Walczą o bezdomne koty

Opisze sytuacje na ul jasnej. Kotek wolnozyjacy został wysterylizowany przez 2 mieszkanki jednej klatki. Otrzymały zgodę pisemna od sąsiadów aby kotek zamieszkał na klatce schodowej przez okres zimy. Tak się też stało. Spółdzielnia powiedziała, że nie mają nic do tego skoro mieszkańcy się godzą. Ale nie mogło się dobrze skończyć, gdyż jedną rodzina która jest bardzo problemowa w tejże klatce , wyrzuciła kuwete i miski kotka. Mam nadzieję, że karma wróci do ten rodziny problemowa. Nic im się nie podoba...sąsiedzi wierzą to mówią, że kafelki spadają im że ściany. Mają stara boazeria na drzwiach... oczywiście sąsiedzi im zepsuło drzwi, samochód porydiwsli, zakłócają im spokój. Tylko zapomnieli, że to właśnie oni zakłócają spokój płacząc po nocach i tlukac się. Tak, tak, niestety, ale ten mężczyzna płacze w nocy na cały blok. Zły ludzie do szpiku kosci

Ja uważam, że w Jastrzębiu nie dba się o koty. Na ul jasnej 9 rodzin wyraziło zgodę aby kotek przezimowal na klatce schodowej natomiast 1 rodzina wyrzuciła miski z jedzeniem i kuwete i Poszła na skargę do GSM j kota usunięto. Mam nadzieję, że karma wróci do tych nieudacznikow. Prawo i tak stoi za biednymi pociskami.

u nas na Morcinka ludzie sami wybudowali budki, ale GSM wszystkie "skasowała", a potem jesszcze pod pretekstem deratyzacji (tam gdzie są koty nie ma szczurów, szczury nie zakladją gniazd tam gdzie jest potencjalne zagrożenie) wwytruli wiele kotów

To jak postępujemy ze zwierzętami naszymi "braćmi mniejszymi" świadczy o człowieczeństwie. Koty, żyjące na wolności nie są dzikimi zwierzętami, które bez pomocy z zewnątrz dadzą sobie radę to nie lwy, rysie, pantery. Jak inni słusznie zauważyli to, że znalazły się na ulicy spowodowali ludzie, którzy wyrzucają z domu psa czy kota jak niepotrzebną już zabawkę. Sama przygarnęłam takiego kotka celowo wywiezionego i porzuconego pod blokiem tak aby nie znalazł drogi do domu. Człowiek potrafi być okrutny, pies i kot będzie przy swoim opiekunie bez względu na wszystko.

Rozejrzyj się czy ciebie ktoś chce. Koty są potrzebne. Kilkanaście lat temu w blokach grasowały szczury. Można je było usłyszeć i spotkać w kanałach wentylacyjnych. Podczas remontów pionów kanalizacyjnych wchodziły do mieszkań. Żadne trutki nie działały, bo gryzonie je omijały. Na jesieni pojawiały się myszy. Te gryzonie gnieździły się też w domkach jednorodzinnych. Dzikie koty nie pozwalają szczurom na zbliżanie się do bloków. Koty są czyste. Żyją koło bloków. To nasz sprzymierzeniec a nie szkodnik. Skąd się wziąłeś, że tego nie rozumiesz.

Ja dbam o koty :)
Do Janusza i innych -
a Wy dbajcie o ludzi jak macie taką ochotę.

To są koty dzikie , wolnozyjące. Nie wyłapuje się takich kotów ani nie umieszcza w schroniskach. Trzeba o nie dbać , żeby nas plaga szczurów i myszy nie zalała.

Na ruchu oporu są budki a jakoś koty leżą na maskach, nie wierzysz to zapraszam. Jedynym rozwiązaniem jest wylapywanie kotów i umieszczanie je w schronisku

Nie życzę sobie żadnej wylęgarni kotów i wszów na osiedlu. Do domów sobie pozabierajcie te pchlarze skoro chcecie im pomagać a nie stawiać jakieś budki..

Żaden kot zimą nie bedzie leżał na masce samochodu , jeżeli będzie miał do dyspozycji ciepłą budkę. Pomoc , dokarmianie i ciepłe miejsce dla kotów zagwarantowane jest Ustawą o Ochronie Zwierząt. Szczególnie zimą. Połowa z tych kotów , ktore biegają pod blokami to koty kiedyś wyrzucone przez ludzi. Koty , które miały kiedyś dom .... Brak obowiązkowych kastracji i sterylizacji pomnaża tylko ich ilość i bezdomność.
Budki będą u nas w mieście i będzie ich coraz więcej.

Czyli do urzędu miasta kierować też faktory za malowanie masek samochodów które porysowaly wylegujac się na nich?

Parodia, o ludzi zadbajcie, a nie coty. Nie chce żadnej budy koło bloku.

O tempora, o mores...

Koty im w głowie A leczyć będziemy jeździć za granicę. Chory kraj i pisiory.

Jak ci będą robić klocki i szczać oraz robić taki syf jak na wysypisku śmieci pod nosem to zobaczymy czy będziesz taki/a mądry i świętoj......bliwy dla tych śmierdzieli.

Nie chodzę do kościoła i do nikogo się nie modlę !!!!!! Liczę tylko sam na siebie i daję sobie świetnie radę i nigdy nie będę liczył na ludzi obcych.Każdy jeden bezdomny chciał nim być i jest nim na własne życzenie gdyż przeważnie z powodu nieróbstwa lub alkoholizmu został wywalony z domu lub sam go opuścił. Pracy jest włącznie z zakwaterowaniem parę kilometrów za naszą granica mnóstwo więc nie bredź głupot i nie pochylaj się nad śmierdzącymi nierobami którym tak po prostu jest wygodniej żyć ''bo ludzie litujący się nad nimi pomogą '' Skoro uważasz że ja jestem dyskwalifikowany jako człowiek bo nienawidzę nieróbstwa i pasożytnictwa na innych ludziach,uczciwie pracujących, to udaj się do lekarza , psychiatry.

Może Pani Prezydent boi się trzymać tych śmierdzących nierobów w kontenerach całą dobę żeby kontenery nie wybuchły od oparów denaturatu i smrodu i chce dać czas na wywietrzenie pozwalając im przebywać na dworcu głównym.

Sprawdź jak się jest bezdomnym i wyjdź na 12 godzin z domu. Weź sobą 2 zł. Ja wymarzniesz, zmokniesz, nie będziesz się załatwić to może zrozumiesz choć trochę jak wygląda życie takiego bezdomnego. Nikt z nich nie wyszedł ze swojego domu bo chciał "być wolny".
Twój stosunek do innych ludzi dyskwalifikuje cię jako człowieka. Jeśli chodzisz do kościoła i tam się modlisz, to jesteś w dobrym miejscu. Rozejrzyj się. Ci którym podajesz rękę "na znak" pokoju są tacy sami jak ty. Jak będziesz w potrzebie to nie licz na nikogo z tych "ludzi". Nie pomogą, tak jak ty nie pomożesz a chętnie zaszkodzisz.

Dworzec powinien być dla podróżnych, a nie dla bezdomnych. Na dworzec nie można wejść taki smród!!! To dlaczego nie mogą być cały dzień w kontenerze? Jeżeli taka dobra to niech ich weźmie na swoje zaplecze w magistracie, to przynajmniej się wykąpią i posiedzą w komfortowych warunkach.

Jak by to kogoś interesowało to Pani Prezydent Hetman znowu pozwoliła tym śmierdzącym, zapijaczonym nierobom przebywać za dnia na dworcu głównym i policja ani sm nie ma prawa ich z stamtąd wygonić.Widać dworzec jest dla śmierdzieli a nie dla pasażerów którzy czekają na autobus i chcą się schronić przed mrozem ale jak wytrzymać w tym smrodzie? Tam wejść nie można bo smród uderza po nozdrzach a co dopiero oczekiwać na autobus. Czemu sobie Pani Prezydent nie weźmie ich do Urzędu Miasta albo do siebie do domu tylko ponownie wcisnęła tych odrażających dziadygów na dworzec ? Bo poprzednie protesty ucichły i tyle w temacie. Sprawa dla Sanepidu i ...... reportera.

Nie chciałbyś w lecie siedzieć w takim kontenerze

Bezdomni mieszkańcy ,te rosłe, alkoholickie nieroby, niech się wezmą do pracy której jest mnóstwo wraz z zakwaterowaniem, to nie są w większości ''nasi '' mieszkańcy, no , chyba że twoi to sobie ich przygarnij do siebie i pomagaj ze swoich pieniędzy a nie z pieniędzy uczciwie zapracowanych przez podatników.

Jak są koty to nie ma szczurów. Ludziom znów szkoda pieniędzy, co lepiej pewnie wydać na nierobów i dzieciorobow.

Popieram.... najpierw przygarnąć do domu małego kotka, a jak podrośnie to wyrzucić go z domi i z pieniędzy miasta budować im domy. Ale ukarać tego co wyrzucił kota to już NIE
Za zwierzęta w domu Miasto powinno pobierać opłaty. A kwota powinna być dość duża. Tak jak miasto pobiera opłaty parkingowe tak powinno pobierać opłaty za sprzątanie odchodów po psach kotach.

koty nie są bezdomne tylko dziko żyjące a że ludzie je dokarmiają to łażą miedzy blokami

Jasne na sierściuchy wydajcie kasę

Brawo za pomysł! Ludzie podpisujecie, te zwierzęta sa zdane na naszą pomoc. Okażmy troche ludzkiego serca im. Bądźmy ludźmi którzy są wrażliwi.

Do: do burak

Ale tylko w zimie. Potem wywożą je bo są wypożyczone po znajomości.

Przecież mają kontenery

A może najpierw pomyślicie o bezdomnych Mieszkańcach? Im też należy się trochę godności. To też są nasi mieszkańcy!!!