Wiosną ruszy rozbudowa szlaku rowerowego
Pięć samorządów leżących bezpośrednio przy granicy polsko-czeskiej postanowiło w miejscu zamykanych, niewykorzystanych linii kolejowych stworzyć trasy rowerowe - unikatowy transgraniczny produkt turystyczny. Pomysł okazał się strzałem w 10.
Ze względów organizacyjnych tej niełatwej inwestycji, postanowiono o etapowaniu realizacji tego zadania. Samorządy zaczęły od stworzenia pierwszej małej pętli Żelaznego Szlaku Rowerowego. W Jastrzębiu-Zdroju budowa pierwszego - prawie kilometrowego, odcinka tras rowerowych zakończyła się w ubiegłym roku.
W tym roku rusza drugi etap przedsięwzięcia, realizowany w ramach projektu „Rowerem po żelaznym szlaku”. W Jastrzębiu długość trasy wynosi aż 9 kilometrów. W granicach naszego miasta przebiegać będzie wzdłuż nieczynnej linii kolejowej z Moszczenicy do Zebrzydowic. Cała budowa szlaku rowerowego podzielona jest na 4 odcinki. Wszystko w celu przyśpieszenia realizacji zadania.
- Do końca marca zamkniemy procedury przetargowe i poznamy wykonawców poszczególnych odcinków. W kwietniu planujemy rozpoczęcie robót. Zgodnie z harmonogramem inwestycja zostanie zakończona w trzecim kwartale 2020 roku - tłumaczy zastępca prezydenta Roman Foksowicz.
Zakres jest szeroki, począwszy od odwodnienia i utwardzenia terenu, zniwelowania różnicy poziomów, aż po nałożenie nawierzchni mineralno-żywicznej na podbudowie z betonu jamistego. Całość przedsięwzięcia kosztować będzie 18,4 mln zł. Na jego realizację Jastrzębie-Zdrój pozyskało ponad 8 mln zł unijnego dofinansowania. Do końca marca poznamy firmy, które budować będą w Jastrzębiu-Zdroju szlak rowerowy.
Komentarze
24 komentarze
Wogóle to przydałby się jakiś przewodnich po okolicznych trasach rowerowych ... :( połowy oznaczeń nie ma. Nie wiadomo gdzie można pojeździc...
Wiadomo, czemu się tak spieszą. Zainteresowani, jak maziizam wiedzą, że możliwe są alternatywne linie kolejowe. I trzeba zrobić wszystko, żeby kolej do Jastrzębia nie wróciła.
Do zarządzania całą tą infrastrukturą należy powołać spółkę miejską z zarządem, radą nadzorczą i prezesem.
@GW
"brak realnych inicjatyw pro-inwestorskich"
A nowe wydzialy w UM? Przeciez to inicjatywa proinwestorska, tylko inwestorzy nie rozumieja.
@maziizam
Wladze miasta sa przeciw cywilizacji ogolnie.
Władze Jastrzębia ewidentnie są przeciwko transportowi publicznemu: Kolej, autobusy.
Kolej uwalają przez głupie ścieżki rowerowe, a wielce kolej chcą posadowić na szkodach górniczych Pawłowice-Jastrzębie Graniczna gdzie będzie wieczny remont i komunikacja zastępcza a koszty roczne będą podobne do budowy tego odcinka. Za to zamiast patrzeć realnie i odbudować dwa odcinki Wodzisław -Jastrzębie i Jastrzębie Zebrzydowice oraz dodać pętlę Jastrzębie Graniczna obok Podhalańskiej do linii na Zebrzydowice i mieć tym sposobem fajne połączenie z Katowicami przez Wodzisław-Rybnik dodatkowo pociągi Gliwice-Knurów-Leszczyny-Rybnik-Wodzisław-Jastrzębie-Zebrzydowice-Cieszyn oraz nawet bezpośredni pociąg Jastrzębie -Zebrzydowice- Trzebinia-Kraków to rujnują to przez pubowe pseudo ścieżek rowerowych które powinne być obok dróg lub rzek. Dodatkowo wszystkie wiadukty rozwalają. Naprawdę miejscowość cofa się do wieku XIX bez kolei, bez transportu publicznego - tylko rowery zostają może jeszcze stadninę koni zrobić miejsce na ich postój obok przystanków i będzie ciekawie :)
To nowy pociąg "Hetmalino" będzie lewitowal nad ścieżką rowerową proste
Po pierwsze nasz UM nie będzie miał nic do powiedzenia w projektowaniu odtwarzanych połączeń kolejowych, bo tym zajmie się PKP PLK ew. Ministerstwo Infrastruktury, a jak już ci zrobią swoje to dalej Magistrat nie będzie miał nic do powiedzenia bo to Urząd Marszałkowski zadecyduje o rozkładzie jazdy kolei regionalnej. W dostępnych projektach nic nie wskazuje żeby stare szlaki kolejowe miały być potrzebne. Obecnie są trzy warianty otworzenia połączenia kolejowego: 1) Jastrzębie-Wilchwy-Wodzisław; 2) Jastrzębie-linie JSK-Rybnik lub 3) Jastrzębie-Pawłowice, w żadnym z tych przypadków nie ma kolizji z Żelaznym Szlakiem Rowerowym.
żródło: https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/ktoredy-dojedziemy-pociagiem-do-jastrzebiazdroju-90924.html
Uzgodnijcie plany ,mamy marzec ludzier będą Was oceniać w/g roboty,z miłą chęcią otworzymy ,,zmotoryzowany ,,jednośladowy szlag rowerowy
Nie myślących też tutaj znalazłem i zarazem specjalistów od kolejnictwa.Bawcie się dobrze.
Drogi dziurawe, wiadukt na al. Piłsudskiego zamkn?ety w 50%, brak realnych inicjatyw pro-inwestorskich... a UM przeznacza ponad 10 milionów na szlak rowerowy. No naprawdę super...
Czy władze miasta jak już budują ścieżki rowerowe w mieście mógłby to robić prawidłowo zgodnie z tym jak budowane one są w całym województwie śląskim i nie tylko? Tj. zgodnie do założeń polityki rowerowej Województwa Śląskiego 2020+ -- żadna kostka brukowa na traktach rowerowo-pieszych, prawidłowe oznaczenie przejazdów przez przejścia, oznakowanie zgodne z przyjętym prosty przykład trasy VeloMałopolska, WTR. Tym bardziej iż przez Jastrzębie biegnie trasa R4. Z drugiej strony nie ma się specjalnie czym chwalić bo wiekszość prac będzie przeprowadzona w Gminie Godów, która to potrafi zadbać o to by było to zrobione z sensem.
Jaka kolej? To przez jastrzębski magistrat byłoby niedopuszczalne. Wówczas reszta mieszkańców by wyjechała.
Tak wylewać beton na szlak rowerowy a w tym samym miejscu projektować linie PKP gratuluję intelektu.
nie rozumiem tej krytyki, to akurat jest pozytywne działanie. i dotyczy szlaków, którymi na pewno żaden pociąg nie pojedzie. To w ogóle jest bardzo odważne założenie, że pociągi wrócą do Jastrzębia.
A ścieżki są potrzebne, kto jeździ ten widzi jaki jest ruch na szlaku w stronę Godowa.
Rekreacja też jest ważna.
@Cyklista
Jastrzebie na dluze niz 4-5 miesiecy nie pozyczy rowerow.
Do kazdego pojedynczego wypozyczenia miasto z kieszeni podatnikow i tak doplaca 50 zl.
A gdzie i na czym wybuduje obiecaną kolej??? Nadal obiecanki cacanki w jej kiepskim wykonaniu!
Kiedy rowery miejskie? W Żorach i Rybniku już ruszył sezon.
Proponuję wyłonić firmę Warbus do wybudowania szlaku rowerowego. Sprawdzona i solidna firma.
Może UM zdecyduje wreszcie, czy odbudowuje połaczenia kolejowe, czy tworzy w ich miejscu ścieżki rowerowe . Obserwując rowerzystów w mieście, to i tak większość nie korzysta ze ścieżek tylko jeździ chodnikami, ewentualnie dużymi grupami, beż sygnalizowania zmiany kierunku i nie przestrzegając przepisów.
Dzień pieszego, tj. rowerowego pasażera.
Ta alternatywa autobusu trafia w 10 i okazuje się bardzo na czasie.
Aż 9 km słuszną linię ma nasza władza , a gdyby tak każdy obywatel przejechał 9 km to co ...to bylibyśmy o 9 km dalej.
A szlak kolejowy w przyszłości wybudujemy obok.
To chyba raczej strzał w kolano, niż strzał w dziesiątkę. Z jednej strony bombardują nas medialnie o odtwarzaniu połączeń kolejowych, a z drugiej o budowie tras rowerowych w miejscu torowisk. Owszem, gdyby było ich wokół miasta dużo, to może i przeszłoby to bez echa, ale pamiętajmy, że te "torowiska" to były pojedyncze "nitki" kolejowe, łączące nas z resztą świata w kierunkach Wodzisław, Zebrzydowice i Pawłowice. Czy pominąłem coś?