środa, 12 czerwca 2024

imieniny: Janiny, Onufrego, Leona

RSS

Czy Racibórz to nadal zielone miasto?

26.07.2018 19:00 | 6 komentarzy | żet, ma.w, mad

- Kiedyś to Racibórz był zielonym wyróżnikiem na mapie Śląska, a teraz to tylko ciągle coś wycinają i wycinają - mówi pani Jadwiga z Raciborza. Kobieta nie jest odosobniona w tym poglądzie. Tymczasem Bogusław Siwak, jeden z głównych organizatorów protestów w obronie drzew przed wycinką, dostrzega pozytywną zmianę w podejściu urzędników i władz Raciborza do kwestii ochrony zieleni. Wciąg jednak pozostaje na tym polu wiele do zrobienia...

Czy Racibórz to nadal zielone miasto?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Nowa polityka

Temat ochrony drzew, nasadzeń oraz ograniczania wycinki do niezbędnych przypadków stał się na tyle nośny, że podchwyciły go nawet władze Raciborza z prezydentem Mirosławem Lenkiem na czele. Zaczęło się od hasła „800 drzew na 800 lat Raciborza”. Tego przedsięwzięcia nie udało się co prawda zrealizować w 2017 r., ale za to w 2018 r. postanowiono spróbować ponownie. Zmieniono formułę akcji – właściciele nieruchomości w Raciborzu zapisywali się na sadzonki, które teraz mają zostać zakupione przez urząd, a następnie przekazane raciborzanom do posadzenia. Czy akcja rzeczywiście zakończy się sukcesem, dowiemy się jesienią tego roku.

O zmianie podejścia władz Raciborza do problemu nasadzeń świadczą również ostatnie zapowiedzi prezydenta Mirosława Lenka, który chciałby zmienić teren wyrobisk pożwirowych na Ostrogu w wielki park. W urzędzie ogłoszono już nawet przetarg na przygotowanie koncepcji zagospodarowania terenów wyrobisk w taki sposób. Jednak droga od koncepcji do realizacji jest bardzo długa, dlatego też do tego ciekawego skądinąd pomysłu podchodzimy póki co z rezerwą. W przeszłości zbyt często grano już kartą zagospodarowania żwirowni, ale fantastycznych planów nie doprowadzono do szczęśliwej realizacji...

Wojtek Żołneczko


Bogusław Siwak: Troszeczkę się poprawiło (komentarz)

Jeżeli chodzi o zieleń w całym mieście, to widać korzystną ewolucję w zakresie zmniejszenia liczby wycinek drzew. Bardzo pozytywnie oceniam kontynuowaną przez władze akcję „800 drzew na 800–lecie Raciborza”. Jednakże kwestia pełnej ochrony drzew i krzewów oraz terenów zielonych w Raciborzu nadal pozostawia wiele do życzenia. Niestety w ostatnich kilkunastu latach w Raciborzu bardzo znacząco ubyło zieleni; drzew, krzewów oraz terenów zielonych, w tym trawników. Wiele drzew poszło pod topór a część trawników zabrukowano, np. w czasie remontów chodników i dróg.

Wycinka bezcennych drzew

Planowana jest całkowita wycinka bezcennych drzew na placu Wolności. Zalecałbym wybranie mniejszego zła. Choć jestem przeciwny brutalnemu, najczęściej bezmyślnemu ogławianiu drzew, to alternatywnie zamiast całkowitego ich usunięcia i pozbawienia raciborzan cennego zasobu tlenu i cennej krajobrazowo zieleni, proponuję ich uratowanie poprzez przycięcie i skrócenie o 20–25%. Niższe drzewa stawiałyby znacznie mniejszy opór wiatrom, co radykalnie poprawiłoby bezpieczeństwo w tym rejonie. Nie powinniśmy tak łatwo wycinać starych, najcenniejszych drzew w mieście, które są bardzo deficytowe, bo pozostało ich już stosunkowo niewiele. Każde drzewo w Raciborzu należy traktować jako bezcenny skarb mieszkańców naszej zapylonej kotliny. Cieszę się, że coraz więcej raciborzan zaczyna to rozumieć.

Przycinanie, które zabija

Niewybaczalnym błędem jest również obcinanie grubych gałęzi drzew przy samym pniu lub przy konarach. To skutkuje tworzeniem się w tych miejscach zgnilizn kominowych (widać to na dołączonych do artykułu zdjęciach), przez co takie drzewa o wiele wcześniej kończą swój żywot. Niedawno właśnie w ten sposób obcięto gruby konar lipy przy skwerze im. ks. Stefana Pieczki od strony ul. Piwnej. Nawet nie zabezpieczono rany odpowiednią warstwą ochronną. Jeśli już trzeba ciąć grube gałęzie, to należy zrobić to 2–3 metry od pnia czy gałęzi drzewa, wtedy zachowana jest strefa sterylności, dzięki czemu drzewo nie choruje i nie umiera przedwcześnie.