Dramat w Gorzycach - Magdalena P. złożyła wyjaśnienia... wyszła na wolność [film]
W czwartek przed południem w wodzisławskiej prokuraturze zakończyło się przesłuchanie 35-letniej Magdaleny P. Kobieta przyznała, że spaliła dziecko w piecu. Chciała je oddać do okna życia, jednak dziecko zmarło. Z jej zeznań wynika, że wiedziała co robi. Była w pełni świadoma swoich czynów. To nie był szok poporodowy.
Materiał wideo:
Magdalena P. przed godziną 10.00 została przywieziona na przesłuchanie nieoznakowanym radiowozem w asyście policjantów w kominiarkach do Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim. Jest to kobieta niska, drobna, o szczupłej sylwetce.
Prokurator postawił kobiecie dwa zarzuty. - Pierwszy dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci, natomiast drugi narażenia dziecka na bezpośrednie narażenie życia - mówi nam prokurator Wojciech Zieliński, który prowadzi sprawę. Kobieta przyznała, że urodziła w domu. Zdecydowała się na taki krok, gdyż jak tłumaczyła, po trzech porodach była pewna, że sobie poradzi z czwartym. Po urodzeniu dziewczynki poszła się wykąpać. W tym czasie zostawiła noworodka samego. Kiedy wróciła z łazienki dziecko już nie żyło. - Jak zeznała, nie wie dlaczego zdecydowała się spalić je w piecu. Nie chciała go wychowywać, jednak jak twierdzi zamierzała je oddać do kościelnego okna życia. Jej plany pokrzyżował nagły zgon dziecka - dodaje prokurator.
Kobieta zeznała, że o ciąży wiedział tylko jej mąż przebywający w Holandii. Choć mieszka ona ze szwagrem i z teściami, nikt miał jej zdaniem o ciąży nie wiedzieć. Sąsiedzi, z którymi rozmawialiśmy twierdzą, że ciąża była widoczna i nikt z nich nie miał wątpliwości, że Magdalena P. spodziewa sie dziecka.
Na tę chwilę śledczy nie planują przeprowadzania wizji lokalnej w domu matki. Wobec jej samej nie zastosowano aresztu. Po przesłuchaniu została zwolniona do domu.
Przypomnijmy, 7 lutego do Ośrodka Pomocy Społecznej w Gorzycach trafił anonim dotyczący jednej z mieszkanek tej gminy. Autor pisze, że była ona w ciąży. Po ciąży nie ma śladu. Nie ma także śladu dziecka. Nie wiadomo gdzie jest. - Nasi pracownicy od razu pojechali na miejsce. Po odwiedzinach na miejscu poinformowaliśmy policję. Ta rodzina nie była objęta naszą opieką. Mąż kobiety pracuje za granicą - mówi Janina Dąbrowa, kierownik OPS-u. - Do czasu wyjaśnienia sprawy kobieta została zatrzymana. Dla dobra śledztwa nie możemy ujawniać szczegółowych informacji - mówiła nam wczoraj st. sierż. Joanna Paszenda, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu.
Jak się dowiedzieliśmy, noworodek to dziewczynka. Policjanci podejrzewali, że matka mogła spalić dziecko w domowym kotle centralnego ogrzewania. Dlatego jeszcze wczoraj wodzisławscy strażacy na polecenie policji zebrali do pojemników zmarznięty popiół pod domem kobiety. Z naszych informacji wynika, że natrafili na ślady krwi.
- Na dzisiaj nie dysponujemy informacjami procesowymi, które mógłbym ujawnić. Jutro zamierzamy przesłuchać kobietę w obecności biegłego z uwagi na fakt, że kobieta może znajdować się w tzw. szoku poporodowym - mówił nam wczoraj Witold Janiec szef Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu.
Dziecko urodziło się 29 stycznia. Matka ma 35 lat, ma już troje dzieci, czwarte urodziła 29 stycznia w domu. Twierdziła, że nie było przy tym innych osób, a o ciąży nikt nie wiedział - nawet teściowie mieszkający na parterze tego samego domu. Mąż przebywa w Holandii, tam pracuje, w domu bywa rzadko.
(art, raj), fot. Szymon Kamczyk
Komentarze
465 komentarzy
psa lub kota zabjesz to pójdziesz siedziec a dziecko co tam dziecko taki ten kraj
a wcale bym sie nie zdziwila, niejeden emigrant zarobkowy ma jedna kobiete w PL a drugo za granica i jej wozi polskie kielbasy, naprawi cos, sie przespi, ona wie ze ma w Polsce rodzine i dzieci ale to akceptuje i dopuki jedna z nich mu nie kaze wybierac jest ok i wszystkim dobrze
on ma rodzine w Holandi i nie przyjezdza
W DNIU POPELNIENIA CZYNU WIDZIALEMTEGO MEZA JAK ODBIERAL DZIECKO W PRZECZKOLU PISZE TO TERAZ BO TU JUZ CISZEJ.
od paru dni nikt nic nie pisze tak jak nizej napisano ze sprawa ucichnie wszyscy zapomna i inne matki dalej beda zabijac bo przeciez za to nie karaja a raczej broni sie je
W OPS pracuje ponoć ktoś z dalszej rodziny tej kobiety -też nic nie wiedział? Została ze wszystkimi problemami całkowicie sama....straszne.
do ' z tąd ' szukali ja dlatego ze jak oddajesz dziecko pozostajesz anonimowym ale musisz zostawic karteczke chocby z napisem ' zrzekam sie praw ' i tyle .
ops gorzyce ludzie oni jeszcze nikomu nie pomogli a wrecz potrafią szydzić znam sytuacje gdzie z chorowanego czlowieka zapraszają po prowiant gościu jedzie na rowerze wdeszczu a na miejscu dają mu 1kg ryżu
jak wam wszystki latwo przychodzi wydawac osady masakra, polska kraj katolikow
Od wyroku jest sąd, od rozgrzeszenia ksiądz,a od pomocy służby, OPS opiekun społeczny, szkoła......biedni mają honor, w odróżnieniu od wyzyskiwaczy, bo im się należy, a monitorować potrzeby ludzi z problemami powinien OPS, przecież wszyscy wokoło wiedzieli o trudnej sytuacji, w/g Dziennika zachodniego" pani kierownik OPS-s mów, że teraz otaczają panią, dzieci pomocą, jest nawet psycholog, to pytam gdzie byli wcześniej !?
nic nie usprawiedlwia morderstwa 3 dni po zabicia swojego dziecka byla chrzestna i trzymala cudze dziecko tak choc by nic sie nie stalo a o swoim mowila bylo dziecko i nie ma dziecka potwor
jesli nikt nie zglasza ze potrzebuje pomocy to mu nikt nie udzieli bo skad mam wiedziec ze ktos jest w depresji i trzeba mu pomuc nie bracie matek ktore morduja bo nie musza rodzi sie sliczne malenstwo chce zyc a matka je zabija nie rozumie dlaczego to popieracie
Opieka społeczna umyła ręce, a gdzie opiekun społeczny z Gorzyc, przecież to on powinien zbierać informacje o sytuacji, ludzie wiedzieli o trudach tej pani, choćby małe dzieci i opieka nad teściami, tłumaczenie nie chciał, to żenada, biedni ludzie są honorowi i trzeba do nich dotrzeć, a tego paniom z OPS-u Gorzyce zabrakło, tu trzeba szukać współwinnych
Tak samo jak matke Magdy z Sosnowca posadzic na 25 lat.. jak bedzie inaczej to znaczy ze ten kraj calkiem juz jest chory..
a gdzie był kosciol-farorz,opieka spoleczna,soltys, nikt nie zaowarzyl,czy bylo im na reke niewidziec problemu,teraz niema winnych,
Niestety. bo u nas na wsiach to tylko wytykają palcami, śmieją się z biedniejszych- a może by raz się życzliwie uśmiechnąć nie spytać czy w czymś pomóc, czasami taka zwykła rozmowa potrafi czynić cuda;) Nie bronię tej Pani, ale rodzina z którą mieszkała, sąsiedzi także nawalili na całej linii;/
obie sa na wolnosci i maja ochrone i teraz zaczna zabijac nastepne matki biedne bezbronne dzieci
Spoko!Katarzyna W.wyszła na wolność!Tej pani też nic nie będzie!PARANOJA!
Niestety jakoś nie wierzę tej Pani!
Dla mnie to jakiś scince - fiction!!!
Sąsiadka poznała, że jest w ciąży - kiedy to chodzi się w zimowej kurtce, a teście i szwagier - mieszkający z nią to nie!!!!
Mąż nie wiedział o ciąży - niby dlaczego mu nie powiedziała - chyba, że dziecko nie było jego. Przecież to jest pierwsza osoba, której się o tym mówi - wszystko jedno czy dziecko było chciane czy też nie.
Generalnie to rozumie, że dziecka nie chciała.. że nie chodziła do lekarza, że się ''czaiła'', ale dlaczego nie urodziła w szpitalu i się go nie zrzekła; jeśli bała się, że spotka znajomego to mogła rodzić dalej, choćby w Katowicach!
I co planowała zrobić z dzieckiem jeśli by przeżyło (jeśli mówi prawdę)??? Chyba miała jakiś plan, bo nie wierzę, żeby pojechała do Katowic do ''okna życia".
Przykro mi - nie wierzę Pani;
TE redaktor ty se wez I USON SE SOM A NIE KOMENTARZE BO PO GOWNO DAJESZ WOGOLE LUDZIOMPISAC SASRANETOJAK NIE MOZESZ PROWDY PISAC TAK TO W POLSCE UNAS JE
masz na mysli NEPOTYZM w wydaniu rodzinnym,tak,jest w całym kraju,
jako ni cały kraj jest prorodzinny najpierw cało rodzina robi w gminie potem inno rodzina w starostwie poźniej na szczeblu wojewody a na koniec w sejmie to jest polityka prorodzinna
przede wszystkim w naszym kraju nie ma polityki prorodzinnej!!!!!!!!!!!
uważam że w naszym kraju powinno być zmienione prawo, niedawno w Rybniku kobieta oddała dziecko do Sióstr Zakonnych i nie wiem po co szukana była przez policję ,prawo powinno być takie jeśli oddaje się dziecko to automatycznie zrzeka się praw do dziecka
jeżeli spaliła martwe to nic takiego, zkremowała je i już, a poród w domu to też nie przestępstwo,
Ludzie przestańce! nikt z Was nie może ją osądzać , źle zrobiła i nie popieram jej decyzji ,ale nie wypisujcie głupot Ta kobieta miała a raczej nadal ma ciężkie zycie Sama sobie musi radzić z wychowywaniem dzieci! A jej mąż to Ch*** jakich mało, nie interesuje sie rodziną, a ona została ze wszystkim na głowie. Glowną przyczyta tego zdarzenia jest jej MĄŻ !!!! i to on powinien odpowiadać za to co sie wydarzyło ! A dziecko bylo na pewno jego !!!!
Całe to zdarzenie ta kobieta zaplanowała z premedytacją.Jaki szok jaki wypadek ludzie.Ktoś kto tuszuje ciążę nawet przed najbliższymi -ma coś do ukrycia-to jasne.Jak ktoś tu pisał "skąd wiecie,że chciała zabić" przecież nie miała nic dla noworodka (ubranka,śpiochy itp.)Zaplanowała to -tak wynika z całego przebiegu przed ciążą i po porodzie.No nie mówcie mi że chciała zrobić wszystkim niespodziankę i pokazać wieczorem podczas kolacji nowo narodzone dziecko.Ja jej nie potępiam i nie oceniam,ale nikt naprawdę nikt z otoczenia nie zauważył nic niepokojącego,żeby jej pomóc!!!
Według mnie to żaden szok poporodowy-chyba wiedziała co robi a tak poza tym może to nie było dziecko męża skoro go więcej czasu nie ma jak jest i dlatego ukrywała ciąże i pozbyła sie dziecka!ale co tam dajcie ludzie spokój-sąd i prokuratura dojdą prawdy i postawią sprawiedliwy wyrok
co może Oświęcim będzie czynny-skoro była poczytalna to ludzie o czym my tu .jaka pomoc ,ludzie w większej biedzie a dzieci rodzą i nie polą ,za psa sie pójdzie siedzieć a tu co ,no a tera tako moda -szok porodowy wszystkie ?baby mają
ten czyn trzeba potępić, człowiekiem zajmie się sąd
czy to jest normalne spalić dziecko w piecu.... ludzie jak można tego nie potępić!!! dzieci nie pali się w piecu!!!
zdechł mi pies zakopałem go w ziemi jeśli są ludzie ktorzy nie potępiają czynu poczytalnej kobiety to gdzi my żyjemy?
nie osądzajcie jej... niech każdy spojrzy na siebie...ja nie uważam żeby była przestępcą wartym więzienia...
kudłacz kaj chodziłeś(aś) do szkoły
ludzie dajcie jej spokuj.a jak nie to jej pomuzcie lepiej puzno niz wcale.
spaleni w sęsie że sie wszystko pieprzy
ludzie dajcie jej spokój a jak chcecie pomuc to zapytajcie Magde czy czegoś nie potrzebuje chociasz teraz to już i tak troche zapuzno ale lepiej puzno nisz wcale.
nikt nie jest winny to poprostu zasrany zywot i tyle jedni maja całe zycie spokój a drudzy od zasranego poczęcia są spaleni
winny jest MAŻ to jego wina
gdzie była opieka społeczna i pielęgniarka środowiskowa
Dyskusja: