Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Kupują auto żeby nie stać pod Częstochową

26.10.2011 18:22 | 26 komentarzy | ma.w

Czy nie można wstrzymać się z kupnem nowego auta służbowego? - pytano prezydenta Lenka. Ten odparł, że potrzebuje narzędzia pracy.

Kupują auto żeby nie stać pod Częstochową
Radny Robert Myśliwy pytał prezydenta miasta czy nie może wstrzymać się z wydatkiem 100 tys. zł na samochód służbowy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Robert Myśliwy powątpiewał w zasadność wydatku 100 tys. zł w czasie kryzysu i oszczędności. - Jak się panu podoba pańskie auto? Czy jest z nim aż tak źle by kupować nowe? - zapytał prezydenta miasta.

Mirosław Lenk odparł, że samochód służbowy traktuje jako narzędzie pracy. - Urząd jest jak każda firma, specyfika pracy powoduje, że trzeba podróżować. Obecny pojazd ma 7 lat i 200 tys. km przebiegu. Ponosimy koszty, serwis jest oryginalny - tłumaczył prezydent. Dodał, że sam nie przepada za kształtem służbowej toyoty.

- Mogę jeździć starym samochodem, ale nie chciałbym zatrzymywać się awaryjnie pod Częstochową a to już się zdarzało - zauważył Lenk. Dodał na koniec, że w innych urzędach w regionie są i po 4 pojazdy służbowe, a ich szoferów jednostki te nie wykazują nazywając ich po prostu urzędnikami.

Przewodniczący rady Tadeusz Wojnar słysząc, że prezydentowi zdarzało się stawać w Częstochowie, żartobliwie skomentował, że "to nie pora na modlitwy".

Ludzie:

Mirosław Lenk

Mirosław Lenk

Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.

Robert Myśliwy

Robert Myśliwy

Dyrektor Powiatowego Centrum Sportu w Raciborzu

Tadeusz Wojnar

Tadeusz Wojnar

samorządowiec, prezes SM Nowoczesna