Potrąciła dzieci na pasach
REGION. Policjanci z jastrzębskiej drogówki ustalają szczegółowe okoliczności wypadku drogowego, do którego doszło 11 października na ulicy Warszawskiej. 58-letnia kobieta potrąciła na oznakowanym przejściu dla pieszych dwóch chłopców w wieku 10 i 12 lat. Starszy z nich, ze wstrząśnieniem mózgu i złamanym obojczykiem trafił do szpitala.
Do wypadku doszło kwadrans przed godziną 17:00. Jak ustalili mundurowi, 58-letnia jastrzębianka kierująca chevroletem spark, jadąc ulicą Warszawską w kierunku Północnej, nie ustąpiła pierwszeństwa dwóm chłopcom znajdującym się na oznakowanym przejściu dla pieszych. Młodszy z chłopców, po udzieleniu pomocy medycznej został zwolniony do miejsca zamieszkania, z kolei 12-latek ze wstrząśnieniem mózgu, złamanym obojczykiem i stłuczeniem głowy trafił na oddział dziecięcy rybnickiego szpitala. 58-latka była trzeźwa. To już kolejne potrącenie dziecka w ostatnich dniach. Przypomnijmy, 10 października na ulicy Ranoszka 9-letnia dziewczynka wybiegła zza samochodu bezpośrednio pod nadjeżdżającego fiata punto, którym kierował 40-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego. Dziewczynka z urazem wielonarządowym trafiła na oddział intensywnej terapii.
Komentarze
16 komentarzy
widać to po tobie jak sam jesteś wychowany. Mieszkam na ul . Pszowskiej mam coś do powiedzenia na temat kierowców, ich jazdy i samego zachowania na ulicy. Pędzą z tej górki na zabicie, nie zważają na nic, a są tam pasy, czy któryś z kierowców zwalnia?? te swoje stare BMW aż piszczą co tak rozpędzone na wariata jadą. Z boku jest chodnik, człowiek nieraz myśli, jakby mu tak coś odleciało!!! no ale cwaniaczek pisze....... uczmy baby jeżdzić, może, uczmy jeżdzić tych "bohaterów" za kierownicą, co nieraz jadąc, środkowy palec ci pokaże !!!!!!
Uczmy baby, aby jeździły na kole a nie autym, to wtedy wypadków nie byedzie. Ale tak to je, jak hop nie umi se baba wychować
Ja wiem że kierowcy powinny przy pasach zachować szczególną ostrożność sama jestem kierowcom ale kiedy dzieci wbiegają na ulicę i nie rozglądają się czy coś nie jedzie to każdy jest człowiekiem i nie może przewidzieć czy wyskoczy czy nie bo gdyby tak było to każdy w mieście powinien jechać 20/h. Uczmy dzieci aby rozglądały się kilka razy zanim wejdą na jezdnie.
Oczywiście, że mi wtargnął,dlatego tym bardziej należy uważać, ale o wiele bardziej niebezpieczni są młodzi gniewni siedzący mi na zderzaku w odległości wykluczającej skuteczne hamowanie w razie potrzeby. Dzisiaj w Jastrzebiu byłem świadkiem niebezpiecznej sytuacji. Na ulicy podhalańskiej (to ta od carrefoura w strone targu, A.Bozka) przed przejsciem dla pieszych zatrzymał sie starszy pan mercedesem by przepuscic matke z dzieckiem, za nim jechał młody gniewny w starym audi, zagadany z kolegą zbyt późno zauważył stojacy samochód, ratując się przed wjechaniem w tył merca gwałtownie skręcił na chodnik i chodnikiem ominął merca, szczęśliwie nie trafił w nikogo z pieszych , zjechał na drogę i pognał z piskiem opon.
Walnij się w łeb kobieto ...tak kierowcy dają po gazie przed pasami żeby przypadkiem mu pieszy nie zwiał no bo musi go przejechać.Co ty za głupoty piszesz.Nie oglądaj filmów bo bredzisz.Polowanie na pieszego no to pojechałaś na maxa.Pewnie igrzyska oglądałaś.
do takiego wypadku by nie doszło, gdyby nasi kierowcy nie byli tacy chamscy, ale oni, jak widzą pasy, to dają po gazie, zamiast zwolnić !!!!!! W państwach zachodnich, takie zachowanie by nie przeszło, tam jest kultura przez duże T. U nas, odwrotnie -- cham pogania klaksonem chama.
Tak ale taka ostrożność powinna działać z obu stron nie tylko ze strony kierowcy.Pieszy też jest użytkownikiem drogi i też powinien stosować się do zasady OGRANICZONEGO ZAUFANIA nikt za pieszego myśleć nie będzie.Każdy powinien uważać.Nie mów ,ze jako kierowca nikt nigdy nie wtargnął ci pod samochód z nie nacka.
Bardzo mądry komentarz. Pozdrawiam, kulturalnych komentujących.
Jestem kierowcą od roku 1989. Przejeździłem setki tysięcy kilometrów. Widziałem tez jak jest to zorganizowane za granica, prawda jest taka dojeżdżając do przejscia dla pieszych należy zachowac bezwzględną ostrozność, pamiętaj ty siedzisz w aucie i w razie wypadku najwyżej stłuczesz sobie lampe lub szybe a pieszy może zginąć. Wystarczy włączyć myślenie i nic więcej. Wypadek o którym tu pisze miał miejsce na ruchliwym niebezpiecznym skrzyżowaniu blisko szkoły i placu zabaw, kobieta jechała z góry i miała świetną widoczność. Nie pomyślała po prostu, kierowca musi myśleć za dzieci i osoby starsze taka jest prawda. A młodzi gniewni niech po prostu stosują sie przepisów i tyle.
O tak zatrzymać się i spytać pieszego czy aby nie będzie przechodził haha A najlepsze są babcie które stoją przy pasach i klachają ty zatrzymasz samochód a one z krzykiem że masz jechać bo przeszkadzasz
Widać,że nie jesteś kierowcą!Po zmroku jadą samochodem bardzo ciężko zauważyć pieszego na drodze a jak jest ubrany na ciemno to już porażka.Nie każde przejście jest oznakowane.Należy się uwaga i ostrożność każdej ze stron,ale bardziej uwaga pieszego bo nie ma szans z samochodem,więc lepiej upewnić się czy kierowca go widzi.
Bzdury to ty piszesz!Jadący sznur samochodów nie jest w stanie wyhamować gdy z przodu nagle ktoś zahamuje.A piesi niestety idą chodnikiem i naraz ciach na pasy.To oni dla własnego bezpieczeństwa powinni upewnić się że samochód jest na tyle daleko aby zdążył zahamować i nie mówię tu o szaleńcach za kierownicą,ale naprawdę czasem jadąc bardzo wolno przed przejściem ktoś ci nagle z chodnika wskakuje.Ja zawsze patrzę gdy ktoś stoi przy pasach to zatrzymuję się i przepuszczam pieszego.
Bzdury piszesz, przed przejsciem dla pieszych należy bezwzględnie zwolnić, a gdy widzisz dzieci to zachowac wyjatkowa uwage. Nawet gdy sie zatrzymasz to świat sie nie zawali.
Jestem kierowcą i pieszym i muszę przyznać,że wina leży po stronie pieszych.Miałem do czynienia nie raz z gwałtownym wtargnięciem na pasy przez pieszego .Po prostu uważają ,że jak mają pierwszeństwo to po co się zatrzymać i popatrzyć czy aby samochód nie jest za blisko aby móc wyhamować.Niestety nawet powolna jazda kierowców przed pasami nic nie da,po prostu pieszy u nas to święta krowa a kierowca jak jedzie mimo,że ma pierwszeństwo i tak sprawdza czy aby mu coś nie wyskoczy.Reakcje pieszego jest ciężko przewidzieć czy poczeka czy wtargnie.Jako pieszy zawsze stoję na chodniku i czekam aż samochód albo przejedzie albo zatrzyma się ,bo wiem jako kierowca jak to wygląda z drugiej strony.Osoby starsze to już wcale idą na oślep przez drogę nawet głowy nie podniosą aby upewnić się czy coś nie jedzie.Jestem nauczony starej metody zatrzymaj się popatrz w prawo,lewo a następnie w prawo i przechodź teraz tego nie ma.
aż ciekaw jestem tych komentarzy... tylko gdzie byli rodzice tych chlopcow? o tej porze powinni byc w domu i czekac do godz. 19 na wieczorynke...