O Wieży Romantycznej na wodzisławskim rynku
Od myśliwskiego pałacyku, po wypaloną, oszpeconą bohomazami ruinę. Wodzisławskie Muzeum przygotowało ciekawą wystawę plenerową opowiadającą historię Baszty na Grodzisku.
WODZISŁAW ŚL. 16 lipca na wodzisławskim rynku pojawiło się sześć dwustronnych tablic wystawowych. Słowem i obrazem opowiadają one historię Wieży Romantycznej, która znajduje się w leśnych ostępach Grodziska. Wystawę zorganizowało Muzeum w Wodzisławiu Śl. Dostępna jest do końca wakacji.
– Losy tej niezwykłej budowli układają się w przedziwną opowieść pełną chwil świetności, ale i całkowitego zapomnienia. Od legend otaczających teren Grodziska, poprzez niezwykłą postać Edwarda Braunsa, który tak pokochał epokę średniowiecza, historię i swoją małą, wodzisławską ojczyznę, że dał jej myśliwski pałacyk w kształcie gotyckiego zameczku, aż do wykopalisk archeologicznych, prowadzonych na tym terenie od 150 lat – mówią nam pracownicy wodzisławskiego Muzeum. Dodają, że dzięki badaniom archiwalnym udało się ustalić architekta budowli, oraz odpowiedzieć na wiele pytań. – Niewielu pewnie wie, że pierwsze wodzisławskie Muzeum mieściło się właśnie w zameczku na Grodzisku – uchylają rąbka tajemnicy wodzisławscy muzealnicy.
Wystawa stanowi symboliczne domknięcie ekspozycji Muzeum z 2010 r. pn. „Jak Feniks z popiołów...”. Wtedy muzealnicy zastanawiali się, jaka przyszłość czeka basztę, która po pamiętnym pożarze w 2004 r. została bardzo zniszczona. Wówczas ostatnia plansza przedstawiała wypaloną, oszpeconą graffiti ruinę. Dziś już wiemy, że Wieża wróci do życia. Przypomnijmy, że do końca stycznia przyszłego roku zostanie ona gruntownie zrewitalizowana, a następnie udostępniona odwiedzającym. Pojawi się m.in. taras widokowy, luneta oraz mała architektura krajobrazu wokół baszty.(juk)
Najnowsze komentarze