Uderzył w znak drogowy przy przejściu dla pieszych i uciekł
Kierowca samochodu stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w znak drogowy, a następnie z impetem wjechał w pas zieleni oraz chodnik, znajdujący się przy przejściu dla pieszych, a następnie uciekł.
Według ustaleń policjantów do zdarzenia doszło około godziny 11:50 w rejonie przejścia dla pieszych przy ulicy Granicznej.
W wyniku podjętych czynności na ulicy Gagarina policjant z jastrzębskiej drogówki zauważył pojazd o numerach rejestracyjnych i opisie zgodnym z pojazdem sprawcy zdarzenia, wobec, którego podjął czynności. Okazało się, że 24-latek był trzeźwy. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał.
- Mężczyzna nie uniknął sprawiedliwości, dzięki natychmiastowej reakcji świadka tego zdarzenia, który widział zaistniałe zdarzenie i o wszystkim powiadomił policjantów. Dziękujemy mieszkańcowi naszego miasta za prawidłową reakcję. Mamy nadzieję, że podobną postawą wykaże się więcej osób i nadal będziemy otrzymywać informacje o niepokojących Państwa sytuacjach - informuje Komenda Miejska Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Mundurowi po raz kolejny apelują o rozsądek i rozwagę na drodze. Chwila naszej nieuwagi lub brawura może kosztować nas lub innych uczestników ruchu drogowego utratę zdrowia lub życia.
Komentarze
16 komentarzy
Sprawa złodziejskich firm ubezpieczeniowych gdzie jak u nich zakładasz polisę to by Ci do d.... weszli a jak przyjdzie do wypłacania pieniędzy za szkody to mają Cię właśnie w swoich d.... i wykręcają się a to młodym wiekiem ,a to krótkiego stażu posiadania prawa jazdy a to brakiem wzwodu u kierowcy i cholera co tam jeszcze sobie nie wymyślą to inna sprawa. Ale idąc tokiem rozumowania mojego poprzedniego przedmówcy to każde zdarzenie z jego winy można równie dobrze nazwać tak jak on to określił \'\'głupotą i brawurą\'\' za którą powinien pokryć koszty naprawy z własnej kieszeni bo \'\'polisa OC bo będzie \'\'kosztowała za chwilę 2899 zł\'\' czego mu serdecznie ,z całego serca życzę.I to jak najprędzej. Żeby sobie swoje słowa szybko przypomniał.
No właśnie Panie Józwa.
Syn znajomych ostatnim czasami mając prawo jazdy w ręku od chyba 3 miesięcy niefortunnie zahaczył na parkingu autko. Dogadali się ze bez policji popisali wszystko i okazało się ze nasze poczciwe sławne PZU kazało mu zapłacić 9000 zł słownie dziewięć tysięcy z racji krótkiego stażu w OC, młodego wieku, krótkim terminem od otrzymania prawo jazdy itp. To pytanie po co te OC jak i tak trzeba płacić? Wiem że sprawa trafiła do sądu ale co wyjdzie to nie wiem.
Co innego ta sytuacja kierowca ewidentnie uciekł z miejsca zdarzenia - winny w 100% i żadnych ochron z polisy OC!
Jak ktoś wspomniał SWD plaga są ci kierowcy na drogach nie tylko naszych ale wszędzie. Jak zamknęli ulice zdrojowa maja oni zamotanie z góry założonej trasy dotarcia do pracy i z powrotem. Na Armii Krajowej przy PKP Moszczenica co chwila wypadek, koło Kraba to samo.
Cos z nimi jednak nie tak.
Ty masz chyba coś z omózgowaniem nie w porządku , życzę ci abyś wpadł np w poślizg na zakręcie i uderzył w jakiś autokar turystyczny który kosztuje 500 tys zł i pokrywał koszty naprawy z własnej kieszeni bo według ciebie nie powinna pokrywać tego polisa OC bo będzie \'\'kosztowała za chwilę 2899 zł\'\'
Za głupotę brawurę i .... powinien płacić z własnej kieszeni.
Idąc Twoim tokiem rozumowania OC będzie kosztowało za chwilę 2899zł
Jak chcesz płacić za innych to zazdroszczę rozrzutności. Tereso z Kalkuty.
To chyba ubezpieczenie OC pojazdu jest od pokrywania kosztów za wyrządzone szkody przez TRZEŹWEGO kierującego . Jak by uderzył w Boeinga 747-400 albo w wycieczkowiec pasażerski przycumowany do nadbrzeża to też by zwracał koszty naprawy z własnej kieszeni ?? Co za bzdury wypisują to co niektórzy.
Jak tępym trzeba być, żeby takie brednie pisać .
Po twojej wypowiedzi, że nigdzie nie byłeś. No może w Wodzisławiu Śląskim (żadnym innym) a może byłes też w Pawłowicach? I stąd ta twoja błyskotliwa wypowiedź. Nie wypowiadaj się na tematy, o których nie masz pojęcia, bo się ośmieszasz.
Kapus wedlug pisu sygnalista. Jak mozna kapowac . Ty k...o.
Mieszkaniec Radlina czyli znowu SWD.
W centrum miasta gdzie obowiązuje prędkość do 50-km na godzinę, facet traci panowanie nad pojazdem ,to straszne, dobrze że nikogo tam nie było na chodniku , zabrać prawko i na ponowny egzamin .
Podjął bym akcje reanimacyjną dzwoniąc na pogotowie \"znak nie wykazuje znaków życia mam przy sobie trawę może zasiać\" takie bzdury tylko w tym kraju
Prawo jazdy zabrać, mandat wysoki za ucieczkę, i zwrot kosztów za naprawę. W sumie około 2000 zł.
Dla niezorientowanych. Powinien powiadomić policję (tel. 997) i opowiedzieć jak do tego doszło. Dostał by mandat i w przyszłości zapłaciłby za naprawę szkody. W sumie, nieduże pieniądze. Gdyby tylko wjechał na trawnik nie niszcząc niczego, nie musiałby nawet powiadamiać policji. Przypuszczam, że samochód może rozbić miskę olejową na krawężniku. Na pewno wolno nie jechał. A za ucieczkę należy się zupełnie inna kara.
a co mial może znakowi udzielić pierwszej pomocy :P
uciekl z miejsca kolizji
zapłacić za znak i już
No ok kara się należy, ale co miał zrobić, na co czekać ??