Może w końcu Żebrakowa zatrzęsie tyłkiem, a nie tylko ona będzie straszyć pielęgniarki prokuratorem i sądami. Nie szanuje doświadczonego i wykwalifikowanego personelu i doprowadza do zwolnień. Poniża personel, nie prowadzi rozmowy, nie dopuszcza do głosu tylko krzykiem oznajmia swoje racje. Uwielbia pisma i ciągle szuka dziury w całym. Jej codziennym zajęciem jest wzywanie na dywanik. Droga między szpitalem a dyrekcją jest codziennie wydeptywana przez pielęgniarki. Gdzie w tym wszystkim dobro pacjenta? Jak zestresowany i mobingowany personel ma dobrze i z uśmiechem na ustach wykonywać swoje obowiązki?
Napisany przez ~jasięnieznam, 23.08.2017 16:48
Najnowsze komentarze