Niedziela, 6 października 2024

imieniny: Artura, Brunona, Fryderyki

RSS

Strażnicy miejscy boją się utraty pracy

14.02.2011 00:00 | 10 komentarzy | wil

Radny Janusz Tarasiewicz ujawnił anonimowy list sporządzony przez stażników miejskich, w którym mówią oni o rzekomych nieprawidłowościach, jakie ich zdaniem mają miejsce w jastrzębskiej formacji.

Strażnicy miejscy boją się utraty pracy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Szanowni Państwo Radni. Zwracamy się do Państwa z prośbą o obronę naszych miejsc pracy w Straży Miejskiej. Reorganizacja SM, którą chce przeprowadzić komendant Wróbel razem ze swoim zastępcą sprawia, że boimi się czy zostaniemy zatrudnieni w nowej jednostce - czytamy we wstępie.

- Komendanci mają ukryty zamiar, aby pozbyć się starych pracowników, którzy dla nich z niewiadomych powodów są niewygodni. Prosimy o wstawienie się za nami, bo wszyscy jesteśmy głowami rodzin i musimy nasze rodziny utrzymywać finansowo, a w obecnych czasach, gdzie znajdziemy pracę, jak nie zostaniemy zatrudnieni w nowej jednostce? (...) Boimy się, że obecni komendanci SM chcą z nowej jednostki zrobić sobie prywatny folwark, gdzie osoby, które będą niewygodne dla komendantów w każdej chwili będą mogły zostać usunięte - alarmują anonimowi funkcjonariusze. Sygnalizują także konflikt, jaki ich zdaniem występuje na linii komendant - zastępca: - Pozbycie się niektórych pracowników, to jedyna rzecz która łączy obu komendantów, bo tak to komendanci nie umieją się chyba między sobą porozumieć w pewnych rzeczach dotyczących działania straży.

Funkcjonariusze w liście mówią także o swoich obowiązkach: - Zawsze staraliśmy się być wyrozumiali dla obywateli i załatwiać sprawy ugodowo, aby każda ze stron była zadowolona i tak dbać o dobry wizerunek strażników (...) Niestety to chyba naszym przełożonym się nie podoba, bo dla nich powinniśmy mieszkańców traktować bardziej rygorystycznie tzn. karać wszystkich mandatami za wszelką cenę, a nie załatwiać sprawy polubownie.

Na końcu listu strażnicy wyrażają nadzieję, iż Rada Miasta nie pozwoli by osobiste uprzedzenia komendantów do siebie i do pracowników były powodem jakichkolwiek zwolnień.

- Widać jak funkcjonariusze obawiają się wyłączenia straży ze struktur Urzędu Miasta. Taki krok będzie oznaczał uniezależnienie się tej formacji która ma przecież być jednostką pomocniczą względem urzędu - skomentował  Janusz Tarasiewicz, po czym przypomniał: - Wiadomo przecież, że przed sądem wlecze się postępowanie dotyczące zarządzania strażą. Uważam, że pomysły rodzące się w ostatnim czasie w szefostwie straży to powrót do minionej epoki z czasów ORMO. To ma na celu ośmieszenie funkcjonowania straży - stwierdził radny.

Tarasiewicz przypomina, że już nieraz otrzymywał anonimową korespondencję w różnych sprawach, dlatego ma zamiar w najbliższych dniach złożyć interpelację w kwestii poruszonej przez funkcjonariuszy.

Zobacz odpowiedź komendanta SM na przedstawione w liście zarzuty