środa, 8 maja 2024

imieniny: Stanisława, Lizy, Dezyderii

RSS

14.10.2018 07:00 | 18 komentarzy | red

... i jestem z tego dumny. Zostałem wyświęcony 58 lat temu przez Franciszka Jopa, biskupa bardzo pokornego i skromnego, tak jak jego imiennik - pisze ks. Jan Szywalski.

Należę do kleru...
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Krytyka nie pierwszy raz

Jezus zapowiedział swoim późniejszym uczniom: „Będą was włóczyć po sądach, wszystko co złe będą mówić o was, ale ufajcie, Jam zwyciężył świat”(J 16,33). Kościół przeszkadzał już niejednemu w historii Europy: w faszystowskich Niemczech obóz koncentracyjny w Dachau był dla osób duchownych.

Komuniści najpierw zabrali się do uciszenia Kościoła. W Związku Radzieckim załatwili sprawy szybko i bezwzględnie z popami. w Polsce chcieli to zrobić z księżmi katolickimi, ale nie bardzo im to wyszło. Wielu duchownych było niezłomnych, a lud stał za nimi.

Komu dziś przeszkadza Kościół?

Kto jest przeciw? Obecny rząd w Polsce nie, więc kto? Benedykt XVI mówi o „dyktaturze relatywizmu”, która opanowała cywilizację Zachodu. Wszystko jest względne, nie ma prawd wiary ani moralności. Nie ma ścisłej granicy między dobrem a złem, nie ma stałych przykazań, ale zmienne zasady, ludzkie ustalenia. Pojęcie grzechu jest śmieszne, odpowiedzialności przed Bogiem nie ma żadnej; zresztą, jakiego Boga?!

Podejrzewam, że wielu agresorów Kościoła jest po prostu oburzonych tym, że ktoś śmie ich pouczać, poruszyć ich sumienia, które Bóg każdemu człowiekowi wszczepił w serce.

Zło w Kościele

Kościół bije się mocno w piersi. Kto słuchał papieża Franciszka, gdy w Irlandii prosił o przebaczenie grzechów popełnionych przez duchownych, czuł się nawet zażenowany kajającymi jego słowami. Księża nie są świętymi, choć do świętości powinni dążyć. Apostołowie wybrani przez Chrystusa, też nie byli ideałami: Piotr był tchórzliwy, Tomasz sceptyczny, a Jan i brat jego Jakub wraz z ich matką myśleli o karierze u boku Mesjasza. Z biegiem czasu i powoli wszyscy stali się świętymi, wznieśli się ponad swe ludzkie słabości. Owe wyznanie Piotra „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz że cię kocham” tkwiło w głębi serc także innych apostołów. Tylko u Judasza było inaczej: zwątpił w siebie i w Boże miłosierdzie.

Naprawa zła

Zarzuca się biskupom, że ukrywają grzechy swych kapłanów, że jedynie przenoszą ich na inne miejsce. Celem tego jest dawanie szansy nawrócenia, odcięcia od zła i ropoczęcia od nowa, na innym miejscu i wśród innych ludzi. „Idź w pokoju, nie grzesz więcej” – mawiał Jezus.

Łatwo można to uznać za dobre rozwiązanie, gdy chodzi np. o pijaństwo, gorzej, gdy grzech kapłana połączony jest z krzywdą drugiej osoby, kobiety czy dziecka. Właśnie pedofilia obciąża duchownego najbardziej, jest wykroczeniem obrzydliwym i trudnym do wybaczenia. Zdarza się we wszystkich grupach zawodowych, choć jest nagłaśniany najbardziej gdy chodzi o duchownych katolickich. Może należałoby popatrzeć na rozmiar problemu bez emocji.

Przytaczam pewne dane zaczerpnięte z Wikipedii, gdzie pod hasłem „Pedofilia wśród duchownych” można przy końcu znaleźć pewne statystyczne dane. Cytuję wyjątek: „W 2014 roku posłowie senatorowie Prawa i Sprawiedliwości poprosili ministra sprawiedliwości o ujawnienie liczby skazanych pedofilów i ich zawodów. Ministerstwo stwierdziło, że w listopadzie 2013 roku przebywało w zakładach karnych 1454 skazanych za czyny pedofilskie, około 900 skazanych pedofilów nie posiadało zawodu, 70 było murarzami, 30 – rolnikami, 30 – ślusarzami, 25 – mechanikami samochodowymi, a jeden był księdzem”.

Nasz biskup Andrzej Czaja mówi o 3 skazanych za ten grzech w naszej diecezji.