Czwartek, 28 listopada 2024
imieniny: Zdzisława, Lesława, Gościerada
RSS
W czasie ostatniego miesiąca Straż Miejska za pomocą monitoringu wykryła 47 wykroczeń, których dopuścili się mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju. Dla części z nich sytuacje te zakończyły się mandatami.
W środę około godziny 21:00 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju otrzymał zgłoszenie od jastrzębianki, która była zaniepokojona losem swojego męża. Kobieta przebywała poza miejscem zamieszkania i martwiła się, tym, że małżonek nie odbiera od niej telefonów. Była pełna obaw, że wydarzyło się coś niedobrego.
Strażnicy miejscy muszą sprostać wielu zadaniom, aby je dobrze wykonywać konieczna jest znajomość języków obcych. Już niedługo jastrzębscy funkcjonariusze zaczną pobierać lekcję języka czeskiego.
Zdenerwowana kobieta powiadomiła policję, że w mieszkaniu jej sąsiadów doszło do czegoś niedobrego. Kiedy zaniepokojona odgłosem awantury zapukała do ich drzwi, otworzył jej niekompletnie ubrany mężczyzna z zakrwawioną ręką. Widząc to sąsiadka szybko uciekła do swojego mieszkania.
Gdyby nie interwencja mundurowych mogłoby dojść do tragedii. Dwóch chłopców bawiąc się na przymarzniętym stawie wykazało się całkowitym brakiem wyobraźni.
Jarosław Szymura był jednym z lokatorów familoka, który pod koniec sierpnia uległ spaleniu. Otrzymał od spółdzielni mieszkanie zastępcze w innym familoku na tym samym osiedlu w Olzie.
Mroźna pogoda nie jest najlepsza do spożywania napojów alkoholowych na łonie przyrody. Niektórzy mieszkańcy zapominają, że nie tylko może to być nieprzyjemne, ale nawet niebezpieczne dla zdrowia i życia. Gdyby nie pomoc Straży Miejskiej, dwoje jastrzębian mogłoby skończyć tragicznie.
Klient supermarektu Leclerc zgłosił nam sprawę zasad korzystania z toalety w sklepie. Jego paroletnie pociecha chciała siusiu i mężczyzna udał się do punktu informacji z pytaniem o toaletę.
Policjanci z komisariatu policji w Czerwionce-Leszczynach, zatrzymali 42-latka poszukiwanego listem gończym.
Prezydent Lenk i wiceprezydent Krzyżek spotkali się ze wściekłymi mieszkańcami. Choć atmosfera spotkania była bardzo gorąca, wstępnie udało się dojść do porozumienia.
Do niecodziennego zdarzenia doszło 29 marca w rejonie ulicy Teligi w Wodzisławiu Śląskim. Patrolujący okolice strażnicy miejscy zauważyli mężczyznę leżącego na poboczu drogi.
Jak można było się przekonać na podstawie czwartkowej interwencji policji, nie wszyscy wiedzą do czego służy telefon alarmowy. Jedna z mieszkanek miasta wezwała policję z powodu niezgaszonego w pokoju światła.
28-letniej jastrzębiance grozi kara aresztu lub wysoka grzywa za bezpodstawne wezwanie policji. Pijana kobieta dwukrotnie dzwoniła na komendę informując, że została uderzona przez swojego znajomego.
Mieszkańcy bloku sąsiadującego z lokalem Warka mają dość hałasu. Apelują, by właściciele zamykali jedne z drzwi pod ich oknami i balkonami
Mężczyzna zamknął w mieszkaniu swoją matkę i groził, że ją zabije. Okazało się, że w przeszłości niejednokrotnie dochodziło do podobnych incydentów. Dalszy los wyrodnego syna leży w rękach sądu.
Wodzisławscy policjanci zatrzymali 29-latka, który znęcał się nad rodziną. Agresywny syn podczas ostatniej interwencji gonił ojca z maczetą grożąc, że go zabije. 10 sierpnia sąd tymczasowo aresztował mężczyznę na trzy miesiące.
Policjantki z wodzisławskiej jednostki zatrzymały kobietę, która chciała wręczyć im łapówkę. 40-latka zaproponowała mundurowym 100 złotych za odstąpienie od wcześniej zgłoszonej interwencji.
Najnowsze komentarze