Firma Impel mści się na pracownikach?
Salowa z raciborskiego szpitala zemdlała pod sekretariatem ordynatora po tym, gdy dowiedziała się, że od poniedziałku ma dojeżdżać do pracy do Jastrzębia. Zdaniem pracownic firmy Impel, to zemsta za to, że warunkami w jakich pracują, zainteresował się nasz tygodnik.
Wrocławska firma Impel, znana z usług ochroniarskich, świadczy również usługi porządkowe. Blisko sześćdziesiąt pracownic dba o porządek w raciborskim szpitalu od sal operacyjnych po gabinet dyrektora. Praca w prywatnej firmie nie jest jednak łatwa. Kilka tygodni temu zaczęliśmy odbierać sygnały, że przełożeni mają zmuszać pracownice do rezygnacji z umów na czas określony i oferować im przechodzenie na umowy zlecenie. – W sposób jasny dano nam do zrozumienia, że jeśli nie zgodzimy się na to, to gdy za kilka miesięcy skończą nam się umowy, firma nas ponownie nie zatrudni – tłumaczyła nam jedna z salowych. Pracownice kuszone były do przejścia na umowę zlecenie również obietnicą wyższej stawki w przyszłości. W propozycji była również przestroga, że jeśli się nie zgodzą, pracodawca może je przenieść do innego miasta. Wystraszone i przyparte do muru salowe nagrały swoich przełożonych, kiedy ci składali im „propozycje nie do odrzucenia”. Groźba przeniesienia była tym bardziej realna, że na paskach wypłat figurowała nie firma Impel, ale mniejsze firmy rozsiane po calej Polsce. – Współpracujemy z firmami podwykonawczymi, stąd osoby wykonujące usługi porządkowo-czystościowe otrzymują paski wypłat z firm, w których są zatrudnione. Nie delegujemy pracowników do różnych miejscowości na terenie Polski. W każdej zawieranej z pracownikiem umowie o pracę podane są zarówno konkretne miejsce pracy, jak i firma, w której dany pracownik jest zatrudniony. Każdy pracownik otrzymuje pasek wypłat z firmy, w której jest zatrudniony – zapewniała nas z końcem lutego Katarzyna Marszałek, rzecznik prasowa grupy Impel. – Wszystkie umowy na czas określony, po ich zakończeniu są na nowo negocjowane z pracownikami. Obowiązku podpisywania nowej umowy nie ma ani pracownik, ani pracodawca. Jeśli po wygaśnięciu umowy na czas określony, pojawi się szansa na zatrudnienie pracownika na innym kontrakcie, dajemy mu ją, ale warunki są ustalane na nowo. Ostatecznie to pracownik, po zapoznaniu się z warunkami, podejmuje decyzję o nowej współpracy – dodaje Marszałek.
Na 7.00 w Jastrzębiu
Obawy pracownic spełniły się. 2 marca do raciborskiego szpitala przyjechała menadżer oddziału, która trzem pracownicom wręczyła polecenia służbowe nakazujące od poniedziałku 5 marca podjęcie pracy w szpitalu w Jastrzebiu-Zdroju. Jedną z osób była pani Wiktoria Antkowiak. – Zarabiam 800 złotych a mieszkam w Kietrzu. Mam dojeżdżać 60 kilometrów w jedną stronę do Jastrzębia i być tam na godzinę 7.00? – załamywała ręce salowa. Podobne pismo otrzymała Agnieszka Dobrowolska. – Po tylu latach pracy traktują nas w ten sposób. To zemsta za to, że ktoś ze szpitala zawiadomił gazetę – dodaje. Jak twierdzą salowe, ich przełożeni dysponowali kartą z wydrukiem naszych pytań. Najbardziej dramatycznie na przeniesienie zareagowała trzecia z salowych, która straciła przytomność na oddziale ginekologii. Kobieta w szpitalu przepracowała 17 lat. Cieszyła się ogromnym zaufaniem. Jako jedna z nielicznych otrzymywała klucze do gabinetu byłego ordynatora ginekologii Mariana Ciszka. – Jestem zszokowany, to solidne pracownice. Czym zawiniły? – pytał Marek Kaczor, zastępca ordynatora ginekologii, który również w piatek pojawił się w pomieszczeniu salowych. Kiedy menadżerka oddziału dowiedziała się o zasłabnięciu pracownicy, pospiesznie opuściła szpital. Pojawiła się na miejscu dopiero, gdy do szpitala przyjechali dziennikarze naszego tygodnika.
Czy to zemsta?
Zapytaliśmy ponownie firmę Impel, skąd wytypowanie akurat tych pracowników, dlaczego firma udostępnia naszą korespondecję osobom postronnym oraz czy taki ruch kadrowy ma związek z naszym zainteresowaniem sprawą. Jeszcze w piątek otrzymaliśmy odpowiedź. – W dniu dzisiejszym trzem naszym pracownikom zostało zaproponowane czasowe (3-miesięczne) oddelegowanie do szpitala w Jastrzębiu-Zdroju, w którym również świadczymy usługi. Pracownicy, którzy otrzymali propozycję czasowego oddelegowania to osoby, które swoje obowiązki wykonują w sposób staranny i bardzo profesjonalny. To pracownicy wysoko oceniani przez zespół i Klienta. Decyzja naszej spółki była podyktowana wzmocnieniem zespołu w Jastrzębiu-Zdroju, który wymaga właśnie wsparcia doświadczonych osób i zbudowania silnego i kompetentnego zespołu. Niestety osoby, którym zaproponowano czasową zmianę miejsca wykonywania pracy bardzo źle przyjęły tą propozycję. W związku z bardzo negatywną reakcją wstrzymaliśmy naszą decyzję. Nie chcemy, aby nasze decyzje budziły tak silne emocje, dlatego też będziemy się starali wypracować wspólne stanowisko – pisze Katarzyna Marszałek. – Doszły mnie słuchy o piątkowym zamieszaniu. Niestety, nie mamy wpływu na politykę kadrową prywatnej firmy. Firmy zewnętrzne to oszczędność dla szpitala – przyznaje Ryszard Rudnik, dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu.
Adrian Czarnota
Komentarze
48 komentarzy
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Zainteresujcie się oddziałem zachodniej polski zwłaszcza sprzątanie własnie i ochrona - wały po całości ...
Pani premier!!!!!!!! Pomocy
Ja doznajeje już od 4 lat prześladowania od naszej koordynatorki w Zielonej Górze w szpitalu. Dziś od oddziałowej wcześniej od znajomych w szpitalu po to aby ustąpić miejsca pracy ich znajomym wszystko tak zorganizowane że jestem zła niedobra nie pracowita dzis znów doznałam nerwicy niemocy sił fizycznych wymioty i ból głowy i serca na tle nerwowym. Zwolnilam się z pracy 11;55pojechalam do domu płacze i nie wiem jak dalej żyć
Doznałam silnego uszczerbku na zdrowiu- nie potrafię wykonywać najdrobniejszych czynności o charakterze fizycznym, bo potęgują jeszcze y ból. jeżdżę po lekarzach, mam mnóstwo badań- które będę musiała załatwiać prawdopodobnie prywatnie, są to badania naprawdę nietanie, a zostałam przecież po zbyta środków do życia,ponieważ dostałam wypowiedzenie i Firma rozwiązała ze mną umowę. Czuję się bardzo pokrzywdzona tym faktem, uważam że stałam się już dla pracodawcy osobą nieprzydatną,bo straciłam zdrowie. Zostałam po prostu w stu procentach po tak chamsku wykorzystana, wyrzucona na bróg - uznana za osobę niepełnosprawną, z którą w ten sposób tak się robi, bo przecież i tak nie ma żadnych szans w walce o swoje prawa? Mam wielki żal wobec mojej przełożonej która w sposób bezpośredni bardzo mnie skrzywdziła. Oskarżam ją o mobing., o utratę stanu faktycznego zdrowia fizycznego, i samopoczucia psychicznego.
Wnioski z okresu rozpoczęcia się umowy pomiędzy mną - a Firmą - Impel zostałam zatrudniona - jako - salowa od chwili podjęcia przeze mnie pracy - na warunkach wstępnych w wymiarze- 8- godzinnym- do samego końca- czyli momentu rozwiązania przez Firmę umowy o pracę. Pomimo wielu próśb i rozmów z moją przełożoną, w sprawie zmiany planu grafiku- dotyczącej pracy w systemie zmianowym, nic nie udało się mi zmienić. Wyraźnie czułam się coraz bardziej wykorzystywana fizycznie i psychicznie- codzienną pracą. W relacjach z moimi koleżankami- odbierałam ich zdziwienie, dlaczego praca zmianowa mogła by stanowić jakiś problem.Problemem jednak stała się w tej sytuacji która nie zgadzała się na żadne zmiany nie zamierzała na moją prośbę.Nawet wznawiać rozmowy na ten temat- traktowała mnie obojętnie. Nie wytrzymywałam już tego tempa, wyraźnie zaczęłam odczuwać to na zdrowiu charakter wykonywanej przeze mnie pracy w systemie 8- godzinnym nie pozwalał mi zna możliwość uzyskania zgody na przynajmniej kilkudniowy odpoczynek. Takiej zgody nie wyrażała moja przełożona- Pomimo że zdrowie moje coraz bardziej się pogarszało z korzystałam z wizyty u lekarza który rozpoczął moje leczenie i uznał stan mojego zdrowia, jako stan którego nie można lekceważyć. Moje pierwsze chorobowe spotkało się z krytyką- zostałam zastraszana,że zostanę zwolniona- jeśli się to powtórzy. Zaczęłam odczuwać wobec siebie- wyraźny- Mobing.
pan dyrektor mówi o jakichś oszczędnościach? Pewnie na podwyżki dla dyrekcji za "dobra prace".Poniżać pracowników dla paru groszy,no ale pan dyrektor ma niezła kaskę,co tam jakieś salowe
jesteśmy pracownikami z ponad 20 letnim stażem 2 lata temu bezprawnie przeniesiono nas na 3/4 etatu(sprawa była wygrana ale pracownice sie bały ) dostałyśmy 3 miesieczne wypowiedzenie firma impel toleruje grupe PS czyli psychiatryczna prosze was wypowiedzcie sie na ten temat :)
...tak tak moi kochani bo jak się nie jest lekarzem czy adwokatem albo jakąś bogatą szychą to uczciwie i ciężko pracujących ludzi ma się gdzieś i nikt się niezastanawia co by było gdyby takich ludzi zabrakło. Byłby bród, smród i kutasówa.
bogaca sie zlodzieje na biedakach
Tak narzekaliscie na komune chcielscie demokracji to ja macie
Tylko tyle że to jest wyzysk człowieka przez człowieka:(
jesli ktos uwaza ze to som firmy to go wysmieja , to je po prostu jak w sredniownieczu wyzysk i nabijani kabzy innym , kiedys szpital miol swoich pracownikow a teraz --co to za czasy a te niby firmy to by szlo o nich pisac cale powiesci --najlepsze kryminaly majom na noc najgorsze jest to ze oni wogole ni majom poszanowanio do ludzkiej pracy tam sie liczom tylko cyfry a czlowiek jest do nich tylko obciazeniem finansowym ciekawe weila te niby firmy dostowajom za godzina pracy uczciwego czlowieka ? najgorsze je to ze panstwo to jeszcze popiero oj to som czasy --niedobre czasy -pozdrawiam PJ
Najlepsze jest w tej sytuacji,że te biedne kobiety straszyli ze maja przejsc na umowy zlecenie albo wyleca z pracy, a teraz dali ogloszenie do urzedu pracy ze przyjma nowe kobiety do pracy.... przeciez to jest smiechu warte.... niech ktos sie wezmie za te tzw firmy prywatne bo wyzyskuja biednych ludzi, ktorzy to pracuja dla nich bo sami sie nie zwolnia bo to jest ich jedyne zrodlo dochodu..... :(
Dobrze,że w ogóle ktoś o tym pisze. Ale czy to coś da? Dziewczyny tylko problem teraz mają, że ktoś do prasy to wyniósł. Prasa napisze ale co dalej? Czy ktoś takie sprawy minitoruje później? Podobna historia z mleczarnią-opisano i co - cisza-sza. w TVN np jak cos opiszą, to drążą temat, a tu???
Tak , tak traktuje się wszędzie salowe. Nie tylko w szpitalu tak się traktuje panie sprzątające ale w RCM-ie też. jest tam jedna pani (a pracuje ich tam max 6 osób) która żeby mieć względy u kierowniczki (i to jej pomaga) donosi na swoje współpracownice.Najpierw udaje twoją koleżankę a potem leci i kabluje. i potem jak się podpadnie to w "nagrodę" idziesz do pracy w każdy weekend od 14-22.Uwaga na pania Asie
Dobrze napisał ktoś,że traktowane sa źle przez inne pracownice....To prawda. Leżałam na jednym oddziale. Sama widziałam jak jedna może 25 letnia piguła,krzyczała na salową,babeczkę dobrze po 50-tce. Orzuciła ją błotem strasznie. Zresztą chyba na każdym oddziale tak traktują tak samo.
może dyrekcja szpitala i władze miasta zainteresowałyby sie tematem traktowania pań salowych w raciborskim szpitalu bo to co wyrabia z nimi pseudo firma IMPEL to wola o pomste do nieba jak te biedne kobiety mogą tam funkcjonować gdzie mobbing szeży sie na całego kadra ma wszystko w d,,,,traktuja ludzi jak śmieci a dla niektórych pań ta praca to jedyna żródło utrzymania NIE DAJCIE SIE DZIEWCZYNY.
Salowe nie maja łatwego życia w szpitalach. Ryzyko zarażenia,niskie zarobki i brak szacunku od innych pracowników szpitala. Kobiety łapią każdą pracę byle pracować a salowe traktuje się jak ludzi gorszych (choć nie jedna z nich ma min.średnie wykształcenie), ale jest tylko sprzątaczką. A tak naprawdę mają najgorszą robotę do zrobienia za marne grosze
Nasz kochany starosta i dyrektor szpitala mają to głęboko w du... traktują salowe jak powietrze.Tam salowe pozostają same sobie.Żadnego poparcia nie mają ze strony szpitala.
likwidacja umów śmieciowych tym się powinien zając sejm a nie pierdolami
szkoda gadac żygac sie chce jak sie słyszy o takim wyzysku cos musi dupnoc w tym kraju
poczytajcie sobie ustawe pzp, podwykonawca jest jak najbardziej legalny, mozna powołac sie na czyjes doswiadczenie nie trzeba nawet miec swoich ludzi zeby robić cokolwiek, mozna sobie kupić doswiadczenie na rynku ... taka ładna mamy ustawę :( podziekujcie posłom za jej uchwalenie
To norma u nich z tymi umowami. Miałem tam pracować w ochronie kiedy kierownik Sikorski dawał mi papiery powiedział że jeden dokument muszę przepsać własnoręcznie że świadomy rezygnuje z umowy o pracę i chce umowy zlecenia.
No chyba kogoś z "Impel" postraszyło zarabiać 800 zł i jeździć do Jastrzębia do pracy po prostu ŻAL... takie rzeczy to tylko w Polsce mogą mieć miejsce,
te kobiety pracujące w tej firmie, muszą pracować od 6 rano do 18 po południu żeby zarobić 1000zł miesięcznie do wypłaty to muszą nazbierać 230 godzin, to jest tak zwany wyzysk człowieka przez drugiego człowieka, pracują non stop bez dnia wolnego, przerwę mają tylko 15 minutową bo jak są dłużej na przerwie to goni ich kierowniczka czy brygadziska że za długo siedzą na przerwie. Przy ośmiogodzinnym trybie pracy należy się 15 minut przerwy tak jest napisane w kodeksie pracy, więc pytam jaka im się przerwa należy skoro pracują po 12 godzin???????????
jak zrobic zeby pracownik sam sie zwolnil ? Tu jest przyklad przeniesc go do innego miasta bo kto to wytrzyma... powinna byc odpowiednia ustawa chroniaca pracownikow nie pracodawce... umowa zlecenie nie obejmuje skladek emerytalnych, umowa zlecenie powinna byc jako dodatkowa praca dorywcza a nie glowne zatrudnienie... albo przyjmowanie ludzi na probe 3 razy po 3 miesiace powinna byc umowa na stale to zeby tego nie robic nie przedluza sie umowy.. jak w tym kraju ma byc dobrze skoro sie nie dba o podatnika... przyjda nowi to zadne rozwiazanie to kpina z czlowieka.. przeciez skarb panstwa na tym traci do jasnej ciasnej... ci ludzie zarabiaja grosze a ktos trzepie na tym nie zla kase...
Jan Filip Libicki, senator PO, chce napisać projekt ustawy, likwidującej etaty związkowe w zakładach pracy – dowiedział się portal tvp.info. Jego zdaniem, Donald Tusk powinien rozprawić się ze związkami tak, jak w Wielkiej Brytanii zrobiła to Margaret Thatcher salowe piekne kobiety
A salowe mieszkające w Jastrzebiu będa musiały dpjeżdżać do Raciborza! To takie typowo polskie.
prokurator juz powinien tam byc no chyba ze nasz Adas znowu palce w tym maczal
Znam te całe e towarzystwo "firm ochroniarskich" i pochodnymi co się zajmują,,szkoda gadać-- za 800-1200 zeta zapie#$%@#j po 250 godzin + jak robot,nie liczą się z ludzmi,,jedynie nad czym intensywnie myślą to nad wypchaniem swojej kieszeni.
do ~masakra jakas
tak pracowałam po 12 godzin(najczęściej), nawet zdarzało się 16 godz gdy na następny dzień była kontrola. Wtedy wielka pani kierowniczka była bardzo "miła" jak nas potrzebowała.Nie zapłacili mi ani jednej NADGODZINY wszystkie godziny były liczone normalnie.Najgorsze jednak nie było to że trzeba było robić tyle godzin żeby cokolwiek zarobić tylko te nagonki pani A.,
PO prostu jak zwykle Polnische wirtschaft
Żaden przekręt, tak to się robi. Każdy zarobi na tej obsłudze jakieś grosze,a pracownik zarobi minimum. Ci podwykonawcy to pewnie małe firmy, po kilka-kilkanaście osób. Gdzie tam ktoś założy związki zawodowe. A szpital nie ma kosztów pracowniczych, w razie czego nie ma długu w ZUS i skarbówce.. tylko dla Impela np. I na papierze to ładniej wygląda. Poza tym taki Impel nie wejdzie tak szybko na konto jak właśnie np ZUS i skarbówka. A tajemnicą nie jest, że szpitale są zadłużone. Jedyny pomysł dla tych osób - załóżcie swoją firmę i wystartujcie w następnym przetargu. Wtedy kasa będzie bez pośredników...
czyli 10 godzin dziennie razem z niedzielami albo 12 bez niedziel... raz tu sa zlamane przepisy dwa kazda pierwsza godzina nadliczbowa powinna byc wyplacana minimum 50% wiecej i kolejna nastepna tez.. 168 godz. to mniej wiecej miesieczny czas pracy ustawowy czas pracy 300 godzin za 1200 zl a gdzie sa pieniadze za nadgodziny ? firma na bank wystawila rachunek z nadgodzinami a kto zwinal kase ? Jak tak moze byc i nikt nie reaguje nikt nie stanie w obronie tych kobiet ? no moze teraz po tym artykule ktos zrobi porzadek z tymi firmami.. przeciez oni zarabiaja na krzywdzie luddzkiej bo kazdy chce pracowac zeby miec za co zyc i oplacic rachunki .. no tak to jest POLSKA WLASNIE !!!!!!!!!!!
firma Impel wygrala przetarg z tego co zrozumialam i ma podfirmy ktore wykonuja usluge... nie trzyma mi sie to kupy troszeczke... byla najtansza z tego co mi sie wydaje to ile ona bierze skoro ona musi miec zysk i podfirma tez musi na tym zarobic...a biedne salowe na niektorych oddzialach maja pelne rece roboty... Czy tu nie ma jakiegos przekretu, jezeli na jednym zleceniu zarabiaja dwie firmy to jak ona moze byc "tania" no cos mi tu nie halooo, napewno w samym Raciborz znajdzie sie firma ktora za ta sama cene wykona usluge...a moze tu.. cos... ktos... komus... za bardzo mi to smierdzi.. A po drugie.. jezeli w Jastrzebiu maja takie brudne salowe w co nie wierze to chyba lepiej dopilnowac swoich ludzi a nie biedne kobiety ciagnac do innych miast .. prokurator powinien sie tym zainteresowac cos mi ta sprawa smierdzi... oj smierdzi na wszystkich sa paragrafy ...
Pewnie skończy się to kolejną premią Hajduka dla dyrektora Rudnika.
na zwykłych szarych pracownikach oszczędzają pozornie,a lekarzom po 100zł na godzine dyzuru,to jest w porządku panie dyrektorze?
zeby zarobic 1200 zl pracowałam po ok 300 godz.miesiecznie wiec policzcie sobie ile maja tam na reke.
Ja pracowałam w Rcm-ie i kto umiał dobrze lizać d... p. A... K....... ten miał się dobrze. Reszta to była chołota. Pani A. potrafi tylko obgadywać pracowników i pić kawkę na RCM-ie ze swoimi kablami. Ta kobieta powinna sprzątać PRO MORTE a nie zajmować się ludzmi!!!!