środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

"To hańba dla ojczyzny". Jak to jest z u nas z faszyzmem?

29.01.2018 04:57 | 58 komentarzy | kb

„Wsadzić te k… do pieca i uruchomić Oświęcim” - to jeden z wpisów, jakie można zobaczyć na FB w postach publikowanych także przez mieszkańców Jastrzębia. Niedawno opinię publiczną zbulwersowało świętowanie urodzin Adolfa Hitlera w pobliskim Wodzisławiu Śląskim. Czy oznacza to, że złowroga ideologia nazizmu ma się w Polsce, u nas całkiem dobrze? Podobno jest to zjawisko marginalne, ale czy to ma oznaczać nie reagowanie na tego typu wyskoki?

"To hańba dla ojczyzny". Jak to jest z u nas z faszyzmem?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pewnie to paradoks historii, że o fascynacji ideologią faszystowską rozmawia się w Polsce w rocznicę wyzwolenia  (27.01.1945 r.) niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. I znajdują się w naszym kraju, który poniósł tak wiele strat w czasie II wojny światowej, zwolennicy ponownego uruchomienia pieców gazowych (nawet, jeśli to tylko słowa), dla wszystkich tych, którzy mają odmienne poglądy. A jak już nie pieców, to przynajmniej powieszenie ich portretów na szubienicach.

Jak to jest w Jastrzębiu. Czy młodzież rzeczywiście radykalizuje się i właśnie w taki sposób pojmuje patriotyzm?

- Faktycznie widać u części młodych ludzi radykalizację. Imponuje im siła, walka, górowanie nad przeciwnikiem. W szkole podczas lekcji może tak otwarcie nie mówią o tym, ale da się zauważyć pewne tendencje. Na razie takie postawy możemy uznać za marginalne, co nie oznacza, że możemy je lekceważyć - mówi jedna z nauczycielek z jastrzębskiego liceum. 

Wśród mieszkańców Jastrzębia popularne też są wpisy na portalach społecznościowych typu „Wielka Polska. Jastrzębie tylko Polskie, zawsze Polskie”. Czego to ma dowodzić? Na pewno nie wiedzy historycznej. Teren, na którym znajduje się miasto został włączony w granice państwa polskiego po I wojnie światowej w… 1922 roku, po powstaniach śląskich (nie licząc krótkiego czasu w okresie wczesnopiastowskim).  Miejsce, w którym żyjemy było niegdyś i jeszcze po części jest, mieszanką kultur: polskiej, niemieckiej, czeskiej, śląskiej. W Jastrzębiu pojawiali się też Żydzi. Więc z tą wyłączną polskością nie jest tak, jak się autorom wpisów na murach czy w Internecie wydaje.

Co do ekscesów, jakie miały miejsce w pobliskim Wodzisławiu Śląskim, to są środowiska w naszym mieście, które wyraźnie się od nich odcinają. Jednostka Strzelecka wydała specjalne oświadczenie w tej sprawie.

- Jednostka Strzelecka 1325 Jastrzębie oświadcza, iż odcina się od wszelkich członków Ruchu Narodowego a w szczególności od szefostwa RN Śląsk i broniących tych, którzy brali czynny udział w stowarzyszeniu Duma i Nowoczesność, będąc jednocześnie w RN, do czasu, kiedy to RN nie wyczyści swych szeregów z podwójnych działaczy i ich broniących. Wstyd, nasi dziadkowie tracili życie za ojczyznę. A niektórzy nazywając się patriotami - narodowcami wtórowali neonazistom. Te osoby to hańba dla ojczyzny. Wstyd, takie zachowania należy napiętnować - napisał Zarząd JS1325 Jastrzębie.

Powracając do młodzieży naszego miasta kolejny nauczyciel ma jeszcze inne spostrzeżenia.

- Pamiętam moich uczniów z lekcji. Byli to przeciętni młodzi ludzie. Mający swoje wady, zalety, jak każdy z nas. Byli otwarci na innych. Teraz, jak obserwuję wpisy niektórych z nich na FB, to włos jeży się na głowie. Niektóre z nich to czysta nienawiść. Przebija w nich fascynacja siłą, przemocą, to ich doprowadza do poglądów rodem z niechlubnej historii, takich jak faszyzm. Pytaniem jest, co lub kto ich tak zradykalizował, skoro opuszczali szkołę nie mając takiego nastawienia? - pyta nauczyciel.

No właśnie, czy jest jakieś antidotum na tego typu postawy. Tak, aby w dorosłym życiu nie dać się tak łatwo zmanipulować?

- Dużo zależy od nauczycieli historii czy języka polskiego. Są tacy,  którzy prowadząc lekcje z literatury podkreślają różnorodność kulturową dawnej Rzeczpospolitej. Podczas omawiania utworów z XX wieku przywiązuję dużą wagę do problematyki zagłady, holokaustu. Wskazuję na to, co człowiek może zrobić drugiemu człowiekowi. Jednak polska szkoła nie kładzie na te treści jakiegoś szczególnego nacisku. Dużo zależy od nauczyciela. Jeśli jest on wrażliwy na tego typu tematy, to przywiązuje do nich dużą wagę, jeśli nie to zwyczajnie przerabia materiał. Poza tym pewnym utrudnieniem jest konieczność realizacji programu nauczania, który jest bardzo przepełniony - mówi nauczycielka języka polskiego.

Można postawić jeszcze jedno pytanie, czy w Polsce jest podatny grunt pod ideologię faszystowską? Skąd u niektórych bierze się dziwny sentyment do tak skrajnych poglądów? Może odpowiedzi należy szukać w historii, naszej przeszłości?

- Bałem się wychodzić na Krakowskie Przedmieście (w Warszawie - przyp. aut.), szczególnie w niedzielę, gdy wychodziły te faszystowskie demonstracje. Ta wataha ludzi szła z kościoła, szła na uniwersytet, szła szeroko… I wszystkich Żydów bili. I bili bardzo mocno - napisał Marek Edelman, jeden z przywódców Powstania w getcie warszawskim. (Życie. Po prostu., Warszawa 2008,  op.cit. str. 29). 

Opis dotyczył lat 30. II Rzeczpospolitej, przed wybuchem II wojny światowej, kiedy obywatele żydowscy narażeni byli na prześladowania ze strony swoich polskich sąsiadów. Były też i postawy heroiczne, jak chociażby Henryk Sławik z Szerokiej, który za ratowanie polskich Żydów w czasie II wojny światowej zapłacił cenę życia. Te dwie postawy świadczą o tym, jakich wyborów dokonuje człowiek - walczy ze złem lub bierze w nim udział.

Dzisiaj, ponad 70 lat od zakończenia II wojny światowej warto pamiętać, że ogrom tragedii, który się wówczas wydarzył, zaczął się od słów, poniżania, wyzywania, pozbawienia godności. Dopiero później zbudowano obozy koncentracyjne.

Katarzyna Barczyńska-Łukasik