Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Seksafera w raciborskiej policji [pełny tekst]

15.08.2011 18:43 | 219 komentarzy | acz

Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji oraz Prokuratura Rejonowa Gliwice-Zachód prowadzą postępowanie w sprawie wykorzystywania seksualnego policjantek z Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu.

Seksafera w raciborskiej policji [pełny tekst]
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Jakich negatywnych zachowań doświadczyłeś w pracy?

 

Na korytarzach raciborskiej policji aż huczy od plotek.  Na przesłuchania wzywane są kolejne osoby. Powód? Jeden z czynnych oficerów z piętnastoletnim stażem, pełniący funkcje kierownicze miał zdaniem jednej z policjantek dopuszczać się molestowania seksualnego na terenie komendy oraz poza nią. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, poszkodowanych może być więcej, w tym nie tylko funkcjonariuszek ale i pracowników cywilnych. 

Stosunek zależności

Jak ustaliliśmy, śledczy z gliwickiej prokuratury  przesłuchali do tej pory cztery policjantki i dwóch policjantów, ale na tym nie koniec.  – Na tę chwilę status osoby pokrzywdzonej ma jedna policjantka, ale to się może zmienić. Przesłuchujemy kolejne osoby i nie jest wykluczone, że liczba osób pokrzywdzonych może się powiększyć. Nie jesteśmy również w stanie określić, nawet w przybliżeniu, ile jeszcze zajmą nam  czynności w tej sprawie – mówi prokurator Paweł Sikora, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Gliwice – Zachód w Gliwicach.  – Postępowanie zostało wszczęte w maju tego roku. Prowadzimy je pod kątem artykułu 199 paragraf 1. Nie możemy udzielać w tej chwili żadnych dodatkowych  informacji choćby z racji ochrony prywatności poszkodowanego – mówi prokurator. Wspomniany artykuł dotyczy „nadużycia stosunku zależności lub wykorzystywania krytycznego położenia  i doprowadzenia do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej”. Policjant miał wykorzystywać swoje stanowisko i molestować policjantki z niższym stopniem.

Policja w policji

Swoje czynności prowadzi również katowicki wydział Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji w Warszawie czyli tzw. policja w policji, która ściga nieprawidłowości i przestępstwa popełniane przez policjantów. – BSW rzeczywiście sprawdza co się działo w Komendzie Powiatowej Policji w Raciborzu. Policjanci, którzy zajmują się tą sprawą podlegają bezpośrednio komendzie głównej. Dla dobra postępowania nie udzielają jakichkolwiek dodatkowych informacji. Tyle mam do przekazania – ucina podinspektor  Andrzej  Gąska, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach. Biuro Spraw Wewnętrznych prowadzi również pewne czynności na zlecenie gliwickiej prokuratury.

Związki obiecują adwokata

Jak się okazuje, pracownicy komendy już wiosną tego roku pisali pisma o molestowaniu w komendzie. Wówczas były to jednak tylko anonimy i nikt nie traktował ich poważnie. Przełom nastąpił kilka tygodni później, kiedy to już imiennie swoje zeznania złożyła jedna z policjantek Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu. Z informacji jakie są w posiadaniu naszej redakcji wynika, że poszkodowana policjantka była molestowana zarówno po służbie w szatni komendy jak i podczas służby w terenie. Wieść o seksaferze w raciborskiej policji, jak nazywają ją sami policjanci, dotarła pocztą pantoflową również do komendy wojewódzkiej. – Interesujemy się jako związki tą sprawą, bo o  tym, że w komendzie dzieją się wspomniane rzeczy dowiedziałem się nieformalnie od moich kolegów. Do tej pory nie zgłosiła się jednak do nas żadna z pokrzywdzonych osób a powinny to zrobić jak najszybciej. Tylko wówczas będziemy mogli pomóc – mówi Roman Wierzbicki, szef zarządu wojewódzkiego NSZZ Policjantów w Katowicach. – Mleko się rozlało i teraz tej sprawy nie zamiecie się pod dywan szczególnie jeśli prokuratura potwierdzi, że krzywdzonych policjantek mogło być więcej – dodaje Wierzbicki. 

Tu też molestują

– Kobiety w policji przeżywają różne  sytuacje, bo tu zachodzą takie same mechanizmy jak w każdej innej organizacji czy firmie – mówi Anna Kubicka-Tomczyk, szefowa zespołu psychologów w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach. –  Co do tej konkretnej sprawy nie będę mogła się wypowiedzieć, bo po pierwsze jako psychologa obowiązuje mnie tajemnica zawodowa a po drugie wiem, że toczy się śledztwo – dodaje psycholog. Lada dzień w raciborskiej komendzie pojawi się nowy komendant. Poprzedni, za którego kadencji miało dochodzić do wykorzystywania policjantek 2 lipca przeszedł w stan spoczynku. – Mamy nadzieję, że nowy komendant zaprowadzi wreszcie porządek w komendzie a sprawie nie zostanie ukręcony łeb – mówi jeden z policjantów Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu. Jeśli zarzuty się potwierdzą, oficera czeka wewnętrzne dyscyplinarne postępowanie oraz sprawa karna. Za tego typu przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności nawet do trzech lat.

Adrian Czarnota

 

Czytaj więcej w najnowszym numerze Nowin Raciborskich