Poczuł się "zagrożony" i z zemsty podpalił sąsiadowi auto
Sąsiedzkie porachunki mogą się zakończyć pobytem w więzieniu. Mężczyzna poczuł się zagrożony zachowaniem sąsiada, przystąpił więc do odsieczy i podpalił jego samochód. Pożar zniszczył również drugi pojazd zaparkowany przed posesją. Co tak rozzłościło 42-latka?
Mężczyzna przyznał się do podpalenia samochodów. Aktu zemsty dokonał w minioną niedzielę nad ranem. Policjanci z Jastrzębia otrzymali informację o pożarze parę minut po 5:00. Na miejscu potwierdzili, iż spaleniu uległy osobowe opel i mercedes zaparkowane przed prywatną posesją przy ul. Wolności.
- Kolejnego dnia wyszło na jaw, iż za tym niebezpiecznym aktem wandalizmu stoi 42-letni sąsiad, przyznał się do winy. Za swój czyn będzie odpowiadał przed sądem, grozi mu nawet kilka lat więzienia - przekazuje rzecznik jastrzębskiej komendy, nadkom. Halina Semik.
Mężczyzna wyjaśnił również, co nim kierowało.
- Tłumaczył, iż zrobił to w akcie zemsty, po tym jak wcześniej sąsiad na zaśnieżonej drodze zbyt szybko, jego zdaniem, przejechał obok niego swoim pojazdem. To sprawiło, że 42-latek poczuł się zagrożony i dlatego postanowił się zemścić - dodaje oficer prasowa.
Straty oszacowano na 20 tysięcy złotych.
Komentarze
5 komentarzy
Przede wszystkim winowajca mógł powstrzymać swoją powściągliwość i nic mu to nie dało.Moge się domyślić że sąsiad jego mógł mu nie grozić tylko dobrze go obgadać aż do bólu i to mogło spowodować reakcję spokojnego (chyba tak) drugiego sąsiada i czy jeszcze po wypiciu.Nie ma co na takich ludzi się patrzeć, obrócić się czterema literami do nich bo znając życie to i tak znajdą się plotkarze plotkary co swoim obgadywaniem perfidnym i podłym potrafią uprzykrzyć niejednemu życie ,latem
przy moim bloku (nawet nie wspominam o osiedlu gdzie mieszkam) siedzi na ławce z kawą parę
nieprzyjemnych czarownic , może czasem dojdzie do tych bab jeden czarownik z butelką z pomieszaną colą co godzinami potrafią tam siedzieć i z nudów lub dla rozrywki obrobić komuś cztery litery i nawet trochę słychać jak o kimś gadają te wiedźmy to czasem przychodzi myśl do głowy żeby z wozu strażackiego wyciągnąć wąż z wodą i zmyć z powierzchni te brudne i nieprzyjemne towarzystwo.Ale oczywiście to był żart.Tak więc nie warto tym się kłopotać i traktuj ich jak slup soli.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Znam takiego co powietrze spuszczał z kół w akcie zemsty, też do leczenia się nadaje
Prawie jak Putin. On też się czuł zagrożony i tak się tłumaczy.
Ludziom wali w dekiel.