Oskarżenia zza grobu. Zmarli z Pietrowic rozsyłają listy
Nieznana osoba w imieniu zmarłych osób rozsyła listy po Pietrowicach Wielkich domagając się między innymi nowych wyborów oraz... wstrzymania budowy kolejnych przydomowych oczyszczalni ścieków.
21 grudnia mieszkańcy Pietrowic Wielkich i Pawłowa otrzymali listy przestrzegające przed budową przydomowych oczyszczalni ścieków, jakie zaczęła budować gmina. Autor przekonuje, że budowa takich instalacji to zagrożenie dla zdrowia a cała gmina zamieni się w wielkie szambo. Autor nawołuje do przyłączenia się do oczyszczalni w Bojanowie lub Raciborzu oraz do nowych wyborów. List o takiej treści otrzymało około trzydziestu mieszkańców gminy. List został nadany 20 grudnia 2012 z Raciborza. List miał rozesłać Erich Manderla z ulicy Konopnickiej w Pietrowicach. Co w tym nadzwyczajnego? Choćby to, że 73-letni mężczyzna dziewięć dni przed nadaniem swojego listu zmarł.
List zza grobu
Jak ustaliliśmy, zasłużony strażak OSP zmarł 11 grudnia, a pochowany został 15 grudnia 2012 roku. Dotarliśmy do rodziny zmarłego. Okazuje się, że prawdziwy autor listu pomylił nie tylko imię ale i ulicę, przy której mieszkał zmarły. – Tata nazywał się w rzeczywistości Eryk, a tylko znajomi nazywali go Erichem. Autor pomylił również adres taty, bo nasz dom stoi na rogu Konopnickiej i I Armii – mówi pani Elżbieta, córka Eryka Manderli. – Tata był znany jako strażak, na jego pogrzebie było blisko tysiąc osób. Ktoś kto spreparował ten list musi bywać w Pietrowicach, jednak na pewno nie jest mieszkańcem Pietrowic, bo gdyby był, nie zanotowałby takich wpadek – dodaje.
Widmo z Pietrowic
Takich nadawców jest więcej. Jeszcze w połowie grudnia do naszej redakcji napisał Grzegorz Kowal zamieszkały przy ulicy Wyzwolenia 104 w Pietrowicach Wielkich. Jak się okazuje, treść jego listu jest taka sama jak treść listu, który otrzymali mieszkańcy gminy. W kopercie znajduje się jednak jeszcze jedno pismo, skierowane do znanej dziennikarki Elżbiety Jaworowicz z prośbą o zajęcie się tematem bomby ekologicznej w Pietrowicach. List został nadany 10 grudnia w Godowie. Na tym korespondencja się kończy, bo Grzegorz Kowal nie istnieje, a domy przy ulicy Wyzwolenia, jak ustaliliśmy, kończą się na numerze 98. Zmarli i nieistniejący mieszkańcy mieli pisać także do innych instytucji w powiecie.
Człowiek na poziomie?
Autor listu do Nowin Raciborskich i autor pisma do mieszkańców to najprawdopodobniej ta sama osoba. Co ciekawe, do Elżbiety Jaworowicz zwraca się wyszukaną polszczyzną, ale do mieszkańców zwraca się już bardziej dosłownie, nie przebierając w słowach. – Jest prośba o modlitwę za mieszkańców gminy Pietrowice Wielkie, których ktoś chce utopić we własnych gównach – pisze osoba podająca się za nieżyjącego Eryka Manderlę. – Proszę o przekazanie tego listu po wsi, gdyż mamy tylko adresy osób z książki telefonicznej – czytamy w dalszej części listu. Osoba, która spreparowała listy zwraca uwagę, że jedynym radnym, który działa w interesie mieszkańców jest radny Leonard Malcharczyk.
Dają czas
Radni, których anonim oskarża, zapowiadają stanowcze działania przeciw (autorowi bądź autorom) anonimu. Mają się one zacząć już na najbliższej sesji rady gminy, która odbędzie się w środę 30 stycznia. Również rodzina zmarłego mężczyzny nie zamierza zostawić tej sprawy. – Mój tata nigdy nie zajmował się oczyszczalniami. Przez ostatnie lata był schorowany i nie oddalał się od domu. Listy są drukowane na drukarce, mój tata nie potrafił korzystać z komputera. Ktoś chciał wykorzystać autorytet ojca do swoich celów. Jest nam niezmiernie przykro i teraz musimy się tłumaczyć przed sąsiadami. Mamy nadzieję, że autor listu przyjdzie i nas przeprosi, a szczególnie mamę, która jeszcze nie otrząsnęła się po śmierci męża i bardzo to przeżywa – mówi pani Elżbieta. Rodzina Eryka Manderli zamierza o sprawie powiadomić organy ścigania.
Czy to pomówienie?
Jak się okazuje, osoba, która preparuje listy musi posiadać wiedzę na temat prawa. List rozesłany do mieszkańców bazujący na danych Eryka Manderli jest adresowany maszynowo, przez co nie może być mowy o podrobieniu podpisu. Z kolei ręcznie adresowany list bazuje na danych nieistniejącego mieszkańca więc i tu trudno o przestępstwo. – Wygląda na to, że sprawca jest ostrożny – mówi prokurator Franciszek Makulik, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Raciborzu. – Osoby, które czują się poszkodowane, powinny jak najszybciej złożyć stosowne zawiadomienie na komendzie policji. Zbadamy sprawę pod kątem innych artykułów kodeksu karnego – zapewnia prokurator.
Adrian Czarnota
Komentarze
118 komentarzy
Obywatel kane masz rację powinno być więcej informacji ale nie byłoby tak żle gdyby nie śćiemniali Karwan i Malchalbiorek
W Marklowicach może zaczeło się psuć bo żle kupili tanie byle co oglondołem dokładnie tego Kesla co mi zamontowali to wyglondo fest prifi maszyneria to widać że to nie je z Chin
Gal anonim zza grobu "NIESTETY nikt poważnie oprócz P Malcharczyka...nie zają się tą sprawą'"ciekawe jak On do tej pory pozbywa się swoich odchodów widział kto u niego beczkę a może wali prosto z zadku i zatruwa pół Makowa jak kto wie dajcie cynk
do Alojz ty to nie masz wszystkich klepek glebę to już dawno mamy zatrutą
800 oczyszczalni to tez nie problem bo 800 szamb z przelewem automatycznie bedzie zlikwidowanych a one od 60 lat puszczaja do rowu i to gowno przesionko
w ziemie napewno przesionkło już głymboko do studni
chyba lepiej przydomówka bo teraz wszyscy spuszczają szambo do krzipopy a jak bydom mieć oczyszczalnie to też pójdzie ale już oczyszczone i pewnie przestanie śmierdzieć z kratek
Jako osoba spoza Pietrowic, ale z zawodowego zainteresowania śledząca tę inwestycję też zauważam, ze poziom komentarzy się podniósł. Można powiedzieć NARESZCIE. Moim zdaniem jednak autorzy tego pomysłu inwestycyjnego (uznanie za rozmach i odwagę tak rzadko spotykane w samorządach) trochę za mało czasu i pieniędzy poświęcili na uświadamianie, edukowanie, informowanie, przekonywanie, itd. współobywateli. Myślę, że myśleli, że skoro sami są przekonani do tego co robią to inni będą zachowywać się automatycznie tak samo. W prawdziwym życiu rzadko tak bywa.
no bo jak srali w haźlu na gnojoku to jak im wiedzieć o przydomowej oczyszczalni
brawo dla eko w koncu normalny komentarz,bo ile jest ludzi tyle opini
mam juz oczyszczalnie prawie 1 rok nikt mi nie wyłożył kasy sam ją zabudowalem a co najważniejsze nic mi nie śmierdzi na podworku. Gdyby każdy z tych marudzących i nie mających pojecia czym jest oczyszczalnia że to nie jest szambo do ktorego wszystko może trafić i dodatkowo mialby wylożyć pieniądze to nie byłoby tu takich głupich komentarzy.
zgoda z poniżej. żeby tylko takie komentarze były pod tekstami to byłoby świetne uzupełnienie artykułów bo dziennikarze na wszystkim się przecież nie znają
saherb....nareszcie ktoś zna się na temacie, nie rozumiem ludzi którzy wypowiadają się na forum nie mając pojęcia o zasadach działania takich urządzeń.
Wiadomo, że nm zainstaluje się taki system trzeba mieć zgodę i samego "biskupa", popartą obliczeniami i faktami.
Ściek oczyszczony zostaje do ok 80%, co raz w roku potwierdzam badaniem sanepidu.
Ci, którzy mówią o gównach, zanieczyszczaniu wód gruntowych, bombie ekologicznej, smrodzie itd., to chyba nie mają pojęcia na czym polega zasada działania oczyszczalni. Jeśli ścieki nieoczyszczone miałyby trafiać do gruntu, to tych urządzeń nie nazywano by "oczyszczalniami", a raczej "szambami przelewowymi". Nawet jeśli te ścieki nie są spowrotem w 100% czystą wodą, to i tak będzie lepiej niż teraz, gdzie ścieki beż żadnego oczyszczenia trafiają do kanalizacji deszczowej, a z szamba też wylewane są do rowów czy "w pokrzywy" i także trafiają do wód gruntowych.
Teraz w miescie zaroz bydzie czus kto z pietrowic ;)
alojz....woda jak piszesz z naszych gówien to najlepszy nawóz dla marchewek których nie mam, nie znam sie za bardzo na uprawie ogródka warzywnego ale pamiętam jak moja babcia każdej wiosny kładła pod grzadki obornik a pod sadzonki pomidorów królicze bobki!
po co kupić gazetę? jak tu mam tekst Panie Czarnota
czy wy mocie pojęcie że woda z waszych gówien idzie do gruntu w waszym ogrodzie.Gratuluja pomysłu i smacznych marchewek.
kompletny idiotyzm.Pietrowice swoim usytuowaniem aż prosiły się o budowę malej oczyszczalni ścieków do której odprowadzano by ścieki z całej wioski.Stąd można by oczyszczone wody wypuszczac do rzeczki.Już grubo przed wojną wybudowano kanalizację deszczową i ona działa.Głupota decydentów jest porazająca.W takiej zwartej zabudowie budować przydomowe oczyszczalnie to pomysł rodem z piekła , no chyba że chodziło o nabicie kieszni swojakom.
Zapraszam do Marklowic koło Wodzisławia Śl,Na trzydzieści oczyszczalni zamontowanych w 2011 r sprawnie nie wiadomo ile działa.Koszt naszej oczyszczalni to ok.20 000 zł.z .Gmina dała 17000 zł.Wszystko zaczęło się psuć po pięciu miesiącach,a od samego początku mamy na podwórku jeden wielki SMRÓD ,studnia chłonna nie odprowadza już tej niby oczyszczonej wody,a o podlewaniu TAKĄ wodą trzeba zapomnieć.Gmina dopiero teraz próbuje coś z tym zrobić na razie bezskutecznie.
romanfag - dobra a przede wszystkim prosta oczyszczalnia działa na każdym terenie pod warunkiem że się ja do niego dopasuje.
Gęsta zabudowa ma znaczenie tylko dla zachowania odległości od granic sąsiadów i studni wody pitnej przy tworzeniu projektu i to jedyna przeszkoda.
Alojz ,czyś ty tych mądrości w Radiu Maryja nobroł, bo to tylko nabożni słuchacze mogą być tk popier.oloni
Sama oczyszczalnia nie musi sprawiać jakichkolwiek problemów, nie masz też problemów z przykrymi zapachami bo odpowietrzenie jest wykonane prawidłowo i pewnie jako jedyna posiadasz oczyszczalnię w okolicy i w tym cały sęk stare powiedzenie co za dużo to nie zdrowo, w sumie oczyszczalnie przydomowe są bardzo dobrym i innowacyjnym rozwiązaniem ale tylko tam gdzie nie ma gęstej zabudowy lub tereny górzyste czyli tam gdzie nie ma możliwości budowy kanalizacji inaczej się to nie sprawdzi zresztą wystarczy poczytać fora niemieckie lub austriackie tam wypowiadają się ludzie którzy mają po 15 lat doświadczenia z tymi urządzeniami a opinie są różne.
Taki list to zagrywka w stylu Karwy, ciekawe jak się będzie wił na sesji. To może być dla niego niezła wtopa. A może prokurator zleci mu rozwiązanie tej zagadki?
Mam oczyszczalnię z "prawdziwego zdarzenia", wrzucanie bio środków to norma i nie służą one niwelacji zapachów tylko pomagają w rozwoju bakterii które utrzymują oczyszczalnię "przy życiu".
romanfag...- rura odpowietrzająca nie musi być tam gdzie zbiorniki, ma tam tylko początek a gdzie ja zamocujesz to już kwestia miejsca (garaż, budynek gospodarczy, lub najbliższe w miarę proste drzewo.
Dobre urządzenie odpowiednio eksploatowane powinno służyć nam i naszym dzieciom.
No dobrze wentylacja wysoka ale tylko jeżeli jest możliwość np. u mnie oczyszczalnia będzie w ogrodzie a tam rury na 10 metrów do góry nie wybuduję, ale nawet jeżeli wentylacja jest wysoko nie gwarantuje to że nieprzyjemne zapachy nie będą się rozchodziły po okolicy wystarczy że w lecie będzie trochę bezwietrznej pogody a do tego wahania ciśnienia atmosferycznego i wszystko bierze w łeb. Moim zdaniem jeżeli nie chcemy przykrych zapachów to trzeba będzie wrzucać tabletki biologiczne tak jak to teraz robię w tradycyjnym szambie ale w tej chwili intensywność wrzucania tabletek to 1 tygodniowo a później nie wiem ile razy, tylko to wszystko generuje koszty prąd, opłata za utrzymanie, tabletki itd. a miało być tak pięknie jednorazowy wywóz osadu w roku i prąd do 100 zł Ale co tam najpierw oczyszczalnie później rurociąg przecież skoda żeby zmarnowało się tyle metanu i będziemy mieli nasze prywatne Pietrowickie łubki :-o
Cały ten pomysł z oczyszczalniami w Pietrowicach wielkich , rzeczywiście jest kompletnie chory.Trzeba nie mieć wszystkich klepek żeby w takiej mieścinie budować coś co zagrozi zdrowiu i zatruje glebę na wiele pokoleń.To będzie kiedyś przekleństwo dla mieszkancow.
jak Bóg chce kogoś ukarać ,to mu rozum odbiera
Montaż pierwszych oczyszczalni był źle wykonany. Okazało się, że instalatorzy nawet instrukcji montażu nie przeczytali. A co do studni to i tak parę domów szambo miało zrobione ze studni, z której przed laty czerpali wodę.
bu ha ha ha
Do "tego co mu śmierdzi z oczyszczalni"- myślę że tzw. wentylacja wysoka która służy do odprowadzania "brzydkich zapachów" jest u Pana zrobiona z rury 50 albo nie ma jej wcale, a firma wykonująca montaż nie wykonała dodatkowego "grzybka" czyli odpowietrzenia np. na dachu. Podstawą działania tego urządzenia jest dopowietrzanie i odpowietrzanie i wszystko będzie ok.
tylko oni maja w tym interez hata zrobiona szambo do studni podłączyli
Jeżeli ktoś jest tylko w małym stopniu ogarnięty to się zastanowi i przemyśli budowę przydomowej oczyszczalni ale w Pietrowicach jest o to trudno. Wystarczy poczytać jakie inne Państwa stawiają wymagania przed budową oczyszczalni jako pierwsze jeszcze przed wydaniem pozwolenia na budowę trzeba chęć budowy zgłosić do lokalnego dostawcy wody a dopiero później trzeba wystąpić o pozwolenie na budowę oczyszczalni a dlaczego u nas obyło się to bez jakichkolwiek badań przepustowości gruntu itp. dziwne nie ? Oczyszczalnia Przydomowa tak ale tylko pod warunkiem że będzie ich kilka w całych Pietrowicach wyobraźcie sobie że całą wodę która w jeden dzień zostaje zużyta zacznie przenikać do gruntu niech teraz dodatkowo wystąpią intensywne opady deszczu ciekawe co się stanie zostało to w jakiś sposób sprawdzone pewnie nie ? Moim zdanie z tym ktoś po prostu chciał w łatwy sposób rozwiązać problem ale wątpię że się to uda będzie to pół środek a w przyszłości i tak powstanie tradycyjna oczyszczalnie, co do przykrych zapachów ja nie wiem jak inni ale jak jadę do Raciborza to w pewnym okresie trzeba zamykać okna w aucie bo rolnicy rozrzucali obornik na pola ciekawe jak będzie wyglądało to gdy w całych Pietrowicach wszyscy skorzystają rano z toalety ciekawe jaki odór będzie się roznosił po Pietrowicach zapamiętajcie jedno 50 oczyszczalni to nie problem ale 800 to dopiero się okaże, ale to też nie problem zawsze można otworzyć sklep z maskami gazowymi xD
córka pana Eryka to Ela a nie Ewa
Podejrzewam, kto za tym stoi
a mi z tej oczyszczalni w domu śmierdzi !
nie w każdym rowie płynie gówno
Korzystam z przydomowej oczyszczalni już od dłuższego czasu, oczyszczony ściek wykorzystuje do podlewania ogrodu...wszystko pod kontrolą sanepidu coś w tym złego? Polecam wszystkim którym dokucza "gówno" płynące w każdym wiejskim rowie.
znowu kolejny pajac, któremu straszne są nowinki