Czy można dostać mandat za bieganie po bieżni?
Długotrwałe przebywanie w domach jest męczące. Ludzie nie wytrzymują i wychodzą niekoniecznie, aby zaspokoić swoje potrzeby życiowe. Często widzi się ich, jak biegają po bieżni.
- Czy policjant może dać mi mandat za bieganie po bieżni. Nie ma tam żadnej innej osoby, a jeśli już to zachowujemy duże odstępy. Jak to jest? – pyta jeden z czytelników.
Policja zwraca uwagę, że wychodzenie z dom powinno być ograniczone tylko do absolutnego minimum. Przemieszczać można się w przypadku dojazdu do pracy, zakupów w sklepie spożywczym czy aptece. Można też dojechać do lekarza lub, aby pomóc innym w potrzebie życiowej. Poza tym z użyteczności publicznej wyłączone są parki, lasy, bulwary, wszelkie miejsca rekreacji czy wypoczynku.
Tak więc bieganie w celach rekreacyjnych nie wchodzi w skład wyżej wymienionych potrzeb życiowych. To od policjanta, który będzie podejmował interwencję zależy, czy obywatel zostanie tylko upomniany czy ukarany mandatem w wysokości do 500 zł. Można też nie przyjąć mandatu i wówczas to sąd zdecyduje, czy prawo zostało złamane. Inną możliwością jest skierowanie przez mundurowego wniosku o ukaranie do SANEPID-u, wówczas grzywna może wynosić nawet do 30 tys. zł z nakazem natychmiastowej wykonywalności. Ewentualne roszczenia sądowe mogą być długotrwałe i przesunięte na czas po zakończeniu epidemii.
Warto w tym kontekście przytoczyć wypowiedź ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, że „To nie jest czas na szlifowanie formy. Trening i aktywność sportową uprawiajmy wyłącznie w domu”.
Komentarze
53 komentarze
A to co wprowadzili stan wyjątkowy ze wszystkiego zabraniają? My też mamy swoje prawa i dopóki nie ma stanu wyjątkowego nie mogą nam nic zabronić!
jaruś, mamucie, policjant prawa nie tworzy. Ma go egzekwować. A że prawo czasem (raczej przeważnie) jest bez sensu... to wlaśnie w tym miejscu możemy zobaczyć kto jest człowiekiem (upomni i machnie ręką) a kto służbistą i zomowcem. Pojąłeś pokomuszku?
@to sem ja Czyli to czy milicjant działa prawnie lub bezprawnie ma zależeć od tego czy jest normalny, czy też nie? Zajebista logika. Dokładnie tak było za komuny. PiS wam już całkiem te mózgi wypalił.
A takich stasi lać, lać, lać.
Prawnik, fajnie, że przytoczyłeś logiczne argumenty. Tylko właśnie problemem jest podejście policjantów: jedni są mormalnymi ludźmi w mundurze a inni to urodzeni zomocy, co czekają na nagrody od przełożonych...
dawać im mandaty i czesc ! Niech sie nauczą dyscypliny
Walnijcie sie w łeb. Pierw wprowadzcie Stan wyjątkowy a potem wszystkiego zabraniajcie.
karać karać i jeszcze raz karać!!!!!
Ja uważam , że wybory nie należą do moich potrzeb życiowych i mam to w głębokim poważaniu .I nie piszcie , że wybory to jakiś obywatelski obowiązek bo to jest MOJE PRAWO NIE OBOWIĄZEK .
Najważniejsze , że z kartą do głosowania będzie można spacerować biegać pełzać jechać na rowerze hulajnodze motorze itd byle tylko oddać głos....
Podejrzewam, że pandemia po 10 kwietnia będzie szerzyć się głównie wśród wyborców pisu. Teraz nie dbają o formę a do wyborów pobiegną...
Sądzę, że MOŻNA.
Można wyjść samemu pojeździć rowerem, pobiegać i pospacerować, z dala od innych ludzi. Wynika to z kilku powodów.
Po pierwsze, jest to niezbędna potrzeba życia codziennego. Trening na świeżym powietrzu jest dla wielu osób sposobem utrzymania dobrej kondycji, formą terapii, sposobem na polepszenie zdrowia. Zakaz tego typu aktywności godziłby w zasadę proporcjonalności zakazów wprowadzanych jedynie rozporządzeniem.
Po drugie, od początku wprowadzenia restrykcji nie zmieniała się klauzula mówiąca o przemieszczaniu się między innymi w celu "zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego".
Obywatele zapoznali się ? lub mogli się zapoznać ? ze wskazówkami podanymi oficjalnie na stronie internetowej rządu. Z perspektywy percepcji zakazu mamy więc jednoznaczną informację, że jednorazowe wyjście po to, by pobiegać (analogicznie ? jeździć rowerem) jest dozwolone. Warto się trzymać tej konsekwentnej interpretacji.
Po trzecie, w rozporządzeniu nie ma żadnego ogólnego zakazu aktywności fizycznej na świeżym powietrzu, byleby respektować inne zakazy, a więc 2 metry dystansu od innych osób, bez gromadzenia się na przykład na meczu, uprawianie sportu poza miejscami zakazanymi typu: park.
Suma summarum uważam, że te jednoosobowe aktywności są dozwolone ale z zastrzeżeniem, że końcowa interpretacja niestety należy do osoby kontrolującej ponieważ przepisy nie mówią wprost i nie są precyzyjne.
Dziś pisowska policja jest okupantem Pisowcy dali im przyzwolenie jak milicji w PRL do prześladowania obywateli. Natomiast zawsze znajdzie się grupka głupich obywateli, którzy będą kibicować bezprawiu milicji.
Pobiegać to tak ,tylko na wybory korespondencyjne to strach!!!!