskiego górnictwo niemieckie otrzymało 13 razy większą pomoc państwową.W słynnej tyradzie Elżbiety Bieńkowskiej o „żenadzie z tym całym górnictwem” przewija się wątek „pijawek, które świetnie żyją”. Gdyby nagrana w czerwcu 2014 r. rozmowa z Pawłem Wojtunikiem szybciej ujrzała światło dzienne, byłaby świetnym preludium do późniejszego koncertu oskarżeń i wyrzutów w stronę górniczych związków, jaki grały na przełomie 2014 i 2015 media głównego nurtu. Porównując średnie płace w poszczególnych branżach, wytykając warunki umów zbiorowych i inne przywileje górnicze komentatorzy piali z oburzenia, że związkowcy mają czelność domagać się od Ministerstw Gospodarki i Skarbu Państwa pomocy w ramach interwencji właścicielskiej. Czy agresywne pretensje w stronę związkowców ze śląskich kopalń mają jakiekolwiek uzasadnienie? Z pomocą górnikom przychodzą liczby.
Mariusz Max Kolonko OSTRO o protestach KOD: zabrali wam koryto [WIDEO] https://youtu.be/EJXUY3M_HPk
Zgadzam się,Mołdawia jest biednym krajem,skorumpowanym również,i jak się sytuacja nie poprawi,to rzuci się w objęcia Rosji,ale co to ma wspólnego z Polskim węglem i produkcją energii?
Paweł Tanajno musi przeprosić Ryszarda Petru
Kandydat ruchu Kukiz'15 Paweł Tanajno musi przeprosić Ryszarda Petru m.in. za sugestie, że jego ugrupowanie Nowoczesna jest finansowane przez banki. Sąd okręgowy w Warszawie zakazał Pawłowi Tanajno z ruchu Kukiz '15 rozpowszechnianie informacji, że działalność Ryszarda Petru jest nielegalnie finansowana przez osoby prawne oraz o tym, że zaciągnięcie kredytu na kampanię jest niezgodne prawem. Zakaz obejmuje też stwierdzenia, że partia Petru jest "słupem finansowym" i kredytu nie spłaci oraz że Nowoczesna jest finansowana przez banki i zależna od nich.
Napisz komentarz...Kredyt Petru. Jest decyzja ws. śledztwa.Lider Nowoczesnej na potrzeby kampanii wyborczej zaciągnął 2 mln zł kredytu. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie – dowiedziało się „Do Rzeczy”. Ryszard Petru w październiku 2015 r. podał, że wziął kredyt na kampanię wyborczą. Dodał, że chodzi o kwotę dwóch milionów złotych. W gdańskiej siedzibie ABW złożone zostało już zawiadomienie o możliwości złamania ustawy o finansowaniu partii politycznych. Uważam, że okoliczności funkcjonowania tej partii powinny w chwili obecnej stać się przedmiotem kontroli ABW – tłumaczył Paweł Tanajno, autor zawiadomienia. ABW skierowała zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, ta sprawę przekazała warszawskim śledczym. Prokuratura Okręgowa w Warszawie przesłuchała lidera Demokracji Bezpośredniej i zdecydowała o przekazaniu sprawy do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Ta 30 grudnia ub. roku odmówiła wszczęcia postępowania. Rzecznik prasowy PA w Warszawie powiedział, że „uznano, że nie ma żadnych przesłanek, które wskazywałyby na możliwość popełnienia przestępstwa”. Jak komentuje to Paweł Tanajno? Nie znam uzasadnienia tej decyzji. Dziwię się, że śledczy nie chcieli sprawy badać, bo wątpliwości, które należałoby wyjaśnić jest sporo. Np. kto poręczał kredyt Petru, czy była to grupa osób, a jeśli tak, to kim oni są – powiedział „Do Rzeczy” lider Demokracji Bezpośredniej.
zefel w moldawi jest na duzo skale korupcja kazdy kazdemu daje w lape
Panowie, w tym dyskusyjnym zacietrzewieniu, i wzajemnym przerzucaniu faktami,zboczyliśmy troszkę z drogi,a artykuł,traktuje o czymś innym.Wydaje mi się,że autor informacji,chciał Nam przybliżyć mechanizmy działania,niektórych grup kapitałowych,a dokładniej,brakiem zainteresowania dalszego kredytowania,kopalń i elektrowni,których produkcja jest oparta na węglu.Przy obecnej kondycji finansowej spółek węglowych,sytuacja staje się nieciekawa.Trzeba przeanalizować,czy to działanie nie jest zamierzone,i jest być może(tego nie wiem)skierowanym uderzeniem w samych górników,aby postawić Ich w sytuacji bez wyjścia,a przy okazji pozbawić Ich, dotychczasowych przywilejów.Może mój pogląd wydać się oderwany od rzeczywistości,ale duże korporacje stosują podobne metody,aby osiągnąć korzystne dla siebie cele.
psycholu,( niestety trzeba sie powtarzać) coś dziwnego że Petru dogaduje się z PełO? Debile nie zajmują się sobą a warto żeby przyjrzeli się swoim. Na przykład pan Zbyszek o Kaczorku:„Wady Jarosława Kaczyńskiego uniemożliwiają współprace. On dzieli ludzi” Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/raporty/raport-eurowybory-2014/opinie/news-ziobro-kaczynski-dzieli-ludzi-nawet-przegrani-nie-wrocimy-do,nId,1405449#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
PO i Nowoczesna były dogadane. Polityk Platformy wygadała się przed kamerami?.Jeszcze przed wyborami parlamentarnymi mówiło się o cichym porozumieniu Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Teraz wprost powiedziała o tym europosłanka PO. – Ja bym chyba rzeczywiście wolała, żeby to była jedna partia. Zresztą były takie starania, żeby to była jedna partia – powiedziała Róża Thun w programie „Babilon” TVN24. Już zaraz po wyborach parlamentarnych Radosław Sikorski w rozmowie z Tomaszem Lisem mówił, że „błędem rzemiosła politycznego było nieskonsumowanie sojuszu z Ryszardem Petru”. Dodawał, że wszystko było już „dogadane". "Błędem rzemiosła politycznego było nieskonsumowanie sojuszu z Ryszardem Petru. A ten sojusz był dogadany. Z tego względu ta porażka jest bardzo dotkliwa. W innym wypadku byłoby 38 proc. do 31 proc.". - ujawniał pod koniec października Sikorski. Teraz Róża Thun w programie „Babilon” powiedziała jasno, że były czynione ruchy, aby PO i Nowoczesna były jedną partią. Ja bym chyba rzeczywiście wolała, żeby to była jedna partia. Zresztą były takie starania, żeby to była jedna partia. W tej chwili nie jest. Te dwie partie mają bardzo dużo punktów stycznych - powiedziała europosłanka. W ten sposób potwierdziły się informacje Niezalezna.pl wskazujące na ciche porozumienie Platformy i Nowoczesnej. Istniały również personalne powiązania ludzi z partii Petru i PO. Firma członka sztabu Ryszarda Petru Rafała Szymczaka wygrała za rządów PO przetarg na promocję… świeżego powietrza. Wcześniej ujawniliśmy przeszłość ludzi, którzy stoją za Ryszardem Petru. Liderzy Nowoczesnej startujący z jego list byli blisko związani z Platformą Obywatelską.
Moskwa nie jest najbogatszą stolicą Europy,a najdroższą stolicą świata,np kostka fińskiego masła w przeliczeniu na zł-ok.12 zł.polędwica wędzona 1kg-80-110 zł.O tej wspaniałej Moskwie,którą z takim przekonaniem opisujesz,to widziałeś chyba na jakimś filmie propagandowym.Jest dzielnica Arbat,ale to już tylko dla prominentów.