Klincz w MZK. Nie wybrano (znowu) przewodniczącego
W czwartek odbyło się posiedzenie Delegatów Zgromadzenia Międzygminnego Związku Komunikacyjnego z siedzibą w Jastrzębiu-Zdroju. Po raz kolejny nie udało się wyłonić przewodniczącego Zarządu MZK. Proponowany na to stanowisko zastępca prezydenta Janusz Buda nie zgodził się na kandydowanie.
- Swoją zgodę na kandydowanie na przewodniczącego Zarządu MZK uzależniam od przeprowadzenia audytu w MZK oraz uzupełnienia Zarządu tak, aby składał się z pięciu przedstawicieli gmin, tworzących Związek. Wówczas możemy wspólnie podejmować działania oparte na czytelnych zasadach - mówił Janusz Buda, zastępca prezydenta Miasta Jastrzębie-Zdrój.
W czasie czwartkowego posiedzenia spełniono tylko częściowo warunek wiceprezydenta. Uzupełniono skład zarządu o Dawida Topola, zastępcę burmistrza Pszowa. Po tej zmianie skład zarządu liczył więc cztery osoby: Benedykt Lanuszny (zastępca przewodniczącego), Janusz Buda (Jastrzębie), Marcin Połomski (Rydułtowy) i nowo wybrany Dawid Topol (Pszów). Do pełnego składu nadal brakuje jeszcze jednego przedstawiciela gmin. Warto zauważyć, że w przypadku wyboru Janusza Budy na funkcję przewodniczącego w Zarządzie byłyby dwie wakujące funkcje.
- W takim stanie rzeczy nie mogę moim nazwiskiem firmować działań Zarządu MZK. Gminy, które tworzą ten związek powinny sobie odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście chcą, żeby on istniał, czy widzą rację bytu dla niego. Nie może być tak, że nie ma chętnych do wzięcia odpowiedzialności za zarządzanie MZK, a wykorzystuje się siłę swojego głosu przy podejmowaniu decyzji - mówił Janusz Buda.
W wolnych głosach i wnioskach wypowiedziała się obecna na spotkaniu radna Lucyna Maryniak.
- Jestem zdumiona tym, co tutaj widzę. Nie ma tutaj woli, żebyście państwo wyłonili swoją reprezentację do zarządu. Atmosfera, jaka tutaj panuje nie sprzyja porozumieniu. Dlaczego wczesnej, przed posiedzeniem państwo się nie spotkaliście i nie próbowaliście porozumieć? - mówiła radna.
Jej wystąpienie usiłował przerwać Franciszek Dziendziel, wójt Pawłowic, przewodniczący Zgromadzenia MZK.
- Nie potrzebujemy tutaj krytyki. Może pani zgłaszać za pośrednictwem swoich przedstawicieli propozycje zmian do Statutu MZK - ripostował.
Trzecie posiedzenie Delegatów Zgromadzenia MZK w sprawie wyłonienia przewodniczącego zakończyło się fiaskiem. Zarządem MZK kieruje, wybrany na początku stycznia, zastępca przewodniczącego Benedykt Lanuszny, obecny dyrektor Biura Związku MZK, który miał tymczasowo pełnić tą funkcję. Podczas posiedzenia poskreślano zresztą, że Lanuszny nie jest przedstawicielem żadnej z gmin tworzących Związek. Sytuacja jest patowa, a MZK tkwi w klinczu. Czy zostanie on przezwyciężony? A może są już wyraźne symptomy, że Związek stracił rację bytu i należy inaczej zorganizować komunikację w Jastrzębiu i regionie.
Komentarze
23 komentarze
Problem nie w przewodniczącym tylko w organizacji. Bardzo dobrze, TRZEBA DOPROWADZIĆ DO AUDYTU w MZK. To jedyne, logiczne i rzeczowe działanie na teraz. Wiele wyjaśni. Stanowisko Pana Budy dyktowane jest rozwagą i roztropnością, a nie słabością. Dlaczego Ty sądzisz, że to słabość?
Szach i mat dla PKM
Zatrudnijcie Tarasiewicza na kierowcę tego full wypasa... On gratis dla PKM wywiezie duuuuuuuużo więcej osób i to na jednym \"wózku\"
Musimy kupić jeszcze jedną taczkę,dla AM, ta co jest to dla Lanusznego
Wzywam AM zeby przyszedl zamiast do DG to do pracownikow PKM I wjasnil co chce ugrac na PKM-ie
Do pkmowców słabość Budy was pogrąży. Jedyny ratunek dla PKMu to inny przewodniczący ,ale nie BUDA. Litości.
Było fajnie gdy była kasa i było tajnie, teraz niefajnie bo nie ma kasy i jest nie tajnie.
Lanuszny miał być w Zarządzie tymczasowo, teraz sie zasiedział na fotelu ani myśli wypadać. Widać że me nieczytse intencje! Coś kombinuje
Lanuszny musi odejść..
Dzisiejsze (kolejne już) posiedzenie delegatów MZK potwierdza, że twór pod nazwą MZK powinien przestać definitywnie istnieć, a w jego miejsce powinno powołać się nowy organizm. Niezrozumiałym jest fakt, że właściciel (MZK) traktuje własną spółkę (PKM) jak kulę u nogi..., a takie waśnie wrażenie odniosłem, obserwując niejasną grę.
Czego zatem obawia się Pan Wawrzyczek? Skoro wszystko działa jak należy, audytu nie powinni się obawiać, a już na pewno nie powinni się przed nim bronić pozostali delegaci.
Cóż, ktoś musi to dokończyć...
Tak, Damian daje d... pisowi
A.M. był u D.G
Więcej honoru panowie z PiSu ! W co wy gracie ? Czego się obawiacie ? Narobiliście w swoje gniazdo i dlatego jest to co jest bo polityki wam się zachciało a nie dobra pracowników PKMu i mieszkańców.A może szukacie kozła ofiarnego ?
A.M. się dziś znowu pojawił na zajezdni PKM, ten to trzyma łapę nad wszystkim
Panie Topola po której Pan jest stronie firmy zwanej Warbus czy Pkm-u
Pan Podleśny z Radlina zrezygnował?, następny widzi co się dzieje i zwinął manatki z zarządu, a dla jednego szykowana już jest teczka z napisem \"tu jest twoje miejsce\"
Rozwalić ten twór.... MZK
Skoro autobusy jezdza mimo dysfunkcjonalnego zwiazku, moze trzeba odciac uwiedla konczyne?
Zgromadzenie pokazało jasno gdzie gminy mają Jastrzębie, głęboko gdzieś......
Czy PiS w naszym mieście jest aż tak umaczany w tą całą sytuację że nie chcą dobra mieszkańców tylko brną w to gów..o.
Dlaczego nie przeprowadzono audytu tak jak Pan Buda chce? Bo wyszyło by na co MZK rozwalił pieniądze i teraz pustka na koncie i kredyt muszą brać.
Władze Jastrzębia obudźcie się i nie pozwólcie aby inne gminy wodziły Was za nos. Wystąpcie z tego pożal się Boże ZWIĄZKU!!!!!!
Po co związek? Słuszne pytanie ale to do Panów Janeckiego i Baradzieja. Jak były pieniądze to było wszystko dobrze.Na Śląsku nie ma komunikacji która by obsługiwała jedno miasto (gminę).Jest to dobre rozwiązanie pod warunkiem ze jest dobrze napisany statut.A w naszym MZK jest tak że nie ważne kto ile pieniędzy wkłada do wspólnej kasy ma JEDEN głos. MZK jest właścicielem firmy PKM i to zarząd MZK i jego dyrekcja dyktują warunki kto i ile ma płacić za tzw.wozokilometr.Jeszcze na dodatek poprzednie władze Jastrzębia przeforsowały w przetargu zwycięstwo firmy z Warszawy, i odebrano naszemu PKMowi połowę kursów(na co firma z Wawy łaskawie się zgodziła).I tak załatwia się własną firmę.Na sesji nadzwyczajnej rady miasta jedno słowo było powiedziane prawdziwie z ust Pana dyrektora MZK >decyzja o przetargu była polityczna
Po co jest ten związek ktoś mi treściwie wytłumaczy , co mamy wspólnego z Pszowem i Rydułtowami czy kursują autobusy do tych miast? , a może włączyć do związku Racibórz Gliwice Opole Mikołów
Grają na zwłokę. Co w tej sytuacji ma zrobic miasto? Wyjsc, nie wyjsc, zmiany wprowadzać jakies? Wszystko jest ukartowane na to żeby nie wprowadzic darmowej komunikacji.
Rozwalić w cholęrę to MZK. Precz z MZK! Tyko pije nasza krew