Niedziela, 30 czerwca 2024

imieniny: Emilii, Lucyny, Marcjala

RSS

Robert Biedroń: "Miasto ma być sexy"

19.02.2018 09:56 | 77 komentarzy | kb

Tłumy mieszkańców przyszły w piątek do kina Centrum, aby spotkać się z prezydentem Słupska Robertem Biedroniem. Wszystko to w ramach cyklu prezydent Anny Hetman „O mieście bez politykowania”.  

Robert Biedroń: "Miasto ma być sexy"
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Robert Biedroń to rozpoznawalna osoba w całym kraju. Obecnie pełni urząd Prezydenta Słupska. Na spotkanie w Jastrzębiu przybyli nie tylko nasi mieszkańcy, ale też goście z Rybnika, Sosnowca i innych miejscowości.

Robert Biedroń mówił o tym, jak wielki wpływ na działania polityków mają zwykli ludzie, jeśli tylko wykażą się determinacją i aktywnością.

- Macie państwo problem smogu. Od tego będą umierać wasze dzieci. Ja bym dawno szturmował biura radnych, posłów, urzędników, aby znalazły się pieniądze na wymianę kotłów CO. To jest dla was ważna sprawa, a więc działajcie. Mógłbym też teraz, dzisiaj zapytać ilu z was było w biurze radnego, przyszło na spotkanie z panią prezydent, aby przedstawić swoje sprawy. Ilu z was zna radnych Rady Miasta, Sejmiku czy posłów i interesuje się ich działalnością? Czy państwo wiecie, co robią ci, którzy was wybrali? Czy łączycie się w stowarzyszenia, grupy osób, aby zmusić polityków do działań, których oczekujecie? - mówił m.in. Robert Biedroń.

Prezydent Słupska odniósł się także do tego, że ważne jest to, jak miasto wygląda. Jakie stwarza warunki do życia ludziom. Czy zachęca do wspólnego spędzania wolnego czasu.

- Miasto musi być sexy. Ma zachęcać mieszkańców do wyjścia z domu, do wspólnego spędzania wolnego czasu, spotykania się, rozmawiania. Tylko wówczas ludzie będą chcieli zostać w takim miejscu, założyć rodzinę i żyć -  przekonywał.

Robert Biedroń zwracał też uwagę na to, że walka partyjna, która zdarza się w polskich samorządach nie służy miastom, gminom, a jej negatywne skutki odczuwają przede wszystkim mieszkańcy.

- To, że zablokuje się jakąś fajną inicjatywę, przewróci budżet do góry nogami. Zablokuje jakiś sensowny projekt, jest tak naprawdę uderzeniem w mieszkańców, a nie prezydenta, bo to mieszkańcy stracą możliwość na coś pozytywnego - uzasadniał.