środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Racibórz pilnie potrzebuje polityki mieszkaniowej - wywiad Nowin z Anną Ronin

23.03.2021 07:00 | 6 komentarzy | ma.w

Czy w Raciborzu będzie kiedyś jak w Wiedniu, gdzie każdy, kto chce zamieszkać w tym mieście dostaje szansę na lokal komunalny? Raciborska kolejka po mieszkania komunalne i socjalne już przekracza 300 pozycji, a zdaniem radnej Anny Ronin po nowelizacji miejskich zasad przydziału mieszkań poszybuje w górę i może znacznie przekroczyć 1000 zainteresowanych. – Dlatego potrzebna jest polityka mieszkaniowa, której w mieście wciąż brakuje – mówi nam w wywiadzie A. Ronin.

Racibórz pilnie potrzebuje polityki mieszkaniowej - wywiad Nowin z Anną Ronin
Raciborska radna Anna Ronin.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

– Czy ma to związek ze zmianą władzy w urzędzie? Z objęciem fotela prezydenta przez Dariusza Polowego?

– Nie wiem na ile to procentowo pomogło tej sprawie, ale wiem, że nie na tyle, żeby od razu osiągnąć spodziewany efekt. Trochę to nam zajęło. Nowa władza jest z końca 2018 roku, a mamy już trzeci miesiąc 2021 roku. Owszem, były próby wprowadzenia zmian, ale napotykały przeszkody. Najważniejsze były urzędnicze obawy, że jak zniesiemy kryterium metrażowe, to wywołamy problem. Pod urzędem ustawi się bowiem dłuższa kolejka chętnych po mieszkanie komunalne.

– Dlaczego miałoby to być niekorzystne?

– Ponieważ obecne statystyki dotyczące oczekujących mieszkania od Miasta sięgają 100 – 300 osób, a po zmianach będzie ich co najmniej 500, ale sądzę, że i 1000 lub więcej. Bo swoje możliwości dostaną ci, co odbijali się prędzej od ściany przepisów urzędowych. Choć nie było ich w statystykach, to przecież oni są. Pokażmy ile osób naprawdę chce mieszkanie komunalne w Raciborzu.

– Jaką korzyść przyniesie zebranie takich danych?

– Gmina zyska dane, jaki kierunek polityki mieszkaniowej obrać. Będzie mogła zdecydować się na większe nakłady budżetowe na remonty mieszkań, na budowę nowych, np. w formule TBS, lub też odkupienia mieszkań, czy wynajmowania ich od deweloperów. Np. w Poznaniu tak się postępuje.

– Skąd wziąć na to wszystko pieniądze?

– Owszem, trzeba będzie zrezygnować z innych wydatków miejskich, na rzecz mieszkaniówki. Bo trzeba będzie zaspokoić potrzebę ludzi, którzy znaleźli się w takiej luce, pomiędzy mieszkaniem komunalnym, a tym z rynku. Dowiemy się ile mieszkań potrzeba w Raciborzu i jaka powinna być polityka mieszkaniowa Miasta. Racibórz musi to sobie poukładać, bo tego aktualnie nie ma w ogóle.

– Nowe przepisy miejskie jeszcze nie obowiązują, a rada miasta wyczekuje informacji z Katowic, od prawników wojewody. Dlaczego?

– Do 18 marca trzeba odczekać z realizacją nowego prawa. To termin dwóch tygodni od publikacji uchwały w dzienniku urzędowym wojewody. Jego służby mają na reakcję 30 dni. Jestem jednak o nią spokojna. Bazujemy na przepisach z Bielska-Białej, gdzie już z powodzeniem obowiązują oraz na przepisy krajowych. W nowelizacji nie ma żadnych naszych wymyślonych dodatkowo kwestii. Wszystko jest podparte przepisami, które aktualnie obowiązują, więc nic nieoczekiwanego nie powinno się wydarzyć.

– A jeśli z Katowic nadejdą niekorzystne wieści w tej sprawie? Wszak prawnicy wojewody często kwestionując prawidłowość uchwał raciborskiej rady.

– Tyle pracy w to włożyliśmy, że jeśli nadzór prawny teraz odrzuci naszą uchwałę, to poważnie rozważymy podjęcie kroków zaskarżających takie rozstrzygnięcie. Jednak liczę, że takich poprawek nie będzie, że nie pojawi się coś, czego nie oczekujemy. Uważam, że nie można tego odpuścić, bo jest o co walczyć. Chodzi o dobro mieszkańców.

Ludzie:

Anna Ronin

Anna Ronin

Radna Miasta Racibórz