Motocykl zderzył się z ciężarówką
Dwie osoby ciężko ranne to bilans wczorajszego wypadku w Radlinie. Wstępne ustalenia wskazują, iż kierujący samochodem ciężarowym nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu motocykliście przez co doszło do zderzenia pojazdów.
Do zdarzenia doszło wczoraj około 19.00 w Radlinie. Ze wstępnych ustaleń policjantów z drogówki wynika, iż kierujacy samochodem ciężarowym włączając się do ruchu na ulicę Rybnicką nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącemu motocykliście. Siła uderzenia była tak duża, że motocykl zjechał na lewą część jezdni i uderzył w krawężnik. W wyniku zderzenia się pojazdów ciężko ranny został kierowca jednośladu i jego 12-letnia pasażerka. Dziewczynkę z poważnymi urazami przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Katowicach. 37-letni kierowca motocykla z urazem kręgosłupa trafił do szpitala w Rybniku. Ich stan określany jest jako ciężki. Śledczy ustalają teraz dokładny przebieg i okoliczności tego wypadku.
Komentarze
14 komentarzy
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
kolejar-Za to tobie zabrakło jakichkolwiek argumentów, prócz obelgów, małpa pewnie jakiś tam argument by znalazła, ale gorol nie znajdzie, podludzie tak już mają.
koło, ty od małpy różnisz się tym ,że nauczyłeś się pisać . Natomiast małpa przerasta Cię inteligencją
takich waryiatów jak Ty ,koło powinno się na rynku karać chłostą, gdyż w pustej głowie nie ma rozumu i nie do się go nauczyć
nie masz racji - wcale nie trudno o zagrożenie - to coś jak betonowa ściana w którą można się wbić. fakt faktem, że na tym odcinku można "depnąć" i dla każdej osoby trzeźwo myślącej to właśnie było powodem rzekomego wymuszenia.
mhl999-To nie jest kwestia zgody lub nie zgody, bo wiem jak do tego wypadku doszło. Kierowca ciężarówki może być zagrożeniem jak się rozpędzi a nie jak dopiero startuje. Trudno aby kolos, załadowany węglem czy też miałem, który włącza się do ruchu, był zagrożeniem dla kogokolwiek. Bo taki kolos powoli startuje, tym bardziej z miejsca gdzie do tego wypadku doszło, bo zarówno na lewo i na prawo ma pod górkę. Wystarczy się przejechać na rybnicką, tam gdzie są tablice z elektronicznym cenikiem węgla z marcelai samemu ocenić czy wolno włączająca się ciężarówka do ruchu jest zagrożeniem dla przepisowo jadącego pojazdu. Tam są same wąwozy, tak też jest droga zrobiona. Jak kierowca ciężarówki ma wiedzieć że za wąwozem jakiś waryiat wali ponad 200 na godzinę. Nikt nie przewidzi takiego zdarzenia, a tych waryiatów na tej rybnicko/wodzisławskiej cały czas jest masa. Nie sposób policzyć ścigaczy jadących tam ponad 200-300 km,h. Na wodzisławsko-rybniskiej ulicy to jest norma, każdy kto tam jeżdzi to wie.
@koło wyjątkowo się z tobą zgodzę, że kierowca motocykla zdecydowanie przekroczył prędkość. tak kończy się brawura. pecha ma niestety kierowca ciężarówki, bo za wszelką ceną będą mu próbowali wcisnąć winę. mam jednak inne pytanie czy kierowca motocykla miał włączone światła bo biorąc pod uwagę porę dnia światła mogły mieć znaczenia zauważenia/niezauważenia motocyklisty.
Stary romet nigdy nie produkował motocykli, pomyliło ci się z WSKą. Romet to zakład z bydgoszczy, który produkował wyłącznie rowery a potem jeszcze motorowery , nigdy motocykli. Motocykle zaczęli produkować jak ich znak firmowy wykupiono, czyli nie dawno temu.
Ty żyj dalej w średniowieczu... przecież Romet produkuje też motocykle "sportowe", 125/250cm3 Division, a nie tylko motorowery...
Na lawecie był ścigacz a nie romet.zresztą romet to motorower a nie motocykl.
Ty przymulony ćwoku poniżej,ten motocykl,to był stary Romet.Taki nie pociągnie ani 70 a co dopiero 200!Nie wiem,czy ty do qrwy nędzy,cement żeresz na tych budowach ale zbyt mądry i rozgarnięty to ty qrwa nie jesteś."Wszechwiedzący i "bystry" w każdym temacie,bez komentarza.Cwel
alexxia84-Idiotko, chop wyjeżdżoł z gruby z wonglym, a motocykl jechoł z taką szybkością, że nie zdążył wychamować. Jak szofer zajrzął to mioł droga pusto, ale jak motocykl walił ponad 200 na godzina, a tam są same wniesienia, to jakim cudem ten szofer mioł widzieć ten pocisk. Po prostu droga była pusto i nagle pojawił się motocykl z szybkością ponad 200 km, przy normalnej prędkości to by się dało po hamplach, ale jak się mo ponad 200 km na liczniku, to trudno na jakokolwiek reakcja, a niestety ale ciężarówka załadowano to fest wolno włączo się do ruchu a szofer nie przewidzi że daleko za wzniesieniem komuś na dekel pizło i zapiepszo motorem ponad 200 km.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu