Sobota, 4 maja 2024

imieniny: Floriana, Moniki, Grzegorza

RSS

Racibórz to "przespane" miasto. Trzeba je zbliżyć do Gliwic, a nie do Rybnika

05.04.2021 07:00 | 26 komentarzy | ma.w

Przeciwnik „rybnikocentryzmu” był jednym z uczestników warsztatów towarzyszących budowaniu nowej strategii rozwoju Raciborza.

Racibórz to "przespane" miasto. Trzeba je zbliżyć do Gliwic, a nie do Rybnika
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Unia przejada pieniądze

Głos ponownie zabrał Robert Lasak wskazując na przejadanie publicznych pieniędzy przez nową spółkę miejską – piłkarską Unię. Narzekał, że miejscowi politycy się kłócą, a tracą na tym mieszkańcy. – Radni pytają prezydenta o Unię, a ten im nie odpowiada na pytania i jest klincz, bez chęci rozwiązania problemu. To jest trochę nie okej – mówił pan Robert. Zasadności inwestowania w Unię Racibórz bronił Leon Fiołka, radny i były przewodniczący rady miasta. Przypomniał, że wcześniej też Miasto wykładało pieniądze z budżetu na klub.

Mieszkanka Brzezia poruszyła problem smogu. Gdy spaceruje wieczorami, to ulice dzielnicy wypełnia siwy dym. – Po powrocie ze spaceru wszystko cuchnie, łącznie z bielizną. Ludzie nadal palą mułem lub innym syfem – stwierdziła kobieta.

Uczelni trzeba pomóc

Za najważniejszą sprawę w kontekście najbliższych lat dla Raciborza uznał Piotr Dominiak – były samorządowiec i przedsiębiorca – rozwój PWSZ Racibórz. Mówił o groźnej dla uczelni konkurencji z Rybnika, gdzie ma powstać Wyższa Szkoła Medyczna. Według Dominiaka nie można kontynuować obecnej polityki miasta względem uczelni, gdzie wspiera się kwotą kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie, ale te nakłady znacząco zwielokrotnić. Radził władzom brać przykład z Rybnika, gdzie szerokie grono polityków lobbowało za sprawą uczelni medycznej.

Według Dominiaka, centrum Raciborza tworzą ulice handlowe, a powinny to robić instytucje działające na rzecz rozwoju przedsiębiorczości i społeczeństwa obywatelskiego. Miastu potrzeba też miejsc przestrzeni coworkingowej.

P. Dominiak sądzi, że przyszłościowy obszar to szeroko pojęta energetyka i ta powinna być rozwijana w Raciborzu w oparciu o miejscową uczelnię.

Wszędzie śmierdzi

Niepełnosprawna pani Karolina narzekała na liczne w Raciborzu bariery architektoniczne dla osób na wózkach inwalidzkich. – Smog mamy nawet w ścisłym centrum. Wszędzie śmierdzi – oceniła. Do miejsc niedostosowanych dla niepełnosprawnych zaliczyła również większość przystanków autobusowych.

Aktywny podczas warsztatów był ponownie Robert Lasak. Skrytykował liczne w mieście ścieżki rowerowe „znikąd do nikąd”. – Nie widać strategii dla tych tras. Teraz ma powstać droga rowerowa w Miedoni. Zamiast poprowadzić ją koło basenu, za działkami, co połączyłoby dzielnicę z parkiem Zamkowym, to ścieżka ma znów być znikąd do nikąd – mówił raciborzanin. Apelował o jak najszybsze połączenie centrum miasta z trasami po zbiorniku, bo są piękne. Wiceprezydent Wacławczyk podał, że Miasto porozumie się wkrótce z Wodami Polskimi (poda termin: najdalej do dwóch miesięcy) i oficjalnie udostępniona będzie trasa po wałach zbiornika z Brzezia do Sudołu. – Resztę trzeba negocjować wspólnie z gminami Krzyżanowice i Lubomia – wyjaśnił pierwszy zastępca Dariusza Polowego. Dodał, że z Wodami Polskimi nie rozmawia się łatwo, bo instytucji ma na celu zapewnić bezpieczeństwo przeciwpowodziowe, a Miastu zależy na turystyce rowerowej.