Koniec poszukiwań rodziny z Wodzisławia
Wydział Kryminalny Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim zakończył poszukiwania Kariny Kłoszewskiej i jej trójki małoletnich dzieci. Po ustaleniu, że kobieta przebywa na terenie Wielkiej Brytanii, sprawę przejęła tamtejsza policja, która potwierdziła, że dzieci są z matką i nic im nie zagraża.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego prowadzili poszukiwania za zaginioną Kariną Kłoszewską i jej małoletnimi dziećmi. Rodzina ostatni raz była widziana w miejscu zamieszkania w marcu br. Po publikacjach zdjęć matki i jej dzieci w mediach, 30-latka skontaktowała się z policjantami i przekazała że przebywa w Wielkiej Brytanii. Powiedziała też że dzieci są z nią i nic im nie zagraża. W związku z posiadaną informacją, kryminalni nawiązali kontakt z brytyjskimi policjantami, którzy potwierdzili że matka i jej dzieci są całe i zdrowe.
(acz)
Czytaj więcej:
http://www.nowiny.pl/patrol/92381-nowe-fakty-w-sprawie-zaginiecia-rodziny-z-wodzislawia.html
Komentarze
4 komentarze
jednych kobiet nawet na lancuchu sie nie utrzymie to co beda chcialy zrobic to zrobia zapoznala pewnie jakiego i wyjechala
Hedvigbajka
Nie rozkręcaj się tak. Ta kobieta jakiś czas temu była na Statoilu koło McDonalds i nie wiem, czy miała udar cieplny, czy choruje na coś innego. W każdym razie mówiła, że umiera. Zostało wezwane pogotowie. Z nią był jakiś facet, ale nawet nie wiedział, jak ona się nazywa. A na pewno byli razem.
Jak były poszukiwania, to musiało pójść zgłoszenie. Albo info od szkoły, że dzieci przestały do niej chodzić. Chyba normalne jest, że w takiej sytuacji ktoś zacznie ich szukać?
Bo nasz naród to tępaki i tyle w temacie,każdy Polak z buciorami wchodzi w życie sąsiada,znajomego kogoś z rodziny ale na siebie nie patrzy,,,ile razy ktoś krytykował dziewczyne że w wieku 18 lat już zaszła w ciąże,,,,ale od niego dzieci się puszczają w wieku 15 lat to nigdy tego nie zobaczy,woli obgadać innego,jestem polakiem i sie ciesze z tego ale nasz naród to debile do potęgi bez szacunku dla drugiej osoby i to jest ohydne.
No i jak teraz czują się ci , którzy rozdmuchali w komentarzach całą lawine nieprzyjaznych tekstów????? Nagonka na kobietę, któa najnormalniej w świecie postanowiła wyjechac , z dziećmi i zamknąć pewien rozdział w swoim zyciu. Jest wolnym człowiekiem ( przynajmniej w tym kraju to każdy ma zapewnione czyli wolnosć w podejmowaniu decyzji ) Zrobili z niej osobę poszukiwaną przez policję kryminalną, w takim wypadku można było snuc rózne domysły. Nakrecona afera pod sufit. A nawet gdy odezwałą się, ze jest okey, to oczywiście ktos z góry uznał ze na pewno kłamie i napuścił na nia brytyjską policję .... i co ? i znowu nic. Brytyjczycy tez potwierdzili ze jest okey. Tyle że w jej nowym srodowisku juz macki poskie postanowiły jej namieszać w środowisku - pilicja isę nia zainteresowała. Czemu wraca się do metod sprzed lat, śledzenie, kontrolowanie, inwigilacja...... i to tam gdzie to jest kompletnie niepotrzebne. Natomiast tam gdzie faktycznie l, an pierwszy rzut oka woidać ze coś jest nie tak, to udaje się że nie ma problemu i dopiero jakas tragedia pozwala zareagować słowami ,, oooo a nikt nie zauważył , ze - dziecko posiniaczone, albo trudne w zachowaniu bo np; gwałcone przez partnera, albo schudło - przypadek zagłodzonego chłopczyka który normalnie chodził do przedszkola ) Tu jakby siatka na oczach osób, które mogłyby wykazać większe zaintereowanie. Dlatego zalecam osobom które nakrecają aferę nie tam gdzie potrzeba , aby nauczyły si ę rozsadnie panować nad emocjami, lub aby kieroiwały te emocje we właściwym kierunku, zwłąszcza mając na uwadzę priorytet, nie zaszkodzić a pomagać tak aby pomoc byłą dobrze skierowana.