środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Czy radną Ronin i jej syna niszczył „Raciborski Układ Zamknięty”?

16.04.2018 13:14 | 14 komentarzy | acz, ma.w

W programie TVP Info radna miejska Anna Ronin zasugerowała udział raciborskiej policji oraz prezydenta miasta w szykanach wobec jej syna, który został osadzony w więzieniu. Miało to mieć związek z jej działalnością publiczną. Ronin wspomniała też „Raciborski Układ Zamknięty” i oskarżyła prezydenta o wywieranie nacisków na swego pracodawcę, czyli DFK. Sprawdziliśmy u źródła, czyli w sądzie, dlaczego jej synem interesowała się policja i w jakich okolicznościach trafił on do więzienia.

Czy radną Ronin i jej syna niszczył „Raciborski Układ Zamknięty”?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Zasłużyłem na karę

30 grudnia 2015 roku prokurator Prokuratury Rejonowej w Raciborzu Marcin Darmochwał wydał postanowienie o wszczęciu śledztwa, które w całości powierzono do prowadzenia Komendzie Powiatowej Policji w Raciborzu. 28 stycznia 2016 roku o godzinie 10.00 w raciborskiej komendzie nastąpiło ponowne przesłuchanie Roberta Ł. i ogłoszenie mu nowych zarzutów – udzielania narkotyków osobie małoletniej – Kacprowi P. Na tym samym przesłuchaniu podejrzanemu zaproponowano uzgodnioną z prokuratorem karę.

Kara za posiadanie: 5 miesięcy ograniczenia wolności, kara za udzielanie narkotyków: 8 miesięcy ograniczenia wolności. Karę łączną ustalono na 10 miesięcy z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie. – Akceptuję w pełni zaproponowaną mi karę – zeznał do protokołu Robert Ł. 8 lutego 2016 roku prokurator Marcin Darmochwał formalnie zamknął śledztwo przeciwko Robertowi Ł.. 11 kwietnia 2016 roku na posiedzeniu niejawnym Sąd Rejonowy w Raciborzu uwzględnił wniosek złożony przez oskarżyciela publicznego o wydanie wyroku bez przeprowadzania rozprawy. – Okoliczności faktyczne sprawy nie budzą wątpliwości, a postawa oskarżonych wskazuje, że cele postępowania zostaną osiągnięte, mimo nie przeprowadzenia rozprawy – napisała w uzasadnieniu sędzia Monika Mańka. Na sali nie było ani Roberta Ł., ani jego obrońcy, choć inni podejrzani przyszli do sądu. 8 czerwca sąd powiadomił o wyroku Zespół Kuratorskiej Służby Sądowej celem określenia miejsca wykonywania orzeczonej kary ograniczenia wolności oraz nadzorowania jej wykonywania. Od tego momentu zaczynają się sądowe problemy Roberta Ł.

Lekceważenie sądu

25 lipca starszy kurator sądowy Małgorzata Romańczuk pisze do Sekcji Wykonywania Orzeczeń przy SR w Raciborzu. „Skazany nie stawia się na wezwanie kuratora przez co nie wskazano mu miejsca wykonywania kary, a tym samym nie podjął się wykonywania orzeczonej kary ograniczenia wolności. Z informacji policji wynika, że skazany nie przebywa pod wskazanym adresem przy ulicy Eichendorffa – pisze kurator i wnosi o zamianę kary ograniczenia wolności na karę zastępczą pozbawienia wolności. Kierownik sekcji wykonawczej w SR Racibórz wydaje zarządzenie zawiadomienia prokuratury rejonowej. 19 września sędzia Anna Harupa–Zięba po rozpoznaniu sprawy postanawia zarządzić wobec skazanego wykonanie zastępczej kary pozbawienia wolności w wymiarze 149 dni za niewykonaną karę 298 dni ograniczenia wolności. Sąd przyjął, że jeden dzień zastępczej kary jest równoważny dwom dniom ograniczenia wolności.

– Należy stwierdzić, że skazany umyślnie i uporczywie uchyla się od odbywania reszty kary ograniczenia wolności – uzasadnia swą decyzję sędzia. Powiadomiona zostaje WKU w Rybniku i dyrektor Zakładu Karnego w Raciborzu, do którego ma trafić Robert Ł. 26 października 2016 sąd wydaje nakaz przymusowego doprowadzenia Roberta Ł. do Zakładu Karnego w Raciborzu. Policjanci szukają mężczyzny od 28 października do 26 listopada. W końcu piszą do sądu: „Policjanci w rozmowie z sąsiadami ustalili, że nie przebywa pod podanym adresem przy Eichendorffa. To mieszkanie jego ojca, który widywany jest tu rzadko. Sąsiedzi nie wiedzą gdzie jest Robert Ł. i nie mają z nim żadnego kontaktu”. W aktach sprawy znalazła się wzmianka o błędnym adresie, jednak dwa sądy (Racibórz i Gliwice)nie uznały jej za okoliczność istotną dla sprawy. Wcześniej Robert Ł. odbierał korespondencję m.in. z policji. 12 stycznia 2017 policjanci wydziału kryminalnego zatrzymują Roberta Ł. i piszą do sądu, że kończą sprawę poszukiwawczą o Sp–139/16. Tego samego dnia o godzinie 16.50 za Robertem Ł. zamyka się brama Zakładu Karnego w Raciborzu.

Ludzie:

Anna Ronin

Anna Ronin

Radna Miasta Racibórz

Mirosław Lenk

Mirosław Lenk

Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.