Piątek, 1 listopada 2024

imieniny: Seweryna, Wiktoryny, Warcisława

RSS

Co zrobić z zalegającym w piwnicy zakazanym opałem? Tego marszałek na razie nie wie

11.08.2017 13:19 | 19 komentarzy | mak

– Pozwoliłem sobie zadzwonić do Urzędu Marszałkowskiego z pytaniem, co mam zrobić z mułem, który został mi z ubiegłego roku. Pani poinformowała mnie, że urząd pracuje nad systemem odkupu paliwa, którym nie można opalać domów od września. Może można było by się tym zainteresować, żeby więcej ludzi było świadomych tego jak rozwiązać ten problem – napisał do nas jeden z czytelników.

Co zrobić z zalegającym w piwnicy zakazanym opałem? Tego marszałek na razie nie wie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Do zarzutów ze strony branży węglowej postanowił odnieść się Marszałek Województwa Śląskiego

Wojciech Saługa: Nie zgadzam się z argumentami branży węglowej dotyczącymi negatywnych skutków wprowadzenia w życie zapisów uchwały antysmogowej. Przede wszystkim należy pamiętać, że nie nakazuje ona bezwzględnie wymiany kotłów i pieców węglowych na podobne urządzenia lepszej jakości. Właściciel może więc wymienić kotły na inne paliwa stałe jak drewno czy pellet, zdecydować się na przyłączenie do sieci gazowej czy ciepłowniczej, czy też zastosować odnawialne źródła energii jak np. pompy ciepła i kolektory.

Nieporozumienia wokół uchwały wynikają z jej niedokładnej lektury. Przypominam, oprócz kotłów automatycznych na paliwo stałe dopuszczono kotły z ręcznym załadunkiem. To spowodowało, że dopuszczone są do użytku kotły klasy 5 również zasypowe oraz kotły klasy 5 na drewno kawałkowe (tzw. kotły zgazowujące). Bezpodstawny jest zatem zarzut wprowadzenia zakazu stosowania węgla kawałkowego.

Uchwała antysmogowa zakazuje stosowania miałów, ale tylko tych najgorszej jakości, tzn. paliw, w których udział masowy węgla kamiennego o uziarnieniu poniżej 3 mm wynosi więcej niż 15%. Takie paliwa powodują wysoką emisję pyłową, a właśnie pył w powietrzu jest największym problemem.

Najważniejsze, należy zauważyć, że harmonogram wymiany pieców i kotłów, w których można spalać wszystko, został rozłożony aż na 10 lat!

Nawet przy teoretycznym założeniu, że każda wymiana kotła i pieca odbywać się będzie na kocioł automatyczny, a więc wymagający paliwa typu groszek, nie nastąpi to ani w bieżącym, ani w przyszłym roku. Kopalnie mając więc dużo czasu na dostosowanie swojej produkcji zarówno do wymagań ochrony środowiska, jak i zmian w strukturze popytu na węgiel, jaki będzie skutkiem uchwały antysmogowej. Mówienie teraz o gwałtownym odczuwalnym skoku cen węgla dla mieszkańców jest przedwczesne.

(mak)