Pożegnał się w prawem jazdy. 13-latka ucierpiała z powodu nieodpowiedzialnej decyzji 18-letniego kierowcy
Samochód uderzył w hulajnogę. Policja z Jastrzębia została wezwana do wypadku z udziałem dwóch młodych uczestników ruchu drogowego. Do zdarzenia doszło na przejściu dla pieszych na al. Jana Pawła II w okolicy skrzyżowania z ul. Kusocińskiego.
18-letni kierujący oplem doprowadził do bardzo groźnej sytuacji, w której ucierpiała 13-latka. Mężczyzna ominął pojazd, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, by ustąpić pierwszeństwo kierującej poruszającej się na hulajnodze po śluzie rowerowej. W następstwie nieodpowiedzialnej decyzji, uderzył w 13-latkę.
Kierująca hulajnogą po zderzeniu z autem przewróciła się. Została zabrana do szpitala, gdzie badanie wykazało, iż doszło do złamania prawej ręki. 13-latka posiadała kartę rowerową, co uprawniało ją do kierowania hulajnogą
- relacjonuje okoliczności zdarzenia rzecznik jastrzębskiej jednostki policji, st. asp. Halina Semik.
Kierowcy osobówki za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego zatrzymano prawo jazdy.
Jastrzębscy policjanci ruchu drogowego przypominają o konieczności przestrzegania przepisów ruchu drogowego przez wszystkich użytkowników dróg. Piesi, przed wejściem na przejście upewnili się, że mogą bezpiecznie przejść na drugą stronę. Nawet jeśli pieszy ma pierwszeństwo, to powinien przede wszystkim dbać o swoje zdrowie i bezpieczeństwo, bo w zderzeniu z jakimkolwiek pojazdem: samochodem, rowerem czy hulajnogą, pieszy odnosi poważniejsze obrażania.
Policja przypomina użytkownikom hulajnóg:
- Limit prędkości na ścieżce lub jezdni (jeżeli dozwolone jest poruszanie hulajnóg na niej, czyli brak jest ścieżki dla rowerów, a wszystkim innym pojazdom na jezdni wolno jechać z prędkością maksymalną 30 kilometrów na godzinę) to 20 kilometrów na godzinę.
- Zabrania się korzystania z tego pojazdu przez więcej niż jedną osobę.
- Zabronione jest także korzystanie podczas jazdy z telefonu komórkowego oraz przewożenie zwierząt czy ładunków.
- Zabronione jest korzystanie z hulajnóg po spożyciu alkoholu.
- Hulajnogą nie można przejeżdżać przez przejście dla pieszych, na którym nie ma wyznaczonego przejazdu dla rowerów.
Podczas jazdy po chodniku użytkownik hulajnogi musi:
- jechać z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego,
- zachować szczególną ostrożność,
- ustępować pierwszeństwa pieszym i nie utrudniać im poruszania się.
Komentarze
7 komentarzy
Chodziłem do "złego, komunistycznego przedszkola i podstawówki". (zdarzało się iść do/z przedszkola samemu (co dziś jest nie do pomyślenia)). I tam przynajmniej dwa razy na kwartał była godzinna pogadanka z 'milicjantem z drogówki" na temat bezpieczeństwa pieszych, rowerzystów i zasad zachowania się na drodze. W 4 klasie SP WSZYSCY mieli karty rowerowe, a w 8 klasie dość dużo osób (głównie chłopców) miało karty motorowerowe. Teraz mój dzieciak przez podstawówkę, gimnazjum i liceum miał UWAGA ! - ŁĄCZNIE 12 GODZIN !!! pogadanek. A w mediach "pieszy ma pierszeństwo!", ale o reszcie już nie dopowiedzą. Teraz, jak się zdarzy tragedia - to czasami coś wspomną o przepisach. Ale jest już za późno. Bo mają w głowach tylko "pieszy ma pierszeństwo!" Owszem, ruch jest większy, ale też infrastruktura jest lepsza, auta mają lepsze hamulce (oczywiście, są pewne bariery fizyczne), ale to nie powinno zwalniać pieszych, rowerzystów od myślenia (które teraz defacto przeniesiono na kierowców).
Tej młodej osobie poszkodowanej
Można tylko powiedzieć że zapomniała o:
" Art. 4. o ruchu drog.
Zasada zaufania do innych uczestników ruchu
Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania."
Wystarczyło aby zrobiła jak pisze ~do_niżej (193.169. * .48)
Kilka minut dłużej ale jestem zdrowy
zgadzam się z Tobą w 100 %
też tak mnie uczono
a teraz mając swoje lata przechodząc przez oznaczone przejście
stosuję się dalej do tego
patrzę i czekam aż samochody się ZATRZYMAJĄ
wtedy przechodzę
proste
Wiele lat temu już w przedszkolu uczono, że zanim wejdzie się na jezdnię/przejście dla pieszych to trzeba popatrzeć w lewo, prawo i jeszcze raz w lewo. I gdy nic nie jedzie można przechodzić przez jezdnię. I komu to przeszkadzało??? Jestem, i pieszym i kierowcą, i krew mnie zalewa gdy widzę gwiazdę wchodzącą na jezdnię/przejście i nawet nie popatrzy czy coś jedzie. Bo w TV wmówili jej, że na pasach to ma bezwzględne pierwszeństwo. Tylko żaden kretyn w sejmie(specjalnie z małej litery) nie pomyślał, że samochód nawet jadący powoli nie zatrzyma się w miejscu. Ciekawe czy geniusze z sejmu wiedzą co to jest przyspieszeni/opóźnienie, które ma wpływ na siłę, która zależy od masy. W tym przypadku samochodu. Przecież nie trzeba być fizykiem jądrowym aby wiedzieć, że łatwiej zatrzymać 70 kg(tyle mniej więcej waży człowiek) niż 1300 kg(tyle mniej więcej waży samochód osobowy). Szkoda, że dziewczyna ucierpiała przez brak rozwagi kierowcy Opla, ale wydaje mi się, że będzie to dla niej bolesna nauka, że w starciu z samochodem nie ma najmniejszych szans i warto obserwować co się dzieje dookoła. I takie memento dla wszystkich, nie tylko pieszych, ale i kierowców-na cmentarzach pełno jest tych co mieli pierwszeństwo.
na zdjęciu widać znak przejście i przejazd dla rowerów
Co z mandatem dla przejeżdżającej przez przejście dla pieszych na hulajnodze ?
Wina kierującego - bezsporna, kierująca hulajnogą z kartą rowerową - rzadkość, ewenement. Ale po wprowadzeniu nowych przepisów dających pierszeństwo pieszych na przejściach według statystyk policji za okres tylko styczeń - WRZESIEŃ (!) - WZROST wypadków śmiertelnych o (UWAGA) 34 PROCENT ! (w porównaniu do CALEGO zeszłego roku). LIczba zdarzeń jest równie porażająca - bo też wzrost o ponad 60 procent !. Czyli przepisy które miały chronić pieszych przyczyniają się do zmiejszenia ich bezpieczeństwa. Dalej uważają że MAJĄ pierszeństwo - ZAWSZE I WSZĘDZIE. Nie musi zwolnić, nie musi się rozejrzeć, nie musi sprawdzić jakie ma światło, nie musi oderwać wzroku od smartfona. A potem kierowca winny - i to jego najłatwiej ukarać - bo nie ma się jak bronić (chyba że ma kamerkę).