Incydent w autobusie MZK Jastrzębie - odpowiedź kontrolera
Sytuacja, która tutaj opisano miała zupełnie inny przebieg. Zgadza się tylko: Linia, przystanki i to, że koleżanka postanowiła odstąpić od wystawienia "opłaty dodatkowej" za przejazd bez ważnego biletu.
Sprawa jest świeża, więc napiszę jak to wyglądało z mojej strony. Być może MZK jako zakład w którym jestem zatrudniony, wystosuje jakieś sprostowanie - wtedy napiszę do Państwa z prośbą jak to się sprawa ma.
W autobusie 221 mniej więcej na przystanku Biertułtowy Skrzyżowanie przeprowadziliśmy kontrolę biletową. Ja poszedłem na koniec autobusu, a koleżanka na przód. Wracając po zakończonej kontroli zostałem poproszony przez koleżankę o udzielenie opinii (na podstawie regulaminu), która miała pomóc jej w podjęciu decyzji o wystawieniu "protokołu-wezwania". Pasażerka, rocznik \'93 (sama - bez chłopaka, siedziała na 4ce po lewej stronie za kierowcą) podróżowała na bilecie ulgowym za 1.90 - jest to wbrew obowiązującemu cennikowi. Zakładając, że pasażerka wsiadła z nami do autobusu to z Biertułtów wg. rozkładu i taryfy przejazd zajmuje około 26 minut to powinna skasować/kupić bilet za 3.80 ,- Pasażerka miała bilet za 1.90 ,-
Tłumaczymy jej to co powyżej: że regulamin od 1 lutego 2013, że jak ulgowy to albo studia albo szkoła typu liceum, zawodówka... że powinna kupić normalny i zgodny z czasem przejazdu.
Zaczyna się tłumaczyć - jak większość osób, którym wmówiono w sekretariatach szkół policealnych - że mogą jeździć na biletach ulgowych.
Zapytałem się pasażerki - Czy we wszystko pani wierzy co pani powiedzą? Usłyszałem odpowiedz: Nie.
Na głos wywnioskowałem, że można spokojnie pisać.
Zostawiłem koleżankę z tą panią i poszedłem do kierowcy w celu wpisania się w kartę drogową. Za chwilę ta pani podchodzi do kierowcy i prosi o dodatkowy bilet za 1.90,-
Tej pasażerce powiedziałem, że to jest przepis typu "by żyło się lepiej, wszystkim". Widocznie nie zrozumiała paradoksu ale no cóż, nie każdy ma ten sam poziom dowcipu. Kupiła, skasowała - ok.
Autobus skończył kurs na "Dworcu Autobusowym".
Wychodząc na przystanku końcowym gdy minęła się ze mną, powiedziałem tak: Jeżeli Pani chce jeździć na bilecie ulgowym to polecam pójść na studia, wtedy bilet jest ulgowy bez względu na wiek.
Usłyszałem odpowiedź: Wie pan ja sobie to wszystko jeszcze wyjaśnię bo ja nie skończyłam jeszcze 20 roku życia i się odwołam.
Przyspieszyła kroku i poszła w kierunku Żabki.
Na to ja: Dobrze.
A teraz widzę taki donos na tą całą sytuację... może późno - bo mam swoje sprawy, a do Nowin zaglądam późnym wieczorem dopiero i dowiedziałem się o tym od kolegi.
Poruszyło mnie to, w jaki sposób zostało to napisane przez tą kobietę (podającą się za jej chłopaka, którego tam nie było?) i z jaką łatwością takie pomówienie zostało umieszczone na Państwa serwisie.
Napisałem szczerze jak to wyglądało - ktoś napisze, że nie wyglądało to tak i znów przegraliśmy wolność słowa...
Od kiedy pracuje w MZK nie "doradziłem"/ nie "kierowałem" nikogo na szkołę specjalną, tym bardziej nie używałem wulgarnego słownictwa typu "Żal dupę ściska"...
Mam prośbę: Jeśli osoba, która wysłała do Państwa ten donos jest na tyle odważna - proszę nas umówić na konfrontacje...
Pozdrawiam
O sprawie czytaj także: W d***e mam wasze skarg... czyli jak się jeździ w MZK Jastrzębie
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Komentarze
35 komentarzy
Pewno syn rudej szalał...
Wpisałem w google "syn rudej kontrolerki jastrzębie zdrój"
Od razu mi się ten artykuł pojawił na 1 pozycji.
Prawda jest taka że nie którzy nienadają się do tej pracy.
Minęły czas ich irracjonalnych zachowań.
Kontroler to nie gestapo, a kontrole rudej i jej syna takie sprawiały wrażenie. Ręce do góry niech nikt się nie rusza.
Tu się zgodzę, cokolwiek było, to wszelkie uwagi, dowcipy, poglądy, powinne być zostawione na sferę prywatną a nie służbową. Po co pieprzenie trzy po trzy? Ja zawsze odpalam na wszelkie niepotrzebne gadki urzędników, służb itp. Dzięki temu już wiedzą że z mną nie warto mówić wiecej, niż potrzeba. To są ludzie którzy muszą wykonywać polecenia według regulaminu, a nie fiozofowie, psycholodzy czy inni bezużyteczni ludzie, którzy chcą się wykazać. Starszy pan powinien rozmowę zacząć od słowa "dzień dobry" a skończyć na słowie dziękuję i do widzenia, swoje wszelkie życiowe przemyślenia powinien zostawić dla siebie, albo kolegów barze, tak nakazuje profesjonalizm.
Jak ci kura do sąsiada przez płot przeskoczy a on ryczy po ciebie i wysyło cię do specjalnej bo nie umisz upilnować swoich kur,to też tego sąsiada do sądu ciągniesz?Dziś baba w tesco na kasie była do mnie nie miła i rzucała mi towarem ale nie omieszkałam jej zwrócić uwagi,że na jej miejsce jest 100 chętnych kandydatek,zrobiła się czerwona i speszona,nie spodziewała się takiej reakcji!Ludzie nie pozwólmy sobie innym włazić na łeb,zwłaszcza tym,co za "kontakt" z nami dostają kasę,no a jak nas obrażają,czy zwracają bezczelnie uwagę to brońmy się słowem bądź "poziomem dowcipu:]" jaki reprezentuje pan kanar
@ willos: ponieważ ja pisałem o konfrontacji ale na sali sądowej, jaki masz problem ze stroną prawną i brakiem nazwisk?
Czytając poniższe komentarze dochodzę do wniosku, że większość je piszących nie jezdzi autobusami i nie zna realiów w nich panujących i "uprzejmości" kontrolerów. Pozatym widzę, że te osoby gdyby nawet już weszły do takowego autobusu miały by regulamin przewozu MZK w jednym palcu i nawet przez myśl by im nie przeszło, że trzeba kupić droższy bilet. Zauważam też że osoby wypowiadające się tutaj mają prawnicze wykształcenie skoro w kilku-kilkunastu postach wyczytałem że sprawa powinna zakończyć się w sądzie, tylko prosze mi powiedzieć czy w opublikowanym poprzednim artykule są wymienione nazwiska lub przynajmniej wygląd tych kontrolerów?? Skoro wszyscy tacy biegli w prawie to prosze porady prawne otworzyć. Każdemu łatwo siedzi się przed komputerem i wypisuje głupoty broniac kontrolera który w powyższej odpowiedzi ewidentnie opisuje sytuacje ze swojego, niekoniecznie prawdziwego punktu widzenia. Pozdrawiam wszystkich kontrolerów i ich znajomych wypowiadających się tutaj.
@
alexxia84 - nie dramatyzuj ;-) informacja o tym, że studentom przysługują ulgi nie jest wysyłaniem kogoś na studia.
"Tej pasażerce powiedziałem, że to jest przepis typu "by żyło się lepiej, wszystkim". Widocznie nie zrozumiała paradoksu ale no cóż, nie każdy ma ten sam poziom dowcipu. Kupiła, skasowała - ok.".Gościu czy tobie nigdy nikt w życiu nie podał ręki?I mówię już kurcze o najprostszych sprawach(Czy to przepuszczenie w kolejce u lekarza,czy podarowanie grosza przez sprzedawczynię w sklepie itp.). Dziewczyna miała bilet,tańszy ale miała i skoro koleżanka po fachu pozwoliła jej kupić bilet droższy,to trzeba było popatrzeć na to z przymrużeniem oka i nie komentować głupio,bo już i tak na pewno paliła się ze wstydu w tym autobusie.Ty jeszcze śmiesz ją na studia wysyłać,żeby miała ulgowy bilet?Jakim prawem!Obyś nigdy nie był w takiej sytuacji,bo to zwykle do człowieka wraca wiesz...Kurcze jakby było mniej takich frustratów i służbistów na tym świecie, "to by żyło się nam lepiej wszystkim"!Nie bądźmy tacy małostkowi.Ludzie przy wypadkach,gdzie często chodzi o życie czy okaleczenie drugiego człowieka usprawiedliwiają sprawcę "każdemu może się zdarzyć" a tu w przypadku pomyłki kupna biletu (1,90zł!),trzeba poniżyć,zawstydzić i robić halo na cały Wodzisław.Opamiętajcie się ludzie.Tak jak my traktujemy człowieka,tak i kiedyś nas ktoś może potraktować.W pracy nie ma sentymentów?Jak widać zależy z kim się ma do czynienia (pani kontroler i pan kontroler w tym wypadku).Nie widzę,by dziewczyna miała by pretensje do pani kontrolującej by posyłała ją na studia,"może miała inny poziom dowcipu"...
@Friedrich: Już dawno napisałem o konfrontacji , ale na sali sądowej. Reszta to dywagacje. I nie interesuje mnie twoja opinia na temat matury, bo jak czytam to co mówią i piszą ludzie po studiach będący na stanowiskach w administracji samorządowej, to raczej o poziomie zerówki powinniśmy rozmawiać. Zdarzenie koloryzują obydwie strony.
Zezol nowa matura się kłania. W zasadzie czytając te 2 pisma (chłopaka pasażerki i "sprostowanie" samego kontrolera) można stwierdzić, ze ta dziewczyna powiedziała o sytuacji koleżankom bądź swojemu chłopakowi i w zmowie ustalili, ze byli razem przy tej sytuacji. Widać, ze przekoloryzowała jaka to ona inteligentna, ze nie skończyła jeszcze 20 lat(wiek kończy się w dniu urodzin) i będzie się odwoływała a potem stwierdziła, ze gdyby pisała to w 1 osobie to nikt by jej nie uwierzył. Na miejscu kontrolera był wniósł sprawę do sądu bo to czyste pomówienie i oczernianie pracowników MZK.
@Friedrich: skąd wiesz o wymyślonej bajeczce? Bo ci kolega kontroler powiedział?
Zezol, takie osoby tylko karać bez pouczenia. Jak już poleciała do nowin z wymyśloną bajeczką to na pewno już musiała być nietaktowna w autobusie. Jak ma choć trochę honoru to niech wyjdzie na publikę. W ZTZ kobieta miała swoje uwagi odnośnie dyrektora za niesłuszne ukaranie i nie było problemów z podaniem się konfrontacji.
i jeszcze jedno: dziwny to naród który który żąda ; KARAĆ, KARAĆ KARAĆ! Karać oczywiście, ale z premedytacją łamiących przepisy! Kontrole to także funkcja pouczająca. Szacunek dla kontrolerki za pouczenie i mam nadzieję że dane pasażerki zostały zapisane w danych MZK. Przy następnej sytuacji mandat. Czy to takie trudna do zrozumienia?
Tacy jesteście pewni że kontroler zachował się zgodnie z regulaminem jaki go obowiązuje? Ja wiem jedno: w ostatnich latach panuje dziwna maniera spoufalania się urzędnika, policjanta, strażnika miejskiego, kontrolera w autobusie i tramwaju, telemarketera i innych wobec mnie, a z tego co wiem jest to zjawisko powszechne. Jest to zwracanie się po imieniu, a jacyś durni pijarowcy nieustannie na szkoleniach informują że świetny kontakt ze stroną uzyskuje się przez kontakt "zbliżenia". A ja sobie nie życzę żeby ktokolwiek zwracał się do mnie per "panie franciszku", bo kuźwa wódki z nim nie piłem! Nie życzę sobie podczas kontroli drogowej żeby policjant nawijał że też zna kogoś o moim nazwisku, bo zajmuje mój czas i nie jednemu psu"burek". Wkurza mnie strażnik miejski jak mówi że mój pies to ciekawa rasa, bo to rasowy kundel, tylko niech sprawdzi czy jest szczepiony. Gó...no obchodzi mnie opinia urzędnika na temat pogody, klimatu i czy na wspólnej się rozwodzą czy żenią. Szczytem debilizmu jest wykazanie się na siłę poczuciem humoru kanara typu "by żyło się lepiej, wszystkim", bo nie wiem czy kpi z premiera czy cytuje regulamin przewoźnika. Jak ktoś lubi debilne zachowania to jego sprawa. Ja sobie nie życzę!
Na bank tak nie powiedział, tylko mściwa pasażerka celowo robi "kanarowi" koło dupy bo czym zaświeci w gronie swoich podobnych? Wykształceniem?
@zezem - jakie "polecanie studiów" bo ja tu co najwyżej widzę informację kiedy przysługuje bilet ulgowy (studia). nikt rozsądny oto się nie obraża. poza tym chyba nie do końca się zgodzę z autorem tekstu, bo o ile pamiętam jest limit wiekowy jeśli chodzi o studentów i wynosi bodaj 26lat. osobiście jednak nie wierzę w to, że kanar "zaatakował" poszkodowaną.
i przepraszam niech inni nauczą się kultury bo byłam świadkiem nie raz jak to pasażerowie klną wyzywają i grożą kontrolerom
jesteście śmieszni, to co kontroler już nie jest człowiekiem i nie może nic powiedzieć (nie mówie to u wymysłach dziewczyny tylko o faktycznej sytuacji)? równie dobrze mogę się obrazić za to że powiedział dzień dobry nie tym tonem -.- idąc tym tropem za zły bilet powinni od razu wlepiać mandat bo skoro ma być pieprzonym służbistą nie będzie nam szedł na rękę
do gyniuś; oświeć nas o najmądrzejszy i napisz jak te nowiny tą kasiorę trzepią. Jestem ciekaw.
lekką przesadą jest to, że nie dość że dziewczę nie dostało mandatu, to jeszcze ma focha, że musiała dokupić bilet za >1.90< staję po stronie kontrolera, ponieważ takie sytuacje zdarzają się często, że pasażerowie udają cwanych. uważam, że kontrolerzy dobrze wiedzą, ze nie mogą sobie pozwolić na takie wybryki, tym bardziej przy świadkach (jak twierdzi dziewczyna - na D.A. który do mało zaludnionych nie należy). fakt, zdarzają się kontrolerzy-świnie (że sie wyrażę kolokwialnie) ale tych kontrolerów akurat kojarzę i nigdy nie spotkałem się ze złośliwością z ich strony. a dziewczyna najwyraźniej jest niewdzięczna. widocznie nie opłaca się iść na ustępstwa, skoro chcąc dobrze można mieć jeszcze z tego problemy. konfrontacja to dobry pomysł, niech wpadnie z chłopakiem ;]
@ gyniuś: właśnie jestem po lekturze trzech artykułów dotyczących Giertycha i Sikorskiego ( ponieważ przywołałeś-sprawdziłem). Porównanie tych spraw z tekstem powyżej, to porównanie strzelone jak kulą w płot. Jeżeli coś miałoby grozić redakcji to raczej brak reakcji (pod innymi artykułami) na agresję na tle narodowościowym, nawoływanie na tym tle do nienawiści, pochwała zbrodni hitlerowskich i pochwała nazizmu. Raczej nie doczytałem się na tym portalu tekstów do min Sikorskiego "żeby zagazował swoich synów" ( komentarze: fakt.pl ). Czytałem jednak pochwały jednego z debili, gloryfikującego mordowanie polaków ( "strzelanie w łeb"), gwałcenie przez ślązaków służących w w armii hitlerowskiej, polskich kobiet i dziewczynek na oczach mężów i ojców, a wszelkie granice przekroczył wpis o roztrzaskiwanych o mur dzieciach polskich na oczach rodziców. Taka dziwna duma ze swoich przodków. Szkoda "gyniuś" że na takie wpisy nie reagujesz.
Klik ,klik ,klik , bezmózgowce klikają ,a kasiora leci . Mnie zastanawia jedno ,czy tworząc taki sobie dział webkrytyka ,można sobie publikować co się żywnie podoba nie ponosząc za to odpowiedzialności karnej . Ostatnio z takim portalem nieźle sobie poradził mec.Giertych razem z ministrem Sikorskim . Oby się ten dział WebKrytyka portalowi czkawką nie odbił .
@ arkador: powtórzę swój wpis-1/ nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności, kontrolerzy zastosowali pouczenie i dopłatę do biletu. Oczywiście mogli dać mandat ale skorzystali z tego pierwszego. Takie rozwiązanie nie upoważnia do poniżania, obrażania, i urządzania kpin uwłaczających człowiekowi. 2/ Po to jest dział "webkrytyka" żeby czytelnicy mogli przekazać własne spostrzeżenia i opinie. W tym dziale czytelnicy umieszczają własne subiektywne spostrzeżenia i nic redakcji do rzetelnej analizy takiego przekazu. Redakcja musi stosować zasady rzetelności i możliwość ustosunkowania drugiej strony wobec materiałów własnych. Czytelnik wysyłający tekst do redakcji nie jest dziennikarzem ani członkiem zespołu redakcyjnego.
karać karać i jeszcze raz karać. Przez takie "pokrzywdzone panny" teraz już nie będzie zlituj się. Oczywiście, że przed kamerą. Jak panna lubi opisywać różne sytuacje w brukowcach to i przed sądem twarzą w twarz nie powinno być problemów.
Zezem, na to jest web krytyka, żeby pisać co sie myśli i wyrażać swoje opinie, ale wszystko powinno byc w dobrym tonie, bez obrażania innych, jak we wszystkim prawda leży pośrodku.
Wg mnie dziewczyna powinna sie cieszyc ze nie zaplacila mandatu, a nie sie wyżalać i dopisywać swoje, pan "kanar" i tak moze mieć problemy z mzk, wiec nie dociskajcie
gyniuś, żal ci? załóż swój portal, se puszczaj co chcesz i trzep kasę też
KONFRONTACJA???!!!! PRZED KAMERĄ ???!!! Bez jaj! Jeżeli Pan kontroler vel kanar z podrzędnej linii autobusowej ( nie każdy ma ten sam poziom dowcipu ) czuje się urażony, to pozew cywilny i na sali sądowej będzie konfrontacja. Słowo przeciwko słowu. Przy czym powyższe sprostowanie z użyciem przepisu typu "by żyło się lepiej, wszystkim" ( taki dowcip kanara / każdy ma swój poziom poczucia humoru), polecanie studiów, wrażenie szyderstwa, komentarze pod artykułami także będą przedmiotem analizy po sądowej konfrontacji.
Następny morał taki : portal nowin przez publikowanie niesprawdzonych publikacji ( utworzenie działu webkrytyka ) nieźle trzepie sobie kasiorę .
Morał z tego taki: ta para kontrolerów nie odpuści już nikomu będziemy płacić kary, a nie dopłacać do biletu.
skoro cała sytuacja rozwiązała sie juz w autobusie to po co jeszcze pan kontroler kolejny raz po wyjsciu z autobusu poucza dziewczyne komu co przysługuje?a moze to była okazja zeby powiedziec wiecej niz się powinoo?
Jeśli ta panna ma choć trochę honoru to niech przed kamerą wystąpi z kontrolerem na konfrontację. Nie dość, że "kanarzyca" dała ultimatum i kazała dokasować bilet, to teraz jeszcze robi koło tyłka z durnymi artykułami. Przepis został wprowadzony jakiś 1-2 lata temu, no ale czytanie ze zrozumieniem się kłania, dlatego taka szkoła, a nie inna. mhl999 popieram Twój post.
ta wypowiedź jest bardziej składna i logiczna. trudno mi uwierzyć z zachowanie kontrolera jak to opisano w poprzednim artykule. rzucono też ładnie rękawicę w postaci konfrontacji. ciekaw jestem czy druga strona podejmie wyzwanie ;-) @zezem - nie trzeba być kabareciarzem żeby rozbawić ludzi ;-)
@ ciamciaramciam: jednak mnie jakoś nie przekonałeś! Dlaczego? To proszę: 1/ od pomocy wyboru szkoły są odpowiednie instytucje doradztwa edukacyjnego i zawodowego a nie kanar z MZK, 2/ od poczucie humoru są kabareciarze a nie kontroler biletów z podrzędnej linii autobusowej. Mam nadzieję że się nie gniewasz ponieważ "nie każdy ma ten sam poziom dowcipu"-jak sam napisałeś. Na miejscu dyrekcji MZK- szybkie wyrazy ubolewania, a tobie nagana.
Do Artur Klimek- w drugim artykule bylo napisane ze dziewczyna konczy 21 lat dopiero w maju . Ja tez mialam nieprzyjemnosci z tym kontrolerem ! I wierze tej parze ze takie cos im powiedzial ,bo do mnie sie tez podobne odezwal!!!
Taka wypowiedz wlasnie od niej uslyszalem. Slowo w slowo...
Nie pasuje mi jedna rzecz. Na początku czytamy, że kobieta jest z rocznika '93, po czym trochę niżej możemy przeczytać, że jednak nie skończyła jeszcze 20 lat. Czary?