Jest opinia biegłego ws. tragicznego wypadku w Zawadzie. Kolejną wyda zespół biegłych z Krakowa
Trwają dalsze ustalenia w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło w wodzisławskiej dzielnicy Zawada w styczniu br.. W zdarzeniu zginęły trzy osoby, dwie zostały ranne. Wodzisławska prokuratura zwróciła się o drugą opinię biegłych, którą wydają specjaliści z Politechniki Krakowskiej.
Tragiczny bilans wypadku
O tej tragedii mówiło się w całym kraju. Wieczorem 13 stycznia, w wodzisławskiej dzielnicy Zawada, ratownicy walczyli o życie młodych osób, które podróżowały audi. Chwilę wcześniej samochód, w rejonie skrzyżowania Młodzieżowej z Paderewskiego, zderzył się z peugeotem. Kierowca audi stracił panowanie nad pojazdem, który dachował i zatrzymał się po uderzeniu w słup sygnalizacji.
W środku zakleszczonych było pięć osób. 18-letni kierowca zginął na miejscu. Mimo reanimacji, nie udało się uratować także dwóch pasażerów w wieku 18 i 19 lat. 17-letnia pasażerka w stanie zagrożenia życia trafiła do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka. 19-latka przetransportowano do szpitala w Wodzisławiu Śląskim.
Lekarze przebadali także 24-letniego kierowcę peugeota, mężczyzna nie odniósł obrażeń. Był trzeźwy. W poniedziałek (15.01.) usłyszał zarzuty spowodowania wypadku poprzez nieumyślne naruszenie zasad ruchu drogowego i niezachowanie ostrożności podczas wykonywania manewru skrętu w lewo, za co grozi do 8 lat więzienia.
O 90 km/h za szybko
Tego samego dnia w sieci pojawiło się nagranie z monitoringu, na którym zarejestrowano przebieg zdarzenia.
Widać na nim peugeota, który zamierza skręcić w lewo i nadjeżdżające rozpędzone audi. Jak przekazała nam wówczas rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, Joanna Smorczewska, licznik w audi zatrzymał się na wartości 140 km/h, co jest zbieżne z ustaleniami biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków i ruchu drogowego.
- Przeprowadzono eksperyment procesowy w miejscu, w którym doszło do zdarzenia, który został udokumentowany protokołami, zdjęciami. Nie wykluczam też, że jest materiał wideo. Mamy również opinię biegłego, z której wynika, że audi poruszało się z prędkością 139 km/h - informuje prokurator rejonowy z Wodzisławia Śląskiego, Rafał Figura.
Prokurator potwierdza, że z opinii pierwszego biegłego wynika, iż odpowiedzialność za zdarzenie ponosi kierowca audi.
Zespół biegłych kompleksowo zbada przebieg zdarzenia
Z opinią zapoznały się już strony. Pełnomocnicy podróżujących audi złożyli co do niej zastrzeżenia. Podważają zasadność opinii biegłego wskazującą, iż bezpośrednio do zdarzenia przyczynił się jedynie 18-latek z audi.
- Prokurator prowadzący częściowo te zastrzeżenia podzielił, omawialiśmy tę sprawę i ja także uważam, że ta jedna opinia nie pozwala na wszechstronne wyjaśnienie sprawy. Nie możemy na jej podstawie zakończyć postępowania czy to umorzeniem, czy aktem oskarżenia, na pewno nie - wyjaśnia prokurator Rafał Figura.
Stwierdza, że "pośpiech byłby złym doradcą", dlatego sprawa będzie przeanalizowana po raz kolejny, tym razem przez zespół biegłych z Politechniki Krakowskiej. Specjaliści otrzymają pełny materiał dowodowy, za wyjątkiem pierwszej opinii.
- Czekamy na drugą samodzielną, niezależną opinię. Wtedy dopiero będziemy mogli podjąć dalsze decyzje, co do sposobu zakończenia postępowania przygotowawczego - podsumowuje prokurator rejonowy.
Oczekiwanie na kolejną opinię może potrwać kilka miesięcy.
- Tragiczny wypadek w Wodzisławiu Śląskim 6 wiadomości, 65 komentarzy w dyskusji, 225 zdjęć
Komentarze
17 komentarzy
Moim zdaniem sami są sobie winni.
Przy takiej szybkości wszystko się może stać(wpadnięcie w poślizg,sarenka albo dzik przebiegnie przez droge)
Nigdy nie wiesz.
Ten wypadek powinien być przestrogą i lekcją pokory do tych wszystkich 18 latków co rodzice im kupują fajne autka,szczególnie do młodych chłopaków.
Nigdy nikt nie rozwiąże problemu nadmiernej szybkości tak samo jak problemu siadania za kółkiem po wypiciu.
Można tylko edukować,przypominać,bardziej kontrolować na drodze i tyle.
140 w zabudowanym? Wyszło jak wyszło brak rozumu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Spotkało się tam dwóch miszczów kierownicy a jeden był wart drugiego. No i po co ten raban na cały świat?
Jak nie umyślne? Na nagraniu widać jak na dłoni że peugeot wymusza pierwszeństwo
To znaczy że ta pierwsza opinia nie była niezależna i samodzielna. I co teraz gdy prokurator otrzyma drugą tą niezależną i samodzielną opinie która będzie całkowicie odmienna to ta pierwsza będzie nieważn
Dla mnie ewidentnie winny kierowca audi krotko i na temat jak by jechal przepisowo i nawet jak by mu ktos wymusil pierwszenstwo to skonczylo by sie kolizja uszkodzeniem aut i byli by poobijani i mysle ze w 90%nie bylo by ani jednego trupa,ale jechał jak ....to efekt byl tego tragiczny
Marii o kierowcy peugeota już było dawno, zara po wypadku to było tu
nowiny.pl/wiadomosci/227098-bedzie-rekonstrukcja-tragicznego-wypadku-w-wodzislawiu-slaskim-czy-kierowca-peugeota-mial-prawo-jazdy.html
Marii odpowiem ciwna drugie pytanie jak jedziesz samochodem w dzień i przekroczysz szybkość przy fotoradarze to zrobi ci zdjęcie masz przekroczone w tym momencie punkty ale o tym nie wiesz dopuki nie przyjdzie ci pismo informujące o tym,to samo na odcinkowym pomiarze prędkości niż dostaniesz wiadomość możesz mieć punkty przebrane,a policja widzi je od razu i go o tym poinformowała na miejscu zdarzenia
Może ktoś z komentujących badz portal odpowie na dwa pytania dlaczego znaki zostały podniesione . I dlaczego kierowca peugeot mimo przekroczonej ilości punktów prowadził
Do Dzielnych Policmajstrów z wodzisławskiej drogówki,tudzież tych zwykłych(nie mniej dzielnych)z rydułtowskiego komisariatu-dalej czekajcie na powtórkę z Zawady,tym razem na Raciborskiej.Przez 2 m-ce od tej styczniowej soboty był spokój nocami,od jakiegoś czasu znów norma-3 czy 4 tych samych baranów(podobno rydułtowicy)dalej urządza sobie przejazdy z prędkościami autostradowymi,po kilka razy,przeważnie w godzinach 23-1 na odcinku skrzyż.ze Sportową-Orłowiec .Mieszkańcy mają wam podać ich na tacy z markami aut,numerami rejestracyjnymi czy filmami dokumentującymi te przejazdy?
@ ZP Mamy w Polsce kilka porządnych torów, ALE: godzina jazdy kosztuje ok 100-600 zł (a na niektórych tyle trzeba zapłacić za 5 okrążeń), na prawie wszystkich wymagają członkostwa we własnym automobilklubie (z danego regionu), wjazdy są często ograniczone czasowo (konkretne dni w tygodniu, miesiącu), niekiedy trzeba podpisywać umowy (i czekać na zgodę), albo uczestniczyć w eventach. Może warto wprowadzić stopniowe prawo jazdy - np przez pierwszy rok auto o mocy nie większej niż np 40 KM i bezwzględnym ograniczeniem prędkości do 50 km/h (gdzie za przekroczenie choćby o 1 km/h skierowanie na ponowny kurs), po roku i zdaniu kursu mocniejsze (np do 80 KM), po kolejnym roku (i kolejnym kursie wraz z egzaminem na płycie poślizgowej) już bez ograniczeń. Trochę to nierealne i kosztowne - ale złotówka zainwestowana w bezpieczeństwo przynosi 10 zł oszczędności w szkodach.
Na YT jest filmik z miejsca i obserwator zauważa że w jednym miejscu znak na wysepce częściowo ogranicza pole widzenia. Rozumiem że można jechać szybko (nieco szybciej niż pozwalają przepisy) 60, 70km/h ale nie 170. To nie autostrada z bezkolizyjnymi skrzyżowaniami. Czy chciał się popisać? , sprawdzić ile wyciągnie? Tego się nie dowiemy. Kierowca - młody, z małym doświadczeniem, zginęło kilku młodych ludzi. Tak jak pisze @Obywatelka25 "Brak ciągłych całodobowych akcji trzeźwość i prędkość" - tylko że policja ma ograniczoną ilość etatów i nie może być wszędzie i o każdej porze. Ratunkiem jest system fotoradarów i OPP - ale to koszty (a potem obsługa). Są też samochody które mają drugi kluczyk "dla młodych" gdzie elektronika znacząco ogranicza moc i prędkość. W Polsce, czy w regionie mamy za mało (tanich lub darmowych) torów wyścigowych gdzie można się wyszaleć, potrenować (a za opłatą podszkolić umiejętności) - bo tego na kursach nie uczą. Sami młodzi ludzie też się do tego przyczyniają - szkolenie na Yarisce a po zdaniu prawka zakup "mocnego" gruza (jeszcze w napędzie na tył) i mamy problem z opanowaniem auta (często się słyszy o ciężkich czy tragicznych wypadkach młodych ludzi w autach pewnej marki).
szkoda że kierujący Peugotem ma przez to problemy. Co jadąc, skręcajać moge przewidzieć że ktoś jedzie 70km/h lub 80. ale Audi jechało ponad 140km/h o 100km/h za szybko !!! Dzieciom brakowało jeszcze wyobraźni.
W komentarzach (niestety usuniętych - tu tez je usuną...) z poprzednich artykułów o tej tragedii można było wyczytać że Audi przed zderzeniem jechało z prędkością nie 140 a przynajmniej 170 km/h. Tak jak pisze @ZP - jeśli po zderzeniu z Peugeotem pokonał odcinek ok 10m (nie jak pisze 20m) od zderzenia do uderzenia w słup w mniej niż sekundę (!!!) - wychodzi ponad 140 km/h - to prędkość po DUŻEJ utracie po zderzeniu z Peugeotem. Niestety - policję widać tylko w dzień (a najczęściej w poniedziałki rano - jak już "wczorajsi" przejechali). Brak ciągłych całodobowych akcji trzeźwość i prędkość. A i akcji wręczana masy mandatów pieszym (i tylko im) gapiącym się w komórki czy wchodzącym na przejścia na czerwonym też brakuje (zwłaszcza w dni targowe czy w okolicach galerii).
Licznik się zatrzymał na 140 - to chyba w momencie uderzenia w słup (choć to też może być fałszywe - bo sam byłem świadkiem wypadku w którym licznik malucha "zatrzymał się" na 145 km/h po uderzeniu w płot). Filmik mówi sam za siebie - odległość 20 metrów od zderzenia gdzie już wytracił część prędkości (jaka to była siła że Peugeota obróciło o 360 stopni i odrzuciło o 10m?) do uderzenia w słup minęło mniej niż sekunda (!!!). Kierowca Peugeota owszem przyczynił się do wypadku wymuszając pierwszeństwo ale przy tak pędzącym Audi źle ocenił odległość - tym bardziej że była noc. Bez dwóch zdań - kierowca Audi BARDZO ZNACZĄCO przekroczył prędkość (niemal dwukrotnie - a być może więcej), czym utrudnił prawidłową ocenę sytuacji kierowcy Peugeota. Szkoda młodych ludzi...
Ciekawe że żaden z biegłych nie zauważył braku policji na drogach?
W powiecie wodzisławskim na drogach króluje prędkość i bezkarność! Tu nawet w terenie zabudowanym, strefach zamieszkania jeździ się setką i nikt o tym nie mówi, wszystkim to odpowiada. Później udajecie zatroskanych o bezpieczeństwo! A policja xalumi dniami na stacjach benzynowych, MD itp.