Niedziela, 22 grudnia 2024
imieniny: Honoraty, Zenona, Franciszki
RSS
W szpitalach trwają negocjacje w sprawie podwyżki pensji. Do rozmów ma włączyć się również starosta wodzisławski.
– Nie żałujemy podjętego protestu. Dziś jednak od razu zdecydowałybyśmy się na ostrą głodówkę. Początkowo nie traktowano nas poważnie – mówi o blisko miesięcznym proteście Wiesława Frankowska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Bloku Operacyjnego, Anestezjologii i Intensywnej Terapii.
Z korytarza rybnickiego szpitala zniknęły protestujące pielęgniarki. Protest głodowy został przerwany i przyjął formę oflagowania szpitala.
Nie ma solidarności w rybnickim szpitalu. Koleżanki nie popierają głodujących pielęgniarek.
12 października kilkudziesięciu pracowników rybnickiego szpitala rozpoczęło głodówkę. Chcą 400 złotych podwyżki, z zysku oddziału, na którym pracują. – Liczymy na to, że to odpowiedzialne osoby i nie narażą pacjentów na niebezpieczeństwo – mówi rzecznik szpitala.
Czy na Gamowskiej występuje problem ogólnopolski z brakiem rąk do pracy w grupie pielęgniarek i położnych? Te wolą emigrować na Zachód za chlebem niż pracować za niskie pensje w Polsce.
- Mówimy stanowcze nie planom prywatyzacji czy też zamykania istniejących oddziałów - tymi słowami rozpoczęła swoje wystąpienie Magdalena Mikołajczuk, położna ze szpitala w Rydułtowach, 25 czerwca na sesji rady powiatu. Słowa skierowała zarówno do zarządu jak i rady powiatu.
Duża część pielęgniarek domaga się odwołania swojej przełożonej. Złożyły wobec niej wotum nieufności.
Strajkujące pielęgniarki nie owijają w bawełnę: - W tym szpitalu jest na wszystko, nawet na rzecznika prasowego, tylko nie na podwyżki dla nas.
Dwugodzinny protest, wpisujący się w akcję ogólnokrajową, zorganizowały pielęgniarki i położne z raciborskiego szpitala. Zwracają uwagę na brak podwyżek (już od 7 lat) i małą liczbę personelu pielęgniarskiego. - Do naszego zawodu nie garnie się młode pokolenie - ostrzegały wskazując za przyczynę niskie zarobki.
Ponad 20 pielęgniarek Wojewódzkiego Szpitala Chorób Płuc w Wodzisławiu Śl. wzięło dziś udział w dwugodzinnym strajku. Panie przestały pracować i wyszły na plac przed budynkiem szpitalnym.
Pielęgniarki i położne z raciborskiego szpitala przyłączają się do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej. W przyszłym tygodniu przeprowadzą dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Proszą pacjentów o wyrozumiałość. Komunikat Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Raciborzu poniżej.
Po ostatnich wypowiedziach Ryszarda Rudnika, popierających nowy kierunek protestu pielęgniarek (ogólnopolski, roszczenia względem rządu) zapytaliśmy szefa lecznicy czy jej personel może liczyć na podwyżkę z budżetu szpitala.
Śląskie pielęgniarki nie chcą już być sekretarkami lekarzy, ani pchać po szpitalnych korytarzach przeciążonych wózków ze sprzętem i pacjentów. Gorąco jest również na kolei, gdzie ogłoszono pogotowie strajkowe.
30 stycznia doszło do rozmów związkowców ze szpitala na Gamowskiej z ich regionalnym zwierzchnictwem. – Uznaliśmy, że przyłączymy się z naszym strajkiem do akcji ogólnopolskiej aby przekaz protestu był mocniejszy – twierdzi Małgorzata Lenart przewodnicząca raciborskiego oddziału OZZPiP.
Mówiło się już o dwugodzinnym strajku ostrzegawczym ale na razie przerwy w pracy szpitala ma nie być. Związek zawodowy pielęgniarek i położnych czeka na decyzje struktur regionalnych.
Najnowsze komentarze