Nauczyciele pytają, co z nimi będzie
„Nie będę mieć, za co żyć” - między innymi takie dramatyczne słowa padały podczas posiedzenia Komisji Edukacji i Polityki Społecznej Rady Miasta, która zajmowała się tematem wprowadzenia reformy oświatowej w Jastrzębiu. Środowe posiedzenie zdominowane zostało przez nauczycieli Zespołu Szkół nr 1, którzy obawiają się o to, czy po 1 września zachowają swoje miejsca pracy.
Posiedzenie Komisji Edukacji i Polityki Społecznej Rady Miasta poświecone temu, jak będzie wyglądała siatka szkół uwzględniająca założenia reformy oświaty miało momentami dramatyczny przebieg. Przybyli na posiedzenie nauczyciele wyrazili swoją obawę o zachowanie miejsc pracy. Największe obawy mają pedagodzy z Zespołu Szkół nr 1. Według informacji dyrektora tej szkoły pracę może stracić ok. 40 osób z grona pedagogicznego liczącego 63 osoby.
Nauczyciele ZS nr 1 napisali list otwarty do Radnych Rady Miasta Jastrzębie-Zdrój. Domagają się od władz miasta, aby w zespole powstała szkoła podstawowa, a dokładnie szkoła podstawowa z klasami dwujęzycznymi. Pedagodzy chcą, aby od roku szkolnego 2017/2018 w „jedynce” umiejscowić po jednej klasie - pierwszej, czwartej, oraz klasy siódme dwujęzyczne.
Pedagodzy argumentują, że ich placówka może poszczycić się wieloma sukcesami na poziomie rejonowym, wojewódzkim, ogólnopolskim i międzynarodowym w różnych dziedzinach. Wskazują na wysokie wyniki uzyskiwane przez uczniów na egzaminie gimnazjalnym, które potwierdzają wysoki poziom nauczania w szkole.
- Miasto jako pracodawca i gospodarz mienia nie powinno dopuścić do zmarnowania potencjału ludzkiego oraz bazy dydaktycznej jaką wypracowała sobie szkoła. W związku z tym apelujemy o przekształcenie naszego gimnazjum w szkołę podstawową z oddziałami dwujęzycznymi - napisali m.in.
Nauczyciele ZS nr 1 martwią się o swoje liceum. Wskazują, że po wprowadzeniu reformy budynek „jedynki” będzie wykorzystany w 43 proc. Tymczasem - jak podkreślają - sąsiadująca szkoła - ZS nr 6 będzie miała obłożenie na poziomie 133 proc. Podczas posiedzenia komisji jeden z nauczycieli jedynki pytał, gdzie tu jest dobro ucznia.
- Już teraz w ZS nr 6 jest dwuzmianowość, a lekcje kończą się o 17. Mimo to placówka ta jest faworyzowana w mieście przez jego władze, podczas gdy wszelkie nasze pomysły są blokowane – napisali m.in. nauczyciele
Swój list nauczyciele zakończyli wezwaniem do władz miasta, aby wprowadzenie reformy jak najmniej dotknęło jastrzębskich pedagogów.
- Oczekujemy, że miasto będzie sprawiedliwie monitorować i wykazywać wakaty, aby zapewnić wszystkim nauczycielom etaty, a nie tylko zatrudnienie na kilka godzin. Reforma edukacji i zmiany w obrębie szkół podstawowych mogą być okazją do tego, aby na nowo przeorganizować siatkę szkół i wzorem innych miast ościennych, ograniczyć liczbę szkół licealnych - czytamy m.in. w liście otwartym.
Postulat powołanie kolejnej podstawówki w mieście, która miałaby mieścić się w Zespole Szkół nr 1 wywołał spore kontrowersje. Dyrektor SP nr 12 Anna Podsiadło, odnosząc się do powołania drugiej podstawówki na osiedlu Barbary wskazywała na problemy, jakie mogą z tego wyniknąć.
- Już kiedyś mieliśmy dwie sąsiadujące ze sobą szkoły podstawowe na tym samym osiedlu. Budynek jednej z nich stał przez dobrych kilka lat pusty. Poza tym, nieco wyższe wypełnienie uczniami naszej szkoły będzie się utrzymywać, co najwyżej dwa-trzy lata. Potem liczba dzieci w zupełności wystarczy na jedną szkołę. Ze swojej strony mogę zadeklarować, że w przypadku braku nauczycieli specjalistów w pierwszej kolejności przyjmę do pracy nauczycieli z Zespołu Szkół nr 1 - mówiła.
Co do zasadności istnienia szkoły podstawowej w mieście wypowiedziała się również prezydent Anna Hetman, podkreślając, że jeszcze nie zapadły decyzje w tej sprawie.
- Z analiz demograficznych wynika, że nie ma uzasadnionej potrzeby tworzenia kolejnej tego typu szkoły w mieście. Jeśli nawet szkoła ta powstanie, to trzeba pamiętać, że liczba dzieci, które uczą się w tego typu placówce będzie taka sama, uczniów po prostu nie przybędzie - mówiła prezydent.
Podczas posiedzenia Komisji padały także dramatyczne słowa o tym, co zrobią nauczyciele, dla których zabraknie godzin.
- Nie mogę słuchać tego, jak pan naczelnik zapewnia nas, że nie stracimy pracy. Przecież możemy mieć ograniczenie do 6-9 godzin i co wówczas? Ja wtedy nie będę miała, z czego żyć. Oczekujemy od władz miasta informacji, gdzie konkretny nauczyciel uzyska zatrudnienie. Na razie chodzimy po szkołach i naszych podań nie chcą przyjmować – mówiła jedna z nauczycielek ZS nr 1.
Naczelnik Wydziału Edukacji Andrzej Pawłowski mówił, że dołoży wszelkich starań, żeby pedagodzy zachowali miejsca pracy. Jednocześnie poinformował, że według wstępnych szacunków w mieście będzie o 37 etatów nauczycielskich mniej, co wynika z wprowadzenia ramowych planów nauczania.
Radna Elżbieta Siwiec zareagowała na stwierdzenia, że miasto faworyzuje ZS nr 6.
- Ta szkoła wypracował sobie swój poziom, swoją pozycję. Złożyła się na to ciężka praca uczniów i nauczycieli. Trudno się dziwić, że młodzież chce się tam uczyć i wybiera tą szkołę - mówił m.in. Zadeklarowała chęć spotkania z przedstawicielami ZS nr 1 w sprawie utworzenia tam klas o profilu sportowym. Wskazała na to, że ZS nr 1 może poszczyć się nowoczesnym, najlepszym w mieście kompleksem sportowym, co ma być dowodem na to, że szkoła nie jest i nie była dyskryminowana.
Dyskusja na posiedzeniu Komisji Edukacji i Polityki Społecznej Rady Miasta była dramatyczna. Padały pytania o zachowanie miejsc pracy dla nauczycieli. Domagano się powołania nowej podstawówki w mieście. Doszło nawet do tego, że część nauczycieli z różnych szkół zaczęła siebie nawzajem krytykować. Wszyscy mówili wiele o dobru ucznia. Ale, o jakie dobro tak naprawdę chodzi, ucznia czy nauczyciela? Obrona miejsca pracy to ważna rzecz. Jednak w podobnej sytuacji znajdują się przedstawiciele innych zawodów i muszą radzić sobie na rynku pracy. Czy nauczyciele powinni być wyłączeni z tej gry i specjalnie chronieni? To już pytanie, na które każdy może odpowiedzieć sobie sam.
Komentarze
79 komentarzy
Zamknąć budę krzykaczy i hipokrytów! Gdzie tu według nich dobro ucznia, skoro chcą likwidacji najlepszego liceum w mieście, czyli IV LO w ZS nr 6? Paranoja!
Jedynka leży i kwiczy - a jak jaśniepaństwo z ZS nr 1 mieli po półtorej atatu, a inni nie mieli i biedę w innych szkołach kepali to było dobrze? Dobrze tak jedynkowcom niech poczują to co inni przeżywają już od jakiegoś czasu:)
Gadowski to ten starszy łysy pan?
Z przykrością czytam Wasze komentarze, brak pomysłów i rzetelnych argumentów przemawiających za faktem faworyzowania którejś że szkół. Ciekawi mnie tylko fakt zbieżności nazwiska twórcy hymnu Sobieskiego z aktualnymi władzami magistratu, może to być jednak również zwykły zbieg okoliczności. Nauczycielom mogę tylko współczuć, żal mi biedaków którzy nie będą objęci pomocną władzy lokalnej i po bezowocnym pozostawaniu w stanie nieczynnym otrzymają świadectwo pracy i miejsce w... pośredniaku. Drodzy Dyrektorzy mają okazję wykazać się zdolnościami menedżerskimi i troską o pracowników, niech nie zawiodą na egzaminie z życia!
Gościu drogi, żaden z nas nie jest nauczycielem ZS1. Z kontekstu naszych postów, to zresztą jasno wynika. Też wiemy, ile tam mieli podnadwymiarówek i rozumiemy ich wszechobecną panikę... Ale na temat tej szkoły już sporo tu napisano. Każdego szkoda. Dziwne tylko, że szkoły, będące w analogicznej sytuacji (ZS3, ZS5) nie robią wokół siebie takiego szumu...
Tak, inne szkoły prezentują na stronach plany lekcji nauczycieli, natomiast ZS1 tylko plany klas.Może pokażcie innym szkołom ile macie godzin, skoro uważacie, że jesteście tacy poszkodowani. Może inni chcą wiedzieć, czy rzeczywiście jesteście w takiej dramatycznej sytuacji.
W czasie ostatniego naboru ZS1 prezentował na swojej strony różne wykresy przedstawiające inne szkoły jako o wiele gorsze. Było to dość nieeleganckie.Przykre,że nauczyciele uciekają się do takich nieetycznych zabiegów.Zamiast po prostu wziąć się do pracy,jak np. w Sobieskim.
Nauczyciele czynni zawodowo wiedzą, że już jest prowadzony monitoring nadgodzin, ale wątpię, że ktoś zgodzi się na zmiejszenie etatu do 15 czy 16 h, żeby inny miał godziny. Zwolennicy \" dobrej zmiany \" którzy głosowali na PiS, bo dostali 500 niech się teraz dzielą.
Zgadza się. Można mieć 2 nadgodziny, bo nie podzielisz inaczej. Ale my mówimy o ponadwymiarowych w liczbie 7,8 i 9 godzin, co było dotąd praktykowane w niektórych szkołach (mówimy tu o przedmiotach ogólnych). Zgadza się również to, że zapewnienia, iż nauczyciele nie utracą miejsc pracy, będzie polegała właśnie na tym, że większość będzie pracować na niepełnych etatach.
No cóż, Duża Grupa Nauczycieli pracuje już od dawna na ograniczeniach i dlatego nie histeryzujemy, jak np.ZS1. Ale teraz nie będziemy się już zgadzać na dalsze ograniczenia, podczas gdy w innych szkołach będą funkcjonowały nadal takie kominy etatowe.
Gość ma rację. Sobieski ma określoną markę, którą sobie systematycznie wypracowywał. ZS1 odwrotnie.
ZS1 wypracowywał sobie antymarkę. Młodzież ucieka z ZS1 do Sobieskiego , ma do tego prawo- wybiera to, co lepsze. ZS1 nie odzyska już dawno przebrzmiałej świetności - nie w tym gronie nauczycieli.
Chyba, że Dyrekcja da szansę innym.
tak, w dobie internetu nic się nie ukryje, na stronie każdej szkoły są plany, widać,ile kto ma godzin.To dlaczego na stronie ZS1 nie było planów nauczycieli ,tylko plany uczniów?żeby nikt nie widział w mieście ,że macie po półtora etatu?Żeby z nikim się nie dzielić?A teraz inni mają wam dawać godziny?Moralność Kalego.Lepiej uderzcie się w piersi i pomyślcie ,dlaczego wasi gimnazjaliści uciekają do Sobieskiego.
Seboc ma rację! Chcą nam zrobić pianę z mózgu i ubezwłasnowolnić, żebyśmy chodzili na sznurku jak pieski. Ta reforma to tylko przykrywka do prawdziwych celów. Ale kosztowna i różniąca nauczycieli.
z siatki godzin wynika, że nie da się mieć 18 h, bo np polonista może mieć przy 5 h tygodniowo polskiego 15 lub 20 h i stąd niewielkie nadgodziny. Czasem zostaje 3-4 godziny danego przedmiotu. Ktoś zatrudni się na 3 godziny?Teraz tak. Tu 4 h tu 6 i ministra powie, że przecież pracy nie stracił. Dziwić się, że przy tak marnych zarobkach jeśli mamy okazję to braliśmy nadgodziny albo godziny w innej szkole? Nie wszyscy mieliśmy szansę na jakąś dodatkową godzinę. Za co mam dziękować dobrej zmianie? Za 30 zł podwyżki po 5 latach? To jakby mi ktoś w mordę dał. Za to, że martwię się czy będę mieć etat w przyszłym roku? Jestem tylko ciekaw jak nasza kochana ministra wyliczyła, że będzie więcej etatów, skoro wszystkie samorządy wyliczają, że będzie mniej, u nas o 37 tylko.Nikt nie straci pracy? No tak jak w trzech szkołach nauczyciel będzie miał ze 9 -10h? I z czego żyć? Mam tylko nadzieję, że w przyszłych wyborach nauczyciele podziękują PiS owi, za \" dobrą zmianę\". Na korki mogą liczyć tylko angliści i matematycy.
Trzymamy za słowo p.Naczelniku, że dołoży pan starań abyśmy zachowali miejsca pracy. Zdajemy sobie sprawę, że na pewne sprawy nie ma pan wpływu, są niezależne od OP, zwłaszcza w dobie tej \"reformy\"..
Ale pamiętając poprzednie lata, gdy każdy nauczyciel w mieście mógłby mieć spokojnie 1 etat (uzupełniając), dawaliście przyzwolenie na to, że w jednej szkole mieli po 1,5 etatu (i więcej), a w drugiej były ciągłe ograniczenia etatów. Zawsze były tłumaczenia, że to dyrektor decyduje o zatrudnieniu.
To w takim razie, jak teraz Pan to załatwi? Nakaże pan w końcu dyrektorom zatrudnianie nauczycieli zagrożonych utratą pracy i zakaże dawania nadgodzin? Zakaże pan zatrudniania nauczycieli, mających uprawnienia emerytalne? Albo nakaże pan nauczycielom w wieku emerytalnym iść na emeryturę?... Życzymy powodzenia.
Pewne sprawy można było dużo wcześniej załatwić i nie było by teraz takiego ambarasu. Ale WE miał zawsze inne priorytety i \"ważniejsze\" sprawy...
PS. W dobie internetu, nic się nie ukryje i nauczyciele zagrożeni utratą pracy będą wnikliwie śledzić przydział godzin w placówkach jastrzębskich i tym razem nie będą siedzieć cicho.
Następny znafca się znalazł:) Nie pisz bzdur, bo tylko dokładasz do pieca tym biednym nauczycielom (którym, jak mniemam, jesteś), na których już i tak wszyscy psy wieszają.
Po pedagogice, to tylko nauczanie w 1-3..??:))) Nie będę się rozwodzić dalej, bo pewnie nie skumasz.. Przeczytaj jeszcze raz, co napisałeś, przemyśl i zamilcz...
Seboc dychnij sobie piszesz bzdury w każdym temacie a ogólnie na niczym sie nie znasz.dachowiec od 7 boleści.
Do gitara: wypowiadasz sie w temacie, o ktorym, jak widać, nie masz bladego pojecia. Po pedagogice możesz uczyc w klasach 1-3 szkoły podstawowej, ale żeby uczyć np. matematyki w liceum musisz skończyc studia z MATEMATYKI, nauczyciel geografii jest magistrem GEOGRAFII, polonista zrobił magisterium z FILOLOGII POLSKIEJ, a fizyk jest magistrem FIZYKI, itd. Dodatkowo każdy nauczyciel musi ukończyć kurs przygotowania pedagogicznego. Nie są to jakieś informacje utajnione, wystarczy przeczytać stosowne rozporządzenie MEN-u. Jeśli chcesz wypowiadać się w danej kwestii, to najpierw zadaj sobie trud i poczytaj, a potem udawaj eksperta. A tak swoja drogą, to spróbuj zrobić magisterium np. z matematyki, fizyki lub chemii. Gwarantuje, że nie jest to lekki spacer po łące w słoneczny dzień i .... zapraszam do szkoły!!!
Zmiana struktury szkol to kosztowna przykrywka.
Celem reformy jest cos zupelnie innego. Celem jest calkowita ideologizacja szkol, wymiana programu nauczania, podrecznikow i nauczycieli. Nauczyciel juz obecnie jest mocno ubezwlasnowolniony. Po reformie bedzie bezmyslnym politrukiem podporzadkowanym kierownictwu polityczno-religijnemu. Tylko taka postawa jest chwalona i nagradzana.
Skąd bierze się opinia, że nauczyciel pracuje 18 h?
Bzdura kompletna. 18 h to etat, czyli ilość lekcji, plus dodatkowe niepłatne koła 2,3 h tygodniowo, zebrania z rodzicami, konsultacje, dni otwarte, wycieczki, zielone szkoły, konferencje, spotkania metodyczne, szkolenia, sprawdzanie testów, zeszytów, wypracowań i innych, mnóstwo papierowej roboty o której nie masz pojęcia, bo przychodzisz z roboty i grasz na kompie a ja na granie nie mam czasu, bo wiecznie coś pisze.
Kiedyś nie było komputera, komórek, w telewizji leciał Bolek i Lolek, a po ulicach jeździły maluchy i było dobrze. Tak samo z 7 i 8 klasa, to że kiedyś było dobrze, nie oznacza, że teraz wracając do systemu z PRL, opartego na ZSRR, będzie dobrze. Wprowadzając gimnazja, oparto system edukacji o wzory zachodnie. Niestety obecna władza cofa kraj w każdej dziedzinie życia.
To sarkazm do gościa, który twierdzi, że skoro się nic nie potrafi to się zostaje nauczycielem. czytanie ze zrozumieniem
Gadasz bzdury. Nauczyciel nie zarabia 3 tysięcy
Po 20 latach jako nauczyciel dyplomowany mam kilkaset złotych mniej.Po drugie nauczyciele podstawówek nie mogą już liczyć na ani jedną nadgodzinę w przyszłym roku, bo wszystkie będzie musiał dyrektor wykazać i nadgodziny dostaną zwalniani nauczyciele.
kiedyś powiadano, że jak się ktos nie dostał na żadne studia, to szedł z braku laku na pedagogikę .......
zlikwidowac karte nauczyciela !!! oni pracują max 18 godzin,a potem galerieeee, a wszyscy inni 40 !!!
jakos zawsze była 7 i 8 klasa i było dobrze ! i będzie dobrze, super i świetnie tak, jak kiedyś !!! gimnazja to najgorsze, co mogło się p[rzytrafić
do gość
Dziś o 20:49
Skoro nic nie umiesz, to jesteś idealnym kandydatem do pracy w szkole. Złóż podanie! Nic nie będziesz robił , ciągle wolne i zarabiał po 5 tys. Powodzenia
Dla Twojej informacji nauczyciel zarabia 3 tysiące i to dyplomowany, z conajmniej 20 letnim stażem i dodatkami.
Szczerze mówiąć w Jastrzębiu nikt nie powinien stracić pracy jeśli chodzi o nauczycieli. Tworzenie czy likwidowanie szkół nie sprawi że będzie więcej dzieci w mieście w danym roczniku. Nie pójdą do gimnazjów więc zostaną w podstawówkach, czyli w tych szkołach znajdzie się miejsce wtedy dla \"nowych starych\" nauczycieli. Tylko, że nauczyciele podstawówek już zacierają ręce na nadgodziny - wiem, bo pracuję i w podstawówce i w gimnazjów, które jest likwidowane. Jeżeli wydział edukacji, Pani Prezydent, Rada Miasta zdecyduje, że w mieście koniec z nadgodzinami to znajdzie się praca nawet dla nauczycieli stażystów. W Rybniku jest tak od dawna i nikt się nie kłóci bo liczby nie kłamią.
Skoro nic nie umiesz, to jesteś idealnym kandydatem do pracy w szkole. Złóż podanie! Nic nie będziesz robił , ciągle wolne i zarabiał po 5 tys. Powodzenia
Oj, obiektywny, po co tyle podniecenia, pisania, tłumaczenia..kopiesz się z koniem. \"Dobra zmiana\" dopadnie w końcu wszystkich, tak jak to było w 2008, za krótkich rządów PiS. Teraz zaczęli od oświaty, bo z tą najłatwiej. Już się biorą za gmeranie w służbie zdrowia, to będzie dopiero \"reforma\". Reszta sama odczuje \"poprawę\", bez reform, po cichu.. W końcu skądś trzeba wziąć na 500+ i podwyższenie zasiłku dla bezrobotnych. Dbają o swój elektorat. A ten się teraz rozmnaża w najlepsze i jest mu coraz lepiej, bez pracy... Reszta haruje na tą \"dobrą zmianę\" i jeszcze kłóci się między sobą. Plan wykonany!
Reforma edukacji to będzie tak samo dobra zmiana jak w stadninach koni w Janowie, armii, trybunale, sądach, w telewizji publicznej. Same dobre zmiany. Korzyści żadnych dla ucznia, nauczyciela, rodzica, samorządu? Chyba, że korzyścią dla ucznia jest nieprzygotowana 7 i 8 klasa, potem podwójne roczniki w szkołach średnich, na studia i potem rynku pracy.
Kto nie osiągał wyników, jako sportowiec zostawał trenerem, a jeżeli ktoś niczego nie umiał to zostawał nauczycielem. Obiektywny, mogę ci puszki odkładać.
Darmozjady
Jeszcze Wam się żadna krzywda nie stała i pewnie nie stanie ,a juz panikujecie ,a nawt jeśli będzie jakaś zmiana to nie ma złego co by na dobre nie wyszło .
Praca w szkole to nie jest normalna robota? Komuś się wydaje, że w szkole nic się nie robi i dużo zarabia? Jakieś dziwne wyobrażenie.
A niech nauczyelczyna pójdzie do normalnej roboty, to tylko uczyć, jeśli w ogole, potrafi? Święte krówska się znalazły, jedna z drugą!
Wróci się wam kiedyś z nawiązką radość z cudzej krzywdy. Poczekamy aż \" dobra zmiana \" weźmie się za was. Teraz jak nauczyciel dostanie kilka godzin i nawet tysiąca nie zarobi z czego ma żyć?
Nauczyciele w\" Jedynce\" są ok. Trzeba im pomóc. Wywalić z podstawówek niektórych nierobów, krzykaczy i pozorantów, którzy latami tam tkwią i nikt im nic nie może zrobić. Całe życie zawodowe udają, że pracują, są aroganccy i mają tak wysokie mniemanie o sobie jakby byli nauczycielami akademickimi z najwyższej półki. Przepełnione klasy, po 30 osób, sami nie wiedzą po co przychodzą na lekcje, niewiele mają do powiedzenia nie wspomnę już o próbie podjęcia działań zapewniających bezpieczeństwo dzieciom, a wiedza pedagogiczna rodzi się gdzieś na jakiś kursach w silnych bólach. O której podstawówce MOLOCHU piszę WSZYSCY SIĘ DOMYŚLAJĄ.
ZS 6 startowała (w tym samym budynku!) jako szkoła zawodowa, wyśmiewana często \"górniczówa\".
Chyba 40 lat trwa żmudna i skromna praca wielu roczników uczniów i kadry oraz budowanie miłej atmosfery i szacunku dla młodzieży.
Robili swoje, więc znaleźli się w rankingach.
Nieprzypadkowo chyba z tej szkoły kochana przez wszystkich pani sekretarka i nauczyciel roku.
Możecie mieć satysfakcję, ludzie obecni i byli z ZS6.
Spytaj się uczniów III klas gimnazjów i ich rodziców, dlaczego mało kto chce kontynuować naukę w ZS nr 1? Widocznie mają dość tych znerwicowanych pedagogów i wolą przyjazny klimat w ZS 6. Proste - proste? Czy trzeba łopatologicznie to tłumaczyć. Poza tym przed reformą w ZS 1 nie było gimnazjum, wiec ostrrożnie z tymi porównaniani. Bo ok. likwidujemy liceum w sobieskiem, ale i gimnazjum w jedynce. Pasi? Czy nie pasi?
Ula ma rację skoro po poprzedniej reformie w ZS6 utworzono liceum to teraz skoro wracamy do starych zasad powinno się zabrać liceum z ZS6 i niech technikum rośnie w siłę. Ponieważ liceum w ZS6 wcale nie ma tak dobrej sławy - bazuje na dobrym technikum.
Wkurza mnie ta rada miedzyszkolna, ktora tak naprawdę broni nowopowstałej podstawówki na terenie gimnazjum 8 na katowickiej. Roszczenia maja takie, jakby tylko oni mieli dzieci. Ja na miejscu p.Prezydent umiesciłbym tam centrum usług. Kto w końcu rządzi w miescie? Kto odpowiada za miejską kasę?