Przez wiatrak nie możemy spać
Wiatraki w Wojnowicach kręcą się coraz żwawiej. To wciąż jeszcze okres ich testów i rozruchu ale już pojawiły się głosy zaniepokojonych mieszkańców. Twierdzą, że urządzenia hałasują i nie kryją obaw, że problem będzie głośniejszy gdy powstanie cała farma wiatrowa.
Cierpkich uwag pod adresem inwestycji na wojnowickich polach nie szczędzą jej od samego początku mieszkańcy ul. Kolejowej. Uśmiechają się pod nosem gdy słyszą określenie, że są na pierwszej linii frontu „walki z wiatrakami”. To tutaj podniósł się rwetes jesienią ubiegłego roku gdy padły pierwsze konkrety o budowie turbin w odległości niewiele większej niż kilkaset metrów od osiedla. Zjechały się media, ludzie wyszli na ulicę i dyskutowali z raciborskimi politykami, którzy zdecydowali się za nimi ująć (Katarzyna Dutkiewicz z PiS oraz Piotr Klima z NaM). Z tego buntu zrodziło się stowarzyszenie broniące ziemi raciborskiej przez zagrożeniami środowiskowymi, a konkretnym osiągnięciem było zablokowanie budowy jednej z turbin, bo została nieprawidłowo zaplanowana.
Dom przy lotnisku
Dwa pierwsze wiatraki w Wojnowicach stoją i kolejny tydzień przechodzą testy. Śmigła zaczęły się obracać jeszcze przed Bożym Ciałem i odtąd nie ma dnia by urządzenia nie działały. Nasi dziennikarze sami podjeżdżali pod turbinę i nagrywali jak działa urządzenie (video można obejrzeć na portalu nowiny.pl). Hałasu w pobliskim Sudole w ogóle nie było. – U nas słychać jedynie miejscową wytwórnię opakowań foliowych, do której już przywykliśmy. Wiatrak nie przeszkadza – powiedziała nam wtedy pani Teresa, mieszkająca nieopodal wiatraka. Narzekań nie było co konfrontowaliśmy m.in. z radnym powiatowym z tej okolicy Jerzym Parysem.
Wkrótce jednak dotarły do redakcji nowe sygnały. Jolanta Otlik napisała do nas list twierdząc, że czuje się jakby mieszkała teraz na lotnisku (ta wojnowiczanka jest adresatem uwag prawników inwestora, którzy domagają się od niej by wycofała się ze swej działalności w sprawie wiatraków). Z Sudołu też dotarł do nas sygnał o niepokojącej treści: mieszkaniec ul. Korczaka zaznaczył, że nocą wiatrak bywa zauważalnie słyszalny, a poza tym pojawiły się w nim jakieś dziwne stuki. Potwierdzili nam tę wersję rolnicy uprawiający pole przy granicy Raciborza i Wojnowic.
Dowody w telefonie
Spotkaliśmy się w miniony czwartek z mieszkańcami ul. Kolejowej w Wojnowicach. Zaprezentowali nam krótkie filmy nagrane komórkami gdzie rzeczywiście wiatrak wydaje przy obrotach śmigła głośne stuki. Włodzimierz Michniewicz stwierdził, że gdy uruchomiono turbinę po raz pierwszy, to myślał, że nad domem przeleciał samolot. – Budzimy się w nocy, nasze dzieci też. Nie można spać przy otwartym oknie a zaczynają się upały – narzeka Arnold i wtórują mu inni wojnowiczanie. Zauważyli też, że bocian, który co roku miał u nich gniazdo gdzieś odleciał i już nie wraca.
Amatorskimi metodami badali natężenie dźwięku ze strony wiatraków. – Były przekroczenia, konsultowaliśmy z inżynierem – alarmują. Wiedzą jednak, że ich „dowody” są za słabe i nieprofesjonalne. Zaprosili na swoją ulicę zastępcę burmistrza Jarosława Gałkowskiego by ten posłuchał wiatraka. – Potwierdził, że jest głośno – zapewniają. Apelowali też do swojej sołtyski Anny Kupki o zajęcie się sprawą i napisali do burmistrza Krzanowic Andrzeja Strzedulli. Ten ostatni potwierdził nam, że zna sprawę. W końcu trafili do Gabriela Kuczery – Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Obrońca starosta
Wniosek mieszkańców ul. Kolejowej dotarł do PINB w piątek 3 czerwca. Zarządził on pilną kontrolę cztery dni później. Kierownik budowy musi mu przedstawić bieżącą sytuację i wyjaśnienia. Z informacji jakie G. Kuczera uzyskał od niego już w piątek wynikało, że wiatrak jest w fazie rozruchu i dokonywane są modyfikacje w jego wyposażeniu. – Hałas może pojawiać się wskutek niewłaściwego ustawienia łopat wiatraka względem kierunku wiatru – przypuszcza inspektor. Podkreśla, że kontroluje on budowę obiektu i na miejscu wyjaśnia wątpliwości. Gdy urządzenie zostanie w Wojnowicach oddane do użytku, a problem z nadmiernym szumem czy stukami nie zniknie, mieszkańcy będą mogli interweniować u starosty. Jego służby zajmujące się ochroną środowiska podejmą wtedy stosowne działania. Kompetencje w zakresie badań hałasu ma wówczas Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
– Właśnie dlatego działamy już teraz by wszelkie uciążliwości dotyczące elektrowni wiatrowych zostały wyeliminowane na etapie dopuszczenia ich do użytku – tłumaczy J. Otlik. Zgodnie podkreśla z sąsiadami, że nie są przeciwnikami energii wiatrowej ale bliskość farmy wiatrowej ich niepokoi i woleliby aby lokalizacje takich urządzeń zaplanowano w rejonie gdzie ludzie nie mieszkają tak blisko. Przypomnijmy, że nowe uregulowania prawne w tym zakresie przewidują systans ponad 1,5 km od zabudowań mieszkalnych, a w przypadku Wojnowic to odległość o kilometr krótsza.
(ma.w)
Ludzie:
Gabriel Kuczera
Sekretarz Gminy Pietrowice Wielkie
Katarzyna Dutkiewicz
samorządowiec i polityk, obecnie prezes Fundacj Elektrowni Rybnik
Piotr Klima
Radny Gminy Racibórz
Komentarze
52 komentarze
jak ty byś tam stoł na tym zdjyńciu to wszyscy by cie rozpoznali jako kwazimodo!
na zdjeciu kolo emerytow bez aparatow sluchowych a nie widac jakiegos madrzejszego
Dopiero szum się skończy, jak dają wam w kieszeń, ale to jest karalne. Nie te czasy........
Dzisiaj w ciągu dnia ciągle było słychać jednostajny szum. Kiedy to się skończy?
mieszkaniec Wojnowic-Zapytaj posiadacza wiatraka w miejscowości Hat, co robi takiego że jego wiatraka nie słychać. Może ty jakieś głosy słyszysz? Specjalnie z tego powodu pojechałem pod ten wiatrak w Hat i niczego tam nie słychać, bardziej na wsiach przeszkadzają fermy kurze czy obory, gdie jest niemiły zapach, niż wiatraki.
Zwolennicy wiatraków i ci co mają je na swoich polach , to choćby przez wiatraki nie słyszeli co mówią, to się w życiu nie przyznają, że je słyszą!!! To taka obłuda wojnowickich ludzi!!!
Kiedy jest silny wiatr wieczorem i nocą bardzo dudni. Noce są nieprzyjemne. Nie mieszkam pod samym wiatrakiem. Kto nie mieszka przy tym nie zrozumie.
qwa tego Gamonia pod nickiem "Objektywny " nie do sie czytać w żodnym temacie . Jak trzeba mieć zwichrowany łeb żeby taki dyrdymały wypisować nie dziwia sie że to wyborca pisułarów .
Qurwa tego nie idzie strowić mimo najszczerszych chęci .
Wczoraj żech jechoł na kole koło tego wiatroka w Haci z 50 m od niego pasło sie 8-iem saren !
Dzisiaj w nocy - 19.06 na 20.06 wiatrak huczał jak szalony. MASAKRA!!! Zapraszam "na odsłuch" w wietrzne dni wieczorem.
Pamiętacie jak kiedyś kopalnianie szyby "piszczały", jakoś nikomu to nie preszkadało, szyby było słychać, a choćby na jedłowniku, a obok bloki, ludzie mieszkali i jakoś nie płakali, natomiast szumu wiatraku w Hat nie słychać!!!!!!!
Czegoś nie rozumiem, jeżdżę obok wiatraku w Czeskiej miejscowości HAT, zaraz obok Nowej wsi, niedaleko Krzyżanowic, wiatrak jest potężny, można tam jechać, nic nie słychać, jedynie ptaki, masa tam ptaków, masa bażantów, sarny były, więc nie wiem o co chodzi z tymi wiatrakami, nic nie słychać a wiatrak się kręcił zdrowo.
Ostatniej nocy tak dudnilo że przy zamkniętych oknach było słychać. Jak tu spać i odpocząć w nocy?
Jak powstaną wszystkie zaplanowane wiatraki będzie więcej lotnisk. Takie jest moje skromne zdanie. Ale to nic. Technika wchodzi nam za okna. Takie czasy. LUBIĘ CISZĘ
Tak właśnie,co Nam szkodzi zlikwidować,huty,kopalnie,elektrownie,zatruwają środowisko,do likwidacji,szpitale swoimi odpadami szkodzą rzekom,zlikwidować,na koniec,aby nie zemrzeć z głodu iść za wyrobnika do gospodarzy z Wojnowic.Świetlana przyszłość kreowana przez nawiedzonych wizjonerów.Pozdrawiam i dziękuję.
Objektywny-Zgadzam się z tym, że kopalnie i przemysł należy zlikwidować. Nie może być tak, że kopalnia w Rydułtowach truje ludzi i niszczy ich zdrowie, to samo w Radlinie, popieram cię, że górnictwo należy likwidować, bo truje ludzi, skraca im życie i powoduje choroby.
Do Arteks-chłopie,przytoczyłeś tu jako argument życie ptactwa wodnego w okolicach elektrowni Rybnik.Mogę Cię zapewnić że przed powstaniem elektrowni,nie spotkałbyś łabędzi,perkozów,kaczek,dzikich gęsi itp.Ktoś niezorientowany wyciągnie wniosek,że to elektrownia swoimi wyziewami zauroczyła i zachęciła do gniazdowania przytoczone przez Ciebie ptactwo.Otóż nie,spowodował to sztuczny zbiornik,z ciepłą przez cały rok wodą.Mogę Cię zapewnić,że w obrębie wiatraków,gdyby stworzyć podobne warunki byłoby tak samo.To że nie ma gryzoni i owadów(bardziej potrzebnych lub mniej),to wina nadmiernego nawożenia chemicznymi środkami pól,oraz bezmyślnego stosowania środków ochrony roślin.Podobna sytuacja jest u zachodnich sąsiadów(na polach wiatraki nie stoją),i proszę,nie próbować z mojej osoby,robić bezmyślnej istoty.
Do Arteks-chłopie,przytoczyłeś tu jako argument życie ptactwa wodnego w okolicach elektrowni Rybnik.Mogę Cię zapewnić że przed powstaniem elektrowni,nie spotkałbyś łabędzi,perkozów,kaczek,dzikich gęsi itp.Ktoś niezorientowany wyciągnie wniosek,że to elektrownia swoimi wyziewami zauroczyła i zachęciła do gniazdowania przytoczone przez Ciebie ptactwo.Otóż nie,spowodował to sztuczny zbiornik,z ciepłą przez cały rok wodą.Mogę Cię zapewnić,że w obrębie wiatraków,gdyby stworzyć podobne warunki byłoby tak samo.To że nie ma gryzoni i owadów(bardziej potrzebnych lub mniej),to wina nadmiernego nawożenia chemicznymi środkami pól,oraz bezmyślnego stosowania środków ochrony roślin.Podobna sytuacja jest u zachodnich sąsiadów(na polach wiatraki nie stoją),i proszę,nie próbować z mojej osoby,robić bezmyślnej istoty.
"Objektywny"-drogi Panie,być może podszedłem do sprawy emocjonalnie,ale wiatraka na swojej posesji nie potrzebuję,szkody górnicze dają mi wystarczającą rozrywkę,czytam komentarze z należytą uwagą(przez szacunek dla piszącego),ale sobkostwa i próby wywyższenia się ponad innych,nie ścierpię.Przecież ta energia wytworzona w tej wsi,będzie służyć lokalnej społeczności,więc nie rozumiem Ich protestów.W mniemaniu Tych ludzi,prąd ma być wytwarzany jak najdalej od Ich siedzib,aby mieli czyste środowisko i Bóg wie co jeszcze.Postawa tych osób jest aspołeczna,nastawiona na własny interes,i nic tych egoistów nie wytłumaczy.Ich zdaniem należy pociągnąć setki kilometrów sieci,postawić słupy,w imię jakiejś zapyziałej wiochy.Niech inni ponoszą koszty dobrodziejstwa korzystania z energii elektrycznej,ot proste rozumowanie tych cwaniaków.Zresztą gospodarstwo rolne,obecnie nosi znamiona przedsiębiorstwa,więc nic nie przeszkadza,aby zamieszkali w mieście,a dojeżdżali do pracy(swojego gospodarstwa),wtedy mieliby warunki zbliżone do Naszych.
@zefel ......miałem tylko dyskusję obserwować ,no ale niestety nie da się ,zacznę od tego byś zaczął czytać komentarze ze zrozumieniem - to po pierwsze ,a po drugie nim coś napiszesz i odpowiesz zastanowił się i pomyślał , czy zrozumiałeś komentarz na który odpisujesz na tyle by odpowiedzieć z sensem i na temat ,nowoczesność , postęp , technika ,mają ludziom pomagać , i to nie kosztem ich zdrowia lub jednych ludzi - by inni mogli korzystać z dobrodziejstw techniki w całej okazałości , ludzie są sobie równi ,może napiszesz wprost > dlatego ktoś inny musi ponosić niedogodności bym ja miał pełny komfort życia , masz smutne myślenie ,moje zdanie na ten temat jest takie ,zdrowie i życie ludzkie jest bezcenne i żaden postęp i technika nie jest w stanie go obecnie ochronić (nie wymyślono leku na niechorowanie i długowieczność )a człowiek który widzi że coś wpływa negatywnie na jego zdrowie i komfort życia oraz bezpieczeństwo jego otoczenia to jego moralnym obowiązkiem jest zaprotestowanie i niezgadzanie się ,ty sobie postaw wiatrak na swojej posesji może sąsiedzi w obrębie 2 kilometrów wyrażą ci zgodę, albo odpowiedz sobie czy im tak samo jak tobie będzie to potrzebne jeżeli nie jest to jedyny sposób na otrzymanie energii ? myślenie nie obrażanie się kłania .......
Na dołączonym do artykułu zdjęciu widać 9 najbardziej pokrzywdzonych i schorowanych poprzez działanie wiatraka mieszkańców wsi.W oddali wiatrak,ale nieco bliżej słup z drutami telefonicznymi,na których też przelatujące ptactwo może łamać skrzydła.Należałoby,choćby dla idei,zlikwidować.Powszechnie wiadomo,że głównym powodem masowego ginięcia pszczół,jest stosowanie środków ochrony roślin.Praktycznie w każdym gospodarstwie tych pokrzywdzonych rolników jest opryskiwacz.Więc Nasze zdrowie i przyszły byt(w dużej mierze zależny od pszczół)mają w 4 literach,ale zrobić wielkie larum,wokół do końca jeszcze niezakończonej inwestycji,to cel Ich życia.Nie popierałem i nigdy nie poprę egoistów i egocentryków,takimi postawami po prostu się brzydzę.
Do 4321-młody człowieku,jeżeli chcesz prowadzić rzeczową konwersację,wez korepetycje z czytania.Analizując Twoje wpisy,dochodzę do wniosku,że nie zrozumiałbyś nawet instrukcji używania papieru toaletowego.I zrozum,bo jeszcze do tego nie dorosłeś,nic nie ma za darmo,zawsze jest coś za coś,potrzeba większości najczęściej bierze górę.Dla zaspokojenia czyichś wizji "lepszego świata",powinniśmy zrezygnować z budowy autostrad,szlaków kolejowych,linii przesyłowych wysokiego napięcia itd.Cofnąć się w rozwoju do 18w.gdzie panował głód i szalały epidemie.Normalnie od tych dopalaczy Wam młodym,mózg w kisiel się zamienia.
Do 4321-młody człowieku,jeżeli chcesz prowadzić rzeczową konwersację,wez korepetycje z czytania.Analizując Twoje wpisy,dochodzę do wniosku,że nie zrozumiałbyś nawet instrukcji używania papieru toaletowego.I zrozum,bo jeszcze do tego nie dorosłeś,nic nie ma za darmo,zawsze jest coś za coś,potrzeba większości najczęściej bierze górę.Dla zaspokojenia czyichś wizji "lepszego świata",powinniśmy zrezygnować z budowy autostrad,szlaków kolejowych,linii przesyłowych wysokiego napięcia itd.Cofnąć się w rozwoju do 18w.gdzie panował głód i szalały epidemie.Normalnie od tych dopalaczy Wam młodym,mózg w kisiel się zamienia.
do & zefel & ty tak masz od urodzenia czy od wypadku! piszesz tu o dobrodziejstwach cywilizacji, czy ty masz pojęcie co to znaczy ? postep cywilizacji polega na tym że ludzie ułatwiają sobie życie a nie pogarszają, piszesz że mieszkasz koło jakiegoś zakładu i twierdzisz żeś gorszy sort i ludzie tam mieszkający to też gorszy sort? chłopie nie wiem jaką ty przeszedłeś edukację ci ludzie mieszkający na wsi mieli spokój i jak tam zamieszkali nie było wiatraków, i teraz masz czelność pisać że mają się wyprowadzić bo im szum wiatraka nie odpowiada? mają przestać używać prądu bo wiatrak go produkuje ? nie wiem czy odpowiesz bo nigdy nie odpowiadasz na pytania, jakby obok twojej posiadłości wybudowali wysypisko śmieci (chyba wiesz co to jest i jakie tego są konsekwencje) też nic nie maiłbyś przeciwko temu ? jesteś człowiekiem małostkowym . Ci ludzi tak samo mają prawo do spokojnego odpoczynku w nocy jak wszyscy ! Tak jak napisał & zdychacz & kodeks wykroczeń na zakłócanie odpoczynku nocnego przewiduje odpowiednie zachowanie i w tym przypadku i solidaryzuję się z tymi ludźmi czy ci się to podoba czy nie.
Do Tadek x-z Twojej wypowiedzi wynika,że to traktory wraz z ptactwem powodują większy hałas niż pracujące turbiny,więc nie rozumiem problemu.Problem jest w tym,że mieszkańcy tych miejscowości chcieliby partycypować w zyskach z farm wiatrowych.Osoby mieszkające w sąsiedztwie kopalń,huty,betoniarni,wysypiska śmieci itp.mają sielskie życie.Powietrze czyste,zródła tryskają krystaliczną pełną mikroelementów wodą,wokół pełno ptactwa,w przydomowym ogrodzie ekologiczne warzywa i owoce,a ceny działek osiągają niebotyczne ceny.Teraz dopiero zrozumiałem problemy tych wiosek z raciborszczyzny.
W centrach aglomeracji sarny chodzą,czajki kwilą,dzięcioł stuka,nie ma żadnego szumu,anielski spokój i cisza,ludzie co Wy wypisujecie?Chcecie korzystać z dobrodziejstw cywilizacji,trudno,trzeba ponosić tego koszty.Do 4321-dzieciaku,zanim wywołasz mnie do tablicy,wytrzyj sobie nos,a opiekunka niech zmieni pampers,bo smród powoduje u Ciebie omamy.
Czyli ptaki.kilka wróbli zagłusza wiatraki w dzień. To ten samolot jakiś mały tam lata. A ludzie miejscowi mówili że ptaki wyginą, a jednak są .Trzeba ptaki wytępić skoro takie głośne są.
Proponuję przyjechać teraz czyli po 22:00 kiedy ptaki są cicho i traktory nie jeżdżą. Właśnie tam byłem na rowerze i przy domach słychać szum jakby samolot krążył . Współczuję i rozumiem całkowicie.
Wiejska ciemnoto.. Ja słuch mam bardzo dobry. Okazało się że wiatraka z odległości 50 m. nie słychać. obojętnie czy stojąc pod wiatr czy z wiatrem. Sprawdzałem osobiście z dwoma świadkami. Może za dużo wódy ktoś spożywa i mu w głowie szumi.
"ta wojnowiczanka jest adresatem uwag prawników inwestora, którzy domagają się od niej by wycofała się ze swej działalności w sprawie wiatraków". Szanowny inwestorze, a cóz to za pomysły? Wysyłać prawników żeby wymóc na wolnym obywatelu wycofanie się z działalności w sprawie wiatraków. Mam nadzieję, że p. Otlik pokaże prawnikom i inwestorowi co ją obchodzą ich "uwagi" i będzie robic swoje. Trzymam kciuki.
zefel jeżeli Ci nie odpowiada to co tu ludzie piszą to możne też zrezygnuj z pisania na tym forum, zamiast pomóc innemu Ty piszesz jak się im nie podoba to nie korzystają z prądu! poniekąd 4321 ma rację
do & zefel & napisałeś że : "jak dokonaliśmy cywilizacyjnego skoku" tyś zrobił skok cywilizacyjny? widać to po twoich tekstach! jak ludzkość robiła skok cywilizacyjny tyś siedział na kibelku i siku z kupką robiłeś ;)
Nie tylko Wojnowice protestują. Wiele miejscowości w Polsce też. W Niemczech zmieniono ustawę na 1,5 km. Popieram protestujących. Na zachodzie poszli po rozum u nas jeszcze próbują na oślep. Jak nie zadbamy o swoje to nikt nie zadba.
@Arteks - żaś ci synku odwaliło ,a była już jakaś nadzieja na poprawa .
Popieram mieszkańców którzy sprzeciwiają się elektrowniom wiatrowym. Taka przyrodnicza ciekawostka. W promieniu 1 km od wiatraków nie ma przyrodniczego życia, uciekają gryzonie, ptaki nie robią sobie gniazd, nie ma też ssaków. A 200 metrów od konwencjolnej elektrowni w Rybniku można spotkać kaczki, łyski, łabędzie, piżmaki, wiewiórki, sarny, bobry a przy odrobinie szczęścia sowy, bieliki czy czaple. I jakoś im zwykła smrodząca elektrownia nie przeszkadza, ale hałas z wiatraków lub jakieś fale jakie wywołują widocznie tak. Jeśli zwierzęta uciekają dlaczego mają tam mieszkać ludzie? Dlatego słusznie ustawodawca chce ograniczyć powstawanie elektrowni wiatrowych 2 km od siedzib ludzkich. Widocznie ma to konkretny cel i nie chodzi tylko o hałas ale pewnie też wibracje jakie wywołują chodzące na okrągło turbiny.
Mieszkam przy duzej farmie wiatrakow kilka metrow od domu stoi juz pierwszy. Kreci sie na okragla a ja go nawet nie zauwazam i nie slysze poniewaz jest bardziej cichy niz sasiad. Uwazam ze Wojnowice i wszyscy ludzie ktorzy tam mieszkaja to wiesniaki ktorym wszystko przeszkadza. Ci madrzejsi juz dawno wyjechali i ida z postepem a nie jak WY.
Ja mieszkam przy sklepie który ma warczącą klimatyzację, zamienimy się. Smieszni jesteście i tyle
Nie bez powodu zmieniono przepisy. Ten wiatrak nie powinien stać tak blisko. 1,5 km i nic by nie szumialo a i prąd by się kręcił. Ta budowla powinna być rozebrana czym prędzej. Ci ludzie przez 30 lat będą mieć lotnisko przy domu a potem ich dzieci i wnuki. O ile zostaną?
Należy dodać,że sami dokonaliśmy cywilizacyjnego skoku,a środowisko chcielibyśmy mieć,jak 50siąt czy więcej lat do tyłu.To może wyrzućmy lodówki,pralki,cały sprzęt agd.telewizory,radia itp.no i zużycie energii spadnie o połowę,problem rozwiąże się sam.
Aha, zapomniałem dodać,że rolnik zużywa o wiele więcej energii,niż przeciętny zjadacz chleba,i powinien za prąd płacić,takie rachunki,jak rzemieślnik lub właściciel warsztatu.
Nie jestem zwolennikiem energii wiatrowej,ale skoro z prądu korzystamy wszyscy,to wszyscy po równo powinni ponosić uciążliwości związane z jej produkcją.Dlaczego to My musimy mieć spękane ściany,zapadnięte działki,drogi,z powodu szkód górniczych,natomiast wybrańcom przeszkadza szum łopat,i jeszcze jakieś nieudowodnione i wyimaginowane uciążliwości.Jak nie wiadomo o co chodzi,to chodzi o pieniądze.Gdyby tym przeciwnikom, wiatrak postawili na ich działkach i sowicie zapłacili,gwarantuję,nie byłoby żadnej sprawy.Cały ten harmider jest sprowokowany zwykłą ludzką zawiścią.
Dyskusja: