Popieram mieszkańców którzy sprzeciwiają się elektrowniom wiatrowym. Taka przyrodnicza ciekawostka. W promieniu 1 km od wiatraków nie ma przyrodniczego życia, uciekają gryzonie, ptaki nie robią sobie gniazd, nie ma też ssaków. A 200 metrów od konwencjolnej elektrowni w Rybniku można spotkać kaczki, łyski, łabędzie, piżmaki, wiewiórki, sarny, bobry a przy odrobinie szczęścia sowy, bieliki czy czaple. I jakoś im zwykła smrodząca elektrownia nie przeszkadza, ale hałas z wiatraków lub jakieś fale jakie wywołują widocznie tak. Jeśli zwierzęta uciekają dlaczego mają tam mieszkać ludzie? Dlatego słusznie ustawodawca chce ograniczyć powstawanie elektrowni wiatrowych 2 km od siedzib ludzkich. Widocznie ma to konkretny cel i nie chodzi tylko o hałas ale pewnie też wibracje jakie wywołują chodzące na okrągło turbiny.
Napisany przez Arteks, 10.06.2016 00:05
Najnowsze komentarze