W JSW znów żądają podwyżek. Mimo że zarabiają najwięcej w branży
Związki zawodowe z Jastrzębskiej Spółki Węglowej wszczęły spór zbiorowy z zarządem firmy. Chodzi o zarobki, ale także o łamanie przez zarząd zapisów porozumień podpisanych ze stroną społeczną przed upublicznieniem akcji JSW.
W zeszłym tygodniu związkowcy wystąpili do pracodawcy z postulatem podwyżki stawek płac zasadniczych w tym roku o 7 proc. 28 lutego otrzymali negatywną odpowiedź zarządu. Podjęli więc decyzję o wszczęciu sporu zbiorowego.
To może być referendum strajkowe, albo strajk ostrzegawczy. - Na razie trudno powiedzieć, czy będziemy zmuszeni sięgnąć do tych instrumentów. Mam nadzieję, że uda nam się zawrzeć porozumienie bez eskalacji konfliktu - mówi Roman Brudziński, wiceprzewodniczący Solidarności w JSW. Podkreśla, że firmę stać na podwyżki, bo jej sytuacja finansowa jest znakomita. Zyski spółki za ubiegły rok sięgnęły 2 mld zł. - Postulat 7-procentowej podwyżki płac to nie jest wygórowane żądanie. Wysoka inflacja oraz znaczny wzrostu kosztów utrzymania, żywności, czynszów, energii i paliwa na przestrzeni ostatnich miesięcy, w pełni uzasadniają nasze żądania - argumentuje.
Związkom zawodowym z JSW chodzi nie tylko o podwyżkę płac, konfilkt wynika też z "łamania przez zarząd zapisów porozumień podpisanych ze stroną społeczną przed upublicznieniem akcji JSW". 16 lutego związki zawodowe z Jastrzębskiej Spółki Węglowej skierowały do Państwowej Inspekcji Pracy skargę, której przedmiotem są przygotowane przez pracodawcę wzory umów o pracę dla nowo zatrudnianych pracowników. Zdaniem związkowców, JSW chce pozbawić nowych pracowników przywilejów wynikających z tzw. Karty Górnika i zaoferować zamiast tego dodatek stażowy.
Zarobki w JSW już dziś są jednymi z najwyższych w branży. Pracownik JSW zarabiał w 2011 r. średnio 7505,39 zł brutto miesięcznie (łącznie z wszelkiego rodzaju nagrodami rocznymi i premiami), podczas gdy przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw (bez nagród z zysku) wyniosło w 2011 r., wg danych GUS, 3597,87 zł. Oznacza to, że średnia płaca w JSW jest ponad dwukrotnie wyższa niż przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw. Miesięczny kontrakt menadżerski prezesa JSW wynosi obecnie ponad 80 tys. zł, a pensje pozostałych członków zarządu sięgają prawie 70 tys. zł.
Jak wyliczyła Spółka, od 2000 r. pensje pracowników w JSW wzrosły o ponad 125%, a zarządu o 400%. W latach 2000–2011 płace zwiększały się średnio o 7,6% rocznie, czyli znacznie powyżej inflacji, która wyniosła w tym okresie średnio 3,5% rocznie. Wielokrotnie wzrost płac był w JSW wyższy niż ustalony przez Komisję Trójstronną lub Radę Ministrów.
Górnicy skorzystali też na wprowadzeniu JSW na giełdę. W zeszłym roku otrzymali jednorazowe premie, na które firma wydała 26 mln zł. Na wyższy wskaźnik płac w 2011 r. wpłynęło także ujednolicenie deputatu węglowego do 8 ton dla wszystkich pracowników, wprowadzenie nowych tabeli stawek płac zasadniczych (wyższych o 5,5%) oraz przekroczenie limitu dniówek w soboty i niedziele. W 2011 r. pensje brutto wzrosły w stosunku do poprzedniego roku o 10,7% przy inflacji na poziomie 4,3%. Pracownicy JSW otrzymali też 10-letnie gwarancje zatrudnienia.
JSW zatrudnia ponad 22 tys. osób.
(źródło: solidarnosckatowice.pl; ekonomia24.pl; m.katowice.gazeta.pl)
Komentarze
214 komentarzy
dalbys 15tys zeby zarobic 3 hahahaha dobre dobre nie musisz zmieniac nikow zeby brednie pisac
Za 10 tys to możesz sobie jedynie stare auto kupić, odemnie chceieli 15 tys za przyjęcie do kopalni, nie dałem i dziś tego żałuję.
bo ten co sie zna na robocie nie musi dawac nikomu lapowek wystarczy ze go poleca znajomi
pierwszy raz slyste takie brednie sorki jak ktos ma 10.000 to sam cos otworzy a nie idzie dac lapowke puknij sie
do ponizej-No jasne, gdyby tak było, to szkoły budowlane i firmy budowlane były by oblężone, a tym czasem to kopalnie sa obleżone, ludzie daja po 10 tys zł łapówki, żeby dostać się na kopalnię, powiedź mi tylko czemu? Nie lepiej iść do budowlanki i zarabiać 7 tys zł? Skoro tak dobrze płacą, to czemu nikt nie daje łapówek, żeby dostać sie do budowlanki, tylko dają łapówki po to, aby dostać się na kopalnię. Wytłumacz mi ten fenomen socjologiczny.
budowlaniec w sezonie zarobi od 3000 zl a po sezonie zarobi 6.000-7.000 zl nie odpodatkowanej kasy.. robota bez rachunku wykonczeniowka w domach jest najdrozsza wiec nie pierdziel mi tu glupot... oficjalnie macie 3.000 nie oficjalnie dwa razy tyle nie pacisz od tego podatku i jestes szczesliwy..
W w pseudo socjalizmie, takim jak Polska to nie działa. W polsce nie dzieli się zarobków według cięzkiej pracy, to nie USA. W polsce sa praktycznie dwa podziały pracy fizycznej, jedni co pracuja na państwówce to mają miodne życie i wiadomo jak się pracuje na państwówce, za to tych z państwówki musza zapierdzielać ci, co pracują u prywaciarzy, tak to właśnie wyglada w realu. Polska to nie USA, gdzie można się dorobić ciężką pracą, w polsce zapieprzasz u prywaciarza a i tak zarabiasz grosze. Ja w sezonie za 12 gdzon pracy miałem 3000 zł, a i tak się cieszyłem, bo wiem że są zakłady gdzie ludzie za 12 godzin pracy zarabiają po 1200zł. Niestety takie są realia, dlatego co z kopalń nigdy nie zrozumią jak wygląda prawidziwe życie i prawdziwa praca.
nie nie wyobrazam sobie ale takie sa realia jaka praca taka placa niestety
wyobrażasz sobie taką sytuację że rano przyjeżdżasz z szefem czy kierownikiem na budowę, widzą ile jest zrobione, na koniec szychty po ciebie przyjadą a tam nadal nic nie zrobione. Odpowiem ci co by wtedy było, otóż szlibyśmy bez premi, premia to jest więcej niż połowa wyplaty, czyli dostajesz najniższą krajową, plus do tego właśnie ta premia, łącznie to coś koło 2000 zł, jak nie wyrobisz normy, albo złapie cię że się opierdzielasz, lub inny powód to uwali ci po premi. To o czym opowiadasz to być może firma gdzie szef im płaci nanjżiszą kraową i już nie ma z czego im uwalić, więc sobie w kulki lecą. Ale normalna firma, to własnie stosuje tzw premie, bo tymi premiami może cię szantażować, jak pójdziesz na chorobowe to jesteś bez premii, jak za mało zrobisz to też idziesz bez premi, jak się spóźnisz to także jesteś bez premii, tak to właśnie wyglada u prywaciarza. A fuchy to sprawa indywidualna, polecam ci abyś po 8-10 godzinach pracy szedł dalej na fuchę i zapieprzał do 22-23, potem spać, o 6 pobudka i tak w koło macieju. Ciekawe ile z tego życia bedziesz miał, pomijam fakt że zdrowotnie wysiądziesz, będziesz ciągle niewyspany itp, no ale po 16 godzinach pracy na dobę, to jest to normalna reakcja organizmu. Polecam ci takie życie, a gdy policzysz finase to i tak bedziesz miał mniej niż górnik za te swoje 2 godziny pracy na dobę.
a ja widziala budowlancow siedzacych na wiadrach palacych fajki pijacych piwo zaczynali robic gdy jakis tam szef przyjechal jeden zamiatal reszta sie opierdzielala cos tam niby robili mam takie wrazenie ze robili tylko po to zeby nikt sie nie czepial ze nic nie robia... wiec nbudowlancy wcale tacy swieci nie sa... niby malo zarabiaja niby tylko a ile na lewo dorobia kasa nie opodatkowana to lepiej pewnie jak 14 na kopalnii o tym to juz nikt nie napisze nie tak budowlanca to trzeba tylko glaskac.... nie masz pracy na czarno och jak mi przykro
A wyobrażasz sobie 66 letniego budowlańca biegającego po rusztowaniu? To nie sa czasy komuny, że można było się opierdalać, dziś trzeba wyrabiać normy bo inaczej zostaniemy zwolnieni z roboty. Więc pokaż mi zawód fizyczny, gdzie wyobrażasz sobie faceta w wieku 66 lat, który dziennie przychodzi zapierdzielać do roboty i który musi wyrobić dzienny limint, który ustala pracodawca. Umiesz to sobie wyobraźić?
co Wy bredzicie?? Wszyscy płacą na emerytury górnicze? Oj biedny narodzie przez setki lat poniewierany. Do Waszej Informacji: 13-ka jest w wypłacie (której oczywiście nie widać), kredyt trzeba spłacać (HAŃBA dla pracodawcy, który pożyczył pracownikowi bez procent pieniążki - przecież w Polsce trzeba zdzierać z ludzi i kłody pod nogi rzucać), tona węgla w jsw jest wypłacana - o ponad 200zł mniej niż widać na składowiskach, ale opodatkowana, czyli kasa schodzi, 14-ka opodatkowana, dodatki, zniżki, paczki - opodatkowane, jak dostaniesz, to talary z wypłaty w odpowiedniej ilości ściągną. A budowlańcy czy inne branże mało zarabiają? Nie rozśmieszajcie mnie. Chcecie 64 latków w kopalni? Czy może 55 letniego żołnierza biegającego po poligonie? Takie przykłady zabawnej twórczości są na każdym kroku. A dla tych, co robią na wszystkich na około, głównie na górników, tylko nie pracują na swoje emerytury, to mam przekaz: BIERZCIE SIĘ DO ROBOTY ZAMIAST SIEDZIEĆ NA INTERNECIE, BO RODZINY GÓRNICZE CZEKAJĄ NA SWOJE EMERYTURY.
kasa ci slepia przeslonila jak sie dobrze wezmiesz do roboty zarobisz wiecej jak gornik ...oczywiscie jezeli bedziesz chcial a nie ciagle narzekal tym rachunkow nie zaplacisz ;)
A twoim zdaniem jest mozliwość aby wszyscy pracowali w górnictwie? Znasz taki etap Śląlska, że wszyscy pracowali w górnictwie? Co byś wtedy jadł, gdzie mieszkał i w co byś się ubrał. Jestem ciekaw jak by rolnicy robili tak jak górnicty, to co byś wtedy powiedział, bo bochenek chleba kosztował by conajmniej 100zł. Ale rolnictwo nie jest państwowe, jest prywatne i całe szczeście, bo dzięki temu to za bochenek chleba nie musimy płacić 100zł, tylko 4 zł. Gdyby kopalnie były prywatne, to węgiel a tym samym energia elektryczna była by co najmniej 10 razy tańsza....
moja umie twoja nie moze tego strawic ze zamiast do szkoly gorniczej poszles do budowlanki tak to juz jest kazdy ma to na co sie wyuczyl... masz pretensje to mozesz miec sam do siebie miales wybor niestety nie trafiles i nie mozesz miec do mnie o to pretensji masz wolna wole to sam wybrales jest ci z tym zle ?? mi wcale nie ja sie ciesze z tego co mam i oby bylo wiecej ;-) hehehehehe a niech cie trtafia tylko uwazaj zalawl przed 50-tym rokiem zycia jest nie do odratowania wiec sie nie denerwuj ;-) zostaje ci jeszcze jedna opcja mozesz jechac na szparagi do niemiec zeby dorobic zeby rodzinka miala lepiej :-)
Jak by nie patrzeć, to nie ujawniłeś swojego paska z wypłaty. Przypominasz mi jednego górnika, który żalił się jak to mało zarabia. Okazało się że rzeczywiście nie wiele na tym pasku miał, ale wyżej było dużo więcej, niż tylko do "wypłaty". On miał pożyczki kopalniane na nieoprocentowanie, po za tym na pasku nie było przywilejów. Więc zobacz ile kosztuje tona wegla i policz ją przez X8, dodaj te bony, bezprocentowe pożyczki, baróbórki, 13, 14, świąteczne paczki, dodatki na wyprawki do dzieci. Policz to wszystko a zobaczysz ile to jest kasy. A teraz wyobraź sobie że są ludzie co ciężko pracują i zarabiają 1500 zł, mimo ze na psaku mają dużo więcej, ale muszą jeszcze ciebie utrzymać o twoją rodzinę. Czy twoja wyobraźnia umie pojać takie życie?
no wlasnie mysle ze nie masz zielonego pojecia :-)
Szary nie widział, ale dla górnika 3,500 zł to norma, plus przywileje. Górnik to nie szary robol, a wręcz szlachta, za którą muszą płacić ci najbiedniejsi, a szlachta jak to szlachta, zawsze ma mało. Ty naprawdę myślisz że nie wiemy ile się zarabia na JSW?
no nie wiem, ile by musieli dostac dodatkow zeby to wynioslo miesiecznie 3,500 ? 3.500 x 12 miesiecy = 42.000 zl chyba zescie z matmy na wagary uciekali bo takich pieniedzy szary robol na oko nie widzial
Jak może być 3,500 zł brutto, skoro oni tyle mają netto plus przywileje. Tyle się zarabia na JSW. Ale nikt z was się nie przyzna ile tak naprawdę ma brutto z przywilejami. Myślę że spokojnie wyszło by 7 tys zł.
to nie jest srednia wszystkich szarych roboli bo jakby byla zamknela by sie w granicach 3,500 brutto to jest srednia calego zakladu z prezesem kierownikami sekretarkami i cala biurokracja ktora zarabia wiecej niz robol..
powiem wom krótko zwięźle i na temat. Pilnujta swoij Dupy, a bedzie wszystko ok.
To powiedź ile zarabiasz, łącznie z 13, 14, z bonami, z dodatkami do dzieci, z barbórkami,z weglem itp. Oczywiście brutto a nie netto. Myślę że spokojnie było by koło 7 tys zł, gdyby doliczyć wczesną emeryturę, to przekroczyło by znacznie 10 tys zł, ale tego nie wliczają.
ciekawe kto z szanownych redaktorów znalazł te 7500zł wypłaty dla górnika w JSW. Niech mi powie ja z przyjemnością porzucę moje stanowisko i pracę w moim zakładzie JSW na rzecz tego za 7500
Macie racje panowie, dlatego jo robia na lewo, mimo że mom mozliwość robić normalnie. Po prostu nie opłaco się robić normalnie, bo wiekszość naszej kasy idzie na podatki i przywileje dla i innych, takich jak górników. A jo też nie zamieżom robić na górników, jo chca robić yno na siebie. Mom przynajmnij satysfakcja że nie musza płacić na tych górników. Odymie kasy to wy nie dostaniecie, a ludzi ubywo i wasze pendzyje bydą coroz mynze aż dondom do strefy o, buhahahhahaha.
jasne tylko gornik ma sie zle biedoki jedne niech ida do prywciaka robic to zarobia 1300
glupota-Ja nie jestem Polakiem, ale niestety muszę płacić innym, czyli tym którzy są uprzywilyowani. Nie każdy może pracować w górnictwie, bo inaczej być sagi chodził i z głodu umarł. Nigdy ie było tak, że wszyscy pracowali w jednej branży. Tylko czemu jedna branża ma być kosztem innych branż. Po co są moje składki emerytalne, skoro wiem że nawet grosza z tych składek widział nie będzie, bo cała ta kasa trafi do emerytów górniczych. Wiadomo że nikt nie dożyje w ciężkiej pracy do 67 roku życia. O ile to mnie tam jakoś nie przeraża, ale wkurza mnie to, że państwo każe płacić składki emerytalne. Ja po prostu nie chcę emerytury i nie chcę płacić składek, bo wkurza mnie to, że muszę płacić a tym samym utrzymywać górnicze rodziny, które się śmieją z tych, od których otrzymują swoją wysoka emeryturę. To jest zwyczajnie rabowanie mojej ciężko zarobionej kasy na rzecz uprzywilijowanych zawodów.
paryst-Problem u ciebie polega na tym że nie rozumiesz ekonomi i wolnego rynku. Prywatny kapitał, to kapitał do którego nikt nie musi dopłacą, a wręcz na odwrót,dopłacać musi ten kapitał do państwa. ZUS to wspólna kasa, gdzie przymusowo musi płacić każdy pracownik legalnie pracujący. Więc odpowiedź mi na pytanie, skoro ZUS to kasa wspólna, to czemu jedni biorą z tej kasy a inni nie. Bo zgodzisz się chyba z tym, że ten kto ciężko pracuje fizycznie, to nie jest w stanie pracować do 67 roku życia. Jest to chyba logiczne dla każdego, kto pracuje fizycznie. Dodam że średnia ludzi w Polsce, co przechodzą na emerytury to było coś koło 57 lat, więc czemu jedni mają pracować mniej niż ja, skoro płacimy do tej samej kasy. Odpowiedź mi na te proste pytania.
Po za tym jeśli górnik chce podwyżki, to idzie do swojego przłożonego i prosi go o podwyżkę, jak jej nie dostanie to albo się z tym godzi, albo się zwalnia, takie są zasady wolnego rynku. Więc czemu górnicy po prostu się nie zwolnią z pracy, skoro uważają że mało zarabiają, odpowiedź mi na te pytania.
bo polak jedno potrafi plakac i narzekac jak mu zle ale nic nie robiac zeby miec lepiej a noz widelec ktos cos da
no i wyszło szydło z worka: cała mentalność polaczków: niech zarabiają, ale nie tyle. Chcesz więcej zarabiać, to się postaraj lepiej, a nie siedź na czterech literach. Owszem - są osoby, które pracują dalej, ale są też osoby, które nie są w stanie nic już zrobić (choroby układu kostnego, oddechowego, itp.) O tych, którzy w wieku 50-55 lat podają rękę św. Piotrowi to jakoś nikt nie wspomina, bo przecież ich już nie ma i się sporadycznie o nich wspomni. a Ci co pracują, to jeszcze przecież można opluć - tyle że świadczą pracę i coś robią.
A w Polsce zarabiają głównie Ci, którzy wykorzystują ludzi.
UE?? Co chcesz porównać? pracę? płacę? warunki?
wszyscy ciężko pracują i w każdej pracy istnieje niebezpieczeństwo. Niech mają górnicy więcej ale nie aż tyle. To węgiel, kartki na przydział wędlin,13-tka +Barbórka (14-tka), + pod gruszą.Kto tak ma w Polsce???45lat i dorabiają bo cóż w domu robić w pełni sił. W którym kraju UE górnik w tym wieku już nie pracuje???
hehe, z wrażenia chyba orty strzelam. Oj, zadowolona by była Pani z polskiego :)
do tako prowda: masz swoje zdanie, ok. Na chwilę obecną zysk ze spółki kasuje państwo (liczone w mld zł.), z prywatyzacji - państwo i tłumaczą się tym, że to m.in. na podwyżki dla nauczycieli i dla pielęgniarek. buahaha - kolejna akcja propagandowa rządu rzeby te zawody skłócić. Wg Twojej oceny w normalnej firmie prywatnej kasowałby to właściciel - prywaciaż. no ok. Tylko w tedy to kasy państwa poza podatkiem nie wpłynęło by już nic, tak? a to co wpływa do kasy Państwa, to służy wszystkim, łacznie z rozwojem Państwa i emeryturami. A kto ponosi winę za źle prosperujący ZUS? górnik? Gość przyjął się na kopalnie, bo miał zapewnione pewne dodatki czy przywileje. I ot tak ma teraz wszystko stracić, bo ktoś na górze drze z ludu pracy ostatnie grosze? Odkąd prawo działa wstecz? Może trzeba porządki od góry zacząć? No ale najłatwiej to oskubać można szeregowego robola. A sprawdź sobie ile żyje przeciętny górnik, czy On odpompuje te góry pieniędzy jak to piszesz z ZUS-u? Do tego dochodzi później kasa, jaką Ci ludzie pompują na emeryturze na leki z powodu chorób zawodowych. O tym się już nie mówi.
No a w ogóle oburzenia nie rozumię w kwestii podwyżek? Każdy walczy o jak najlepszy byt i każdy pracuje, żeby zarobić. Jak te górnictwo takie piękne, to zmień branżę, zostań górnikiem. Tylko nie licz na zarobki, jakie podają w prasie. Prędzej czy później i tak znajdziesz się w firmie prywatnej, bo jakby inaczej JSW małymi krokami jest prywatyzowane (uwaga: nie mylić z pojęciem "modernizowane").
jak praca gornika polega tylko na machaniu lopata to ty chlopie jestes tak trocha nie ten tego... ale widac ze siedzisz jeszcze w doma skoro non stop tu jestes no ja budowlanka ma zastoj bo zima a do ZUS-u nic na twoje konto nie wplywa hehe czyli nici z zacnej emerytutrki a ci na grubie fedruja... ty nic nie robisz i mosz swiatlo mosz gaz chajzung w chalupie no ale to nie dzieki gornikom no kaj przeca oni ino lopata machaja...a wiesz co jak sie tak boisz synek to moze jedz do angoli albo do holandii fakt ze juz polokow tam nie chca no ale moze warto sprobowac czy bedziesz miol tam penzyjko to sie okaze u angoli ubezpieczenia napewno
Musiał bym być idiotą i ogromnym optymistą, gdybym w moim wieku myślał o emeryturze. Co innego na kopalni, tam o emeryturze myślą już od początku, w końcu 25 lat to bardzo mało. Ale i tak przy tym systemie, to skończymy jak Grecy, więc się nie cieszcie, bo przyjdzie czas że zabraknie kasy na emerytury. Ja zawód mam, gorzej z górnikami, bo górnicy nic robić nie umieją, prócz machania łopatą. Macie przykłąd z tymi wyprawkami, górnicy wzieli kasę i się zwolnili, nikt ich do pracy przyjać nie chciał, nie dość że nic nie umieli, to jeszcze nie byli nauczeni ciężkiej pracy. Wiadomo jak kończyli...
zmieniles i dlatego protestujesz ty idz lepiej zacznij niz demograficzny podnies bo na twoja emeryture na pewnie nie starczy
paryst, i jeszcze jedno. Czy słyszałeś kiedyś żeby piekarze, mechanicy czy budowalńcy strajkowali albo jakieś związki zawodowe zakładali? Otóż ja nie słyszałem, bo takie coś było w komunie a nie w kapitalizmie. Jak ktoś ma mało płacone i robota się mu nie podoba, to po prostu zmienia zakład pracy, lub zakłada swój interes. Tak działa właśnie kapitalizm, ceny i rodzaj pracy ustala wolny rynek, a nie związki zawodowe i pracownicy. Jak przychodzisz do sklepu, to kto ustala ceny, klient czy sprzedawca? Tak samo jest z pracą, płacę zawsze ustala pracodawca, jak ci nie odpowiada to po prostu rezygnujesz z tej pracy. Jak co cena w sklepie nie pasuje, to po prostu tego nie kupujesz. Szkoda że nie umiecie zrozumieć kapitalizmu, za to rozumiecie komunizm.
paryst, czy ty naprawdę nie rozumiesz że państwowe posady zawsze będą hamowały gospodarkę w państwie, te firmy zawsze będą wyciągać kasę od państwa, a tym samym od nas. Gdyby ZUS był sprywatyzowany, oraz kopalnie, to sądzisz że górnicy nadal mieli by takie przywileje i wysokie emerytury po 25 latach pracy? Otóż nie mieli by, bo nie było by z czego do tego dopłacić. A tak państwo dopłaca do tego, ale żeby mogło dopłacić, to najpierw muszą zedrzeć kasę z pracowników sektora prywatnego, bo tak to jest jak kapitalizm mieszają z komunizmem. Jedni nadal pracują jak za komuny, a inni muszą za te ich przywileje zapłacić. Gdyby rynek był sprywatyzowany, a państwowe było by jedynie wojsko i ewentualnie policja, to żadnych kłótni by nie było. Spójrz na Grecję, oni też nie prywatyzowali i ogromna część zakładów pracy była państwowa, państwo cięgle do tego dopłacało i teraz widzisz jak zbankrutowała. To samo grozi Polsce, teraz dopłacają z sektora prywatnego, co powoduje że rośnie szara strefa, bo nikt nie chce pracować na kogoś. Jak zacznie się niż demograficzny, to zabraknie kasy na dopłaty na emerytury górnicze. Ciekawe co wtedy górnicy powiedzą, zapewne będą szczekać jak Grecy.
Do "po co": popieram, taka jest polska rzeczywistość. Mamy naród hamów, oszczerców, kłamców i despotów. W ogóle kto te artykuły pisze? Ostatnio nagonki na górników, wcześniej na nauczycieli, prędzej na pielęgniarki: tak się wykańcza te zawody - SŁOWEM. Nastawić całe społeczeństwo przeciw nim, bo przecież nad skłuconym ludem łatwiej zapanować. Gratuluję POLACY. Z górnictwa żyje cały subregion, tysiące firm współpracujące z tą branża egzystują, do ZUS składki są odprowadzane w odpowiedniej kwocie, ale się znajdzie jakiś LEŃ, NIEROBA, CWANIAK, który będzie psioczył i pluł na innych, bo sam sobie w życiu nie radzi. Żygać mi się chce jak to czytam Panowie Szlachta.
A do "Pszowik": niezło prowokacja gościu.
Jak Was tak czytam to juz wiem czemu polacy za granica nie przyznaja sie ze sa polakami teraz to rozumie...turek z turkiem rus z rusem wloch z wlochem... dwa bratanki... a polak z polakiem dwa najwieksze wrogi jeden drugiemu wszystkiego zazdrosci jeden drugiemu jest w stanie swinie podlozyc tylko po to zeby nie mial lepiej...a jak jada do roboty za granice to nikt malo kto pamieta ze tam czeka zona czy maz zyje chwila nie wazne z kim i nie wazne jak wstyd ... wiecie co to jest chore jak tak mozna sobie skakac do gardel niby Polacy to narod katolicki a ja tu samych Hitlerow widze, cieszcie sie ze woogole macie prace kto nie chce pracowac to nie bedzie od mojej znajomej sasiad powiedzial ze za 1600 do roboty nie pojdzie bo musie nie oplaca.. kazdy ma wolny wybor narzekaja ci co nie maja odwagi cos zmienic... niestety... i nie obwiniajcie sie o to ze macie gorzej jak inni... ja z zona pracuje jak sie trafi fucha tez ide.. po co mam narzekac ze mam gorzej jak inni sa i tacy co maja gorzej ode mnie...