Związkowcy ostrzegają: lekarze odchodzą ze szpitali
W szpitalach trwają negocjacje w sprawie podwyżki pensji. Do rozmów ma włączyć się również starosta wodzisławski.
Rozpoczęto negocjacje w sprawie podwyżek dla pracowników szpitali. Związki zawodowe reprezentujące, pielęgniarki, ratowników medycznych, pomoc techniczną pozostają od ponad roku w sporze zbiorowym z dyrekcją PP ZOZ.
Chcą podwyżek
Kością niezgody są m.in. zarobki, które wg związkowców są jedną z przyczyn, dla których lekarze i pielęgniarki już odchodzą, bądź noszą się z tym zamiarem. – W sporze zbiorowym z pięcioma z ośmiu związków zawodowych działających na terenie szpitali jesteśmy od marca 2015 roku. Organizacje związkowe domagają się wzrostu wynagrodzeń zasadniczych o 1500 zł dla każdego pracownika zatrudnionego na podstawie umowy o pracę – potwierdza Izabela Grela, rzecznik PP ZOZ.
W wojewódzkich płacą więcej
Zgoda na warunki jakie stawiają związki oznaczałaby dodatkowe koszty dla szpitala. W zakładzie obecnie zatrudnionych jest ponad 1000 osób. Podwyżki kosztowałyby PP ZOZ około 32 miliony złotych w skali roku. – Rozmowy ze związkami zawodowymi traktuję bardzo poważnie. Nigdy też nie twierdziłam, że pracownicy szpitala zarabiają za dużo. Mają porównywalne uposażenie do pracowników innych miejskich i powiatowych szpitali. Przyznaję jednak, że zarabiają mniej niż personel szpitali wojewódzkich. Z nimi nie możemy się porównywać. Negocjuję ze związkami warunki płacowe pamiętając, że jestem odpowiedzialna za funkcjonowanie całego zakładu. I niestety muszę brać pod uwagę sytuację ekonomiczną placówki. A ta jest trudna – mówi Bożena Capek, dyrektor PP ZOZ w Rydułtowach i Wodzisławiu.
Kosztowne remonty
Zdaniem związków w szpitalach praktycznie od 7 lat nie było podwyżek. - Mówi się, że dwa lata temu była podwyżka, ale nie można o tym tak mówić. To było wyrównanie stawek w górę między Rydułtowami i Wodzisławiem w związku z połączeniem szpitali. A teraz znów pójdą pieniądze, pewno grube setki tysięcy na dostosowanie oddziałów. Podwyżek nie doczekamy nigdy - mówią Jolanta Muskała i Dorota Selwa, szefowe Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w szpitalach w Wodzisławiu i Rydułtowach. - Ja już nie chcę cisnąć więcej swoich pieniędzy w PP ZOZ. Chcę więcej zarabiać - mówi bez ogródek ratownik medyczny.
Nasi rozmówcy ze związków zawodowych uważają, że nie mają co liczyć na podwyżki, ponieważ dyrekcja przeznacza setki tysięcy zł na remonty i adaptacje pomieszczeń, które ich zdaniem są nieprzemyślane. Jako przykłady podają wyremontowaną ortopedię w Rydułtowach, która zostanie przeniesiona do Wodzisławia i pediatrię, która z kolei trafi do Rydułtów. - Na samą pediatrię szpital wydał około 500 tys. zł. My jako pracownicy ponieśliśmy z tego tytułu wyrzeczenia – mówią związkowcy.
Dyrekcja szpitala takiej argumentacji nie przyjmuje. – Remonty, o których mowa, miały na celu dostosowanie pomieszczeń do obowiązujących wówczas wymogów rozporządzenia ministra zdrowia. Były przeprowadzone jeszcze przed połączeniem szpitali w 2006 i 2010 roku. Każdorazowo pozyskiwaliśmy na ten cel dodatkowe pieniądze z zewnątrz. Na remont chirurgii urazowo – ortopedycznej jak i na oddział pediatryczny ze starostwa, miasta Radlin oraz szkód górniczych. Łączenie tych oddziałów nie niweczy wcześniejszych remontów, wręcz przeciwnie. Pozwala nam swobodnie dysponować pomieszczeniami w celu jak największej optymalizacji ich funkcjonalności – mówi Halina Nawrat, zastępca dyrektora ds. techniczno – eksploatacyjnych.
Ile zarabiają teraz?
Obecnie średnie wynagrodzenie miesięcznie netto lekarzy na etacie kształtuje się w zależności od długości stażu pracy i pełnionej funkcji. Ordynator zatrudniony w Powiatowym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Rydułtowach i Wodzisławiu zarabia 4697 zł na rękę, starszy asystent 2913 zł, asystent 2684 zł a młodszy asystent 2298 zł. Stawki te nie obejmują dodatkowych dyżurów. Pielęgniarka pracująca w systemie pracy zmianowej z wyższym wykształceniem zarabia średnio 2602,55 zł na rękę, ze średnim wykształceniem 2396,74 zł. – Pielęgniarki już mają zapewnione podwyżki cztery razy po 400 zł. Pierwszą miała miejsce pół roku temu a kolejna zaplanowana jest od 1 września. W sumie do 2018 r. ich pensje wzrosną o 1600 zł brutto. Taki wzrost płac zagwarantowało im rozporządzenie ministra zdrowia – dodaje Izabela Grela.
Braki w całym kraju
Kiepskie pensje, brak perspektyw na poprawę sytuacji, przenosiny oddziałów między Wodzisławiem i Rydułtowami powodują zdaniem związkowców, że lekarze składają wypowiedzenia. - Zaczyna brakować lekarzy z drugim i trzecim stopniem specjalizacji, którzy muszą być do obsady oddziałów - mówi Janusz Motyka z Krajowego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych. - My już wiemy, że jeśli nie będzie tylu lekarzy, ile się deklaruje, to NFZ odbierze kontrakty. Z powodu braku obsady już zamknięto urologię i dermatologię - mówi Renata Żmudzińska ze Związku Zawodowego Pracowników Ochrony Zdrowia. Jolanta Muskała dodaje, że odchodzą też pielęgniarki, a średnia wieku tych, co zostały rośnie. Wybierają ościenne szpitale, w których zarobią więcej.
W Powiatowym i Publicznym Zakład Opieki Zdrowotnej w Rydułtowach i Wodzisławiu pracuje łącznie 1015 osób. - Ten stan utrzymuje się na tym samym poziomie. Dbamy o to, mając na uwadze dobro pacjenta. Alokacja pracowników jest sprawą jak najbardziej normalną. To naturalne, że pracownicy zmieniają miejsca pracy dbając chociażby o swój rozwój zawodowy. Zaś brak specjalistów lekarzy na rynku pracy jest problemem ogólnopolskim. Nie dotyka tylko Rydułtów i Wodzisławia. I z pewnością nie jest uwarunkowany złą polityką kadrową PP ZOZ-u – podsumowuje Izabela Grela.
Zgodnie z przyjętym planem naprawczym w miejsce połączonych oddziałów uruchomiona zostanie dodatkowa działalność, jak chociażby onkologia jednego dnia w Rydułtowach w miejscu przeniesionego oddziału chirurgii urazowo – ortopedycznej. Szpital obecnie czeka na ogłoszenie przez NFZ konkursu na świadczenie usług zdrowotnych. Wszyscy pracownicy łączonych oddziałów otrzymali propozycję pracy w inny miejscu. - Postępowaliśmy zgodnie z Kodeksem Pracy. Wiadomo było, iż w łączonych oddziałach nie mogą być zdublowane stanowiska kierownicze. W przypadku tych stanowisk pracodawca zaproponował stanowisko pracy zgodne z posiadanymi kwalifikacjami – tłumaczy rzecznik szpitali. Na przyjęcie nowych warunków pracy lekarze i pielęgniarki mają czas do połowy lutego.
Pacjenci skorzystają czy stracą?
Nasi rozmówcy nie są przekonani, by program naprawy sytuacji w szpitalach przyniósł wyliczone przez dyrekcję oszczędności. - Skoro szpital dalej będzie w dwóch budynkach, to trzeba go ogrzać, dostarczyć prąd. Na czym zaoszczędzimy? - zastanawia się Jolanta Muskała. Uważają natomiast, że pogorszy się jakość obsługi pacjentów na ortopedii. Renata Żmudzińska tłumaczy, że teraz w Rydułtowach i Wodzisławiu jest udzielanych po około 15 porad ortopedycznych dziennie. Po zmianie będzie to 30 porad pod jednym adresem. - Na pewno odbije się to na czasie obsługi. Nie będzie tak, jak mówią w szpitalu, że operacje ortopedyczne będą prowadzone na dwie zmiany. Nie będą, bo odchodzą lekarze: anestezjolodzy, chirurdzy, ortopedzi. Nie wiemy, czy przyjdą tu z Rydułtów - mówi.
- Przygotowując program naprawczy priorytetem była dla nas optymalizacja funkcjonowania szpitala, gwarancja zatrudnienia oraz dobro pacjenta. Sugerowanie, że jest to nieprzemyślany ruch, jest próbą destabilizacji. Zwłaszcza teraz, gdy reorganizacja wchodzi w życie. Chcemy wszystkich uspokoić – zaproponowaliśmy zatrudnienie każdemu pracownikowi, który chce dla PP ZOZ-u pracować. Zmiany budzą pewne obawy, dlatego teraz najważniejsze są porozumienie, dialogu i chęć zawierania kompromisów. Zaognianie sytuacji nikomu w niczym nie pomoże – mówi Bożena Capek.
Tomasz Raudner
Ludzie:
Bożena Capek
Była dyrektor szpitala w Wodzisławiu Śl. i Rydułtowach
Komentarze
8 komentarzy
Ciekawe dlaczego nikt nie mówi o tym ile lekarze dostają za dyżury? Niektórych lekarzy ciężko zastać w pracy bo pracują na 3 etaty- to po porostu ,,nadludzie'"!. Ja bym nie dał rady pracować na 3 etaty po 8 godzin bez spania.Prawdziwi HEROSI finansowi !
@iwonella sprawdz dokładnie pasek to zobaczysz te kwoty o których mówiła pani rzecznik.
dyrektorka i starosta do paki!
te zarobi dla pielęgniarek to z kosmosu? czy zapomnieli brutta odjąć,kłamstwo,żadna tyle nie zarabia!!!!!!!!!!stawki 1995zł netto ledwo 2 tys. z nockami się zarabia, a od zembali to na rekę 233zł,pani rzecznik niech pani okulary włoży jak bedzie pani następnym razem czytać!
Do poniżej .....dlatego że nieudolność rządzącej dyrekcji nadal zadłuża na miliony oba szpitale ,a że sobie nie radzi to starosta leci z odsieczą - Bóg jeden tylko wie dlaczego tak usilnie utrzymuje tę panią na stanowisku dyrektora ??? a może wszyscy wiedzą a nie powiedzą ? szpital w Rydułtowach jest do likwidacji , nie da się ukryć , kiedy słyszy się po co dwa szpitale w powiecie ,to już wiadomo co się święci ,a dodając wyliczenia niektórych radnych powiatowych , w głowie się nie mieści żeby ktoś taki mógł nas reprezentować , jeżeli on sam nie wie po co tam jest , niestety-- pogratulować nie można profesjonalizmu czy znajomości funkcji bycia radnym powiatowym , no ale -ktoś ich wybrał ......
To starostwo likwiduje powoli w Rydułtowach wszystko, co nasi przodkowie stworzyli. Nikt mi nie wytłumaczy, dlaczego nieudolny starosta nie potrafi utrzymać naszego szpitala, skoro nawet komunizm go nie zniszczył. To tylko nieudolność kierownictwa (dyrektorki) i jego zwierzchnika (starosty). Makabra. Kiedyś będziemy mówić o wypaczeniach starosty i dyrektora, ale szpitala już nie będzie. Najdziwniejsze jest to, że rydułtowski szpital we wszystkich statystykach jest lepszy od wodzisławskiego. Tymczasem wygasza się rydułtowski. Dlaczego ?
szkoda że nikt nie dodał iż lekarze dostali teraz po 500zl więcej bo postraszyli zwolnieniami. dla nich kasa się znajdzie, ale oni są biedni przecież bo suchy chleb wyjadają z kuchenki oddziałowej. a pielęgniarka ma przecież więcej jak młodszy asystent - to jest kpina. kiedyś to mogła być różnica w zarobkach pomiędzy lekarzem , a pielęgniarką, ale teraz pielęgniarki kończą studia, robią kursy itp. Takie zlecenia lekarskie to pielęgniarka z 5 letnim stażem sama "wymyśli' . A tak na marginesie to za jakiś czas szpitala tu nie będzie bo zniszczą wszystko.......................
Szanowna Pani Rzecznik ! NFZ na pewno nie kontraktuje takiego świadczenia jak " onkologia jednego dnia" !
Może chodziło o chemioterapię w trybie jednodniowym ?