Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Szaleniec terroryzuje sąsiadów. Ci są bezsilni

01.02.2018 19:00 | 5 komentarzy | mak

Mieszkańcy wodzisławskich Kokoszyc od lat żyją w strachu. Zagrożeniem jest dla nich Mariusz B. Zna go niemal każdy mieszkaniec dzielnicy. Awantury, groźby, wyzwiska, obnażanie się, obrzucanie koktajlami Mołotowa, niszczenie samochodów, zaczepianie dzieci - lista jego przewinień jest długa. - Mężczyzna jest chory psychicznie i wymaga wsparcia. Ale sam nie chce się leczyć - rozkładają bezradnie ręce mieszkańcy.

Szaleniec terroryzuje sąsiadów. Ci są bezsilni
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Boją się o dzieci

Inne problemy to wyzwiska, groźby, straszenie że „wszystkich wymorduje”, publiczne obnażanie się czy zaczepianie dzieci. Tylko w ubiegłym roku mężczyzna zniszczył 5 samochodów. Rzuca bryłami węgla w samochody i przechodniów. - Gdy wróciliśmy z pasterki, to dał taki „koncert”, że trudno było wytrzymać. Krzyki, wulgaryzmy - mówi Adam Rymer, mieszkaniec Kokoszyc.

Mariusza B. znają niemal wszyscy. Nawet pracownicy instytucji, których rolą jest spisywanie danych z liczników, nie chcą wchodzić do domu mężczyzny z troski o swoje bezpieczeństwo.

Mieszkańcy Kokoszyc głównie boją się o swoje dzieci i wnuki. Nie są to bezpodstawne obawy. Nawet ostatnio dzieci przybiegły z płaczem do szkoły, bo mężczyzna je wystraszył. Dyrekcja placówki od razu zareagowała. 9 stycznia powiadomiła prokuraturę. - Dwa lata temu również informowałam prokuraturę w tej sprawie, ale dostałam odpowiedź, że czyn, którego się dopuścił, nie jest karalny - rozkłada bezradnie ręce dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 6 w Wodzisławiu, Ewa Sosna.

Z kolei Mariola Harazim pokazuje nam pismo z września 2015 r., które skierowała do Sądu Rejonowego w Wodzisławiu. Pisze w nim, że mieszkańcy zwracają się z prośbą o interwencję w sprawie Mariusza B., który „zagraża naszym dzieciom, awanturuje się w dzień i w nocy, grozi mieszkańcom”.