Mobbing i szarpanina w szpitalu?
Pielęgniarki z wodzisławskiego szpitala oskarżają zastępcę dyrektora ds. pielęgniarstwa, Małgorzatę Żebrak. Do tego dochodzi zarzut szarpaniny na oddziale. Starostwo nabiera wody w usta i nie chce komentować sprawy. Dyrekcja szpitala powołała specjalną komisję antymobbingową.
„Zaścianek”
Zachowanie nowej oddziałowej, która zastąpiła poprzednią, także budziło wątpliwości ze strony pielęgniarek. To również zostało opisane w piśmie do starostwa: „Od pierwszego dnia zwraca się do nas podniesionym głosem, zarzuca nam, że panuje u nas XIX wiek - zaścianek. Oskarża nas o kradzież leków z oddziału, każe nam wykonywać prace, które nie należą do naszych obowiązków, jak np. uzupełnianie braków aptecznych. Nasze młodsze stażem koleżanki niejednokrotnie słyszały, iż nic nie potrafią i nadają się jedynie do leżenia. Lekceważąco odnosi się do naszej pracy i nie szanuje jej w żaden sposób”. W piśmie pielęgniarki podkreśliły też, że do tej pory nikt nie zareagował na sygnalizowane przez nie problemy, np. kadrowe.
Udało nam się porozmawiać z jedną z pielęgniarek ze wspomnianego oddziału (imię i nazwisko pielęgniarki do wiadomości redakcji). Mówi nam, że nieprzyjemne epitety ze strony pani wicedyrektor ds. pielęgniarstwa, ale także obecnej oddziałowej były na porządku dziennym. - Cały czas różne insynuacje, straszenie notatkami służbowymi i prokuraturą. Z powodu panującej w szpitalu sytuacji zwolniło się kilka oddziałowych, wieloletnich pracownic - twierdzi nasza rozmówczyni.
„To były przesłuchania”
Po tym, jak pismo pielęgniarek trafiło ze starostwa do dyrekcji szpitala, zaczęło się wzywanie podpisanych pod nim pielęgniarek na rozmowy. - To nie były wysłuchania pracownicze, tylko przesłuchania. Wchodziła jedna pielęgniarka, a w środku siedzieli m.in. prawnik, rzecznik szpitala, kadrowe. Początkowo była tam też pani Żebrak, co moim zdaniem jest niedopuszczalne, bo przecież to jej sprawa dotyczy. Pielęgniarki wychodziły z tych spotkań zapłakane i wystraszone - opisuje nam nasza rozmówczyni. - Ciągle zarzucali nam, że pominęłyśmy drogę służbową, bo napisałyśmy najpierw do starostwa, a nie do dyrekcji. Jakby to było najważniejsze... A przecież nie pominęłyśmy drogi służbowej, bo informowałyśmy panią dyrektor Kowalską o problemach na oddziale. Było też pismo z oddziału z prośbą o zwiększenie kadry, bo naszym zdaniem braki zagrażały pacjentom. Dotąd nie otrzymałyśmy na to pismo odpowiedzi - dodaje.
Komisja antymobbingowa
Za to po piśmie pielęgniarek została powołana komisja antymobbingowa. - Do zakresu działań komisji antymobbingowej należy wyjaśnienie kwestii podniesionych w treści pisma pielęgniarek - wyjaśnia nam rzecznik szpitala, Sławomir Graboń. Dodaje, że powołanie komisji jest standardowym działaniem. - Zgodnie z wewnętrzną polityką antymobbingową PPZOZ, pracodawca w momencie złożenia przez pracownika skargi opisującej działania mogące mieć w ocenie pracownika znamiona mobbingu, zobowiązany jest do powołania komisji antymobbingowej. Powołanie komisji jest postępowaniem standardowym i ma na celu szczegółowe wyjaśnienie zarzutów opisanych w treści skargi - zaznacza rzecznik.
Od jednej z pielęgniarek dowiedzieliśmy się, że w komisji nie ma ani przedstawiciela związków zawodowych, ani nikogo ze starostwa, ani ich przedstawiciela, jako podpisanych pod pismem. - Na szczęście same zapewniłyśmy sobie prawnika - podkreśla. Pielęgniarka dodaje, że z powodu złej atmosfery w szpitalu z pracy odeszło już kilka pielęgniarek z wieloletnim stażem.
Komentarze
153 komentarze
Misiewiczom mówimy dość!!!!!!!!
Dyrektorka K i dyrektor Ś są za Żebrak boją się że stracą posadki Dziwię się jak stoją nie mając kręgosłupa żebraków to zły człowiek wiele ludzi cierpiało z jej powodu Podobno popiera ja Gawęda Kloc Pieca dlatego czuje się bezkarna do czasu Misiek calm mówimy dość!!!!!!!!!!
@do redakcji przejzyjcie komentarze w innym artykule tam znajdziecie komentarz naocznego świadka całego zdarzenia pacjenta który to potwierdzi,nie słyszłaem żeby powstała komisja antymobingowa w PPZOZ.
Tak pozdrawiamy ją bardzo lecz nie serdecznie. Może teraz dyrektorka pożałuje swojej decyzji, że z takiego buraka zrobiła swego zastępcę, tylko po to by związki zawodowe rozwiązały spór zbiorowy. Myślała, że to dobry pomysł by przewodniczącym dwóch największych związków dać stołki. A co tam u pani Muskały?. Ponoć też robi z personelem co chce
Do ~jasięnieznam. Święte słowa. Ale Żebrakowa nic se z tego nie zrobi. To by oznaczało ze poniosła porażkę. A nie po to wydeptywala ścieżkę do starostwa tyle lat, żeby być dyrektorem kilka miesięcy. Ona ma większe ambicje. Teraz ponoć straszy ze odda ta cała sprawę do sądu. Że to pomówienia. Dam sobie rękę uciąć ze poszarpaly się. Pielęgniarka chciała ją olać i wyjść a ta chciała pokazać kto ma władzę. Złożę się ze Żebrakowa czyta te komentarze. A więc pozdrawiamy.
Może w końcu Żebrakowa zatrzęsie tyłkiem, a nie tylko ona będzie straszyć pielęgniarki prokuratorem i sądami. Nie szanuje doświadczonego i wykwalifikowanego personelu i doprowadza do zwolnień. Poniża personel, nie prowadzi rozmowy, nie dopuszcza do głosu tylko krzykiem oznajmia swoje racje. Uwielbia pisma i ciągle szuka dziury w całym. Jej codziennym zajęciem jest wzywanie na dywanik. Droga między szpitalem a dyrekcją jest codziennie wydeptywana przez pielęgniarki. Gdzie w tym wszystkim dobro pacjenta? Jak zestresowany i mobingowany personel ma dobrze i z uśmiechem na ustach wykonywać swoje obowiązki?
Nie ma się co dziwić że Dyrektorka złożyła wypowiedzenie. Przecież ślepa chyba nie jest. Ale skoro je cofnęła to juz wyjścia nie ma. Towarzycho za pysk i do wora. Chyba że poczeka do wyborów.
Wstyd dla dyrekcji,że taka osoba piastuje jedno z ważniejszych stanowisk w PPZOZ, która nie ma żadnego szacunku do swoich podwładnych.Mam nadzieję,że dostanie to na co zasłużyła,Nic nie upoważnia tej Pani do pomiatania ludźmi.
Aha i jeszcze chciałam poruszyc temat oddzialowych. Dziwnym trafem większość oddzialowych zmienił o się. Kiedyś to oddziałowa była i była. A teraz oczywiście po znajomości jest nowa oddziałowa na chirurgii , na internie I została oddziałowa pielegniarka z izby przyjęć , na ortopedii nowa oddziałowa. Ciekawe dlaczego wszystkie pouciekaly?????? Bo wiedziały co się będzie działo jak na tron zasiądzie królowa!!!!!!
Ta Pani ma wszędzie posadki . Byle jak najdalej od konkretnej roboty. Na zasadzie jak zarobić byle się nie narobić......
No ładnie członkiem sądu i szarpie pielęgniarką!!!!!!! Ktoś chyba powinien się tym w końcu zająć !!!!!
Ta pani jest członkiem Okręgowego Sądu Pielęgniarek i Położnych VII kadencji. A może ta sprawa tam powinna też wpłynąć?!
@jac13 trzeba bylo dbac o noge to by ci nie sciagal ropy
Jak za komuny , jedna partia jeden naród
@jasięnieznam.....zgadzam się w 100%,pozwolę sobie jeszcze dodać, tu nie chodziło o to że ktoś nie widział kim jest ,wolał nie widzieć ,pewnie z obawy przed złośliwością ze strony tej pani , i tu nie chodzi tylko o podwładnych !........
Chodzi o interne I ale tak jest na kazdym oddziale. Żebrakowa lata po oddziałach, straszy prokuratorem, robi notatki w raportach o takich glupotach ze widać że na oddziale to pracowała jak była młoda. Robi wszędzie zamieszanie. Wiedziała wiele wcześniej ze że będzie miała tą posadkę i ze wygryzie Pazdygę, wręcz śmiał a się Pazdygowej w twarz. W ogóle jak to możliwe że osoba która była po stronie pielegniarek jest teraz po stronie dyrekcji. Jednak stołek robi swoje.Na taczkę z nią.
Tak to jest jak się z prostaczki zrobi "wielką panią dyrektor". Ta kobieta nigdy nie potrafiła się stosownie zachować. Teraz kiedy dorwała się do władzy, pokazała swoje prawdziwe oblicze. Kiedyś jeszcze jako związkowiec próbowała się maskować, ale jej idiotyczny śmiech zawsze zdradzał z kim mamy do czynienia. Nie sądzę, że jest do ruszenia. Ma za wiele znajomości wśród polityków lokalnych, choć znana jest też sprawa z czasów kiedy była w Radzie Miejskiej i oczerniała jednego z Radnych, nazywając go starym komuchem.Może jednak jest nadzieja że ktoś się za nią weźmie, bo to co wyprawia nie tylko na wspomnianym oddziale jest karygodne
o jaki oddział chodzi ?
Przykro mi że tyle "spraw" , wylałem , a każdy chce dbać o Swoje zdrowie .
Przepraszam ale chcę Żyć NORMALNIE - - nie z CWANIAKAMI !!! Prawo należy zmienić - bo POLSKA - do ucieczki !!!
Strzykawką mi ropę "ściągał" - lekarski "cwaniak" - zero !!!
On jest MOCNY !!!
Wiem że "na wyrost" - na W - Mi się to kojarzy . Skończony "Dziad" - łapie kontakty za wszelką cenę i niszczy wszystko co można byłoby zbudować !!!
powoływanie w szpitaliku specjalnego dyrektora ds pielegniarstwa -to faktycznie osobliwośc -ale jak sie chce zamknąć buzie zwiazkom -to czasem tak trzeba -Tylko były związkowiec j sie zmienia się i moze być najbardziej przeciwko grupie z której wyszedł.
Za co w szpitalu płaca dyrektorowi ds lecznictwa?zawsze jest pielegniarka naczela co podlega dyrektorowi ds lecznictwa -a dyr ds pielegniarstwa w małych szpitalach to wyjatek.
A jak w szpitalu jakiś dyrektor ma koneksje zwiazkowe albo życiorys zwiazany ze zwiazkami -to jest jak jest.Tak spiewa kukiz i borysewicz.
Pycha kroczy przed upadkiem .
MISIEWICZE ktore jawnie twierdzą ze są nie do ruszenia ponieważ maja poparcie w jedynej słusznej partii
Ale to ze leki sie bierze bo piesek ma alergie .
A co na to starosta Kamiński????? .Co nato związki których była przewodniczącą a które miały za złe, złe traktowanie pielęgniarek? może dlatego dzisiaj się nie dziwię kłopotliwym zawirowaniom w szeregach dyrekcji, jeżeli zgodziły się na zarządzanie tak ważnymi grupami ,przez tak nieobliczalne, nie powiem głupie osoby zmieniające zdanie na każdym kroku zależne ,od kto rządzi .......
,
to sa zakodowane pielegniarki co oskarżają zastępcę dyrektora ds. pielęgniarstwa, Małgorzatę Żebrak.
Między innymi dlatego i ja odeszłam
Nie wiem jak jest u pielęgniarek,bo to nie moja branża.Kiedyś miałam taką szefową,która wrzeszczała po nas tak,że szkoda gadać,wyzywając od nieudołów.Ale ta dziewczyna,młoda ok 43 lat posiadała wiedzę większą od Balcerowicza,potrafiła załatwić wszystko i też pomóc wszystkim,jak wzięła robotę w swoje ręce to wszystko było zrobione dobrze w godzinę.Potem awansowała do Krakowa do centrali,przyszedł szef bawidamek,miły,rozmowny (o wszystkim tylko nie o robocie),opierda*****y się,nigdy na nikogo nie podniósł głosu,nazywał nas"aniołki czarliego":p. Spadły obroty,sprzedaż,logistyka kulała.Także uważam po latach,że wszystko zależy od tego jaki poziom reprezentuje szef,jeżeli szef jest na poziomie,to pokaże jak sie to robi i prędzej czy później zorganizuje grupę.Jak szef jest do kitu,to i oddział będzie kulawy
Kto wpadł na tak poroniony pomysł by osobę najmądrzejszą, najinteligentnejszą najpiękniejszą najbardziej doświadczoną w zawodzie,obsadzić na tak ważnym dla szpitala stanowisku ? jako osoba zewnątrz ,ocenię taką decyzję na mniej niż- O - a osobę która zadecydowała by ta osoba o tak ważnych sprawach szpitala decydowała? oceniam jeszcze niżej! ......
Dobra zmiana